To wszystko na dziś. Zapraszamy do śledzenia relacji jutro od godziny 7.
Flagi UPA na dostarczonych przez Polskę ukraińskiej armii transporterach opancerzonych Rosomak to prowokacja, która nie powinna mieć miejsca; poleciłem pilną interwencję u ukraińskiego attaché w Warszawie - poinformował wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
W piątek na platformie X kanału WarNewsPL zamieszczono nagranie, na którym widać dwa transportery kołowe z umieszczonymi flagami Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA).
"Flagi UPA na dostarczonych przez Polskę ukraińskiej armii transporterach opancerzonych Rosomak to prowokacja, która nie powinna mieć miejsca" - napisał w piątek wieczorem na platformie X Kosiniak-Kamysz.
Jak dodał, polecił pilną interwencję u ukraińskiego attaché w Warszawie, celem wyjaśnienia sprawy.
Według danych Kancelarii Prezydenta RP, Polska przekazała Ukrainie 100 transporterów opancerzonych KTO Rosomak.
Polskę i Ukrainę od wielu lat różni pamięć o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, która w latach 1943-1945 dopuściła się ludobójczej czystki etnicznej na ok. 100 tys. polskich mężczyzn, kobiet i dzieci. O ile dla polskiej strony była to zbrodnia ludobójstwa (masowa i zorganizowana), o tyle dla Ukraińców był to efekt symetrycznego konfliktu zbrojnego, za który w równym stopniu odpowiedzialne były obie strony. Dodatkowo Ukraińcy chcą postrzegać OUN i UPA wyłącznie jako organizacje antysowieckie (ze względu na ich powojenny ruch oporu wobec ZSRS), a nie antypolskie.
PAP
Donald Trump chce, by kraje NATO przeznaczały 5 proc. PKB na obronność - podał w piątek wieczorem portal dziennika "Financial Times", powołując się na osoby znające przebieg rozmów zespołu prezydenta elekta USA z przedstawicielami rządów państw europejskich.
Ludzie z najbliższego otoczenia Trumpa, w tym jego doradcy ds. polityki zagranicznej, przekazali swym europejskim rozmówcom, że przyszły prezydent zażąda zwiększenia nakładów państw Sojuszu na zbrojenia, jednak po swej inauguracji ma na razie zamiar utrzymać dostawy pomocy wojskowej dla Ukrainy, odpierającej rosyjską inwazję - informuje brytyjski dziennik.
Jedno ze źródeł "FT" uważa, że Trump ostatecznie zgodzi się na podniesienie budżetów na obronność do 3,5 proc. PKB, ale ma zamiar powiązać takie ewentualne ustępstwo z pewnymi wymogami dotyczącymi korzystniejszych dla USA warunków umów handlowych z Europą.
Inny europejski rozmówca dziennika oznajmił, że przed czerwcowym szczytem NATO w Hadze "jasne jest, że mówimy o 3 proc. (PKB) lub więcej" wymaganych nakładów na zbrojenia.
Trump, który podczas kampanii wyborczej obiecywał, że zakończy wojnę Rosji przeciw Ukrainie, wciąż domaga się natychmiastowego przerwania walk, jest przekonany, że Ukraina nigdy nie powinna zostać członkiem Sojuszu i uważa, że zaopatrywanie Kijowa w broń po zawarciu rozejmu zagwarantuje pokój - przekazali wysokiej rangi przedstawiciele brytyjskich władz odpowiedzialnych za bezpieczeństwo.
Podczas kampanii wyborczej Trump groził, że wprowadzi powszechne cła w wysokości 10 lub 20 proc. wobec wszystkich partnerów handlowych Ameryki, w tym Unii Europejskiej, zablokuje pomoc dla Ukrainy i wyprowadzi USA z NATO, jeśli europejscy sojusznicy nie "zapłacą za swoje bezpieczeństwo".
PAP
Rosjanie ostrzelali z drona Antoniwkę na przedmieściach Chersonia - podały lokalne władze. Zrzucony ładunek wybuchowy zabił mężczyznę.
Dyskusja o wysłaniu do walczącego kraju sił pokojowych rozkręca się na poważnie. Takie rozwiązanie proponowała Francja, Polska jest wśród krajów, które są sceptyczne.
W piątkowym ataku rakietowym armii rosyjskiej na Kijów uszkodzony został budynek, w którym znajdują się ambasady Albanii, Argentyny, Czarnogóry, Macedonii Północnej, Portugalii oraz siedziba misji dyplomatycznej Autonomii Palestyńskiej - podała wojskowa administracja ukraińskiej stolicy.
Resort spraw zagranicznych Ukrainy nazwał ostrzelanie stolicy "barbarzyńskim atakiem", a szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen napisała w serwisie X: "Nowy odrażający atak na Kijów. Tym razem na budynek, w którym mieszczą się ambasada Portugalii i inne placówki dyplomatyczne".
