Na dziś to wszystko. Zapraszamy do śledzenia relacji jutro od godz. 6.
Pierwsi żołnierze Korei Północnej stacjonujący w zachodniej Rosji, którzy zostali wysłani, aby wziąć udział w wojnie przeciwko Ukrainie po stronie Moskwy, zostali zabici - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla japońskiej agencji prasowej Kyodo News
Zełenski nie sprecyzował, ilu żołnierzy Korei Północnej zginęło lub zostało rannych.
Według Zełenskiego Kijów ma dowody na to, że wysłano około 12 000 północnokoreańskich żołnierzy, ale Ukraina musi mieć dowody, zanim poda dokładną liczbę ofiar.
W Kijowie i kilku regionach ogłoszono alarm powietrzny
Premier Węgier miał ostatnio odbyć „wiele rozmów” z prezydentem-elektem Donaldem Trumpem – podaje Radio Swoboda. Trump ma być zainteresowany opinią Orbána dotyczącą m.in. stabilności reżimu Putina.
Premier Węgier Orban może w grudniu udać się z nową "misją pokojową" do Kijowa - podaje Radio Swoboda.Polityk jest w stałym kontakcie z Donaldem Trumpem. Według doniesień medialnych Trump był zainteresowany opinią Orbana na temat rychłego zakończenia wojny w Ukrainie
Przez 10 miesięcy 2024 roku zdezerterowało więcej ukraińskich żołnierzy, niż w ciągu pierwszych dwóch lat wojny – podał w niedzielę dziennik „Financial Times”. Według źródeł brytyjskiej gazety poborowi uciekają też ze szkoleń za granicą, w tym w Polsce.
Wzrost liczby dezercji utrudnia wysiłki Kijowa, by uzupełniać szeregi na froncie w czasie, gdy Rosja przejmuje kolejne tereny na wschodzie Ukrainy - podkreślił „FT”. Gazeta podała przykład z końca października, gdy setki żołnierzy ukraińskiej 123. Brygady samowolnie opuściły pozycje w mieście Wuhłedar i wróciły do domów w obwodzie mikołajowskim. Tam część z nich zorganizowała publiczną demonstrację, domagając się większej ilości broni i amunicji.
„Przybyliśmy (do Wuhłedaru), mając tylko karabiny automatyczne. Powiedzieli, że będzie 150 czołgów, a było 20 (…) i nic, by nas osłaniać” – powiedział oficer z 123. Brygady, zastrzegając sobie anonimowość. Część dezerterów ze 123. Brygady wróciła na front, inni się ukrywają, a niektórzy przebywają w aresztach – podał „FT”, powołując się na miejscowe władze.
Od stycznia do października ukraińscy prokuratorzy wszczęli 60 tys. spraw przeciwko żołnierzom podejrzanym o dezercję, prawie dwa razy więcej, niż w latach 2022 i 2023 łącznie. Za dezercję grozi do 12 lat więzienia. Mężczyznom w wieku poborowym nie wolno opuszczać Ukrainy, ale niektórzy wykorzystują obozy szkoleniowe w krajach sojuszniczych, by uciec, będąc za granicą. Około 12 osób zbiega każdego miesiąca ze szkolenia w Polsce – podał „FT”, powołując się na anonimowego polskiego urzędnika.
Ministerstwo obrony RP, pytane o ukraińskich dezerterów, skierowało dziennikarzy do władz Ukrainy. Dezercje dodatkowo pogłębiają trudną sytuację Ukrainy w wojnie. Od lata przewaga liczebna Rosjan pozwoliła im zajmować terytorium w największym tempie od 2022 roku. Według waszyngtońskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) Rosja zajęła w 2024 roku 2,7 tys. km kw., w porównaniu z zaledwie 465 km kw. w roku 2023.
Brak możliwości rotacji żołnierzy z tyłów i odpoczynku dla wycieńczonych walką żołnierzy na froncie prowadzi do strat w ludziach i zniechęca do służby mężczyzn, których w innych warunkach udałoby się zwerbować – ocenili analitycy. Oficer ze 123. Brygady powiedział „FT”, że przez prawie trzy lata wojny w jego jednostce nie przeprowadzono ani jednej rotacji. Zwykle oznaczałoby to powrót do bazy na cztery tygodnie, w czasie których żołnierze mogliby odpocząć, trenować z nowymi rekrutami i naprawić uszkodzony sprzęt.
