To wszystko na dziś. Zapraszamy do śledzenia relacji jutro od godziny 6.
Żołnierze Korei Północnej biorą udział w walkach pod Kurskiem i według informacji Pentagonu ponieśli już straty – powiedział rzecznik Pentagonu, gen. Pat Ryder. Ukraiński wywiad wojskowy wcześniej wskazał, że co najmniej 30 żołnierzy Korei Płn. zostało zabitych lub rannych.
Rzecznik nie podał liczby zabitych, lecz ocenił, że po raz pierwszy wojska z Korei Płn. dołączyły do walk w obwodzie kurskim w ubiegłym tygodniu. Potwierdził w ten sposób informacje podawane przez władze Ukrainy.
Również w poniedziałek amerykański resort finansów ogłosił nowy pakiet sankcji przeciwko podmiotom z Korei Płn. i Rosji, w tym dla rosyjskich firm zaopatrujących reżim w Pjongjangu w ropę.
Na listę trafiło łącznie dziewięć osób i 10 podmiotów, w tym północnokoreańskie instytucje finansowe pozyskujące środki - w tym poprzez przemyt gotówki z Chin - m.in. na wsparcie programu broni masowego rażenia.
Sankcjami objęto też generała Ri Chang Ho, który miał towarzyszyć żołnierzom Korei Płn. wysłanym do Rosji.
Źródło: PAP
"Wojska północnokoreańskie ponoszą straty w obwodzie kurskim. Wojska północnokoreańskie dołączyły do działań bojowych w obwodzie kurskim, co oznacza pierwsze potwierdzone zaangażowanie północnokoreańskich żołnierzy u boku rosyjskiego wojska, poinformował Pentagon" - pisze The Kyiv Independent.
Ukraina powinna oddać część swojego terytorium, aby dołączyć do NATO, i to na takim rozwiązaniu powinien skupić się Donald Trump, by zrealizować swoją wyborczą obietnicę zakończenia tej wojny - napisał w "Foreign Affairs" Micheal McFaul, były ambasador USA w Rosji.
McFaul - uważany za architekta polityki "resetu" administracji Baracka Obamy wobec Rosji - ocenił, że zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach w USA daje prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu większą swobodę w sprawie podjęcia rozmów pokojowych, ponieważ może argumentować, że nie ma wyboru. Były ambasador USA w Moskwie (2012-2014), a obecnie analityk zwrócił uwagę, że w listopadowym wywiadzie w telewizji Sky News Zełenski powiedział, że jest gotów o tym rozmawiać.
Jeśli Trump ograniczy pomoc wojskową dla Ukrainy, co zapowiadał, nie doprowadzi do spowolnienia rosyjskiego natarcia. Jasne jest, że gdy strona konfliktu nie przerwie ataków, jeśli wie, że jej przeciwnik jest osłabiony - ocenił McFaul.
Jego zdaniem przyszły lokator Białego Domu powinien wyciągnąć nauczkę z porozumienia, które zawarł z talibami w 2020 roku jako ówczesny prezydent USA i które miało zagwarantować pokojowe wycofanie wojsk USA z Afganistanu. Administracja Trumpa poszła na zbyt wielkie ustępstwa wobec talibów, co skończyło się chaotyczną ewakuacją sił krajów Zachodu - zauważył McFaul.
W przypadku rosyjskiej inwazji prezydent elekt USA powinien sformułować bardziej wyrafinowany plan, w ramach którego za oddanie części swojego terytorium Ukraina będzie mogła dołączyć do NATO. "To jedyny kompromis, który gwarantuje pokój" - podkreślił analityk.
Do poważnych negocjacji pokojowych może dojść jedynie pod warunkiem, że Putin uwierzy, że Stany Zjednoczone nie porzucą Ukrainy, dlatego Trump powinien zacząć od dostarczenia jej pomocy zatwierdzonej w kwietniu przez Kongres USA - dodał.
Źródło: PAP
W Chersoniu słychać eksplozje - relacjonują mieszkańcy. Czekamy na więcej informacji.
Wojska rosyjskie zajmują dziennie średnio 30 km kwadratowych, a od początku roku wyparły wojska ukraińskie z 4,5 tys. km kwadratowych - oświadczył w poniedziałek minister obrony Rosji na spotkaniu z generałami, na którym wystąpił również przywódca tego kraju Władimir Putin.
Ponadto minister obrony przekazał, że do rosyjskiej armii w 2024 roku wstąpiło około 430 tys. żołnierzy. Putin dodał, że w ubiegłym roku było to 300 tys. żołnierzy, a nowi rekruci pomogli Rosji przejąć inicjatywę na polu walki w Ukrainie.
