Na dziś to wszystko. Zapraszamy do śledzenia relacji jutro od godz. 6.
Układ kończący wojnę na Ukrainie zakładałby stworzenie strefy zdemilitaryzowanej wzdłuż "obecnej linii demarkacyjnej" i danie Rosji gwarancji neutralności Kijowa - powiedział w wyemitowanym w czwartek wywiadzie kandydat Republikanów na wiceprezydenta JD Vance. Dodał też, że Niemcy powinny zapłacić za odbudowę Ukrainy.
Vance nakreślił w ten sposób kontury ewentualnego porozumienia kończącego wojnę na Ukrainie podczas wywiadu dla prawicowego podcastu "Shawn Ryan Show" prowadzonego przez weterana wojsk specjalnych. Pytany, jak Trump zamierza spełnić swoją obietnicę doprowadzenia do zakończenia konfliktu jeszcze jako prezydent-elekt, Vance odparł:
"Wygląda to tak, że Trump siada, mówi Rosjanom, Ukraińcom, Europejczykom: musicie ustalić, jak wygląda pokojowe rozwiązanie. I prawdopodobnie wygląda to jak coś w stylu: obecna linia demarkacyjna między Rosją a Ukrainą staje się strefą zdemilitaryzowaną. Jest mocno ufortyfikowana, aby Rosjanie nie dokonali kolejnej inwazji. Ukraina utrzymuje swoją suwerenność. Rosja otrzymuje gwarancję neutralności od Ukrainy. Nie dołącza do NATO, nie dołącza do niektórych tego typu instytucji sojuszniczych".
Wypowiedź Vance'a była dotąd najwyraźniejszym szkicem planu zakończenia wojny, jaki przedstawili przedstawiciele kampanii Donalda Trumpa. Trump sam konsekwentnie odmawiał podania szczegółów swojego planu, twierdząc, że jeśli to zrobi, zaprzepaści to jego szanse.
Senator z Ohio dodał, że Niemcy i inne kraje musiałyby sfinansować odbudowę Ukrainy. Przekonywał też, że Trumpowi uda się szybko doprowadzić do końca wojny, bo "w Rosji się go boją, a w Europie się martwią, bo to, co on mówi, mówi poważnie".
Vance przedstawił Trumpa jako kogoś, kto potrafi współpracować ze "złymi gośćmi".
"Czasami trzeba porozumiewać się z wariatami i złymi ludźmi. Przecież w II wojnie światowej sprzymierzyliśmy się z Józefem Stalinem" - podkreślił.
Polityk stwierdził później, że "nie ma wątpliwości", że wojna w Ukrainie jest w dużej części konfliktem o ukraińskie zasoby naturalne i gaz. Drwił też z tych, którzy uważają Rosję za złą, a Ukrainę za dobrą stronę konfliktu.
"Może prawda jest taka, że Rosjanie nie powinni byli dokonywać inwazji, ale Ukraińcy też mają mnóstwo problemów z korupcją, prawda? To trochę bardziej skomplikowane i niestety nie masz amerykańskiego lidera, który byłby skłonny zrozumieć, co się tam naprawdę dzieje" - powiedział. Sugerował też, że konflikt trwa, bo zarabiają na nim amerykańskie firmy zbrojeniowe i instytucje finansowe. (PAP)
Josep Borrell, Wysoki Przedstawiciel UE ds. Polityki Zagranicznej i Polityki Bezpieczeństwa potępił ostrzał przez Rosję ciężarówki Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża z pomocą humanitarną w obwodzie donieckim i oświadczył, że Federacja Rosyjska zostanie pociągnięta do odpowiedzialności za wszelkie naruszenia międzynarodowego prawa humanitarnego. W ostrzale wsi Wirolubiwka zginęło trzech pracowników Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, dwóch kolejnych zostało rannych.
Ukraińscy hakerzy zaatakowali serwery federalnego centrum certyfikacji Rosji, powiązanego z FSB i ukradli 1,5 miliona podpisów cyfrowych - informuje Ukrinform. Mają zamiar sprzedać te podpisy i uzyskane w ten sposób środki przeznaczyć na wyposażenie ukraińskiej armii.
"USA prawdopodobnie nie sprzeciwią się użyciu brytyjskich rakiet Storm Shadow i francuskich Scalp do ataków w głębi Rosji" - podaje The Times.
Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało, że rosyjskie siły zbrojne prowadzą ofensywę w obwodzie kurskim, odbijając 10 miejscowości, zajętych podczas ofensywy sił ukraińskich. . "Jednostki z grupy sił Północ wyzwoliły 10 miejscowości w ciągu dwóch dni" - napisano w oświadczeniu rosyjskiego Ministerstwa Obrony. Wcześniej o rozpoczęciu kontrofensywy Rosjan informował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, dodając, że "jest to zgodne z naszym ukraińskim planem".
Prezydent Rosji Władimir Putin nazwał dyskusję w USA i UE na temat zezwolenia Ukrainie na użycie zachodniej broni dalekiego zasięgu do uderzeń w głąb Rosji próba "zamiany pojęć".
- Mamy do czynienia z próbą zamiany pojęć. Nie mówimy o zezwalaniu lub zakazywaniu kijowskiemu reżimowi uderzeń na terytorium Rosji. Reżim przeprowadza ataki tak, jak to robi - za pomocą dronów i innych środków - stwierdził Putin. - Ale jeśli chodzi o użycie zachodniej broni precyzyjnej dalekiego zasięgu, to zupełnie inna historia - podkreślił.
- Bezpośredni udział krajów zachodnich w konflikcie na Ukrainie – to już znacząco zmienia samą istotę, samą naturę konfliktu. Będzie to oznaczać, że kraje NATO - Stany Zjednoczone, kraje europejskie - są w stanie wojny z Rosją - oświadczył Putin.
- A jeśli tak się stanie, to mając na uwadze zmianę istoty tego konfliktu, podejmiemy odpowiednie decyzje w oparciu o zagrożenia, jakie będą dla nas stworzone - dodał.
Jego zdaniem państwa NATO podejmując decyzję o tym, czy zgodzić się na wykorzystanie przez Ukraińców broni dalekiego zasięgu do ataków w Rosji, "podejmują decyzję, czy bezpośrednio zaangażować się w konflikt w Ukrainie".
Przedstawiciele Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) ocenili w czwartek na konferencji prasowej w Kijowie, że sytuacja w sferze ochrony zdrowia, w tym psychicznego, w Ukrainie nie jest najlepsza i wynika to przede wszystkim z trwającej już ponad dwa i pół roku wojny obronnej z Rosją.
Na początku rosyjskiej inwazji na pełną skalę szacowaliśmy, że 10 mln ludzi cierpi w kraju na choroby psychiczne i potrzebuje wsparcia, ale w miarę trwania wojny skala problemu staje się coraz większa - powiedział dr Jarno Habicht, który jest szefem biura WHO w Ukrainie.
Według doktora Hansa Klugego, dyrektora WHO na Europę, pomimo wojny w Ukrainie trwają reformy systemu opieki zdrowotnej. "Reformy zdrowotne wpisują się w priorytetowy cel Ukrainy, jakim jest przystąpienie do Unii Europejskiej" - zaznaczył Kluge.
"Chciałbym też podkreślić jak ważne jest, aby ukraiński system opieki zdrowotnej wytrzymał i sprostał wyzwaniom zbliżającej się zimy, w tym atakom, które stanowią wyraźne naruszenie międzynarodowego prawa humanitarnego. Wszelkie ataki na system opieki zdrowotnej są całkowicie niedopuszczalne" - dodał.
Pomimo rosyjskiej inwazji 93 proc. placówek medycznych w Ukrainie może świadczyć usługi, ale sytuacja w niektórych regionach m.in. w obwodach chersońskim, mikołajowskim, sumskim, a zwłaszcza charkowskim, jest bardzo trudna po atakach na infrastrukturę energetyczną.
"Są więc oczywiście obszary, gdzie dostęp do opieki jest skomplikowany. Ukraińcy codziennie żyją bez prądu przez około sześć godzin na dobę, a ataki na infrastrukturę energetyczną powodują ryzyko, że nie wszystkie usługi będą zawsze dostępne. Ważne jest, aby zapewnić autonomiczne dostawy energii elektrycznej, wody i ogrzewania ze względu na zbliżającą się zimę" - stwierdził dr Habicht.
"Każda wojna zakłóca funkcjonowanie usług medycznych, mamy zmiany demograficzne, więcej osób starszych. Widzimy więc, że wskaźniki gruźlicy idą w górę, rosnące wskaźniki HIV/AIDS. Widzimy potrzeby w zakresie zdrowia psychicznego. Na początku inwazji na pełną skalę szacowaliśmy, że 10 milionów ludzi cierpi na choroby psychiczne (...), ale w miarę trwania wojny ten trend może być znacznie mocniejszy (...)" - zaznaczył przedstawiciel WHO.
Na pytanie PAP jak wygląda sytuacja z polio w Ukrainie, dr Habicht odpowiedział, że w 2021 roku w Ukrainie była epidemia tej choroby, ale do końca 2023 roku została zwalczona.
"Jest to niezwykłe osiągnięcie, ponieważ w tym czasie, gdy wojna szalała w całym kraju, władze odpowiedzialne za zdrowie publiczne wraz z partnerami takimi jak WHO, UNICEF i innymi miały swoje zespoły w terenie, aby zapewnić, że nadzór jest na miejscu, zespoły szczepienne pracują i naprawdę możemy zamknąć tę epidemię" - oświadczył.
"Teraz rozpoczyna się rok szkolny i większość szkół przeszła na naukę offline tam, gdzie są dostępne schrony. Oznacza to również, że ponieważ prowadzimy szkolne kampanie szczepień i nadrabiania zaległości w tym zakresie, należy wykonać pracę, aby upewnić się, że wszystkie dzieci są zaszczepione. Oczywiście musimy doprowadzić do tego, żeby wskaźniki szczepień rosły. W ramach agendy bezpieczeństwa zdrowotnego szczepienia są jednym z bardzo ważnych elementów, nad którymi obecnie pracuje WHO wraz z władzami Ukrainy, w szczególności organami zdrowia publicznego" - podkreślił dr Habicht.
Dr Kluge poinformował o wynikach ankiety wśród dzieci.
"W przeprowadzonej ankiecie wśród dzieci m.in. w Ukrainie na temat ich obaw, na pierwszym miejscu znalazło się zdrowie psychiczne i lęk przed pociskami rakietowymi i minami lądowymi. A kiedy zapytano dzieci (z Ukrainy - PAP), czego chcą najbardziej, okazało się, że tylko jednej rzeczy: pokoju, żeby nie było wojny" - zauważył dyrektor WHO na Europę.
"Najważniejszym lekarstwem jest pokój. Nie możemy mieć zdrowia bez pokoju. A najwyższym priorytetem jest to by wszystkie ataki na karetki pogotowia, na pracowników służby zdrowia, na szpitale natychmiast się zakończyły. (...) Już teraz brakuje lekarzy i pielęgniarek. Każda osoba w białym fartuchu powinna być nietykalna" - podsumował dr Kluge. (PAP)
- Litwa rozważa możliwość zakupu systemów obrony powietrznej krótkiego zasięgu dla Ukrainy i opowiada się za zniesieniem ograniczeń dotyczących ataków dalekiego zasięgu na terytorium Rosji przeprowadzanych przez siły ukraińskie – powiedział prezydent Litwy Gitanas Nauseda na wspólnej konferencji w Kijowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
- Rosjanie rozpoczęli kontrofensywę. Jest to zgodne z naszym ukraińskim planem – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Ukraińska operacja w obwodzie kurskim rozpoczęła się na początku sierpnia. Piątego dnia ofensywy armii ukraińskiej Zełenski powiedział, że Ukraina wymusiła wojnę na ziemi agresora.
Minister obrony Ukrainy Rustem Umierow przekazał, że grupa ukraińskich pilotów przechodzi szkolenie na F-16 w Rumunii
Rosyjskie media społecznościowe podają, że lotniska w Murmańsku i Apatytach zostały zamknięte po tym, jak zauważono w okolicy trzy „niezidentyfikowane obiekty”, będące prawdopodobnie ukraińskimi dronami, zmierzające w stronę lotniska Olenia. W środę, 11 września ukraińskie drony próbowały zaatakować to samo lotnisko – podaje kanał SHOT.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Iranu zwołało w czwartek szefów ambasad Wielkiej Brytanii , Francji , Niemiec i Holandii , poinformowała irańska agencja prasowa Mizan, po oskarżeniach o transfery rakiet do Rosji i nałożeniu nowych sankcji.
Jak poinformowała w czwartek agencja Reuters, rosyjski pocisk trafił w cywilny statek przewożący zboże z Ukrainy , który opuścił już wody terytorialne Ukrainy na Morzu Czarnym .
Minister spraw zagranicznych Andrij Sybiha nazwał ostrzał „bezczelnym atakiem na wolność żeglugi i globalne bezpieczeństwo żywnościowe”.
Prezydent Zełenski poinformował, że statek przewożący ukraińskie zboże do Egiptu został trafiony rosyjskim pociskiem tuż po opuszczeniu ukraińskich wód terytorialnych. Według wstępnej oceny nie było ofiar śmiertelnych.
Rosja nie skomentowała sprawy.
„Dostawy żywności z Ukrainy do krajów Afryki i Bliskiego Wschodu są kluczowe” – napisał Zełenski w poście na portalu X.
Trzech członków misji Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża zginęło a dwóch zostało rannych w rosyjskim ataku w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy – powiadomił w piątek prezydent tego kraju Wołodymyr Zełenski.
„W tej wojnie wszystko jest absolutnie oczywiste. Rosja niesie zło, Ukraina broni życia. I jeśli ktoś chce słuchać racji dwóch stron (w wojnie rosyjsko-ukraińskiej), to w Rosji odbierane jest to jako pozwolenie do dalszego zabijania” – oświadczył w sieciach społecznościowych.