„Nikt (…) nie potrzebował Wuhłedaru” – powiedział ten oficer, podkreślając swoje stanowisko wulgaryzmem. Jego zdaniem miasto było już całkowicie zniszczone i nie było potrzeby wysyłania jego ludzi do jego obrony. „Tylko ich zabijają, zamiast pozwolić im na rehabilitację i odpoczynek” – dodał.
Opinię oficera podzielają dziesiątki żołnierzy z obwodów mikołajowskiego i zaporoskiego, którzy w rozmowach z „FT” opowiadali o zmęczeniu, frustracji i problemach ze zdrowiem psychicznym. Podkreślili, że choć ukraińscy cywile nie chcą, by ich kraj się poddał, to jednak wielu z nich nie jest przygotowanych, by samemu walczyć. Najwięcej dezercji ma miejsce wśród wycieńczonych walką kombatantów, w tym żołnierzy piechoty – przekazał urzędnik ukraińskiego sztabu generalnego.
Duża liczba dezercji sprawia, że wymiar sprawiedliwości nie jest w stanie nad nimi zapanować – ocenił „FT”. Ukraiński parlament przegłosował w listopadzie plan rozluźnienia przepisów, by zachęcić dezerterów do powrotu na stanowiska. Przewidziano m.in. możliwość wycofania zarzutów przeciwko osobom, które dopuściły się tego po raz pierwszy.(PAP)
Około godziny 19 Siły Powietrzne Ukrainy ogłosiły, że rosyjskie drony zostały zlokalizowane na północy obwodu czernihowskiego i poruszają się w kierunku południowo-zachodnim
W listopadzie armia rosyjska poniosła największe straty od początku tej szeroko zakrojonej inwazji: w ciągu tego miesiąca zginęło lub zostało rannych 45 720 żołnierzy - informuje Ministerstwo Obrony Ukrainy.
Prezydent Zełenski zauważył, że pomoc finansowa UE poważnie wesprze stabilność budżetową Ukrainy. Wypowiedział się także na temat wykorzystania rosyjskich aktywów na rzecz Ukrainy.
„Z politycznego punktu widzenia wszystko zostało już zabezpieczone, aby środki z rosyjskich aktywów zaczęły faktycznie pomagać Ukrainie, więc w styczniu powinny zacząć działać oddzielne mechanizmy finansowe i to jest fundamentalne dla Ukrainy - rosyjskie aktywa powinny pracować na rzecz obrony przed rosyjską agresją” – oświadczył szef ukraińskiego państwa.
Ukraińska suwerenność musi być szanowana, a rosyjskie groźby nuklearne nie mogą być akceptowane – oświadczył w niedzielę w Kijowie przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa, zapowiadając pomoc finansową dla Ukrainy, która może być wykorzystywana w celach wojennych.
- Suwerenność Ukrainy, jej integralność terytorialna i własne granice muszą być szanowane. Musimy jasno powiedzieć, że stosowanie gróźb nuklearnych jest niedopuszczalne i nigdy nie można tego kwestionować – powiedział na konferencji prasowej z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim.
„Lekkomyślne i celowe ataki Rosji na ukraińską infrastrukturę cywilną i systemy energetyczne są nieludzkie. Takie działania są wymierzone w ludzi, dzieci, rodziny i pozbawiają je prądu, ciepła, wody” – podkreślił.
Costa ogłosił, że jeszcze w bieżącym miesiącu Unia Europejska wydzieli Ukrainie dodatkowe 4,5 mld euro wsparcia dla budżetu.
„Prócz tego, zaczynając od przyszłego miesiąca, planujemy przekazywać w ciągu całego roku, co miesiąc 1,5 mld euro pomocy” – powiedział. Jak wyjaśnił, środki te „pochodzą z dochodów z rosyjskich aktywów i mogą być również wykorzystywane do celów wojskowych”.
Przewodniczący Rady Europejskiej poinformował, że UE przygotowuje 15. pakiet sankcji przeciwko Rosji. Powiedział też, że UE i Ukraina będą działać wspólnie na rzecz otwarcia w pierwszej połowie przyszłego roku co najmniej dwóch rozdziałów w negocjacjach o integracji europejskiej Ukrainy.