Wydatki na armię osiągnęły 6,3 proc. PKB kraju, co jest równe wartościom przewidzianym w budżecie na 2024 rok - przekazał Biełousow. Putin ze swej strony zaznaczył, że wydatki na wojsko mogą nadal wzrastać.
Na początku grudnia tego roku agencja AFP w swojej analizie, w której wykorzystała dane amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW), podała, że Rosjanie zdołali w 2024 r. zająć 3,5 tys. km kw. Ukrainy.
W ostatnich dniach rosyjskie wojska osiągnęły zdobycze terytorialne. W niedzielę niezależny portal Meduza poinformował, że Rosjanie wkroczyli do centrum miasta Kurachowe w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. Według portalu, powołującego się na nagranie zamieszczone przez jednego z rosyjskich blogerów wojskowych, na budynku władz miasta zawisła flaga Rosji.
Ukraiński projekt DeepState, który przekazuje najnowsze doniesienia z frontu, zaalarmował już 6 grudnia, że rosyjskie wojska umacniają się wokół Kurachowego. Rosjanie mieli zdobyć cztery pobliskie wioski i niebezpiecznie zbliżyć się do tego ośrodka.
Źródło: PAP
Prezydent elekt Donald Trump zasugerował w poniedziałek, że Ukraina powinna oddać część swojego terytorium Rosji, wskazując na skalę zniszczeń na terenach okupowanych. Trump dodał, że może cofnąć decyzję o pozwoleniu Ukrainie na używanie amerykańskich rakiet do atakowania Rosji.
"Łatwo jest mówić, że Ukraina chce odzyskać swoją ziemię, ale te miasta są w większości zniszczone. Rosja zostawiła Kijów, może dlatego, że planuje go okupować, ale na razie tego nie zrobiła" – powiedział Trump podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w swojej posiadłości Mar-a-Lago na Florydzie. Pytany później, czy uważa, że Ukraina powinna oddać swoje terytoria Rosji, odpowiedział, że "da znać po pierwszym spotkaniu" z Władimirem Putinem, po czym ponownie zaznaczył skalę zniszczeń.
"Tam są miasta, gdzie nie stoi już ani jeden budynek, więc ludzie nie mogą tam wrócić" – powiedział, podkreślając, że skala zniszczeń i ofiar wymaga zakończenia tej wojny. Dodał również, że prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, chce pokoju.
Przyznał, że rozwiązanie konfliktu będzie trudne i ponownie wyraził oburzenie z powodu decyzji Joe Bidena, która umożliwiła Ukrainie użycie amerykańskich pocisków balistycznych ATACMS przeciwko celom wewnątrz Rosji. Twierdził, że ta decyzja "sprowadziła Koreańczyków", choć w rzeczywistości była ona odpowiedzią na udział żołnierzy Korei Płn. w wojnie.
"Dlaczego oni to zrobili bez pytania mnie, co myślę? Ja bym im na to nie pozwolił. Myślę, że to był duży błąd" - ocenił. Pytany, czy po powrocie do władzy odwróci tę decyzję, odpowiedział, że może to zrobić.
Trump oznajmił, że "mocno się stara" i każdego dnia pracuje na rzecz "zakończenia wszystkich tych wojen". Zapowiedział też, że spotka się zarówno z Władimirem Putinem, jak i Wołodymyrem Zełenskim, choć po raz kolejny odmówił odpowiedzi na pytanie, czy - jak podawał "Washington Post" - rozmawiał już telefonicznie z rosyjskim prezydentem.
Źródło: PAP
Węgierskie Koleje Państwowe uruchomiły nowy ekspres łączący Budapeszt z Kijowem. Dzięki skróceniu liczby postojów, podróż trwa 20 godzin.
Skład, który kursuje codziennie, zestawiony jest z wagonów sypialnych należących do Ukraińskich Kolei Państwowych (UZ). Pociąg zatrzymuje się tylko w pięciu miastach, w tym we Lwowie oraz na przejściu granicznym w Czopie. Ceny biletów na przejazd zaczynają się od 48 euro.
Dotychczas jedynym pociągiem zapewniającym bezpośrednie połączenie między obiema stolicami był skład kursujący na trasie Wiedeń – Budapeszt – Kijów. Ze względu na liczne przystanki, podróż trwała jednak znacznie dłużej. Alternatywą dla szybszego dotarcia do stolicy Ukrainy była podróż z przesiadkami na Zakarpaciu.
Źródło: PAP
Trump powiedział, że Zełenski powinien przygotować się na porozumienie kończące wojnę na Ukrainie. Dodał również, że uważa decyzję administracji Bidena o zezwoleniu na użycie amerykańskiej broni do uderzeń głęboko w Rosję za „niewłaściwą i głupią” i nie wyklucza możliwości jej cofnięcia.
