Hirek znalazł się na ulicy w Dublinie. Pił ciągami - miesięcznymi, dwumiesięcznymi. Przestał chodzić do pracy. Zdecydował się na powrót do Polski, gdy pojawiła się szansa na terapię w Polsce. Przyjechał, ale na miejscu musiał czekać na nią prawie rok. Trafił do ośrodka prowadzonego przez organizacje pozarządową w Posadówku, miał tu zagwarantowane miejsce do spania. Zaczął angażować się w działalność stowarzyszenia 'Wilekopomoc'. Gdy dowiedział się, że gmina ma problem z bezdomnymi psami, postanowił się zaangażować. Pół roku budował i prowadził schronisko sam. Dzisiaj Hirek, Asia, Tomek, Andrzej i inni mieszkańcy ośrodka 'Wielkopomoc' pomagają bezdomnym zwierzętom i mówią: 'Marzenia to cel z odroczonym terminem realizacji'.
Reportaż Joanny Dzikowskiej o schronisku 'Zwierzakowo' ukazuje się w
'Dużym Formacie' 'Dużym Formacie' w poniedziałek 18 września roku.
Wszystkie komentarze
Raczej: Kogo psy kochają, ten jest dobrym człowiekiem. :-)
A co ma piernik do wiatraka? Hiltler swoją sukę pewnie kochał bardzo...i tylko ją.
Nie tylko. Bozie tysz...