Zełenski ponownie zaapelował do świata o zdecydowaną odpowiedź na terrorystyczne działania Rosji. „Jedynie wspólnie świat może zmusić Rosję do zatrzymania tego terroru i zmusić Moskwę do poszukiwania pokoju” – podkreślił ukraiński prezydent.
Czerwony Krzyż potwierdził śmierć członków swojej misji.
Josep Borrell, Wysoki Przedstawiciel UE ds. Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa, złożył państwom członkowskim propozycję nałożenia sankcji na Iran za dostarczanie Rosji pocisków balistycznych.
Unia Europejska ostrzegła Iran, aby nie przekazywał Rosji pocisków balistycznych w celu użycia ich przeciwko Ukrainie. Jednak ponieważ Iran najwyraźniej to zrobił, UE udzieli „szybkiej odpowiedzi”.
Rosyjscy pranksterzy twierdzą, że rozmawiali z szefem MSZ Radosławem Sikorskim. Podszywając się pod byłego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenkę mieli pytać o pomoc dla Kijowa. Rzecznik MSZ Paweł Wroński powiedział PAP, że nie słyszał o sprawie.
Pranksterzy dopytywali, czy polska armia mogłaby walczyć na Ukrainie, co Sikorski miał jednoznacznie wykluczyć. Na pytanie, czy Polska będzie współdziałać w obowiązkowym poborze do wojska przebywających na jej terenie obywateli Ukrainy i sporządzać listy podlegających mobilizacji mężczyzn, minister miał wyjaśnić, że przekazywanie osób byłoby możliwe tylko w razie wydania przez Kijów nakazów aresztowania.
Fałszywy Poroszenko wyraził obawę, że "następny prezydent USA może być gorszy", co szef MSZ miał skomentować, że Stany Zjednoczone zdają sobie sprawę, że położyły na szali swój autorytet i "ani ta, ani przyszła administracja USA nie będzie mogła sprawy ukraińskiej zlekceważyć", bo zaszkodziłoby to USA w oczach ich sojuszników.
Premier Donald Tusk spotkał się z przebywającym w Polsce sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem. Politycy rozmawiali o bezpieczeństwie, współpracy energetycznej oraz wsparciu Ukrainy w obronie przed rosyjską agresją.
Jak podała ambasada Stanów Zjednoczonych w Warszawie, Tusk i Blinken rozmawiali o kluczowych aspektach relacji amerykańsko-polskich, m.in. strategiach bezpieczeństwa i obrony, współpracy energetycznej oraz "wspólnych wysiłkach, aby agresja Rosji na Ukrainę pozostała strategiczną porażką". "Stany Zjednoczone są zaangażowane we wzmacnianie naszej współpracy z Polską, szczególnie w zakresie współpracy obronnej, poprawy bezpieczeństwa energetycznego, napędzania wzrostu gospodarczego i umacniania trwałej więzi między naszymi narodami" - podano w komunikacie ambasady.
Szef KPRM Jan Grabiec informował w środę, że Tusk i Blinken omówią przede wszystkim kwestie bezpieczeństwa i sytuację na Ukrainie. "Oczywiście jesteśmy zainteresowani inwestycjami amerykańskimi w Polsce, ale tutaj nie dzieje się nic niepokojącego czy coś, co wymagałoby jakichś rozmów na szczeblu politycznym. Nasze wspólne przedsięwzięcia, choćby dotyczące elektrowni atomowej, rozpędzają się po ostatnich latach, kiedy niewiele się działo. Przystąpiliśmy do konkretów, w odróżnieniu od poprzedników" - ocenił Grabiec.
Ambasada USA w Polsce wskazała, że wizyta Blinkena potwierdza bliskie i trwałe partnerstwo między Stanami Zjednoczonymi a Polską i podkreśla wspólne zaangażowanie we wsparciu Ukrainy. "Wizyta Sekretarza pokazuje kluczową rolę naszego sojuszu i znaczenie dalszej współpracy w rozwiązywaniu globalnych wyzwań" - zaznaczono w czwartkowym komunikacie ambasady.
Blinken spotkał się wcześniej z prezydentem Andrzejem Dudą i ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim. W środę, razem z szefem brytyjskiej dyplomacji Davidem Lammym, odwiedził Kijów.(PAP)
"12 września podczas nocnego ataku w bezpośrednim sąsiedztwie elektrowni jądrowej Chmielnicki zarejestrowano przelot rosyjskiego drona kamikadze typu "Shahed". Później ten "Shahed" został zestrzelony przez siły obrony powietrznej Ukrainy" - poinformował na swoim kanale na Telegramie szef administracji wojskowej obwodu chmielnickiego Serhij Tiurin.
"To nie pierwszy raz, kiedy Rosja celowo wyznacza trasy rakiet i dronów szturmowych, tak aby przechodziły one nad obiektami nuklearnymi Ukrainy. Jest to część rosyjskiej taktyki terrorystycznej" - dodał.