W wyniku rosyjskiego ostrzału, wymierzonego w miasto Zaporoże na południu Ukrainy, zginęło sześć osób, a dziewięć zostało rannych - przekazał we wtorek na Telegramie szef władz obwodu zaporoskiego Iwan Fedorow.
"Sześć osób zginęło, a dziewięć zostało rannych. W miejscu uderzenia wybuchł pożar - to wstępne skutki ataku wroga na Zaporoże. Poszkodowani otrzymują obecnie wszelką niezbędną pomoc" - relacjonował Fedorow.
Wcześniej we wtorek w ukraińskich mediach pojawiła się informacja o tym, że rosyjskie wojska dokonały ataku na jeden z obiektów infrastruktury w Zaporożu.
Źródło: PAP
Pentagon szacuje, że w obwodzie kurskim znajduje się co najmniej 10 tys. północnokoreańskich żołnierzy, a łącznie w Rosji od 11 do 12 tys. - przekazał w poniedziałek na odprawie rzecznik Pentagonu gen. Pat Ryder.
Rzecznik powiedział, że Pentagon sprawdza doniesienia prasowe o zaangażowaniu tych wojsk w operacje bojowe. Póki co Stany Zjednoczone oficjalnie ich nie potwierdzają, jednak gdyby okazały się one prawdziwe, północnokoreańskie wojska stałyby się uprawnionymi celami wojskowymi dla Ukrainy.
Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o zestrzeleniu sześciu dronów nad obwodem briańskim.
8 lipca 2024 roku rosyjska rakieta uderzyła w budynek, w którym znajdował się oddział dializ największego szpitala dziecięcego w Ukrainie. Bydgoski szpital wspiera pacjentów i lekarzy z barbarzyńsko zaatakowanej placówki.
Od godziny 20 w poniedziałek Rosjanie zaatakowali rejon Odessy dwoma rakietami powietrznymi kierowanymi Ch-59/69 z rejonu Morza Czarnego i obwód charkowski za pomocą kierowanych bomb lotniczych. Agresor wystrzelili też 79 dronów z okolic Briańska, Kurska i miasta Orzeł - podały ukraińskie siły powietrzne.
Nad obwodami odeskim, kijowskim, sumskim, połtawskim, żytomierskim, czerkaskim, czernihowskim i chmielnickim potwierdzono zestrzelenie dwóch rakiet Ch-59/69 i 48 dronów.
30 bezzałogowców zagubiło się najprawdopodobniej na skutek walki elektronicznej Ukraińców poprzez na przykład zakłócanie sygnału gps dronów.
Sztab Generalny Ukrainy podał zaktualizowane dane dotyczące strat wojennych Rosji. W ciągu doby agresor stracił m.in. 1260 żołnierzy (rannych lub zabitych), dwa systemy obrony powietrznej, 15 czołgów i 29 dronów.
W ubiegłym tygodniu sekretarz generalny NATO Mark Rutte podał, że straty Rosjan w Ukrainie wynoszą 600 tys. żołnierzy rannych lub zabitych.
Strona ukraińska nie upublicznia swoich strat, jednak z poufnych szacunków Kijowa z początku roku wynika, że zginęło 80 tys. ukraińskich żołnierzy, a 400 tys. zostało rannych - podawał ostatnio "Wall Street Journal".
Rosyjska bomba lotnicza uderzyła w pas lasu w Charkowie. W okolicznych wieżowcach zostały wybite okna, a odłamki szyb raniły dwie kobiety - podał mer Charkowa Ihor Terechow.
Już 11 tys. żołnierzy Korei Płn. zostało rozmieszczonych w rosyjskim obwodzie kurskim - powiedział w poniedziałek w wieczornym komunikacie wideo Wołodymyr Zełenski.
- Widzimy wzrost liczby Koreańczyków z północy, ale nie widzimy wzrostu w reakcji ze strony naszych partnerów - przekazał ukraiński prezydent, powołując się na informacje wywiadu.
Zełenski dodał, że gdyby Ukraina dostała pozwolenie na użycie zachodniej broni dalekiego zasięgu na terytorium Rosji, mogłaby prewencyjnie zaatakować "każdy obóz" w Rosji, w którym gromadzą się wojska północnokoreańskie.
W nocy Rosjanie wystrzelili grupę dronów na Ukrainę. M.in. w obwodach: sumskim, czernihowskim, kijowskim, żytomierskim, połtawskim ogłoszono alarm lotniczy. Obrona powietrzna działała też w Kijowie.
Dzień dobry. Trwa 896. dzień wojny w Ukrainie. Zaczynamy relację na żywo.