Stany Zjednoczone nie rozważają możliwości przekazania Ukrainie broni nuklearnej - powiedział przedstawiciel amerykańskiej administracji Jake Sullivan.
Nie jest to brane pod uwagę. Wysyłamy Ukrainie różne rodzaje broni konwencjonalnej, aby mogła skutecznie się bronić i walczyć z Rosją, ale nie broń nuklearn - tłumaczył amerykański urzędnik
Mechanizmy finansowe umożliwiające wykorzystanie dochodów z zamrożonych aktywów Federacji Rosyjskiej na pomoc Ukrainie zaczną działać w styczniu 2025 roku – zapowiedział Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
„Politycznie wszystko zostało już ustalone, aby środki z rosyjskich aktywów zaczęły naprawdę pomagać Ukrainie. Dlatego w styczniu powinny zacząć działać odrębne mechanizmy finansowe, a to dla Ukrainy jest sprawą fundamentalną. Rosyjskie aktywa powinny działać na rzecz ochrony przed rosyjską agresją” – powiedział Zełenski.
Połowa sojuszników Ukrainy przestanie nas wspierać, jeśli zostanie podniesiona kwestia wprowadzenia na terytorium naszego kraju wojsk partnerskich – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po spotkaniu z przewodniczącym Rady Europejskiej Antonio Kostą. „Nigdy nie będziemy prosić o wprowadzenie wojsk na nasze terytorium” – zapowiedział Zełenski.
Prezydent Zełenski wyklucza zaproszenie NATO z wyłączeniem części Ukrainy. - Ukraina nigdy się na to nie zgodzi. Każde zaproszenie musi obejmować wszystkie nasze terytoria. Rozumiemy, że artykuł 5 nie może mieć zastosowania w czasie wojny, ale Ukraina nie pójdzie na kompromis w kwestii suwerenności – oświadczył
Rosja przeprowadziła co najmniej 36 podwójnych ataków podczas inwazji na szeroką skalę - wyliczył serwis Truth Hounds.
Podwójne uderzenie to takie, w którym po pierwszym uderzeniu następuje drugie lub nawet więcej. Stosowane są w celu zaatakowania ratowników, medyków, policjantów i przypadkowych osób, które przybyły z pomocą.
Praktyka ta jest uważana za zbrodnią wojenną, ponieważ rażąco narusza Konwencję Genewską z 1949 roku, zakazującą atakowania cywilów, rannych lub osób niezdolnych do kontynuowania walki.
Kto konstruuje północnokoreańskie rakiety? W rakietach, których Rosja używa do ataku na Ukrainę, znaleziono 36 części pochodzących spoza granic kraju. 4 części pochodzą z Chin, inne z krajów zachodnich - większość ze Stanów Zjednoczonych.
"Rosyjskie rakiety mogą dosięgnąć Portugalii i Islandii, podczas gdy ukraińskie i zachodnie rakiety dostarczane Ukrainie mają maksymalny zasięg 560 km. Rosja może rozmieścić produkcję wojskową głęboko w kraju, poza zasięgiem ukraińskich rakiet" - pisze agencja Top Lead.
Prezydent Zełenski spotkał się z przybywającą delegacją Rady Europejskiej. " Pokój jest fundamentem i będziemy nadal robić wszystko, aby jak najszybciej zakończyć tę wojnę, rozpętaną przez Związek Radziecki nie tylko przeciwko Ukrainie, ale także przeciwko zjednoczonej Europie, aby zakończyć tę wojnę sprawiedliwie i wzmocnić naszą Europę - instytucje Unii Europejskiej i politykę wspierania każdego europejskiego kraju” - oświadczył.
Walki brygady „Spartan” w regionie Zaporoża. Zwiad powietrzny na polu walki wykrywa piechotę, sprzęt i broń. Artylerzyści wyeliminowali "siłę roboczą" wroga, a przy pomocy dronów pozbyli się też m.in. haubicy D-30.
Niemcy w pełni rozumieją, że ich infrastruktura wojskowa stała się kluczowym celem rosyjskich operacji wywiadowczych.
Szef wywiadu Niemiec oświadczył, że sabotaże Rosji w krajach NATO mogą skutkować powołaniem się na artykuł 5 sojuszu. Mówi on, iż każdy atak na któregoś z członków Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego powinien być interpretowany przez pozostałe państwa członkowskie jako atak na nie same.