"W ostatnich tygodniach Rosja wysłała tysiące żołnierzy z Korei Północnej, wystrzeliła nowy rodzaj pocisku na Ukrainę, a nawet poluzowała blokadę bezpieczeństwa w zakresie użycia swojej broni jądrowej. Prezydent USA Joe Biden stanął na czele mocarstw zachodnich, udzielając Kijowowi pozwolenia na wystrzeliwanie rakiet dalekiego zasięgu w cele na terenie Rosji. Oba kraje ścigają się z czasem".
- Ostatnie tygodnie wojny mogą być krytyczne, ponieważ warunki rozejmu mogą zdefiniować życie ludzi na Ukrainie na pokolenia - komntuje minister spraw zagranicznych Norwegii, Espen Barth Eide. „Te historyczne decyzje między krajami zawsze coś pozostawią” - podkreśla polityk.
Donald Trump obiecał zakończyć konflikt w ciągu dnia od objęcia urzędu i mianował byłego doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego i emerytowanego generała porucznika Keitha Kellogga specjalnym wysłannikiem Rosji i Ukrainy z mandatem wynegocjowania rozejmu - donosi Politico.
"Ponieważ czasu do powrotu przyszłego prezydenta do Białego Domu 20 stycznia jest coraz mniej, wspierane przez Zachód ukraińskie wojsko i siły inwazyjne Kremla starają się przejąć terytorium i uzyskać jakąkolwiek przewagę taktyczną, starając się zwiększyć swoje wpływy przed rozpoczęciem rozmów".
"Wszyscy zakładają, że negocjacje mają nastąpić, więc zarówno Ukraińcy, jak i Rosjanie chcą być w jak najlepszej sytuacji negocjacyjnej" – powiedział serwisowi wysoki rangą urzędnik zachodni, chcący zachować anonimowość.
W wyniku ostrzału Rosji w nocy 30 listopada w Zaporożu elektrownia jądrowa utraciła zasilanie na jednej z dwóch zewnętrznych linii energetycznych łączących tymczasowo okupowaną elektrownię z jednolitym systemem energetycznym Ukrainy - poinformowało Ministerstwo Energii Ukrainy w Telegramie. Obecnie stacja zasilana jest tylko z jednej linii elektroenergetycznej. W przypadku odłączenia elektrowni od zewnętrznego źródła zasilania w EJ Zaporoże nastąpi kolejna całkowita przerwa w dostawie prądu, co stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa radiacyjnego.
Analitycy Instytutu Badań nad Wojną podają w swoim raporcie, że w możliwościach rakiety „Oreshnik” nie ma nic nowego, a jej użycie nie doprowadzi do dalszej eskalacji wojny.
25 listopada Ukraińska Służba Bezpieczeństwa ujawniła zdjęcia fragmentów nowego rosyjskiego pocisku balistycznego "Oriesznik" (więcej na ten temat).
Analitycy ISW są przekonani, że skupienie się na zasięgu i ładunku rakiety ma na celu zastraszenie Ukrainy i Zachodu oraz odwrócenie uwagi Kijowa od dalszych ataków systemów zachodnich na terytorium Federacji Rosyjskiej. "Nawet groźby Putina, że uderzy w ośrodki decyzyjne w Kijowie, są bez znaczenia, ponieważ siły rosyjskie już regularnie uderzają w infrastrukturę cywilną i krytyczną w Kijowie za pomocą dronów i rakiet zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych".
Władze rosyjskie uruchomiły specjalne kursy dla nauczycieli. Celem kursów jest "kształtowanie tradycyjnej tożsamości rosyjskiej" u dzieci deportowanych z Ukrainy - domosi serwis Wierstka.
Program kursu obejmuje dziewięć bloków tematycznych, z których ponad pięć godzin poświęconych jest "neonazizmowi" w Ukrainie. Nauczyciele zostaną także przeszkoleni w zakresie "identyfikacji dzieci opozycyjnych" i tych, które ich zdaniem mogłyby zostać werbowane przez zagraniczne służby specjalne.
W opisie kursu napisano m.in., że nauczyciele powinni "wpajać dzieciom gotowość do życia w warunkach wojny hybrydowej między Zachodem a Rosją”, ale robić to "bez prostego podejścia", za to z pomocą "delikatnego wpływu, aby osoba zaczęła postrzegać twój punkt widzenia jako swój własny".
Program reedukacji został opracowany przez rosyjskie MEN.
