Elżbieta Podleśna jest jedną z 14 kobiet, które próbowały zatrzymać tegoroczny Marsz Niepodległości. Po tym, jak narodowcy siłą usunęli ją z trasy przemarszu ma nadwyrężony kręgosłup szyjmy i nosi gorset ortopedyczny. ? Bałam się, ale gdyby tego nie zrobiła, media nie zainteresowałyby się tym, że marsz nacjonalistów jest przedstawiany jako impreza pokojowa - twierdzi Elżbieta Podleśna. I dodaje, że Polska coraz bardziej otwiera się na rasizm i ulega faszyzacji.
Zobacz też:
Protestowała na trasie Marszu Niepodległości: 'Usłyszałam, że dla takich jak ja, trzeba odkurzyć komory gazowe'
Wszystkie komentarze
Pani na prezydenta sie nadaje - medal dla pani!
Jak mozna bylo wybrac kaczynskiego Prezydentem po tym co powiedzial "spieprzj dziaadu"
I jak klamal z bratem w kampani. Corka podobn. Ludzie beezprawaia, falszerze.
Gdyby nie Lech prezydentem nie bylo by Jaroslawa teraz niszczacego Polsi.
Liczyliscie ze stary, ze sie nie doczeka, a jemy 100 lecie Niepodleglosci PSYCHOLE odaja na tacy, jak jego mierny blizniak podal na tacy premierostwo i tylko dwa lata podolal.
Nikt nie chcial z nim miec koalicji.
Wiesz o prawakoch musza pisać bo oni rządzą
Mają chwalić Dojną Zmianę! Na tym polega prawdziwe dziennikarstwo. Oczywiście krytykować można a nawet trzeba. Pod warunkiem, że to dotyczy lewaków, Żydów i animalsów!
Oj Iwan ow, Iwanow idz po "rozum do glowy".