Marzą o tym, by wskoczyć na listy najlepszych uczelni świata, otworzyć drogę do grantów na badania i przyciągnąć studentów z zagranicy. Rektorzy publicznych uczelni chcą się łączyć w superuniwersytety

- Na tle Europy polskie szkolnictwo wyższe wyróżnia nadmiar instytucji - mówi prof. Jerzy Woźnicki, prezes Fundacji Rektorów Polskich. - Warto wykorzystać nadchodzący niż demograficzny i konsolidować uczelnie.

Dlaczego warto to robić? M.in. po to, żeby zostać zauważonym. W tegorocznym rankingu 500 najlepszych uczelni świata, ogłoszonym przez Uniwersytet Shanghai Jiao, są tylko dwie polskie uczelnie, obie w czwartej setce - uniwersytety Warszawski i Jagielloński. Miejsce na liście szanghajskiej zależy od liczby zatrudnionych naukowców z wybitnymi osiągnięciami i od liczby cytowań w renomowanych pismach naukowych. Mała ani średnia uczelnia z Polski nie ma szans na miejsce w tym prestiżowym rankingu.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Aleksandra Sobczak poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze