Dziękujemy za lekturę relacji na żywo i zapraszamy jutro od 6:00.
Antyrządowe protesty w Tbilisi.
- Putin nie jest zainteresowany zakończeniem tej wojny. Co więcej, Putin chce uniemożliwić innym zakończenie tej wojny. Wymachując teraz swoim Oresznikiem Putin ma na celu wyłącznie zakłócenie wysiłków prezydenta Trumpa, które z pewnością nastąpią po jego inauguracji. Putin chce teraz zaostrzyć sytuację, aby prezydent Trump nie zakończył wojny - mówił w wieczornym przemówieniu wideo Wołodymyr Zełenski.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał w czwartek ustawę o podwyżce podatków.
Przegłosowana przez Radę Najwyższą nowelizacja prawa podatkowego podniesie wpływy podatkowe o 8 miliardów hrywien (192 mln dolarów) w 2024 roku oraz o 141 mld hrywien w 2025 roku (3,4 mld dolarów).
Ustawa podnosi m. in. podatek od zysków dla banków do 50 proc., a także dla innych instytucji finansowych do 25 proc. Ponadto zakłada ona podwyżkę podatku wojskowego, który płacą zwykli obywatele - a który został nałożony na czas wojny z Rosją - z 1,5 proc. do 5 proc.
Holandia przekazała Ukrainie trzy systemy obrony przeciwlotniczej Patriot - przekazał minister obrony Holandii Ruben Brekelmans.
"Te systemy ratują życie i chroną kluczową infrastrukturę. Jest i pozostaje w naszym wspólnym interesie, aby powstrzymać rosyjską agresję" - napisał na portalu X Brekelmans.
Ukraina chciała kupić broń od Korei Południowej, ale Seul odmówił - informuje australijski portal SBS News.
Kijów chciał kupić od Korei Płd. systemy rakietowe ziemia-powietrze KM-SAM.
Po decyzji gruzińskiego rządu o wycofaniu się z planów rozmów z akcesyjnych z UE w Tbilisi rozpoczął się kolejny antyrządowy protest.
Zdecydowaliśmy się nie umieszczać w porządku obrad kwestii rozpoczęcia negocjacji z Unią Europejską do końca 2028 roku. Odmawiamy także przyjmowania jakichkolwiek dotacji budżetowych - powiedział w czwartek premier Gruzji Irakli Kobakhidze.
Parlament Europejski potępił w czwartek zaangażowanie wojsk północnokoreańskich w wojnie w Ukrainie i użycie nowych rakiet balistycznych przez Rosję. Wezwał Chiny do zaprzestania wspierania Rosji. Ostrzegł, że odmowa Pekinu grozi poważnym pogorszeniem dwustronnych stosunków.
PE przyjął w czwartek niewiążącą rezolucję na temat wojny Rosji z Ukrainą. Za głosowało 390 europosłów, przeciwko było 135, a wstrzymało się 52.
Europosłowie zaapelowali do państw UE o zaostrzenie sankcji wobec Białorusi, Iranu i Korei Północnej, które udzielają wsparcia wojskowego Rosji. Uznali, że zaangażowanie Pjongjangu w wojnę oraz ostatnie ataki Rosji przeciwko Ukrainie z wykorzystaniem nowych rakiet balistycznych stanowią "nową fazę w wojnie". Podkreślili, że wojna Rosji przeciwko Ukrainie, udział Korei Północnej w wojnie, a także jej programy nuklearne i rakietowe stanowią "poważne zagrożenie dla porządku międzynarodowego".
W rezolucji europosłowie odnieśli się również do Chin. Potępili dostarczanie Rosji przez Państwo Środka towarów podwójnego zastosowania i sprzętu wojskowego. Wezwali, by Pekin przerwał udzielanie pomocy wojskowej lub przekazywanie towarów podwójnego zastosowania dla Rosji. Izba podkreśliła, że odmowa zmiany kursu przez Chiny "grozi poważnym pogorszeniem dwustronnych stosunków UE-Chiny".
Europarlament zauważył, że Chiny mają znaczący wpływ na Koreę Północną i Rosję. Wezwał więc Pekin do pomocy w zmniejszeniu napięć, by nie doszło do dalszej eskalacji działań wojennych. Wyraził też "głębokie zaniepokojenie wpływem, jaki zależności Europy od Chin mają na wiarygodność zdolności państw członkowskich do ochrony swojego bezpieczeństwa narodowego i UE jako całości".