Mer Kijowa Witalij Kliczko przekazał, że odłamki zestrzelonych pocisków rakietowych spadły na trzy dzielnice miasta i spowodowały wielogodzinną awarię systemów ogrzewania w ponad 600 domach mieszalnych, a także placówkach medycznych i szkołach, przy temperaturze poniżej zera.
Ukraiński ośrodek analityczny Defense Express poinformował, że wszystkie pociski zostały przechwycone przez obronę powietrzną, jednak nie zdołała ona zniszczyć głowicy jednej z rakiet, która eksplodowała i spowodowała uszkodzenie siedziby misji dyplomatycznych.
Nieco wcześniej portugalski minister spraw zagranicznych Paulo Rangel przekazał mediom, że szkody, jakie wyrządziła eksplozja są stosunkowo lekkie. Resort dyplomacji wezwał jednak rosyjskiego ambasadora w Lizbonie.
Pytany przez dziennikarzy o ewentualną reakcję na ten atak na szczeblu europejskim Rangel odparł, że na razie stanowisko w tej sprawie musi zająć sama Portugalia, a "kolejne kroki zostaną podjęte później, na innym poziomie".
“Uważamy za całkowicie nieakceptowalne wszelkiego rodzaju ataki i uderzenia w obszary, na których znajdują się obiekty dyplomatyczne” - oświadczyło portugalskie MSZ.
PAP
Siły ukraińskie ostrzelały w piątek rakietami miasto Rylsk w obwodzie kurskim na zachodzie Rosji. Są zabici i ranni - poinformował w piątek Komitet Śledczy Rosji, nie podając liczby ofiar. Według władz tego regionu Ukraińcy posłużyli się amerykańską artylerią rakietową HIMARS.
Rosyjski kanał Mash na Telegramie, cytowany przez agencję Reutera, podał, że zginęło siedem osób, w tym jedno dziecko.
O tym, że siły ukraińskie posłużyły się dostarczonymi przez USA wyrzutniami HIMARS poinformował pełniący obowiązki gubernatora obwodu kurskiego Aleksiej Smirnow.
Komitet Śledczy Rosji przekazał: "Bojownicy armii ukraińskiej (...) przypuścili atak na miasto Rylsk w obwodzie kurskim, w którym znajdowali się cywile".
Siły rosyjskie prowadzą w obwodzie ofensywę, usiłując odbić tereny zajęte latem przez wojska ukraińskie.
Reuters przypomina, że Ukraińcy nadal kontrolują część terenów obwodu kurskiego, które zajęli w ataku rozpoczętym 6 sierpnia. Rylsk jest niewielkim miasteczkiem, z około 16 tys. mieszkańców.
PAP
Ataki z użyciem precyzyjnej broni dalekiego zasięgu były wymierzone w zakład produkujący rakiety, punkt kontrolny Służby Bezpieczeństwa Ukrainy i system Patriot - podało rosyjskie ministerstwo obrony w oświadczeniu o ataku na Kijów.
Według ministerstwa wszystkie cele zostały osiągnięte. Z kolei Ukraińcy podali, że zestrzelili wszystkie z pięciu rakiet Iskander-M/KN-23.
Ministerstwo obrony stwierdziło, że ostrzał był odpowiedzią na atak sześciu rakiet ATACMS i czterech rakiet Storm Shadow na Kombinat Kamieński w obwodzie rostowskim w środę, 18 grudnia.
Strona ukraińska potwierdziła atak na jedne z największych zakładów chemicznych w Rosji.
Zakład specjalizuje się w produkcji paliwa stałego dla silników rakietowych, w tym międzykontynentalnych rakiet balistycznych. Dodatkowo zajmuje się wytwarzaniem materiałów wybuchowych i komponentów do amunicji - informował 18 grudnia szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Andrij Kowalenko.
Władze KIjowa podały zaktualizowaną liczbę ofiar rosyjskiego ostrzału stolicy Ukrainy. Jedna osoba nie żyje, 12 zostało rannych, z czego sześć wymagało opieki w szpitalu - podała administracja wojskowa Kijowa.
Odłamki zestrzeliwanych pocisków spadły na budynki i samochody w kilku dzielnicach. Wybuchły tam pożary. Fala uderzeniowa uszkodziła m.in. rzymskokatolicki kościół św. Mikołaja, gdzie rozbite zostały witraże nad wejściem głównym oraz szyby w obu wieżach.
W 2024 roku 359 osób zostało skazanych w Rosji w sprawach "szpiegowskich" - to nowy rekord - wynika z badania opublikowanego przez projekt „Pierwszy Departament” zajmujący się prawami człowieka.
W 2024 r. 224 osoby zostały uznane za winne zdrady państwa, 38 za współpracę z obcokrajowcami, a 101 za szpiegostwo. Większość z nich otrzymała ponad 10 lat więzienia. Cztery osoby zostały poddane "przymusowemu leczeniu".
Od początku wojny sądy skazały już 536 osób z takich artykułów. W tym samym okresie 792 osoby zostały oskarżone w tych sprawach. Spośród nich 70 to kobiety. Co najmniej dziewięć osób skazanych w sprawach o "szpiegostwo" zmarło w areszcie, a siedem zmarło w aresztach śledczych jeszcze przed wydaniem wyroku.
Od początku rosyjskiej inwazji w Ukrainie, w Polsce zarejestrowano ponad 8 tys. spółek z ograniczoną odpowiedzialnością z ukraińskim kapitałem i ponad 50 tys. indywidualnych przedsiębiorców - wyliczył portal Sestry.eu.
Niemal co dziesiąta nowo założona firma była ukraińska. Znaczna liczba tych przedsiębiorstw działa w budownictwie (25 proc.), technologiach informacyjnych i komunikacji (20 proc.) oraz w branży usługowej (15 proc.).
Norwegia obiecuje pomóc Ukrainie nawet po zakończeniu wojny - powiedział minister spraw zagranicznych Norwegii Espen Bart Eide w rozmowie z "European Pravda".
- W ramach programu "Nansena" nasze zobowiązanie obowiązuje do 2030 r., ale jest już decyzja o jego przedłużeniu poza ten okres. Dotyczy to wsparcia zarówno w czasie wojny, jak i pokoju. Jeśli wydarzenia rozwiną się zgodnie z naszymi oczekiwaniami i wojna się zakończy, zwycięstwo Ukrainy - równe wówczas wsparcie gospodarcze pozostanie – powiedział. Eide dodał, że Norwegia przeznaczyła na pomoc dla Ukrainy na przyszły rok 35 miliardów koron, czyli około 3 miliardy euro. Z tego 22,5 miliarda zostanie przeznaczone na wsparcie wojskowe, a 12,5 miliarda na potrzeby cywilne.
Po ataku ukraińskiego drona zamknięto największą rafinerię ropy naftowej w południowej Rosji.
Rafineria w Nowoszachtinsku, największa rafineria w południowej Rosji, zamknęła obie swoje podstawowe jednostki rafinacji ropy naftowej - podał Reuters, powołując się na źródła branżowe. Jedyna rafineria w regionie Rostowa o rocznej wydajności 5,6 mln ton ropy naftowej została zaatakowana przez ukraińskie drony w nocy 19 grudnia, co doprowadziło do poważnego pożaru w obiekcie. Zaatakowana została jednostka o wydajności 7,14 tys. ton dziennie, co stanowi 50 proc. mocy przerobowych rafinerii. Ostatecznie zamknięto obie jednostki rafineryjne.
Ukraina zaczęła otrzymywać pierwsze środki z zamrożonych aktywów Federacji Rosyjskiej.
Premier Ukrainy Denys Szmyhal przekazał, że Kijów "zaczyna otrzymywać pierwsze fundusze amerykańskie kosztem zamrożonych rosyjskich aktywów". Bank Światowy przekaże 2 miliardy dolarów w ramach mechanizmu DPL. "Zarząd Banku dzień wcześniej zatwierdził podział środków. A dzisiaj Ministerstwo Finansów Ukrainy podpisało odpowiednie umowy z Bankiem Światowym” – napisał Szmyhal w Telegramie.
Ukraina odzyskała ciała kolejnych 503 poległych obrońców - poinformował sztab koordynacyjny SZU. Ciała poległych żołnierzy zostały odzyskane z sektorów donieckiego, ługańskiego i zaporoskiego oraz z kostnic w Rosji.
"Dzisiejszy poranek w Kijowie rozpoczął się od rosyjskiego ataku rakietowego, co brutalnie przypomniało okrutną naturę tej wojny. Cały rząd litewski zebrał się dzisiaj na posiedzeniu Ukrainy, by wysłać jasny komunikat: będziemy wspierać Ukrainę aż do zwycięstwa!" - napisał minister spraw zagranicznych Litwy Kęstutis Budrys.
Zadaniem NATO przez następne 10-20 lat będzie powstrzymywanie i odstraszanie Rosji - tak, aby nie wpadła na żaden głupi pomysł natarcia militarnego na Zachód – oznajmił szef estońskiej służby wywiadu zagranicznego Kaupo Rosin.
"Natowskie oraz narodowe plany wojskowe sojuszników muszą być wiarygodne, realne, prawdziwe. Muszą być poparte prawdziwymi zasobami, w tym jeśli chodzi o obecność żołnierzy, a także jednostek dodatkowych i (ilość) amunicji" – przyznał Rosin w wypowiedzi dla agencji Reutera. "Wtedy będziemy zdolni odstraszyć Rosję" – ocenił szef estońskiego wywiadu.
Według niego trudno wyobrazić sobie, aby Rosja wkrótce przystąpiła do negocjacji w sprawie zakończenia inwazji na Ukrainę. Można jednak założyć, że będzie "próbowała ograniczyć aktywność NATO, (a także osłabić) jego infrastrukturę oraz (zmniejszyć) obecność wojskową w swoim sąsiedztwie, w tym krajach wschodniej flanki".
pap
Wzrosła liczba rannych po ataku na Kijów. Kijów zginęła jedna osoba, 12 zostało rannych, pięć trafiło do szpitala.