Ukraińskie siły powietrzne podały podsumowanie porannego ataku powietrznego na Dniepr w obwodzie dniepropietrowskim. Rosjanie wystrzelili na miasto międzykontynentalny pocisk balistyczny z obwodu astrachańskiego, jeden pocisk Ch-47M2 "kindżał" z myśliwca MiG-31K z okolic Tambowa ora siedem rakiet Ch-101 z bombowców Tu-95MS (start z okolic Wołgogragu).
Ukraińcy zestrzelili sześć rakiet Ch-101.
Celem ataku były przedsiębiorstwa i infrastruktura krytyczna - podały siły powietrzne. Wcześniej informowano o trafieniu w jedno z przedsiębiorstw w Dnieprze. Dodatkowo uszkodzony został ośrodek rehabilitacyjny - podał szef dniepropietrowskiej administracji wojskowej Serhij Łysak. Doszło do uszkodzenia kotłowni i wybycia szyb. Nie było ofiar.
Boli mnie, że mój kraj będzie atakowany rakietami. Mam w Rosji rodziców, przyjaciół, sojuszników. Ale jednocześnie bardzo dobrze rozumiem, że Ukraina ma prawo do obrony - mówi w rozmowie z "Wyborczą" Ilia Jaszyn.
Rosyjski resort obrony poinformował o zestrzeleniu dwóch dronów - po jednym nad obwodem rostowskim i wołgogradzkim.
Rosyjskie służby poinformowały o tymczasowym zamknięciu lotniska w Wołgogradzie "w celu zapewnienia bezpieczeństwa lotów". Zazwyczaj Federalna Agencja Transportu Lotniczego zamyka lotniska, gdy istnieje zagrożenie, że ukraińskie drony zaatakują cele w najbliższej okolicy - podaje rosyjska redakcja BBC.
Szef obwodu rostowskiego w Rosji Jurij Ślusar ogłosił rano, że w pewnym zakładzie przemysłowym w regionie doszło do pożaru w wyniku upadku ukraińskiego drona.
Ukraińska prywatna spółka energetyczna DTEK poinformowała, że na zlecenie państwowego Ukrenergo wprowadza awaryjne przerwy w dostawie prądu w Kijowie, a także w obwodach kijowskim, odeskim, dniepropietrowskim i donieckim. Firma nie wyjaśnia, czy ma to związek z atakiem rakietowym - podała rosyjska redakcja BBC.
Sześciu bombowców strategicznych użyła Rosja w czwartek rano w ataku rakietami manewrującymi na cele w Ukrainie, które zgodnie z oficjalnymi informacjami trafiły w miasto Dniepr w południowo-wschodniej części tego kraju. Na razie nie ma informacji o ofiarach.
W związku z zagrożeniem ogłoszono alarm powietrzny na terytorium całej Ukrainy. W położonych przy granicy z Polską obwodach lwowskim i wołyńskim odwołano go po ponad dwóch godzinach. W środkowej części Ukrainy alarm trwał ponad trzy godziny.
Zazwyczaj dobrze poinformowany ukraiński bloger wojskowy Nikołajewskij Waniok, który śledzi ruchy rosyjskich sił powietrznych, poinformował, że w ataku uczestniczyło sześć bombowców Tu-95MS, operujących z lotniska Engels w rosyjskim obwodzie saratowskim.
"Cztery Tu-95MS dokonały manewru wystrzelenia rakiet w dwóch falach" – napisał.
Pociski leciały początkowo w kierunku Kijowa, potem zmieniły kurs na Połtawę, by po kolejnym manewrze uderzyć w obwód dniepropietrowski.
W wyniku ataku w kilku obwodach Ukrainy wprowadzono awaryjne przerwy w dostawach prądu. Objęły one obwody: kijowski, odeski, dniepropietrowski i doniecki.
Źródło: z Kijowa Jarosław Junko / PAP
W związku z atakiem Rosji m.in. na zachodniej części Ukrainy w czwartek rano poderwano polskie i sojusznicze siły powietrzne, które operują na polskiej przestrzeni powietrznej - poinformowało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Zaangażowano wszystkie "siły i środki".
"Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił wszystkie dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji, poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości" - czytamy w komunikacie.
Dowództwo podkreśliło, że podjęte kroki mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa na terenach graniczących z zagrożonymi obszarami. Jednostka zapewnia, że sytuacja jest monitorowana, a podległe siły i środki pozostają w pełnej gotowości do natychmiastowej reakcji.
Decyzja jest związana z kolejnymi atakami Federacji Rosyjskiej między innymi na obiekty znajdujące się na zachodniej części Ukrainy. W związku z nimi Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych zadecydowało operowaniu polskich i sojuszniczych statków powietrznych w przestrzeni powietrznej na terenie kraju.
Źródło: PAP
Podczas alarmu lotniczego doszło do eksplozji w Dnieprze.
"Na razie wiadomo o zniszczeniach w przedsiębiorstwie przemysłowym w Dnieprze. W mieście doszło także do dwóch pożarów" - poinformował szef dniepropietrowskiej administracji wojskowej Serhij Łysak.
Z kolei okolice Nikopola nad Dnieprem, leżące tuż naprzeciwko linii frontu, zostały ostrzelane z artylerii. Nikomu nic się nie stało.
Ukraina po raz pierwszy ostrzelała cele w Rosji brytyjskimi pociskami dalszego zasięgu Storm Shadow - poinformowała w środę agencja Bloomberga, powołując się na urzędników z państw zachodnich, którzy zastrzegli sobie anonimowość.
Agencja Reutera przekazała, że rzecznik premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera odmówił komentarza.
Londyn już wcześniej zezwolił Ukrainie na używanie pocisków Storm Shadow wewnątrz swojego terytorium, a ponadto rząd Starmera wielokrotnie apelował do Stanów Zjednoczonych, aby udzieliły armii ukraińskiej zgody na ostrzeliwanie celów w głębi Rosji - przypomniał Reuters.
Storm Shadow to pociski manewrujące o zasięgu około 250-300 km, wystrzeliwane z samolotów. Opracowanie tych rakiet było wynikiem współpracy przemysłów zbrojeniowych Francji i Wielkiej Brytanii. Storm Shadow znalazły się na wyposażeniu armii tych państw na początku XXI w. Broń ta charakteryzuje się wysoką celnością. Pocisk jest wyposażony w system, który sam naprowadza na cel i omija przeszkody terenowe dzięki wbudowanemu systemowi GPS.
Według niepotwierdzonych oficjalnie informacji, administracja prezydenta USA Joe Bidena dała zielone światło Ukrainie na wykorzystywanie broni amerykańskiej do rażenia celów w głębi Rosji. We wtorek Ukraina i Rosja poinformowały, że Kijów użył amerykańskich rakiet ATACMS do uderzenia w rosyjski skład amunicji w obwodzie briańskim, położony około 130 km od granicy z Ukrainą.
Źródło: PAP
O godzinie 5 czasu lokalnego (4 w Polsce) w całej Ukrainie ogłoszono alarm przeciwlotniczy.
Ukraińskie siły powietrzne poinformowały o starcie samolotów Tu-95 i MiG-31K.
"Pociski manewrujące Ch-101 zostały prawdopodobnie wystrzelone przez Tu-95 w pobliżu (miasta) Engels" - podały siły powietrzne.
Rakiety obecnie manewerują nad Ukrainą, krążąc z obwodu do obwodu.
Dzień dobry. Trwa 1002. dzień rosyjskiej pełnowymiarowej inwazji. Zaczynamy relację na żywo.