Na dziś to wszystko. Zapraszamy do śledzenia relacji jutro od godzi. 7.
Siły rosyjskie rozpoczęły atak na infrastrukturę Sumskiej Gromady przy użyciu dronów Szahed wieczorem 5 stycznia (gromada to jednostka administracyjna obejmująca wieś, kilka wsi lub miasto oraz przyległe terytoria).
- Wojska rosyjskie nie przekroczyły granicy ukraińskiej na terenie obwodu sumskiego - przekazały władze tego regionu.
"Oddzielne grupy dywersyjne Federacji Rosyjskiej wkroczyły na terytorium Ukrainy, ale na ich działania w odpowiednim czasie odpowiedziały jednostki Sił Zbrojnych i straż graniczna" - dodano.
Jak podaje regionalna administracja wojskowa Sumy, rosyjskie wojska przeprowadziły ataki dronów kamikaze na obiekty infrastrukturalne w Sumach. „Dzisiaj, 5 stycznia, wróg uderzył Szahedami w infrastrukturę gminy Sumy. Nikt nie odniósł obrażeń. Na miejscu pracują wszystkie niezbędne służby” – głosi komunikat.
Zamykany przez rosyjskie władze polski konsulat w Petersburgu pożegnał się w mediach społecznościowych z dyplomatami i pracownikami, "szczególnie tymi, którzy realizowali misję (...) już po rosyjskim ataku na Ukrainę". Moskwa zamyka konsulat w ramach retorsji za zamknięcie rosyjskiego konsulatu w Poznaniu.
"Powoli kończy się najtrudniejszy czas naszej misji, czyli likwidacja placówek" - przypomniał konsulat we wpisie na Facebooku, wyrażają wdzięczność wszystkim, dla których była "innym światem niż ten, który otaczał (ich) na co dzień", i gdzie można było "realizować marzenia o lepszym świecie czy chociaż na chwilę oderwać się od rzeczywistości".
Konsulat podziękował "wszystkim polskim dyplomatom, dla których przez długie lata było to miejsce misji w bardzo trudnych warunkach", pozostającym jeszcze na miejscu konsulom reprezentującym państwa Unii Europejskiej oraz mieszkającym w Petersburgu Polakom i Polonii. "Nie żegnamy się na zawsze, do zobaczenia!!!" - brzmi zakończenie wpisu.
Przed miesiącem rosyjski resort spraw zagranicznych powiadomił, że zamyka konsulat generalny RP w Petersburgu w ramach retorsji za wcześniejsze zamknięcie rosyjskiego konsulatu generalnego w Poznaniu. Trzech polskich dyplomatów zostało też uznanych za osoby niepożądane i mają opuścić Rosję.
W oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej rosyjskiego resortu dyplomacji poinformowano, że polska placówka w Petersburgu ma przestać funkcjonować od 10 stycznia 2025 roku.
Wcześniej szef polskiego MSZ Radosław Sikorski przypomniał, że w odpowiedzi na akty dywersji ze strony Moskwy podjął decyzję o zamknięciu jednego z trzech rosyjskich konsulatów w Polsce. Pod koniec października MSZ wycofało zgodę na funkcjonowanie placówki w Poznaniu w związku z agresją Rosji na Ukrainę i hybrydowymi działaniami Kremla wobec krajów UE. Sikorski powiedział wówczas, że resort dysponuje informacjami, iż za próbami dywersji w Polsce i krajach sojuszniczych stoi Rosja.
Pięć osób zostało rannych w wyniku ostrzału gminy Pokrowsk - informuje Doniecka Administracja Wojskowa. Trzy osoby zostały ranne w Pokrowsku, uszkodzono sklep i budynek administracyjny.
Kolejne dwie osoby zostały ranne w Nadiivce. Uszkodzone zostały tam dwa domy.
„Pomimo twierdzeń rosyjskiej propagandy sankcje działają. I musimy zwiększyć ich skuteczność. Wzmocnić egzekwowanie prawa, zlikwidować luki prawne i w dalszym ciągu zwiększać presję w wielu branżach: marynarce, metalurgii, gazie LNG, zamrożonych aktywach, energetyce jądrowej, wojsku, branży IT i innych” – napisał minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha na platformie X
- W obwodzie zaporoskim brygada "Spartańska" skutecznie wyeliminowała drony armii rosyjskiej, które prowadziły rozpoznanie na terenie regionu" - przekazał szef regionu Iwan Fedorow.
Siły rosyjskie zaatakowały Charków dronem, prawdopodobnie typu Molniya – poinformował na Telegramie mer miasta, Ihor Terechow. – Mamy uderzenie UAV. Wstępnie, typu Molniya. Uderzenie nastąpiło pomiędzy dzielnicami Kijowską a Sałtiwską. Według aktualnych informacji brak ofiar – napisał Terechow.
Szef regionalnej administracji wojskowej, Ołeh Syniehubow, przekazał, natomiast, że uszkodzeniu uległ prywatny dom, a na miejscu pracują służby ratunkowe.
