Na dziś to wszystko. Zapraszamy do śledzenia relacji jutro.
W wielu wschodnich i północnych regionach Ukrainy ogłoszono alarm powietrzny w związku z wystrzeleniem przez rosyjskie wojsko dronów szturmowych – informuje agencja Ukrinform, powołując się na mapę alarmów lotniczych. Wcześniej Siły Powietrzne Sił Zbrojnych Ukrainy informowały na Telegramie o wystrzeleniu przez armię rosyjską dronów szturmowych z kierunku północnego.
Mówienie o zawieszeniu broni w wojnie z Rosją bez uzgodnienia gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy jest "bardzo niebezpieczne" - przekazał w czwartek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na konferencji prasowej po szczycie Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Budapeszcie.
"Uważam, że dzisiejsza retoryka jest bardzo niebezpieczna, i wiemy, którzy przywódcy ją wprowadzają i podnoszą. Chodzi o zawieszenie broni. Najpierw zawieszenie broni, a potem zobaczymy. Bardzo przerażająca sprawa dla wszystkich naszych obywateli. (...) Kim wy jesteście? Wasze dzieci umierają, one tam giną, wasze domy są niszczone? O czym my mówimy?" - pytał Zełenski.
Prezydent zwrócił uwagę, że zawieszenie broni od 2014 roku, kiedy Federacja Rosyjska zajęła Krym i część Donbasu, zakończyło się przygotowaniami do inwazji na pełną skalę. Według niego zawieszenie broni doprowadzi do przygotowań do kontynuowania okupacji Ukrainy i zniszczenia ukraińskiej niepodległości i suwerenności.
Według Zełenskiego liczba krajów, które chcą pokoju, nie zależy od czasu trwania wojny. "Nie zależy to od długiej czy krótkiej wojny. Liczba krajów, które chcą pokoju, (...) uznają prawo międzynarodowe, które szanują prawa ludzi - ta liczba nie rośnie ani nie maleje, ta liczba krajów istnieje. Ponieważ w danym kraju jest ono (prawo) albo przestrzegane, albo nie. Albo przywódca szanuje prawo międzynarodowe i Kartę Narodów Zjednoczonych, albo nie" - zauważył.
Prezydent Zełenski oświadczył, że w dwustronnym dokumencie bezpieczeństwa między Ukrainą a Węgrami nie ma poparcia strony węgierskiej dla przystąpienia Ukrainy do NATO, więc dokument nie został jeszcze podpisany.
"Dziś uważam, że prezydent (Donald) Trump naprawdę chce szybkiego rozwiązania. Chce tego, ale to nie znaczy, że tak się stanie, mówię to bez pretensji. Mówię tylko, że jesteśmy tam, gdzie jesteśmy. Jesteśmy w stanie wojny z Rosjanami i to jest fakt. To najtrudniejszy wróg tego stulecia" - oświadczył Zełenski.
Prezydnet Ukrainy wziął udział w czwartek w spotkaniu Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Budapeszcie. Wśród tematów spotkania szefów państw i rządów z 27 państw członkowskich UE i 20 innych krajów Europy znalazły się m.in. wojna na Ukrainie i wyniki wyborów w USA, które wygrał Donald Trump.
Tanie drony-wabiki bez głowic bojowych, które przytłaczają obronę przeciwlotniczą, stanowią prawie połowę wszystkich rosyjskich UAV wystrzelonych nad Ukrainą – powiedział w CNN szef wydziału łączności Dowództwa Sił Powietrznych Jurij Ignat. Według Ignata wrogie drony-wabiki noszą „wydrukowaną w 3D kulę owiniętą w folię”, która ma imitować głowicę bojową Szaheda.
Po ostrzale Zaporoża przez armię rosyjską premier Ukrainy Denys Szmyhal podkreślił, że jego państwo powinno otrzymać wszystko, co niezbędne do obrony. „Ukraina musi zdobyć wszystko, czego potrzebuje do obrony, aby zapobiec podobnym atakom Rosji, w których giną cywile i niszczą infrastrukturę cywilną. Liczymy na determinację naszych partnerów” – napisał na Telegramie.
- Chciałbym skorzystać z tej okazji, aby pogratulować mu wyboru na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Powiedziałem już, że będziemy współpracować z każdą głową państwa, która będzie cieszyła się zaufaniem narodu amerykańskiego - powiedział Władimir Putin na spotkaniu Międzynarodowego Klubu Dyskusyjnego Wałdaj w Soczi.
W swoim przemówieniu poświęcił dużo czasu na omówienie konfliktu w Ukrainie. Stwierdził, że wysiłki Zachodu, aby wojnę zakończyć, są daremne. - Wezwania Zachodu do zadania porażki Rosji, krajowi posiadającemu największy arsenał broni, pokazują awanturnictwo polityków - powiedział Putin. Prezydent Rosji dodał, że "ślepa wiara (Zachodu) we własną bezkarność może przerodzić się w światową tragedię".
