Na dziś to wszystko. Zapraszamy do śledzenia relacji jutro od godz. 6.
W poniedziałek wieczorem siły powietrzne Ukrainy ogłosiły, że Rosjanie wysłali z kilku kierunków grupy uderzeniowych dronów.
Ich pierwszą ich grupę wykryto w locie z okolic Chersonia w rejony Mikołajewa. Wkrótce potem wykryto rosyjskie drony bojowe lecące znad Morza Czarnego w okolice Odessy. Kolejne grupy dronów Rosjanie wysłali w okolice Czernihowa oraz Krzywego Rogu.
Na zakończenie poniedziałkowej wizyty w Kijowie kanclerz Niemiec Olaf Scholz opublikował na platformie społecznościowej X (dawniej Twitter) posłanie dla prezydenta Rosji Władimira Putina.
"Moja wiadomość dla Putina: Jesteśmy w tym na długą metę. Nasze wsparcie dla Ukrainy nie zachwieje się. Będziemy wspierać naród Ukrainy - tak długo, jak to będzie potrzebne" - napisał kanclerz Niemiec.
Olaf Scholz zapowiedział, że do końca tego roku Ukraina dostanie od Niemiec szósty system rakiet przeciwlotniczych IRIS-T, a także wyrzutnie rakiet powietrznej Patriot oraz kolejne samobieżne działa przeciwlotnicze Gepard.
Na wspólnej konferencji prasowej w Kijowie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powtórzył, że nie zgadza się z decyzją Scholza, który w połowie listopada przeprowadził rozmowę telefoniczną z Putinem.
- Uważam, że izolacja Putina - sankcyjna, dyplomatyczna itd. - wzmacnia Ukrainę i osłabia Putina - powiedział prezydent Ukrainy. Dodał, że obawia się, iż w ślad za Scholzem inni przywódcy państw Zachodu z powodów ambicjonalnych będą także chcieli prowadzić rozmowy z liderem Rosji. - To może być taka fala faktycznego uznania Putina - stwierdził Zełenski.
Państwa bałtyckie pierwsze na Zachodzie zareagowały na brutalne starcia w Gruzji z demonstrantami, którzy protestują przeciw wstrzymaniu integracji z UE przez rządzącą prorosyjską partię Gruzińskie Marzenie.
W poniedziałek wspólnie, ale formalnie niezależnie od siebie Litwa, Łotwa i Estonia za łamanie praw człowieka zakazały wjazdu na swoje terytoria Bidzinie Iwaniszwilemu, honorowemu przewodniczącemu partii Gruzińskie Marzenie, który zbił fortunę w Rosji po rozpadzie Związku Sowieckiego (był m.in największym indywidualnym akcjonariuszem Gazpromu).
Na czarnej liście Wilna, Rygi i Tallina znalazł się także gruziński minister spraw wewnętrznych Wachtang Gomelauri, jego czterech zastępców oraz wysokiej rangi urzędnicy policji i policyjnych jednostek specjalnych.
- Gruzini powinni móc bronić swoich praw, ponieważ ich partia rządząca od dłuższego czasu systematycznie okłamuje Gruzinów, a ludzie mają prawo wyrażać swoje uczucia poprzez protesty. Przemoc wobec protestujących jest nieproporcjonalna i sprzeczna z prawami człowieka - powiedział na konferencji prasowej Margus Tsahkna, szef dyplomacji Estonii.
W ślad za państwami bałtyckimi nałożenie sankcji na urzędników Gruzji odpowiedzialnych za łamanie praw człowieka zapowiedziała Melanie Joly, szefowa dyplomacji Kanady, która w poniedziałek w Rydze brała udział w szczycie państw bałtyckich i Kanady.
14 rosyjskich biur podróży we wspólnym liście do ambasady Meksyku w Moskwie poskarżyło się na problemy Rosjan z wjazdem do Meksyku - napisał dziennik "RBK". Problem ten ma dotyczyć nawet 10 proc. rosyjskich turystów, którym służby imigracyjne nie pozwalają przekroczyć granicy, chociaż te osoby mają posiadać opłacony pobyt, zarezerwowane noclegi w hotelach, a także bilety lotnicze na powrót do Rosji.
Doniesienia o problemach z wjazdem Rosjan do Meksyku pojawiły się wiosną tego roku, kiedy w Moskwie do samolotu tureckich linii lotniczych Turkish Airlines nie wpuszczono trzech Rosjanek, które chciały polecieć do Meksyku tranzytem przez Stambuł. Później linie Turkish Airlines w ogóle przestały sprzedawać bilety na loty z Rosji do Meksyku.
Rosyjskie biura podróży wskazują, że służby Meksyku podejrzewają wielu Rosjan, iż chcą wykorzystać przyjazd do tego kraju, aby następnie przejechać do USA.
Niemiecki minister obrony narodowej Boris Pistorius chce zamówić dodatkowo cztery nowe okręty podwodne dla marynarki wojennej ze względu na rosnące zagrożenie ze strony floty Rosji. Według Pistoriusa jest to konieczne, gdyż flota rosyjska jest bardzo aktywna i stwarza jawne zagrożenie na akwenach Morza Bałtyckiego oraz Morza Północnego i na północnym Atlantyku. W wypowiedzi dla serwisu "Zeit Online" minister obrony narodowej Niemiec wyraził nadzieję, że w środę komisja budżetowa Bundestagu zaakceptuje ten zakup o wartości szacowanej na 4,5 mld euro.
Chodzi o zwiększenie zamówienia na nowego typu okręty podwodne UA 212 CD, które trzy lata temu rządy Niemiec i Norwegii wspólnie zamówiły w stoczniach Thyssen Marine Systems. Norwegia, która wtedy zamówiła cztery takie okręty podwodne, chce teraz zwiększyć zlecenie do sześciu sztuk takich jednostek. W sumie oznacza to podwojenie pierwotnego wspólnego zamówienia na nowe okręty podwodne dla Niemiec i Norwegii.
Państwa te rozważają również wspólne zamówienie nowych fregat dla swoich marynarek wojennych, przypomniał Pistorius. Norwegia decyzję w tej sprawie ma podjąć w przyszłym roku.
Zaraz po napaści Rosji na Ukrainę władze Chin stworzyły zespół ekspertów, który bada wpływ sankcji Zachodu na rosyjską gospodarkę, napisał dziennik "The Wall Street Journal".
Celem tych studiów jest opracowanie metod omijania sankcji, jakie Zachód mógłby nałożyć na Chińską Republikę Ludową w odpowiedzi na ewentualną inwazję na Tajwan.
Według ustaleń "The Wall Street Journal" chińscy eksperci zaangażowanie w studiowanie zachodnich sankcji wobec Rosji, regularnie latają do Moskwy na konsultacje z przedstawicielami banku centralnego Rosji, rosyjskiego Ministerstwa Finansów oraz innych resortów, zaangażowanych w operacje przeciwdziałania sankcjom.
Rząd Ukrainy zachęca przedsiębiorców, aby importowali do 60 proc. potrzebnej im energii. Dzięki temu przedsiębiorcy i zakłady przemysłowe unikną ograniczeń w dostępie do energii z ukraińskich elektrociepłowni, systematycznie atakowanych przez Rosjan.
Od 1 grudnia Ukraina może dodatkowo importować z UE od 2,1 GWh energii, przypomniał w wystąpieniu radiowym Mykoła Kolesnik, wiceminister energetyki Ukrainy, cytowany przez serwis informacyjny Ukrinform. - To dodatkowa energia elektryczna dla systemu - wskazał Kolesnik.
Do tej pory Rosja w atakach przeciw Ukrainie użyła ok. 60 rakiet balistycznych KN-23 z Korei Północnej, szacuje ukraiński wywiad wojskowy GUR.
Rakiety te nie są zbyt celne, co zapewne wynika z wykorzystywania przestarzałych technologii do ich produkcji - powiedział przedstawiciel GUR Andrij Czeniak, występując w programie Radio Svoboda. Podkreślił, że mimo to te rakiety ciągle stanowią zagrożenie dla Ukrainy.
We wtorek rozpocznie się dwudniowy szczyt ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich NATO, podczas którego jednym z głównych tematów będzie sytuacja Ukrainy broniącej się przed agresją Rosji. Będzie to pierwszy szczyt szefów dyplomacji państw NATO pod kierownictwem Marka Rutte, nowego sekretarza generalnego Sojuszu Atlantyckiego.
Według nieoficjalnych doniesień szczyt potwierdzi poparcie NATO dla Ukrainy, chociaż prawdopodobnie nie będą w związku z tym podpisywane dokumenty, napisał portal "Ukrainska pravda".
Wołodymyr Zełenski proponuje zawieszenie broni w zamian za "tymczasowe" ustępstwa terytorialne. Putin nie będzie zainteresowany tą ofertą, bo przerwanie wojny może się okazać jego katastrofą.
Od 2010 roku w Rosji wszczęto ponad tysiąc spraw karnych i sporządzono ponad 35 tys. protokołów administracyjnych w związku z publikacjami w sieciach społecznościowych - postami, zdjęciami, komentarzami i repostami - wyliczyła „Nowaja Gazieta Europa”.
Z czasem liczba artykułów, na podstawie których Rosjanie są ścigani w Internecie, zaczęła rosnąć i w ciągu 14 lat wzrosła z 5 do 25, przy czym tylko połowa z nich ma charakter przestępczy. W 2013 r. Duma Państwowa uchwaliła ustawę o obrażaniu uczuć osób wierzących. Następnie pojawiły się pierwsze sprawy karne. Również w tym czasie organy ścigania zaczęły szukać propagandy radykalnego islamizmu w sieciach społecznościowych.
W Chersoniu znów słychać eksplozje donoszą lokalne media.
Wraz z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem, prezydent Ukrainy uczcił pamięć wszystkich ukraińskich żołnierzy, którzy zginęli w wyniku rosyjskiej agresji.