Ukraińskie media udostępniają nagrania z dronów, które mają przedstawiać żołnierzy Korei Północnej w obwodzie kurskim.
Szef polskiego MSZ Radosław Sikorski powiedział w Brukseli, że Unia Europejska i Stany Zjednoczone powinny pomóc Ukrainie wzmocnić pozycję negocjacyjną przed ewentualnymi rozmowami pokojowymi z Rosją. "Do tych rozmów powinien zostać zmuszony agresor, a nie ofiara" - powiedział Sikorski.
Jednym z tematów poniedziałkowego posiedzenia unijnych ministrów spraw zagranicznych w Brukseli była sytuacja w Ukrainie. Z Brukselą połączył się zdalnie z Kijowa szef ukraińskiego MSZ Andrij Sybiha.
"Tym razem to był przygnębiający briefing, bo Rosja eskaluje swoje ataki, używa wojska północnokoreańskiego, a nad Ukrainę wysyłanych jest coraz więcej dronów i bomb" - powiedział Sikorski. Dodał, że Ukraina potrzebuje wsparcia UE także w zakresie energii i ciepła, zwłaszcza w obliczu rosyjskich ataków na ukraińską infrastrukturę energetyczną, które określił mianem "zbrodni wojennej".
Minister podkreślił, że rolą UE i nowej amerykańskiej administracji będzie pomoc Ukrainie w osiągnięciu lepszej pozycji negocjacyjnej przy ewentualnych rozmowach pokojowych z Rosją. Dodał jednak, że do takich rozmów powinien zostać zmuszony agresor, czyli Rosja.
Sikorski przypomniał, że unijni ministrowie zdecydowali o nałożeniu 15. pakietu sankcji na Rosję oraz o nałożeniu po raz pierwszy unijnych sankcji za rosyjskie ataki hybrydowe w państwach członkowskich, w tym w Polsce.
Sikorski nie chciał mówić o tym, czy na liście sankcyjnej znalazły się podmioty zaangażowane z działania dywersyjne na terytorium Polski. W Brukseli mówi się jednak, że prawdopodobnie w działania destabilizujące w Polsce zaangażowana mogła być objęta dzisiaj sankcjami jednostka GRU 29155, czyli tajna jednostka rosyjskiego wywiadu wojskowego (GRU).
Źródło: PAP
Vadym Sucharevski, dowódca Sił Bezzałogowych Systemów, powiedział, że ukraiński system laserowy, zwany Tryzub, może zestrzelić samolot na wysokościach przekraczających 2 kilometry.
UE zapewni Ukrainie 1,5 mld euro pomocy miesięcznie od stycznia 2025 r. - poinformowała szefowa Eurodyplomacji Kaja Kallas.
Prezydent Słowacji Peter Pellegrini ocenił w poniedziałek w Wiśle, że kraje Grupy Wyszehradzkiej zaczynają mieć pragmatyczne podejście do sytuacji w Ukrainie. Podkreślił, że należy tak szybko jak to możliwe powstrzymać przelew krwi i "popchnąć" Rosję i Ukrainę, by usiadły przy stole negocjacyjnym.
Pellegrini wyraził zadowolenie z tego, że kraje V4 "zaczynają mieć bardzo pragmatyczne podejście" do tego jak wygląda sytuacja w Ukrainie.
"Wszyscy czujemy, że musimy tak szybko jak to możliwe +popchnąć+ obie strony (Rosję i Ukrainę), by usiadły przy stole negocjacyjnym. Musimy tak szybko jak to możliwe powstrzymać przelew krwi i zastanowić się nad tym, co będzie później, co będzie w regionie po wojnie. Nie jest to oczywiście łatwe zadanie, ale niemało krajów w Europie wzywa do pokoju" - powiedział prezydent Słowacji.
Zaznaczył, że większość liderów "zdaje sobie sprawę z tego, że pokój to jedyne rozwiązanie dla tego konfliktu militarnego". Jak jednocześnie podkreślił nie ma możliwości wprowadzenia pokoju sposobem militarnym.
Źródło: PAP
- Kurachowe w obwodzie donieckim jest pod kontrolą ukraińskich sił zbrojnych, ale sytuację komplikuje znaczna przewaga Rosjan - oświadczył rzecznik jednostki wojskowej Chortyca Nazar Wołoszyn. I dodał: - Dla wroga ważne jest, aby wyrównać linię frontu w tym rejonie. Pozwoli im to przegrupować się i wycofać część jednostek w celu odzyskania sił.
Prezydent Andrzej Duda podkreślił w poniedziałek po spotkaniu Grupy Wyszehradzkiej w Wiśle, że negocjacje dotyczące zakończenia rosyjskiej agresji na Ukrainę muszą się zawsze toczyć z udziałem Ukrainy.
Jak relacjonował polski prezydent, wraz z przywódcami Czech, Słowacji i Węgier rozmawiali w poniedziałek w Wiśle o bezpieczeństwie militarnym i sytuacji międzynarodowej, w szczególności o wojnie w Ukrainie.
Andrzej Duda poinformował, że wszyscy prezydenci V4 zgodzili się, że wszelkie rozmowy dotyczące zakończenia rosyjskiej agresji na Ukrainę oraz tego, co wydarzy się po przerwaniu walk, muszą się toczyć z udziałem Ukrainy.
Ponadto prezydenci Grupy Wyszehradzkiej rozmawiali na temat zapobiegania sytuacjom kryzysowym, przede wszystkim w kontekście tegorocznych powodzi. Aby poprawić współpracę w tym obszarze, Duda zaproponował powołanie grupy ekspertów z Polski, Czech, Słowacji oraz Węgier, która opracuje plan wzajemnego ostrzegania, wymiany informacji i współpracy służb.
Źrodło: PAP
"Rosja stawia sobie za cel całkowite zajęcie czterech ukraińskich obwodów na 2025 r., mówi minister obrony. Rosyjski minister obrony Andriej Biełousow powiedział, że Moskwa zamierza przejąć całość ukraińskich obwodów donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego w 2025 r." - pisze The Kyiv Independent.
Białoruś chce udziału w rozmowach pokojowych i gwarancji bezpieczeństwa. Mińsk jest za jak najszybszym zakończeniem wojny - podało MSZ Łukaszenki. Zdaniem wiceministra spraw zagranicznych Białorusi Juryja Ambraziewicza, podczas przyszłych rokowań pokojowych w sprawie Ukrainy należy wziąć pod uwagę interesy Mińska.
- Strona białoruska od samego początku podjęła kroki pokojowe, aby zapobiec eskalacji na Ukrainie. Dlatego od samego początku deklarowaliśmy, że zajmiemy miejsce przy stole negocjacji pokojowych dla Ukrainy, kiedy się rozpoczną. Zależy nam na uzyskaniu gwarancji własnego bezpieczeństwa. Ostateczne porozumienia muszą koniecznie uwzględniać także interesy strony białoruskiej - powiedział na posiedzeniu Rady Doradczej ds. Białorusinów za Granicą przy MSZ Białorusi.
Juryj Ambraziewicz stwierdził, że Białoruś „jak żadna inna” jest zainteresowana pokojowym rozwiązaniem konfliktu na Ukrainie, gdyż sytuacja na jej południowych granicach jest bardzo trudna.
Rosyjski przywódca Władimir Putin awansował sędziego, który odrzucił skargi opozycjonisty Aleksieja Nawalnego na kolonię karną w obwodzie włodzimierskim, gdzie odbywał karę – poinformował w poniedziałek niezależny portal Meduza.
Zgodnie z dekretem z 13 grudnia były sędzia miasta Włodzimierz Kiriłł Nikiforow został sędzią włodzimierzowskiego sądu obwodowego. Odrzucił on skargi Nawalnego na warunki odbywania kary w kolonii karnej nr 6 w Mielechowie w obwodzie włodzimierskim oraz regularne zamykanie go w karcerze.
Mediazona podała, że w 2022 r. Nikoforow odrzucił skargę Nawalnego na bezprawne umieszczenie go w karcerze, a w styczniu 2024 r., na miesiąc przed śmiercią opozycjonisty, odrzucił skargę na zamknięcie go w karcerze na 12 dni.
16 lutego władze rosyjskie powiadomiły o nagłej śmierci Nawalnego, najbardziej znanego przeciwnika politycznego Kremla. Nawalny miał umrzeć w niewyjaśnionych okolicznościach w łagrze za kołem podbiegunowym, gdzie odbywał karę 19 lat pozbawienia wolności, a groziło mu nawet 30 lat więzienia.
Wcześniej opozycjonista był osadzony właśnie w kolonii karnej IK-6 w Mielechowie, około 250 km na wschód od Moskwy. W marcu 2024 r. Nikiforow znalazł się na liście osób objętych sankcjami UE i Kanady za przyczynienie się do śmierci Nawalnego.
Źródło: PAP
Ukraińscy prokuratorzy oskarżyli zaocznie generała porucznika Igora Kiryłowa, szefa rosyjskich sił zbrojnych, o użycie zakazanej broni chemicznej na Ukrainie.