W loggii bazyliki watykańskiej nie chciał paradować w papieskiej pelerynce obszytej futrem z gronostajów - najwyraźniej to dla niego wcale nie symbol tradycji i ciągłości Kościoła, ale gest, który dziś mógłby niektórych śmieszyć albo mierzić.
Myślę, że z podobnego powodu na sobotniej audiencji dla dziennikarzy wydarzyło się coś niezwykłego. Papież nie udzielił tradycyjnego błogosławieństwa, nie zakreślił znaku krzyża nad zgromadzonymi w auli Pawła VI. Tłumaczył: "Biorąc pod uwagę, że wielu z was nie należy do Kościoła katolickiego, że są też osoby niewierzące, udzielam z serca tego błogosławieństwa w ciszy, każdemu z was, szanując sumienie każdego, wiedząc jednak, że każdy z was jest Bożym dzieckiem. Niech Bóg wam błogosławi".
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze