Skórzane trzewiki, wełniane swetry, brezentowe plecaki, konopne sznurki. Coś jak wakacje inteligenta w Bieszczadach Anno Domini 1970. Dziś na ten ekwipunek skrzywiłby się nawet hipster jadący w Karkonosze. Zachwyciłby go oldskul, ale przemoczyłaby...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.