W Polsce łatwiej jest zrobić aborcję, niż o niej mówić. Milczenie wymuszone jest zarówno propagandowym językiem Kościoła, jak i tchórzostwem polityków uciekających przed trudnymi tematami

Jest coś niewiarygodnego i przerażającego w stanowisku 32 posłanek, reprezentantek narodu, a więc i innych kobiet, które twierdzą, że ustawa całkowicie zakazująca aborcji jest warta dalszego procedowania w Sejmie. Mniej dziwią mnie mężczyźni: nie zachodzą w ciążę, nie są gwałceni, nie rodzą, a jak żona/partnerka sprowadzi na świat niepełnosprawne dziecko, to - statystycznie, nader często - wyswobadzają się z obowiązków rodzicielskich przez porzucenie (i żony, i dziecka).

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze