Ponad 3 tysiące gości, miesiące przygotowań i 24 kategorie, w których przyznawane były Oscary. W Los Angeles już po raz 90. odbyła się gala nagród Amerykańskiej Sztuki i Wiedzy Filmowej. Złotą statuetkę za najlepszy film zdobył 'Kształt wody', chociaż przez wielu krytyków uważany był za przereklamowany. Przegrał największy faworyt w tej kategorii, czyli 'Trzy billboardy za Ebbing, Missouri'. Tegoroczna ceremonia była pierwszą po skandalach seksualnych, które wybuchły w październiku 2017 roku. Cały wieczór upłynął więc w duchu antyseksistowskiej kampanii #MeToo. 'Ale tak naprawdę o molestowaniu w Hollywoodzie nie mówiono prawie wcale' - zauważa Jacek Szczerba, który 'na gorąco' podsumował galę. - Na przestrzeni 90 lat dużo się jednak zmieniło - ocenia Katarzyna Wężyk i wskazuje na samą listę filmów, gdzie w wielu z nich głównymi bohaterkami są kobiety.
Wężyk i Szczerba skomentowali również organizację jubileuszowej gali rozdania Oscarów. Ich zdaniem była ona bardzo 'przeciętna' i raczej na pewno jej nie zapamiętamy. W przeciwieństwie do poprzednich ceremonii, tegoroczna pozbawiona była spontaniczności i nieprzewidywalności. W podobnym tonie wypowiadają się o gospodarzu ceremonii Jimmim Kimmelu, który prowadził galę 'bezpiecznie' i 'bez kontrowersji'.
Wszystkie komentarze
trafiony.zatopiony.
Szczerba jest w porzo. Nigdy mnie nie zawiódł, jako recenzent.. Jak pisał, że film do bani to szedłem i nigdy nie żałowałem. ;-)
Oni pracują w gazecie. Piszą. Czasem się wypowiadają, ale to nie aktorzy ani telewizyjni złotouści.