Wszystko to, co tutaj robimy, ma odstraszyć i zniechęcić ewentualnego agresora - mówił Donald Tusk. Premier wizytował pierwszy wybudowany odcinek Tarczy Wschód.
Po tym jak Wołodymyr Zełenski przedstawił plan na zakończenie "gorącej fazy wojny" w Ukrainie (pisaliśmy o tym poniżej), pojawił się komentarz szefa rosyjskiej Komisji Spraw Międzynarodowych Dumy Państwowej, Leonida Słuckiego.
Według Słuckiego plan Zełenskiego jest "niedopuszczalny", a Zełenski "powinien pożegnać się ze swoimi ambicjami związanymi z NATO". "Dążenie Kijowa do przystąpienia do Sojuszu jest gwarancją kontynuacji, a nie końca wojny" - stwierdził Słucki.
Działania zmierzające do zabezpieczenia wschodniej granicy kraju to inwestycja w pokój - podkreślił premier Donald Tusk podczas sobotniej wizyty na pierwszym wybudowanym odcinku Tarczy Wschód. Zapewnił też, że Europa obserwuje te inwestycje z satysfakcją i jest gotowa je wspierać.
Szef rządu zapewnił, że państwa należące do regionu bałtyckiego będą współpracowały z Polską, aby infrastruktura ta była skuteczna nie tylko na polskich odcinkach, ale na całej długości granicy, "przede wszystkim z Rosją i Białorusią". "Nasze działania będą dotyczyły także zabezpieczenia granicy z Ukrainą – z innych powodów, ale chcemy, żeby na całej długości wschodniej granicy Polacy czuli się bezpieczniejsi" - stwierdził.
pap
W nocy 30 listopada 2024 r. rosyjskie siły zbrojne zaatakowały Ukrainę 10 bezzałogowymi samolotami szturmowymi "Szahed" i dronami nieokreślonego typu. Ukraińskie siły powietrzne oświadczyły, że zestrzeliły 8 UAV w obwodach kijowskim, czerkaskim, kirowogradzkim, dniepropietrowskim i chersońskim.
Oficerowie rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, najprawdopodobniej odpowiedzialni za próbę otrucia podwójnego agenta Siergieja Skripala, obecnie szkolą w Moskwie szpiegów i dywersantów do akcji sabotażowych w Europie - powiedział bułgarski dziennikarz śledczy Christo Grozew rosyjskiej telewizji Dożd.
W marcu 2018 r. byłego pułkownika GRU Siergieja Skripala, skazanego w Rosji za szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii, i jego córkę Julię próbowano otruć bojowym środkiem trującym Nowiczok w angielskim mieście Salisbury. Według brytyjskich władz zamach został zorganizowany przez rosyjski wywiad, czemu Rosja zaprzeczyła. Wielka Brytania twierdzi, że próbę otrucia Skripalów podjęli dwaj mężczyźni legitymujący się paszportami wystawionymi na Aleksandra Pietrowa i Rusłana Boszirowa. Portale śledcze Bellingcat i The Insider twierdzą, że w rzeczywistości chodzi o oficerów GRU: Aleksandra Miszkina i Anatolija Czepigę. Czeskie władze twierdzą, że byli oni zaangażowani w eksplozje w magazynie broni w miejscowości Vrbetice w 2014 roku.
pap
Rosyjskie Ministerstwo Obrony ze swojej strony informuje, że w nocy 30 listopada środki obrony powietrznej „zniszczyły i przechwyciły” 11 ukraińskich dronów typu samolotowego. Osiem z nich, według ministerstwa obrony, zostało zestrzelonych nad regionem Biełgorodu, a trzy kolejne nad Morzem Czarnym. Ministerstwo nie wspomniało o ataku na Dagestan.
Lotnisko w Machaczkale zawiesiło działalność po ataku UAV
Prace lotniska w dagestańskim Machaczkale została tymczasowo zawieszona z powodu zagrożenia atakiem dronów - poinformowała służba prasowa Rosaviatsia. Ograniczenia weszły w życie od 08:19 czasu moskiewskiego. Port lotniczy przestał przyjmować i wysyłać loty.
Krótko wcześniej ogłoszono „próbę ataku” drona na obiekty w Kaspijsku. Nie sprecyzowano, czy UAV został zestrzelony, ale według niego udało się uniknąć ofiar i zniszczeń.
