Prof. Marek Żylicz: Są dwa obszary takiego postępowania. Jeden to badanie przyczyny katastrofy. To należy do kompetencji państwa, na którego terenie rzecz się stała, czyli Ukrainy. Ukraina ma prawo przekazać swoje kompetencje innemu państwu i zrobiła to na rzecz rosyjskiego mak na początku lat 90., ale w tej sytuacji badanie przyczyn katastrofy przez MAK jest ze względów politycznych niemożliwe i z tego, co wiem, Rosjanie sami zrzekli się tego, rozumiejąc, że byłoby to dwuznaczne.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze