Dziękujemy za lekturę relacji na żywo i zapraszamy jutro od 6:00.
Dron zaatakował oficjalny pojazd misji Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (IAEA), podczas gdy jej członkowie podróżowali do tymczasowo okupowanej elektrowni jądrowej w Zaporożu.
"Dron uderzył i poważnie uszkodził pojazd służbowy IAEA na drodze do ukraińskiej Zaporoskiej Elektrowni Atomowej" - poinformowała w oficjalnym komunikacie Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej. Jej dyrektor generalny Rafael Grossi wyjaśnił, że "na szczęście nie było żadnych ofiar, a zespoły agencji są bezpieczne. - Potępiam ten atak - powiedział Grossi i raz jeszcze zaapelował o "najwyższą powściągliwość". - Atakowanie tych, którzy troszczą się o nuklearne bezpieczeństwo i bezpieczeństwo elektrowni, jest nie do zaakceptowania.
Do sprawy odniósł się też prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który stwierdził, że ten atak "wyraźnie pokazał, jak Rosja traktuje wszystko, co jest związane z prawem międzynarodowym, globalnymi instytucjami i bezpieczeństwem. Rosjanie nie mogli nie zdawać sobie sprawy z celu; Wiedzieli dokładnie, co robią i działali z rozmysłem" - oświadczył. Przekonywał, że ten atak "wymaga jasnej i zdecydowanej reakcji, zarówno ze strony MAEA, jak i innych partnerów międzynarodowych".
"Rozmawiałem z polskim premierem Donaldem Tuskiem" - poinformował we wtorek wieczorem w swoich mediach społecznościowych prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Zełenski dodał, że podziękował Tuskowi za polskie niezachwiane wsparcie dla Ukrainy i za wdrożenie nowego pakietu pomocy wojskowej. Polskę Zełenski nazwał w swoim wpisie "przyjazną". "Omówiliśmy postępy Ukrainy na ścieżce integracji europejskiej oraz priorytety rozpoczynającej się w styczniu półrocznej prezydencji Polski w Radzie UE" - wyjaśnił ukraiński przywódca.
"Umówiliśmy się na wymianę wizyt w najbliższej przyszłości, aby lepiej koordynować nasze wspólne działania" - kończy swój wpis prezydent Wołodymyr Zełenski.
Czterech zabitych, 20 rannych, w tym 5-letnie dziecko - to bilans rosyjskiego ataku na Zaporoże. - Liczba ofiar śmiertelnych w wyniku ataku rakietowego armii rosyjskiej na centrum Zaporoża wzrosła do czterech osób - poinformował we wtorek wieczorem szef Zaporoskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Iwan Fedorow.
Wyjaśnił, że wzrosła też liczba rannych. - Liczba rannych w wyniku rosyjskiego uderzenia na Zaporoże wzrosła do 20. Wśród nich jest pięcioletnia dziewczynka - napisał na Telegramie.
Wcześniej agencje informowały o trzech zabitych. W wyniku uderzenia na Zaporoże zniszczony został budynek prywatnej przychodni. Fala uderzeniowa i gruz uszkodziły wielopiętrowe budynki mieszkalne i samochody okolicznych mieszkańców. Akcja ratownicza trwa.
Stany Zjednoczone udzielą Kijowowi pożyczki w wysokości 20 mld dolarów ze spłatą z dochodów z zamrożonych aktywów Federacji Rosyjskiej - poinformował we wtorek na swojej oficjalnej stronie internetowej departament skarbu USA.
"Departament Skarbu USA ogłosił dziś przeznaczenie 20 mld dolarów dla Ukrainy w ramach inicjatywy G7 na pożyczki w wysokości 50 mld dolarów z wykorzystaniem dochodów z aktywów" - informuje resort w oficjalnym komunikacie. - Kwota ta zostanie spłacona dochodami z zamrożonych rosyjskich aktywów - oświadczyła sekretarz skarbu USA Janet Yellen i dodała, że te pieniądze pomogą bronić się Ukrainie przed niesprowokowaną rosyjską agresją.
W czerwcu uczestnicy szczytu G7 we Włoszech osiągnęli porozumienie polityczne w sprawie wykorzystania wpływów z zamrożonych aktywów Federacji Rosyjskiej na pomoc Ukrainie. Chodziło o udzielenie Kijowowi kredytów w wysokości 50 mld dolarów do końca tego roku.
Prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował o szczegółach rozmowy z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte. - Próbujemy skoordynować nasze stanowiska przed zbliżającymi się spotkaniami i negocjacjami. Naszym wspólnym celem jest sprawienie, by realne i sprawiedliwe zakończenie rosyjskiej agresji było możliwe już w przyszłym roku - mówił we wtorek Zełenski.
Podczas rozmowy z Markiem Rutte prezydent Ukrainy omówił też szczegóły jego ostatnich spotkań z prezydentem elektem USA Donaldem Trumpem i prezydentem Francji Emmanuelem Macronem w Paryżu. W czasie tej rozmowy z Rutte chwalił Trumpa. - Powtórzyłem mu, że doceniam stanowczość prezydenta Trumpa. To jest dokładnie to, co może pomóc - wyjaśnił Zełenski.
Powiedział również, że docenia stanowisko prezydenta Macrona, "które jest zgodne z innymi europejskimi przywódcami w sprawie wspólnego celu, jakim jest uczynienie Europy silniejszą, bardziej zdolną do obrony i lepiej wyposażoną do zapewnienia bezpieczeństwa swoim obywatelom".
- Tylko Putin chce tej wojny - nikt inny. Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby upewnić się, że nie będzie już mógł zabijać. Pokój musi być naszym wspólnym sukcesem - Ukrainy, Ameryki, Europy i wszystkich naszych partnerów - podsumował prezydent Zełenski.
- Ciało trzeciej ofiary, która zginęła w wyniku uderzenia rakietowego armii rosyjskiej, zostało wyciągnięte spod gruzów zniszczonego budynku prywatnej przychodni medycznej w Zaporożu - poinformował we wtorek wieczorem szef Zaporoskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Iwan Fiodorow.
W ataku rakietowym w Zaporożu zginęły trzy osoby, a kilkanaście zostało rannych. W wyniku uderzenia zniszczony został budynek prywatnej przychodni oraz pobliska kawiarnia. Fala uderzeniowa i gruz uszkodziły wielopiętrowe budynki mieszkalne i samochody okolicznych mieszkańców.
- Uważam, że 10-12 tych systemów Patriot zabezpieczy nasze życie i sprawi, że wojna nie będzie miała dla Putina sensu, bo jeśli nasze niebo jest w pełni chronione, to oni nie mają na nim żadnej przewagi - mówił we wtorek prezydent Wołodymyr Zełenski, którego cytuje agencja Interfax-Ukraina. Prezydent tłumaczył: - Żadne rakiety, żadne pociski balistyczne itd. nie będą w stanie uderzyć w infrastrukturę cywilną Ukrainy, sektor energetyczny, nasze szpitale, szkoły, uczelnie.
Zełenski zaznaczył, że jeden system Patriot kosztuje 1,5 mld dolarów, a partnerzy Ukrainy mogą na to dostać pieniądze z zamrożonych rosyjskich aktywów. - To całkowicie, definitywnie, zamknie nasze niebo - podkreślił Zełenski.
W tymczasowo okupowanym Jenakijewe w obwodzie donieckim słychać było eksplozje, prawdopodobnie w składzie amunicji Rosjan. Naoczni świadkowie twierdzą, że Siły Zbrojne Ukrainy zaatakowały rosyjski skład amunicji. Władze okupacyjne ogłosiły ewakuację ludności w tym rejonie. Zniszczony skład amunicji znajdował się w pobliżu poligonu wojskowego. Według naocznych świadków, w magazynie mogła znajdować się znaczna ilość różnego rodzaju amunicji.
Mer miasta Serhij Bożyk poinformował, że ludzie zostaną zabrani "w bezpieczne miejsce". Mieszkańcy zostali poproszeni o to, żeby nie zbliżali się do okien.
Jenakijewe to jedno z największych miast w obwodzie donieckim, które od 2014 roku znajduje się pod okupacją wojsk rosyjskich w ramach tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. Rosjanie wykorzystują miasto jako jedno z centrów logistycznych, a także do zakwaterowania sprzętu i personelu oraz szkolenia żołnierzy na okolicznych terenach.
- Pod gruzami w Zaporożu znajduje się jeszcze co najmniej 8 osób - informuje na swoim Telegramie szef Obwodowej Administracji Wojskowej Iwan Fedorow. Według jego słów, służby ratunkowe kontynuują akcję poszukiwawczo-ratowniczą, a współpracują z nimi trzy zespoły lekarzy.
Wcześniej Ukraińcy informowali o trzech zabitych i 14 rannych w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego na centrum miasta. W wyniku ostrzału zniszczony miał zostać budynek prywatnej kliniki. Fala uderzeniowa i gruz uszkodziły wielopiętrowe budynki mieszkalne i samochody okolicznych mieszkańców.
We wtorkowym ataku w Zaporożu w wyniku rosyjskiego uderzenia rakietowego na centrum miasta zginęły trzy osoby, a 14 zostało rannych. Pod gruzami mogą jeszcze znajdować się ludzie.
- W Zaporożu trwa obecnie akcja ratunkowa po brutalnym rosyjskim ataku rakietowym. W tej chwili znane są trzy zmarłe osoby. Składam kondolencje rodzinom i bliskim. Co najmniej 14 osób zostało rannych. Wszystkim udzielana jest niezbędna pomoc - napisał prezydent we wtorek na Telegramie.
Zaznaczył, że w wyniku ataku zniszczony został budynek biurowy, a centrum medyczne zostało uszkodzone. - Każde takie uderzenie dowodzi, że konieczne jest zwiększenie możliwości naszej obrony powietrznej. Świat ma wystarczająco dużo systemów, aby to zrobić. Przekazaliśmy wszystkie prośby o obronę powietrzną partnerom: zarówno o Patrioty, jak i o inne systemy, które mogą być skuteczne w ochronie życia - stwierdził Zełenski.
- To jest decyzja administracji amerykańskiej, decyzja przywódców w Europie, decyzja innych partnerów na świecie. Decyzje, które mogą uratować tysiące istnień ludzkich i sprawić, że rosyjski terror stanie się bezsensowny - zaznaczył prezydent Ukrainy.
W środę w Warszawie odbędzie się spotkanie premierów Polski i Estonii. Jak podaje Centrum Informacyjne Rządu, premierzy Donald Tusk i Kristen Michal będą m.in. rozmawiać o dalszej pomocy dla Ukrainy i kolejnych sankcjach wobec Rosji.
Szefowie rządów Polski i Estonii omówią też kwestie dotyczące bezpieczeństwa w regionie i współpracy w ramach NATO w kontekście przygotowań do spotkania państw Sojuszu Północnoatlantyckiego w 2025 roku w Hadze.
Tematem rozmów będzie też polska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej, która rozpocznie się 1 stycznia 2025 r. Premierzy omówią priorytety przedstawione przez Polskę. Hasło prezydencji to "Bezpieczeństwo, Europo!".
Rosyjski przywódca Władimir Putin powiedział, że pojawienie się w służbie systemu rakietowego Oriesznik "minimalizuje potrzebę użycia broni jądrowej". Na posiedzeniu Rady ds. Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego i Praw Człowieka Putin mówił: - Nie musimy teraz ulepszać doktryny nuklearnej, ale Oriesznik. Odpowiednia liczba tych nowoczesnych systemów uzbrojenia sprawi, iż potrzeby użycia broni nuklearnej praktycznie nie będzie. Rosja nie wzmacnia doktryny nuklearnej, ale ją ulepsza.
Wcześniej prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka zwrócił się do Władimira Putina z prośbą o rozmieszczenie na terytorium jego kraju systemu Oriesznik i już szuka dla niego miejsca.
Polska szykuje się do objęcia prezydencji w Radzie UE. - Od samego początku mieliśmy rację w sprawie Rosji i mocarstwowych marzeń Putina. Teraz przekłada się to na politykę europejską. Polska i Europa wspierają Ukrainę, ale musimy też poważnie myśleć o naszym bezpieczeństwie - mówi w wywiadzie dla "Wyborczej" minister ds. europejskich Adam Szłapka.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nazwał rosyjskiego przywódcę Władimira Putina i syryjskiego dyktatora Baszara al-Asada współsprawcami przemocy i przewidział, że Putin będzie próbował pomścić upadek reżimu swojego sojusznika.
Z okazji Dnia Praw Człowieka 10 grudnia Zełenski opublikował post, w którym porównał reżim Putina do rządów Asada, a główne więzienie Syrii do sal tortur zorganizowanych przez Putina w Ukrainie. Wezwał świat do zjednoczenia się w oporze przeciwko takim reżimom. Zełenski podkreślił też, że rządy Asada przez dziesięciolecia opierały się wyłącznie na przemocy.
Zaznaczył, że naród ukraiński po raz pierwszy zobaczył okrucieństwa wojsk Kremla w 2014 roku na Krymie, a z biegiem czasu armia Putina po raz kolejny pokazała, do jakich tortur i represji jest zdolna, w tym - w niesławnym więzieniu w Donbasie. - Rosja jest państwem więziennym, które może zatrzymać czyjąś skradzioną ziemię tylko dzięki więzieniom i salom tortur, które tam umieszcza - mówił.
Minister obrony Ukrainy Rustem Umerov i przebywający z wizytą w Kijowie premier Estonii Kristen Michal rozmawiali m.in. o perspektywach dalszego zacieśniania współpracy w sferze cyberbezpieczeństwa, a także o szkoleniu i wyposażeniu ukraińskich brygad przy pomocy estońskich sojuszników.
- Poinformowaliśmy delegację estońską o obecnej sytuacji na polu bitwy i omówiliśmy perspektywy dalszego zacieśniania współpracy w dziedzinie cyberbezpieczeństwa. Estonia ma unikalne doświadczenie w tej dziedzinie i wierzymy, że razem możemy wzmocnić zdolności obronne Ukrainy - napisał we wtorek Umerow na Facebooku.
Obaj sojusznicy podkreślają to, jakie znaczenie ma wyszkolenie i wyposażenie jednej z ukraińskich brygad przy wsparciu Estonii.
Podczas spotkania Umerow mówił o priorytetach sektora obronnego Ukrainy: - Aktywnie rozwijamy krajową produkcję broni, a do 2025 r. wysiłki te zostaną znacznie wzmocnione, szczególnie w zakresie tworzenia zdolności dalekiego zasięgu.
- Okupanci uderzyli w infrastrukturę cywilną w centrum Zaporoża, zabijając trzy osoby. Ratownicy szukają ludzi pod gruzami - poinformował szef obwodowej administracji wojskowej Iwan Fedorow.
Do ataku doszło około godz. 15 (godz. 14 w Polsce). W kilku regionach, w tym zaporoskim, trwał alarm powietrzny, ogłoszony w związku z zagrożeniem zastosowania przez Rosjan rakiet balistycznych. Zrujnowana została prywatna klinika i uszkodzone znajdujące się obok budynki.
- Wróg po raz kolejny uderzył w cywilną infrastrukturę miasta, w samym centrum. Są co najmniej trzy ofiary. Wiadomo też o jednej osobie, która znajduje się pod gruzami. Ratownicy robią wszystko, co możliwe, aby ratować życie mieszkańców Zaporoża - powiedział w filmie opublikowanym na Telegramie.
- Rozmowy pokojowe w sprawie wojny na Ukrainie mogą rozpocząć się już tej zimy - powiedział 10 grudnia polski premier Donald Tusk, którego cytują zachodnie i ukraińskie agencje.
Tusk zaznaczył, że Warszawa będzie odgrywać aktywną rolę we wszelkich negocjacjach, gdy 1 stycznia obejmie rotacyjną prezydencję w Radzie UE. - Będę prowadził szereg rozmów dotyczących przede wszystkim sytuacji za naszą wschodnią granicą - powiedział podczas posiedzenia rządu Tusk.
- Jak można się domyślić, nasza delegacja będzie współodpowiedzialna m.in. za to, jak będzie wyglądał kalendarz polityczny, być może jak będzie wyglądała sytuacja podczas negocjacji, które mogą, choć jest jeszcze znak zapytania, rozpocząć się zimą tego roku - wyjaśnił polski premier.
- Francja zdecydowanie wspiera Ukrainę i uważa, że nie powinno być żadnych czerwonych linii, m.in. w kwestii zdolności dalekiego zasięgu czy członkostwa w NATO - powiedział we wtorek ambasador Francji w Ukrainie Gaël Veyssière, którego cytuje agencja Interfax Ukraina.
- Jasno stwierdziliśmy, w tym w lutym ubiegłego roku, że po naszej stronie nie powinno być żadnych czerwonych linii. W tym w zakresie zdolności dalekiego zasięgu, w tym dla NATO, a to jest coś, z czym nie mieliśmy problemu. Myślę, że czasami ważne jest, żeby podjąć pewne ryzyko dla opinii publicznej, ale po to, żeby móc mówić o potrzebie zrobienia więcej na rzecz wsparcia dla Ukrainy - mówił ambasador.
Odnosząc się do rozmów na temat gwarancji bezpieczeństwa dla Kijowa, Veyssière powiedział, że Francja i inni partnerzy Ukrainy mają obowiązek, "którym jest przemyślenie tego i przygotowanie". - Ofiarą jest Ukraina. To Ukraina decyduje, kiedy może zabrać głos i na jakiej podstawie, a my jesteśmy po to, aby ją wspierać" - powiedział.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha powiedział, że od czerwca 2024 r. w Ukrainie udokumentowano 342 przypadki przemocy seksualnej ze strony Rosjan, przy czym większość ofiar to mężczyźni.
- Według raportu ONZ, według stanu na czerwiec tego roku, na Ukrainie udokumentowano 342 przypadki przemocy seksualnej popełnionej przez Rosjan. Wśród ofiar było 236 mężczyzn, 94 kobiety i 12 nieletnich, w tym 10 dziewczynek i 2 chłopców. Są to tylko oficjalne dane. Niestety, rzeczywista skala tych zbrodni będzie znacznie większa, a nawet trudno sobie wyobrazić pełną skalę horroru, jakiego dopuścili się rosyjscy zbrodniarze na okupowanych terytoriach - mówi cytowany przez Ukrinform Sybiha.
Minister dodaje, że dlatego "Ukraina każdego dnia walczy o sprawiedliwość, aby pociągnąć do odpowiedzialności wszystkich przestępców".
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