- Rosja nigdy nie była inicjatorem użycia siły, ale jeśli zajdzie taka potrzeba, to podejmie wszelkie działania, aby się chronić - podkreślił. - Zrobimy to dopiero wtedy, gdy okaże się, że przeciwnik zachowuje się agresywnie i nie przyjmuje żadnych, absolutnie żadnych argumentów - dodał.
Jednocześnie Władimir Putin zapewnił, że nie postrzega państw zachodnich jako wroga i nie zamierza narzucać nikomu "swojego światopoglądu". Podkreślił, że wysokość sankcji "nie ma porównania w historii", ale mimo tego ciosu Rosja "nie dała się pokonać". - Świat potrzebuje Rosji i żadne decyzje przywódców Waszyngtonu czy Brukseli tego nie zmienią - stwierdził.
Putin w swoim przemówieniu nazwał NATO anachronizmem. Stwierdził, że Stany Zjednoczone potrzebowały Sojuszu do zwiększenia swoich wpływów. Powiedział też, że to NATO zmusiło Rosję do konfliktu z Ukrainą. - Wielokrotnie rozmawialiśmy o destrukcyjnej roli, jaką NATO odgrywało, zwłaszcza po upadku Związku Radzieckiego i Układu Warszawskiego, kiedy wydawało się, że sojusz utracił deklarowany wcześniej sens - dodał.
Według doniesień rosyjski generał dywizji Pavel Klimenko został zabity w Ukrainie. Źródła medialne twierdzą, że jego podwładni torturowali Amerykanina Russella Bentleya na śmierć w tzw. Donieckiej Republice Ludowej.
Generał dowodził 5. Samodzielną Brygadą Strzelców Zmotoryzowanych im. Aleksandra Zacharczenki w Donieckiej Republice Ludowej. Raporty wskazują, że żołnierze tej brygady zabili Russella Bentleya, Amerykanina pracującego dla rosyjskiej propagandy, w kwietniu 2024 r.
Portal Vazhnye Istorii podał, że jest to trzynasta odnotowana śmierć rosyjskiego generała w toczącej się na szeroką skalę wojnie z Ukrainą; rosyjskie władze potwierdziły jedynie osiem z tych przypadków.
Klimenko pochodzi ze Stawropola w Rosji, służył na anektowanym Krymie przed inwazją na Ukrainę. Został awansowany na generała majora w maju 2024 r.
Funkcjonariusze ustalili tożsamość trzech ukraińskich obrońców, którzy 1 listopada zostali zastrzeleni przez Rosjan w pobliżu wsi Wyszniewe w obwodzie donieckim – poinformowała rzeczniczka Prokuratury Generalnej Nadia Maksimets. – W tej chwili ustalono, że 23 października doszło do rozstrzelania więźniów we wschodniej części miasta Selidowe, a do drugiego doszło w pobliżu wsi Wysznewo. W obu przypadkach rozstrzelano sześciu naszych obrońców. Śledztwo w sprawie przestępstwa, które miało miejsce 1 listopada, przynosi pewne rezultaty. Udało nam się zidentyfikować naszych poległych obrońców – powiedziała.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nazwał twierdzenie prezydenta elekta USA Donalda Trumpa, że zakończy wojnę na Ukrainie „w ciągu 24 godzin”, „pewnym rodzajem przesady” - informuje rosyjska agencja informacyjna RIA.
Jednocześnie Pieskow zauważył, że jeśli nowa administracja USA „będzie dążyć do pokoju, a nie do przedłużania konfliktu, to będzie ona lepsza od poprzedniej”.
Ukraina nie rozważa scenariuszy zakładających ograniczenie pomocy wojskowej przez USA i z zadowoleniem przyjmuje wysiłki administracji Joe Bidena zmierzające do jak najszybszego wykorzystania całego przyznanego wsparcia - oznajmił rzecznik ukraińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Heorhij Tychyj.
"Nie rozpatrujemy scenariuszy ograniczenia pomocy wojskowej przez USA, ponieważ nie uważamy, że podjęcie takiego kroku leży w najlepszym interesie Stanów Zjednoczonych" – oświadczył Tychyj, cytowany w czwartek przez agencję Reutera.
"Na całym świecie pojawiają się głosy, które przypuszczają, że jeśli odetnie się dostawy wojskowe dla Ukrainy, to Ukraina będzie zmuszona do negocjacji. To nieprawda, tak się po prostu nie stanie, nawet jeśli taki scenariusz (negocjacji - PAP) zostanie (przez Ukrainę) przyjęty" – powiedział rzecznik dziennikarzom, wyjaśniając, że wstrzymanie wsparcia wojskowego przez USA doprowadziłoby do rozszerzenia zakresu wojny.
Zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA to dla przywódcy Rosji Władimira Putina nowe otwarcie i szansa na wygranie wojny w Ukrainie – ocenił w czwartek amerykański dziennik "New York Times".
"Kreml przez cztery lata bezskutecznie próbował przekuć przyjazną retorykę Trumpa w przyjazną politykę. Teraz ma drugą szansę" – ocenił "NYT", przypominając retorykę Amerykanina podczas jego pierwszej kadencji w Białym Domu, w latach 2017-21.
Głównym celem Rosjan jest "zawarcie porozumienia w sprawie Ukrainy na ich warunkach" – zaznaczył dziennik. Pomimo ostrożnych oficjalnych komunikatów ze strony Kremla po wyborach w USA, osoby zbliżone do Władimira Putina mają wyrażać zadowolenie, że to nie Kamala Harris będzie zajmowała Gabinet Owalny przez następne cztery lata.
"Rosjanie postrzegają wygraną Trumpa jako zwycięstwo konserwatywnych, izolacjonistycznych sił na świecie przeciwko liberalnemu, zdominowanemu przez Zachód globalnemu porządkowi" – zauważył z kolei dziennik "Washington Post". Jak dodał, rosyjskie elity polityczne liczy na to, że Republikanin przestanie wspierać Ukrainę w jej wojnie z Moskwą.
W innym tekście "NYT" prognozuje, że nowy lokator Białego Domu przetestuje europejską solidarność w kwestiach Sojuszu Północnoatlantyckiego, Ukrainy i handlu. "Druga prezydentura Trumpa mogłaby posłużyć jako katalizator dla Europy, aby wzmocnić się w obliczu bardziej niezależnej Ameryki. Nie jest jednak jasne, czy jest ona gotowa wykorzystać ten moment" – podkreślił nowojorski dziennik.
Zdecydowaną europejską reakcję mogą uniemożliwić takie czynniki, jak osłabienie Niemiec i Francji z powodu sytuacji wewnętrznej w tych krajach, a także nieprzewidywalność Trumpa, do której "nie można się przygotować" – ocenił "NYT". (PAP)
Kraje Europy muszą wysłać Stanom Zjednoczonym i nowej administracji Donalda Trumpa jasny sygnał, że będą wspierać Ukrainę tak bardzo, jak będzie to konieczne - powiedział we czwartek premier Finlandii Petteri Orpo podczas szczytu Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Budapeszcie.
"Nasz komunikat musi być jasny i silny" - podkreślił Orpo. Premier Finlandii dodał, że Ukraina walczy o "model" rozwiązania pokojowego, który zakłada członkostwo zarówno w Unii Europejskiej, jak i NATO. Przypomniał, że to rosyjska inwazja na Ukrainę skłoniła Finlandię do ubiegania się o akcesję w Sojuszu.
W podobnym tonie podczas budapeszteńskiej konferencji wypowiadał się prezydent Francji. Emmanuel Macron podkreślił, że zwycięstwo Ukrainy jak najbardziej leży w interesie Europy. Dodał, że nie można zrzucać na USA kwestii bezpieczeństwa w Europie, ponieważ musi się tym zająć sam Stary Kontynent.
Jeszcze przed inauguracją Donalda Trumpa administracja Joe Bidena zamierza dostarczyć Ukrainie ostatni pakiet pomocy, opiewający na ponad 6 mld dolarów. Nowo wybrany prezydent wielokrotnie zapowiadał, że w przypadku ponownego wyboru na urząd prezydenta zakończy konflikt Rosji z Ukrainą w kilkadziesiąt godzin. (PAP)
W Mikołajówce w obwodzie donieckim rosyjscy żołnierze zaatakowali pięciopiętrowy budynek, w wyniku czego zginęło dwóch cywilów, a pięciu zostało rannych – poinformowała na Telegramie doniecka administracja wojskowa. „W wyniku ostrzału Mikołajówki zginęły 2 osoby, a 5 zostało rannych. Jeden z pocisków trafił w pięciopiętrowy budynek, kolejne 4 – pobliskie domy” – czytamy w komunikacie.
Prezydent Wołodymyr Zełenski zaapelował do partnerów Ukrainy na szczycie Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Budapeszcie, aby zamiast prowadzić negocjacje z Rosją, udzielili jej wsparcia, dostarczając więcej broni.
- Nie bronimy się przed rosyjskimi słowami, ale przed rosyjskimi atakami. Dlatego potrzebujemy wystarczającej ilości broni, a nie wsparcia w negocjacjach - powiedział.