Siły rosyjskie prowadzą intensywne operacje szturmowe w obwodach charkowskim i donieckim, przy czym najcięższe walki toczą się w rejonach Pokrowska i Torecka – poinformował rzecznik Gwardii Narodowej, Rusłan Muzyczuk.
– Wróg kontynuuje intensywne działania szturmowe, zwłaszcza w obwodzie donieckim, gdzie nasze brygady realizują swoje zadania. Największa intensywność walk występuje w kierunkach Pokrowska i Torecka. Wzmożona aktywność przeciwnika jest również widoczna w rejonach Łymanu i Kupiańska – podkreślił Muzyczuk. Jak dodał, „wróg używa dużych jednostek zmechanizowanych i wsparcia pancernego, próbując posuwać się w kierunku rzeki Oskoł”. - Mimo to sytuacja w północnej części obwodu charkowskiego została ustabilizowana w lecie i wczesną jesienią. Ukraińskie siły zbrojne potrafią niszczyć 40–50 pojazdów opancerzonych w trakcie pojedynczych starć - zaznaczył.
Politycy niemieckiej SPD zaprzeczyli doniesieniom Rodericha Kiesewettera z CDU o możliwym spotkaniu kanclerza Olafa Scholza z przywódcą Rosji Władimirem Putinem jeszcze przed wyborami do Bundestagu, zaplanowanymi na 23 lutego. Zdaniem szefa parlamentarnej frakcji SPD Rolfa Muetzenicha jest to "fikcja".
Z kolei sekretarz generalny SPD Matthias Miersch, cytowany przez agencję dpa, ocenił, że zarzut Kiesewettera jest "haniebny i perfidny".
Politycy SPD zażądali, aby deputowany CDU wycofał swoje oświadczenie z platformy X i oficjalnie przeprosił Scholza.
Kiesewetter napisał na platformie X, że "musimy przygotować się na niespodziankę w kampanii wyborczej". Według niego coraz więcej wskazuje na to, że "kanclerz Scholz pojedzie do Moskwy lub spotka się z Putinem przed 23 lutego".
W listopadzie 2024 r. Scholz rozmawiał telefonicznie z Putinem po raz pierwszy od prawie dwóch lat, co wywołało krytykę nie tylko w Ukrainie, ale także w państwach wschodniej flanki NATO. Kanclerz gościł po raz ostatni w Moskwie na kilka dni przed rosyjską agresją na Ukrainę, w lutym 2022 r.
Wybory parlamentarne w Niemczech odbędą się 23 lutego. W sondażach przedwyborczych prowadzi obecnie CDU, a lider tej partii Friedrich Merz jest postrzegany jako faworyt do objęcia stanowiska nowego kanclerza Niemiec.
Jedna osoba zginęła w ostrzale Nikopola w obwodzie dniepropietrowskim - przekazał szef wojskowych władz obwodu Serhij Łysiak.
"43-letni mężczyzna zginął w wyniku wrogiego ostrzału w Nikopolu. Ranna została również 40-letnia kobieta. Lekarze udzielili jej wszelkiej niezbędnej pomocy" - napisał Łysiak.
Szacowane przez Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy straty Rosji na 5 stycznia 2025 roku.
Znak przed wjazdem do Pokrowska przywrócony przez lokalne służby.
Kolumna ukraińskich wojsk w obwodzie kurskim.
Siły ukraińskie zaatakowały "z kilku stron" Rosjan w obwodzie kurskim - przekazał w niedzielę Andrij Kowalenko, przewodniczący Centrum Walki z Dezinformacją Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy.
"Wśród Rosjan w rejonie Kurska panuje duże zaniepokojenie, ponieważ zostali zaatakowani z kilku kierunków, co było dla nich zaskoczeniem. Trwają aktywne działania Sił Obronnych" - napisał na Telegramie Kowalenko.
"Wczoraj wieczorem Ukraina została zaatakowana przez 103 drony typu Shahed, które zawierały 8755 komponentów wyprodukowanych za granicą. W ciągu ostatniego tygodnia Rosja użyła ponad 630 dronów uderzeniowych, około 740 kierowanych bomb lotniczych i prawie 50 pocisków różnego typu - zawierających łącznie ponad 50 tys. objętych sankcjami komponentów pochodzących z całego świata" - pisze prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
"Wpływ sankcji na łańcuchy dostaw zagranicznych komponentów pozostaje niewystarczający. Rosja nadal nabywa potrzebne jej komponenty i narzędzia produkcyjne i wykorzystuje je w sprzęcie używanym do terroryzowania Ukrainy" - dodaje ukraiński prezydent.
Bachmut w obwodzie donieckim, 5 stycznia 2025 r.
Lotnisko w rosyjskim Kazaniu - stolicy Tatarstanu - zawiesiło w niedzielę loty "ze względów bezpieczeństwa" - informuje portal Ukrinform.
Chodzi zarówno o wstrzymanie samolotów, które miały wystartować z lotniska, jak i o przekierowanie lotów do Kazania.
Powodem takiej decyzji jest zagrożenie atakiem dronów.
Jona Neidhart, który za swoją pomoc dla Ukrainy, może trafić do szwajcarskiego więzienia, wrócił na front. - Zagrałem ze swoim państwem w szachy - tłumaczy "Wyborczej".