Naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Ołeksandr Syrski po spotkaniu z szefem słowackiego Sztabu Generalnego Danielem Zmeko napisał w mediach społecznościowych: „Poinformowałem go o przebiegu działań bojowych na różnych frontach. Podkreśliłem naruszenia międzynarodowego prawa humanitarnego i zbrodnie wojenne popełnione przez rosyjskich okupantów. Rozmawiałem również o bieżących potrzebach Sił Zbrojnych Ukrainy”. Kilka dni temu szef ukraińskiej dyplomacji Andrii Sybiha zaproponował Słowacji dwustronną umowę o bezpieczeństwie.
Siedemnastu rannych, w tym dwoje dzieci po rosyjskim ataku na obwód chersoński - podaje agencja Ukinform i cytuje komunikat prokuratury w Chersoniu: "Drony, bomby lotnicze i artyleria, w tym artyleria rakietowa: armia rosyjska nadal ostrzeliwuje region - organy ścigania dokumentują skutki ostrzału". Stan części rannych jest ciężki, są po amputacjach, jedna z ofiar jest w stanie krytycznym.
Donald Trump zapytany przez dziennikarzy po spotkaniu z Wołodymyrem Zełenskim czy będzie kolejna taka rozmowa odpał, że jest to możliwe. Zełenski zaprosił Trumpa na Ukrainę, ten odparł, że na pewno przyjedzie, dodając, że „to piękny kraj, piękna pogoda, piękne wszystko" - podaje ukraiński serwis UATV.
Szef gabinetu prezydenta Ukrainy Andrij Jermak: częścią planu zwycięstwa jest zaproszenie jego kraju do NATO. Wezwał państwa wspierające Ukrainę do zignorowania gróźb eskalacji ze strony Rosji. - Musimy mieć przewagę na polu bitwy, aby zmusić Putina do zaprzestania walk. Bardzo się staramy. Bez okrętów zniszczyliśmy Flotę Czarnomorską. Bez przewagi powietrznej zatrzymaliśmy rosyjskie natarcie na większości kierunków, w tym w Charkowie. Bez strachu przywróciliśmy wojnę Rosji - powiedział Jermak w cytowanym przez PAP komunikacie służb prasowych prezydenta Ukrainy.
Prezydent USA Joe Biden będzie gospodarzem spotkania na najwyższym szczeblu Grupy Ramstein 12 października w Niemczech; w rozmowach weźmie udział m.in. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski - poinformował w czwartek Biały Dom po spotkaniu obu przywódców w Waszyngtonie.
Wizyta prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w USA rozzłościła niektórych Republikanów, którzy zarzucają mu mieszanie się w amerykańską politykę przed listopadowymi wyborami - zauważa w piątek "Washington Post". Z kolei "New York Times" pisze, że "gwiazda Zełenskiego przygasa".
"Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, wzywając prezydent Joe Bidena do umożliwienia szerszego zastosowania amerykańskiej broni, zanużył się w podziałach międzypartyjnych w sprawie wojny w Ukrainie na kilka tygodni przed wyborami" - pisze "WP".
Dziennik zwraca uwagę, że przyjazd Zełenskiego spotkał się z irytacją w Partii Republikańskiej. Krytyczne głosy w partii uruchomiła wypowiedź Zełenskiego w wywiadzie dla "New Yorkera", w którym stwierdził, że kandydat Republikanów na wiceprezydenta J.D. Vance jest "zbyt radykalny". Złość wzbudziło też spotkanie ukraińskiego prezydenta z demokratycznym gubernatorem Joshem Shapiro w fabryce amunicji w Pensylwanii - stanie kluczowym dla rozgrywki wyborczej.
Rosyjska armia ostrzelała z wyrzutni rakietowych Inhułeć w obwodzie chersońskim, raniąc cztery osoby, w tym dwoje dzieci.
"Około piątej rano wróg zaatakował bombami kierowanymi obszar mieszkalny we wsi Inhułeć. Cztery osoby zostały ranne, w tym dwoje dzieci" - napisał Oleksandr Prokudin, szef administracji wojskowej obwodu chersońskiego.
Import rosyjskiego LNG do UE można zatrzymać tylko decyzją Brukseli - Tinne van der Straeten, szefowa belgijskiego resortu energii przedstawiła pomysł, jak można szybko i bez konsekwencji wyrzucić rosyjski LNG ze wspólnotowego rynku.
Trump powiedział, że na dzisiejszym spotkaniu z Zełenskim będzie mówił o potrzebie pokoju.
Zapytany, czy uważa, że Ukraina powinna oddać Rosji zdobyte terytoria, aby zakończyć wojnę, odpowiedział: "Zobaczymy, co się stanie".
Trzy osoby zginęły w ataku na budynek administracyjny w Krzywym Rogu. Rannych w ataku zostało sześć osób – informuje Serhij Łysak, gubernator obwodu dniepropietrowskiego.
Siły ukraińskie z 15. Brygady „Kara-Dag” skutecznie odparły próbę przełamania przez siły rosyjskie w pobliżu miejscowości Sełydowe. Czołg i BMP zostały zniszczone.
Rosja. Były rosyjski oficer wojskowy został skazany w sprawie "fake newsów". Przed aresztowaniem powiedział BBC, że rozczarował się armią
Sąd w Sankt Petersburgu skazał 40-letniego emerytowanego wojskowego Siergieja Lincowa na cztery lata kolonii o zaostrzonym rygorze, uznając go winnym rozpowszechniania "kłamstw na temat armii" - donosi serwis Mediazona. Według śledczych Lincow opublikował 52-sekundowy film w serwisie Telegram w kanale mającym 178 subskrybentów. Oskarżony przyznał się do winy i wyraził skruchę - podał sąd w komunikacie prasowym. Przed aresztowaniem Lincow udzielił wywiadu BBC. Emerytowany kapitan powiedział, że od dzieciństwa marzył "o przyszłości bohaterskiego oficera", ale potem rozczarował się rosyjską armią.