- Uściski z Putinem nie pomogą. Niektórzy z was obejmują go od 20 lat, a sytuacja tylko się pogarsza. On myśli tylko o wojnach i się nie zmieni. Tylko presja może postawić go na miejscu - dodał.
Podkreślił również konieczność zastosowania koncepcji „pokoju siłą”, a nie wywierania presji na Ukrainę w celu pójścia na ustępstwa.
Alaksandr Łukaszenka ułaskawił 31 kolejnych osób skazanych przez białoruski reżim za przestępstwa związane z „ekstremizmem”, podała w czwartek państwowa agencja prasowa BiełTa.
BiełTa zacytowała służbę prasową Łukaszenki, która poinformowała, że wśród ułaskawionych były dwie kobiety i 29 mężczyzn. Nie podano imion i nazwisk zwolnionych z więzień
Według informacji niezależnego Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna w Białorusi jest obecnie 1297 więźniów politycznych. Według portalu Nasz Niwa od lipca do września Łukaszenka wypuścił na wolność 115 osób.
Co najmniej cztery osoby zginęły, a 18, w tym dwoje dzieci, zostało rannych po zmasowanym ataku lotnictwa Rosji na Zaporoże – powiadomiła w czwartek ukraińska policja. Pod gruzami zniszczonych budynków mogą znajdować się ludzie – poinformowano.
"W Zaporożu liczba zabitych wzrosła do czterech, rannych jest 18 osób" – podała policja w komunikacie na Telegramie
Wcześniej szef władz wojskowych obwodu zaporoskiego Iwan Fedorow przekazał, że rosyjskie rakiety trafiły w pięć miejsc w tym mieście, m.in. w szpital.
Na atak zareagował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który uznał, że takie tragedie nie tylko zabijają ludzi, lecz także niszczą "sens jakichkolwiek słów, że rzekomo za mało jest rozmów z Rosją, telefonów na Kreml".
"Oni tam (na Kremlu) cieszą się ze śmierci ludzi. I dlatego obrona powietrzna dla Ukrainy, zdolność do niszczenia rosyjskich samolotów wojskowych, pozwolenie Ukrainie na przeprowadzanie ataków dalekiego zasięgu przeciwko okupantowi - to jest prawdziwa ochrona życia. I jestem wdzięczny wszystkim na świecie, którzy w tym pomagają" – podkreślił szef ukraińskiego państwa.
We wtorek w wyniku rosyjskiego ostrzału Zaporoża zginęło sześć osób, a dziewięć zostało rannych.
Finlandia jest gotowa na przyjęcie bazy dużych dronów NATO wykonujących loty zwiadowcze wzdłuż granicy z Rosją – podał portal Yle. „Drony stacjonują obecnie w Sigonella we Włoszech. Stamtąd samoloty przelatują przez przestrzeń powietrzną NATO, w tym przez Finlandię, w celu gromadzenia informacji wywiadowczych na wschodniej granicy” – informuje Yle. Jak zauważa portal, rozważane są cztery opcje rozmieszczenia; najbardziej prawdopodobną lokalizacją może być fińska baza lotnicza w Pirkkala.
Google usunął ze swoich map zdjęcia ukraińskiej infrastruktury wojskowej po niedawnej aktualizacji - powiedział Andrii Kovalenko, szef Centrum Zwalczania Dezinformacji (CDC) przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy
- Google naprawiło problem z mapami. Obiekty i systemy wojskowe nie są już wyświetlane. Wszystko będzie w porządku również w przyszłości - podkreślił.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oznajmił w czwartek podczas szczytu Europejskiej Wspólnoty Politycznej w stolicy Węgier, Budapeszcie, że po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA więzi między Stanami Zjednoczonymi a Europą nie powinny zostać "utracone", ale "zacieśnione".
Ustępstwa wobec Rosji są dla Ukrainy nie do przyjęcia i samobójcze dla Europy - powiedział Zełenski w przemówieniu do uczestników spotkania na Węgrzech.
Ukraiński przywódca ocenił, że Rosja eskaluje sytuację, wprowadzając do wojny z Ukrainą siły północnokoreańskie. Pokój należy osiągnąć osiągnąć siłą – podkreślił, nawiązując do hasła Donalda Trumpa, który we wtorek wygrał wybory prezydenckie w USA.
"Mamy nadzieję, że Ameryka stanie się silniejsza. Właśnie takiej Ameryki potrzebuje Europa, a silna Europa jest tym, czego potrzebuje Ameryka. To więź między sojusznikami, którą należy cenić i której nie można utracić" – argumentował Zełenski.
Źródło: PAP
Pięć rosyjskich bomb spadło na Zaporoże - przekazały miejscowe władze. Wiadomo, że są ranni.