W nocy z 29 na 30 listopada w tymczasowo okupowanym Berdiańsku w obwodzie zaporoskim doszło do eksplozji. Następnie w niektórych obszarach miasta wyłączono prąd. Zgłaszane są także problemy z dostępem do Internetu - poinformowała administracja wojskowa miasta Berdiańsk w Telegramie .
„Wieczorem 29 listopada mieszkańcy kilku mikrodzielnic (8 marca, Colonia, Eastern Avenue itp.) usłyszeli odgłosy eksplozji. Zaraz potem 8 marca oraz w Colonii częściowo wyłączono prąd. Część mieszkańców był świadkiem pożaru w rejonie stacji transformatorowej” – napisano w komunikacie.
Przywódca Korei Północnej Kim Dzong-un spotkał się z szefem Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej Andrijem Biełousowem.
Północnokoreański dyktator stwierdził m.in., że "USA i Zachód zmusiły władze Kijowa do ataku na terytorium Rosji przy użyciu własnej broni dalekiego zasięgu". Ponadto przywódca KRLD stwierdził, że strona rosyjska powinna podjąć działania, aby „siły wroga za to zapłaciły”.
Dyktator obiecał także rozszerzenie stosunków z Federacją Rosyjską we wszystkich sferach, w szczególności w wojsku. Dziennikarze nie wspomnieli, czy rozmawiano o wysłaniu wojsk północnokoreańskich do Rosji.
W ciągu ostatniej doby na froncie doszło do 192 potyczek, w których armia rosyjska straciła 1740 żołnierzy - poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
29 listopada Rosja zaatakowała pozycje jednostek ukraińskich i obszary zaludnione jednym uderzeniem rakietowym, przy użyciu jednego pocisku. Ponadto Federacja Rosyjska przeprowadziła 36 nalotów, zrzucając 61 rakiet przeciwlotniczych. Przeprowadziła 4663 ataki, w tym 99 z systemów salw rakietowych, i użyła około 1400 dronów kamikaze.
"Zaproponuję zwiększenie środków dla krajów graniczących z Białorusią i Ukrainą" - powiedział wiceszef grupy Europejskiej Partii Ludowej w PE, poseł sprawozdawca ds. budżetu UE Siegfried Muresan. W piątek udał się on z trzema innymi eurodeputowanymi na granicę polsko-białoruską. Rumuński europoseł, sprawozdawca ds. procedury ustalania Wieloletnich Ram Finansowych (budżetu UE), zapowiedział, że będzie zabiegał o przekazanie większych środków unijnych na ochronę granic "krajom frontowym takim jak Polska, Słowacja i Rumunia".
Jak podkreślił, tereny przygraniczne są najbardziej dotknięte przez kryzys migracyjny, m.in. ze względu na straty gospodarcze, i dlatego należy im się dodatkowa pomoc. "Dla mnie wniosek jest prosty: ochrona granic i zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom UE powinny być priorytetową kwestią przy układaniu unijnego budżetu" - powiedział.
pap
Przez całą noc armia rosyjska atakowała za pomocą dronów i artylerii rejon Nikopola. Wybuchł pożar, uszkodzona została infrastruktura i przedsiębiorstwo, a jedna osoba zginęła - napisał szef regionalnej administracji wojskowej Serhij Łysak.
Według niego pod ostrzałem znalazły się gminy Nikopol oraz Pokrowska i Czerwonogrigorowska. Zginął 38-letni mężczyzna. Uszkodzonych zostało siedem domów prywatnych. Uszkodzone zostały cztery budynki gospodarcze oraz linia energetyczna, infrastruktura, przedsiębiorstwo przemysłowe i ciężarówka.
Rosyjskie wojsko zrzuciło z drona materiały wybuchowe w Chersoniu. Cztery osoby zostały ranne i hospitalizowane - podały lokalne władze.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Europejska Organizacja Badań Jądrowych (CERN) z siedzibą w Genewie w sobotę kończy współpracę z instytutami badawczymi z Rosji w odpowiedzi na rosyjską agresję wojskową na Ukrainę - podał portal swissinfo. Od czerwca CERN nie współpracuje już z Białorusią.
Około 350 naukowców współpracujących z CERN jest związanych z rosyjskimi instytutami badawczymi - podał swissinfo w piątek. Decyzja genewskiego ośrodka wpłynie przede wszystkim na współpracę z instytutami badawczymi w Rosji, relacje z rosyjskimi naukowcami pracującymi z CERN w ramach innych umów będą kontynuowane - przekazano w komunikacie.