W ciągu tygodnia walk miejskich w Toriecku armia rosyjska traci średnio 500 żołnierzy. Okupanci osiągają postępy, ale nie są one warte ofiar, jakie ponoszą - powiedziała Anastazja Bobownikowa, rzeczniczka grupy operacyjno-taktycznej „Ługańsk”.
"Wróg czyni postępy, ale każde natarcie, choćby jednego lub dwóch domów, jest mu dawane z dużą ilością krwi. Obliczyliśmy, że w tygodniu wróg traci w samym Toriecku batalion zmechanizowany, czyli ponad 500 ludzi” - powiedziała. "Najczęściej stosują ataki piechoty, bo pojazdom trudno jest przejechać przez tereny miejskie, a piechotą łatwiej szturmować. W dodatku mają tego dużo, po prostu rzucają nam 'mięso'. Mają dość siły roboczej, sami nawet nie uważają ich za ludzi” – powiedziała rzeczniczka Politechniki Ługańskiej.
Według Anastazji Bobownikowej Rosjanie zwiększyli presję w rejonie Nelipiwki.
Niemiecka pomoc wojskowa, która ma zostać dostarczona do Ukrainy w grudniu, obejmuje systemy obrony powietrznej IRIS-T, czołgi Leopard 1 i drony bojowe - powiedział rzecznik niemieckiego ministerstwa obrony. "Zima jest tuż za rogiem, więc będzie też sprzęt zimowy, a także broń ręczna i sprzęt grzewczy” - dodał urzędnik.
Przebywająca z wizytą w Pekinie szefowa MSZ Niemiec Annalena Baerbock oceniła w poniedziałek, że wojna Rosji przeciwko Ukrainie nie leży w interesie Chin. Jej zdaniem Rosja wciąga w wojnę nie tylko Europę, ale także Azję, kierując na tereny objęte walkami żołnierzy z Korei Północnej.
Baerbock podczas spotkania ze swoim chińskim odpowiednikiem Wangiem Yi oświadczyła z naciskiem, że nie może to leżeć w interesie Chin - podała agencja dpa. Ministra ostrzegła władze Chin przed wspieraniem rosyjskiej inwazji w Ukrainę poprzez dostarczanie dronów lub części do nich. "Drony z chińskich fabryk i wojska Korei Północnej atakujące pokój w centrum Europy naruszają nasze podstawowe europejskie interesy bezpieczeństwa" - zaznaczyła Baerbock, dodając, że takie działania będą miały konsekwencje.
pap
"Ukraina posiada drony szturmowe, które mogą latać na odległość do 1800 km" - powiedział minister transformacji cyfrowej Mychajło Fedorow . Potwierdził również, że Ukraina pracuje nad dronami do przechwytywania rosyjskich "Szahedów".
Ukraina podpisała w tym roku umowę na zakup 1,6 mln dronów, z czego 1,3 mln zostało już dostarczonych armii, w tym tanie drony FPV. Ukraina wykorzystuje także w swoich dronach dziesiątki rodzimych systemów AI. "Myślę, że w przyszłym roku odsetek autonomicznych dronów z celowaniem znacznie wzrośnie. Być może zobaczymy pierwsze realne użycie rojów dronów, choć nie na masową skalę. Pierwsze kroki zostaną podjęte” - stwierdził polityk.
Administracja prezydencka zaczęła kształtować w urzędnikach z rosyjskich regionów „obraz zwycięstwa” w wojnie z Ukrainą, czyli przekaz, jak powinni przekazywać na ten temat Rosjanom. Był to jeden z głównych tematów seminarium dla wicegubernatorów w warsztacie administracji w Seneżu pod Moskwą - poinformowały Kommiersant kompetentne źródła.
"Administracja wychodzi z faktu, że koniec SWO nadejdzie i trzeba być na to przygotowanym" - powiedział gazecie jeden z rozmówców publikacji. Źródła sprecyzowały, że przyszłe wyniki wojny powinny być postrzegane przez Rosjan jako zwycięstwo, ale jest już jasne, że nie będą one odpowiadać „wściekłym patriotom” i „liberałom”. Dlatego Kreml sugeruje poleganie na „spokojnej większości”, która będzie zadowolona z „denazyfikacji” i „demilitaryzacji” Ukrainy, a także zajęcia czterech ukraińskich regionów, jak nakreślił rosyjski prezydent.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w rozmowie z Kyodo News, że "Trump i jego zespół znają stanowisko Ukrainy i jej plan zwycięstwa". Plan ma na celu zapewnienie jej silnej pozycji przy stole negocjacyjnym.
„Analizują ten plan i my ich wysłuchamy. Ale ze strony Ukrainy nie będzie kapitulacji. To fakt i myślę, że on to rozumie” – powiedział Zełenski. Dodał, że "nie może się doczekać dalszych rozmów z amerykańskim prezydentem-elektem", w których wyjaśni „niektóre kwestie bardziej szczegółowo”.