Grupa Rosjan uwięziona w zakładzie kruszywa w Wołczańsku. Wyzwolenie fabryki kruszywa poprawiło sytuację taktyczną w regionie. SZU zniweczyły plany Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej dotyczące wyparcia sił ukraińskich przez rzekę Wołczę.
Brytyjskie ministerstwo obrony: Wysyłanie poborowych na wojnę z Ukrainą nadal pozostaje drażliwym społecznie tematem w Rosji, więc do tej pory władze tego unikały, naciskając za to na poborowych, by po zakończeniu obowiązkowej służby podpisywali kontrakty - przekazało w piątek brytyjskie ministerstwo obrony.
W najnowszej aktualizacji wywiadowczej poinformowano, że jesienny pobór do wojska w Rosji zacznie się 1 października, a roczną służbę wojskową muszą odbyć wszyscy zdolni do tego mężczyźni poniżej 30. roku życia. Zwrócono uwagę, że do tej pory poborowi nie byli wysyłani na wojnę z Ukrainą, a od początku inwazji w lutym 2022 roku rosyjscy przywódcy zapewniali, że poborowi nie będą kierowani na front.
Jednak w sierpniu 2024 roku poborowi zostali zaangażowani do operacji wojskowej w obwodzie kurskim w Rosji, gdzie siły ukraińskie prowadzą działania, a w reakcji na to niektórzy rodzice wyrażali obawy, że ich synowie zostali wysłani do walki po mniej niż czterech miesiącach służby. Zgodnie z prawem, poborowi mogą służyć w strefie walk, jeśli służą co najmniej cztery miesiące i przeszli przeszkolenie w odpowiedniej specjalizacji.
Pracownicy Rosyjskiego Czerwonego Krzyża (RRC) otrzymali ponad pięć tysięcy wniosków o poszukiwanie krewnych, z którymi kontakt został zerwany po inwazji ukraińskich sił zbrojnych (SZU) w obwodzie kurskim, powiedziała stacji RBC przedstawicielka organizacji Angelika Rudenko.
Zauważyła, że liczba wniosków nie jest równa liczbie poszukiwanych osób, ponieważ dla jednej osoby można złożyć więcej niż jeden wniosek - na przykład matka i córka mogą szukać go w tym samym czasie.
Białoruski dyktator Aleksandr Łukaszenka stwierdził, że nie wie, kto jeszcze mógłby zostać prezydentem Białorusi.
"Wczoraj myślałem o tym: Kto jeszcze mógłby? Przyjdę, powiesz: słuchaj, doradzaj, kogo poprzeć w tej sytuacji. Szczerze mówiąc, nie wiem” - powiedział.
Jeden z najbiedniejszych regionów Rosji stał się liderem w wydatkach na pomniki ku czci żołnierzy poległych na Ukrainie - The Moscow Times
"Od 2023 r. rosyjskie regiony podpisały 34 umowy o wartości ponad 150 mln rubli na instalację pomników i miejsc pamięci żołnierzy poległych na Ukrainie, wynika z danych rządowego portalu zamówień publicznych. Liderem w wydatkach na pomniki był Kraj Zabajkalski (ponad 42 mln rubli), który od lat znajduje się wśród dziesięciu najbiedniejszych regionów kraju.
Pieniądze z Centrali zostały przeznaczone m.in. na stworzenie kompleksu pamięci Bohaterów Specjalnej Operacji Wojskowej” w wielu miastach i wsiach, ich koszt to kilkadziesiąt milionów rubli.
Zniszczenie hydrocykla rosyjskiej grupy zwiadowczo-sabotażowej. Dniepr, obwód chersoński.
Wczoraj ukraiński batalion „Achilles” z 92. Brygady Szturmowej zniszczył rosyjską kolumnę pojazdów pancernych i piechoty w pobliżu Kupiańska. Rosyjska grupa szturmowa, składająca się z czołgów, BMP i MT-LB z silnymi możliwościami walki elektronicznej, próbowała przebić się do rzeki Oskil w pobliżu wioski Piszczane. Ukraińskie drony zatrzymały natarcie. 23 rosyjskie pojazdy pancerne zostały poważnie uszkodzone lub całkowicie zniszczone.
Członek Zgromadzenia Narodowego Węgier Balazs Orban (nie jest spokrewniony z Victorem Orbanem) powiedział w wywiadzie dla serwisu Mandiner, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zachował się nieodpowiedzialnie, decydując się na opór wobec inwazji Rosji w lutym 2022 r., co doprowadziło do wojny, która pociągnęła za sobą wiele ofiar śmiertelnych.
„Biorąc pod uwagę rok 1956, prawdopodobnie nie zrobilibyśmy tego, co prezydent Zełenski zrobił 2,5 roku temu, ponieważ jest to nieodpowiedzialne, ponieważ widzimy, że poprowadził swój kraj do wojny obronnej, stracił wiele istnień ludzkich i terytoriów” – stwierdził.
Opozycja węgierska potępił te słowa nazywając wypowiedź "zdradą". Opozycjonista Peter Magyar napisał w poście na Facebooku, że asystent „nie ma miejsca w życiu publicznym po swoich skandalicznych i zdradzieckich komentarzach”. Magyar powiedział, że asystent „upokorzył pamięć tysięcy węgierskich bojowników o wolność”.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