Komisja Europejska zaproponowała we wtorek dodanie do listy sankcyjnej Unii Europejskiej chińskich obywateli i firm, które miały wspomagać Rosję w produkcji dronów, użytych w atakach przeciwko Ukrainie. Jeśli państwa UE zgodziłyby się na to jednomyślnie, po raz pierwszy unijne sankcje uderzyłyby w Chiny. Szanse na to, że taka decyzja zapadnie nie są jednak duże.
Prezyednt-elekt USA Donald Trump znajduje się w niebezpiecznej sytuacji w związku z zamachami na jego życie podczas kampanii wyborczej w Stanach Zjednoczonych – uważa Władimir Putin.
- Byłem zdumiony, że przeciwko Trumpowi zastosowano niecywilizowane metody walki, w tym usiłowanie zabójstwa. Nawiasem mówiąc, moim zdaniem nawet teraz nie jest on bezpieczny – powiedział Putin reporterom po szczycie OUBZ w Astanie. - Były różne przypadki w historii Stanów Zjednoczonych. Ale myślę, że to osoba doświadczona, mam nadzieję, że będzie bardziej ostrożny – dodał.
Liczba ataków wojsk rosyjskich od początku dnia wzrosła do 80, z czego ponad połowa miała miejsce na frontach pokrowskim i kurachowskim – ogłosił Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
„Wróg nie przestaje próbować wejść w głąb terytorium Ukrainy, Siły Obronne wstrzymują najeźdźców, zadając im znaczne straty. Dziś liczba ataków wroga wzrosła do 80. Okupanci będą w dalszym ciągu podejmować główne wysiłki na frontach pokrowskim i kurachowskim, gdzie przeprowadzili ponad połowę wszystkich ataków na terytorium Ukrainy. Ponadto okupanci aktywnie działają w rejonie Łymana, Kupiana i Wremiowa” – czytamy w komunikacie.
Ukraina pracuje nad utworzeniem specjalnego międzynarodowego trybunału na bazie Rady Europy, który będzie sądził wojskowo-polityczne kierownictwo Federacji Rosyjskiej za zbrodnie - powiadomił w czwartek szef kancelarii prezydenta Ukrainy Andrij Jermak.
"Mamy już nakaz aresztowania Putina, wydany przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Pracujemy również nad utworzeniem specjalnego międzynarodowego trybunału w oparciu o Radę Europy, który osądzi największych rosyjskich przywódców wojskowych i politycznych za zbrodnie i agresję" - powiedział Jermak na międzynarodowym forum "Dyplomacja dzisiaj: rola Ukrainy w globalnej polityce".
Według Jermaka, od 2014 roku czyli od początku agresji zbrojnej przeciwko Ukrainie, Rosja naruszyła około 400 traktatów międzynarodowych, których stronami są zarówno Ukraina, jak i Federacja Rosyjska. Ponadto Rosja zlekceważyła 22 podstawowe dokumenty międzynarodowe, w tym Kartę Narodów Zjednoczonych, Konwencję Haską i wiele innych.
"Poprzez swoje działania Rosja spowodowała nieodwracalne szkody w systemie prawa międzynarodowego. Jednym z celów naszej dyplomacji jest reanimacja tego systemu. Dlatego zgodziliśmy się wesprzeć Organizację Narodów Zjednoczonych i mechanizm odszkodowawczy, który umożliwi pokrycie strat, zadanych przez Rosję podczas wojny kosztem jej przejętych aktywów" - powiedział Jermak.
"Geografia wsparcia Ukrainy nadal się rozszerza. Od Ameryki Północnej po Afrykę, od Europy po Azję... Dzięki aktywnej pracy z naszymi partnerami opracowano już wspólne ramy pokojowe, które będą podstawą drugiego szczytu pokojowego, a Ukraina jest gotowa zorganizować go w najbliższej przyszłości" - stwierdził szef kancelarii prezydenta.
Według Jermaka, Ukraina jest gotowa być "bastionem" stabilnego rozwoju i ma coś do zaoferowania światu, przede wszystkim w dziedzinie IT, cyberbezpieczeństwa, technologii inwestycyjnych i innych obszarach. "Jesteśmy przekonani, że wspólnie z naszymi partnerami odnowimy nasz kraj, staniemy się nowym symbolem zrównoważonego rozwoju i postępu" - wyjaśnił.
Z zadowoleniem przyjmujemy decyzję Niemiec o skierowaniu baterii systemu Patriot do Polski - oświadczył w czwartek szef MON, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Wcześniej o ofercie Niemiec informował niemiecki minister obrony Boris Pistorius.
Szef MON poinformował w czwartek na portalu X, że zgodnie z decyzją NATO, od stycznia 2025 Polska będzie miała kolejne "sojusznicze wsparcie naszej obrony powietrznej".
O złożonej przez Niemcy ofercie poinformował w czwartek również niemiecki minister obrony Boris Pistorius. "Dzięki temu ochronimy hub logistyczny w Polsce, który ma kluczowe znaczenie dla dostaw do Ukrainy" – powiedział.
Wcześniej w czwartek o przygotowywaniu przez Niemcy rozmieszczenia systemów obrony przeciwlotniczej Patriot w Polsce informowała agencja dpa.
W Chersoniu po ostrzale prądu może nie być przez kilka dni. Z komunikatu władz wynika, że mieszkańcy mają jednak dostęp do pitnej wody, a gorące posiłki będą dostarczane mieszkańcom, którzy korzystają z kuchenek elektrycznych.
Niemcy zaoferowały, że na początku roku ponownie rozmieszczą systemy obrony powietrznej Patriot w Polsce na okres do pół roku - poinformowało w czwartek ministerstwo obrony w Berlinie.
"Dzięki temu ochronimy hub logistyczny w Polsce, który ma kluczowe znaczenie dla dostaw do Ukrainy" – powiedział niemiecki minister obrony Boris Pistorius.
Wcześniej w czwartek agencja dpa napisała, że Niemcy po raz kolejny przygotowują tymczasowe rozmieszczenie systemów obrony przeciwlotniczej Patriot w Polsce. Według jej ustaleń plan obejmuje stacjonowanie żołnierzy Bundeswehry i baterii Patriot od stycznia 2025 r. w okolicach Rzeszowa.
Agencja przypomniała, że systemy Patriot były rozmieszczone w Polsce od stycznia do listopada 2023 r. W tym czasie około 320 żołnierzy i żołnierek Bundeswehry obsługiwało trzy systemy w dwóch lokalizacjach w pobliżu Zamościa. Zostały one rozmieszczone w celu ochrony przestrzeni powietrznej Polski po tym, gdy pod koniec 2022 r. dwie osoby zginęły po uderzeniu pocisku rakietowego we wsi Przewodów w powiecie hrubieszowskim (woj. lubelskie), w pobliżu granicy z Ukrainą.
Systemy Patriot Bundeswehry należą do najnowocześniejszych na świecie. Są wykorzystywane do zwalczania wrogich samolotów, rakiet balistycznych i pocisków manewrujących.
O udziale żołnierzy Korei Północnej w rosyjskich działaniach wojennych na Ukrainie rozmawiał w Seulu ukraiński minister obrony. Rustem Umierow spotkał się w czwartek m.in. z prezydentem Korei Południowej, ministrem obrony i szefem biura bezpieczeństwa narodowego - poinformował resort obrony w Kijowie.
Po spotkaniu z południowokoreańskimi politykami Rustem Umierow podkreślił, że wojska Korei Płn. nie tylko dostarczają sprzęt i ludzi, ale także aktywnie wspierają ataki na infrastrukturę energetyczną Ukrainy.
Zwrócił uwagę, że takie działania są też poważnym zagrożeniem dla Korei Południowej, ponieważ wojska północnokoreańskie zdobywają doświadczenie w operacjach bojowych, "co w przyszłości może okazać się dodatkowym wyzwaniem dla bezpieczeństwa w regionie" - podkreślił szef ukraińskiego resortu obrony. Obie delegacje omówiły też wspólne działania na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa i stabilności.
"Wierzymy, że nasze argumenty dotyczące potrzeby zwiększenia współpracy między Ukrainą a Republiką Korei doprowadzą do namacalnego wzmocnienia bezpieczeństwa naszych narodów i regionów" - podkreślił Umierow.
Rząd RFN zareagował na wydalenie dwóch pracowników niemieckiej telewizji ARD przez rosyjskie władze. Federalne Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało rosyjskiego ambasadora w Berlinie - napisał w czwartek portal tygodnika "Spiegel".
"Wydalenie pracowników ARD przez Rosję jest niedopuszczalne, a uzasadnienie jest po prostu fałszywe i kłamliwe. Potępiamy to z całą mocą" - powiedziała szefowa niemieckiej dyplomacji Annalena Baerbock.
Minister stanu w federalnym ministerstwie spraw zagranicznych Tobias Lindner ostro skrytykował wcześniej wydalenie pracowników ARD. W porannym programie stacji ZDF stwierdził, że jest to "absolutnie nie do przyjęcia".
Rosyjskie MSZ poinformowało w środę, że wydalenie dwóch pracowników ARD to odpowiedź na zamknięcie berlińskiego biura rosyjskiej telewizji publicznej Kanał Pierwszy. Dwóm rosyjskim pracownikom stacji nakazano opuszczenie terytorium RFN najpóźniej do połowy grudnia. Berliński korespondent Kanału Pierwszego, Iwan Błagoj twierdzi, że decyzję tę uzasadniono "interesami bezpieczeństwa narodowego Niemiec". Rosja uzależnia ponowną akredytację pracowników ARD w Moskwie od przywrócenia działalności berlińskiego biura Kanału Pierwszego.
PAP
Rosyjscy żołnierze ponownie rozstrzelali grupę ukraińskich jeńców wojennych - poinformowała w czwartek Prokuratura Generalna w Kijowie. Egzekucji dokonano w minioną niedzielę, a jej ofiarami byli żołnierze wzięci do niewoli w obwodzie zaporoskim, na południowym wschodzie Ukrainy.
"Według wstępnych danych 24 listopada 2024 r. w pobliżu wsi Nowodariwka w rejonie połohowskim, w obwodzie zaporoskim, gdzie trwają aktywne działania wojenne, żołnierze rosyjskich sił zbrojnych zastrzelili pięciu z sześciu ukraińskich obrońców, którzy zostali wzięci do niewoli” – poinformowała prokuratura w Kijowie.
W komunikacie podano, że w trakcie śledztwa zidentyfikowano rosyjską jednostkę, której żołnierze mogli uczestniczyć w egzekucji. Śledczy uzyskali również nagranie wideo, na którym zapisano rozstrzelanie.
"Zabijanie jeńców wojennych jest rażącym naruszeniem Konwencji Genewskich i jest klasyfikowane jako poważne przestępstwo międzynarodowe" – przypomniało Biuro Prokuratora Generalnego Ukrainy.
We wtorek prokuratura informowała, że wszczęła śledztwo w sprawie rozstrzelania przez wojska rosyjskie pięciu żołnierzy, którzy oddali się do niewoli w listopadzie na odcinku frontu w okolicach Pokrowska, w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy.
"Patriarcha Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego powiedział, że broń jądrowa nie powinna wywoływać strachu, ponieważ „chrześcijanie nie boją się końca świata”. Podziękował również rosyjskim naukowcom za opracowanie „niesamowitej broni” i zauważył, że zbytnie martwienie się o nuklearną apokalipsę „nie jest dobre dla zdrowia duchowego” - opisuje Nexta.
Bałtyk staje się jedną z najważniejszych aren, na której toczy się wojna hybrydowa z agresywnie nastawioną Rosją; przynależność do grona państw morskich daje Polsce możliwość wnoszenia istotniejszego wkładu w budowanie porządku i bezpieczeństwa międzynarodowego - podkreślił prezydent Andrzej Duda.
Prezydent, który wziął w czwartek udział w obchodach Święta Marynarki Wojennej w Gdyni, podkreślał, że "sytuacja na Morzu Czarnym w istotny sposób wpływa na przebieg konfliktu na Ukrainie" a Morze Bałtyckie "staje się jedną z najważniejszych aren, na której toczy się niewidoczna na co dzień wojna hybrydowa z agresywnie nastawioną Rosją".
"Mający miejsce kilka dni temu kolejny incydent związany z uszkodzeniem podwodnych kabli pokazuje dobitnie, że skuteczna obrona morskiej infrastruktury krytycznej wymaga udziału marynarki wojennej" - zaznaczył.
Podkreślał ponadto, że "bezpieczeństwo w skali globalnej uzależnione jest od współdziałania przeciwległych wybrzeży Oceanu Atlantyckiego, od względnej równowagi sił na wodach Pacyfiku czy norm określających status akwenów na dalekiej północy". "Przynależność do grona państw morskich, którą ceniono już 100 lat temu, daje Polsce możliwość wnoszenia istotniejszego wkładu w budowanie porządku i bezpieczeństwa narodowego" - powiedział prezydent.
Przypomniał, że kilka dni temu oficjalnie otwarta została baza systemu obrony przeciwrakietowej w Redzikowie i "nie bez przyczyny formacją odpowiedzialną za funkcjonowanie tej bazy jest marynarka wojenna USA, a "do najważniejszych elementów całego systemu tej obrony należą te rozmieszczone na jednostkach morskich".
Źródło: PAP