Na dziś to wszystko. Zapraszamy do śledzenia relacji od godz. 6.
Reaktory Elektrowni Jądrowej Zaporoże nie zostaną uruchomione, dopóki wojna grozi bezpieczeństwu elektrowni – powiedział szef MAEA Rafael Grossi.
- Regularne eksplozje, ataki dronów, strzelanina; powtarzające się przerwy w dostawie energii elektrycznej z zewnątrz, a także inne wyzwania, zwiększają ryzyko wypadku nuklearnego-podkreślił.
W ciągu ostatniego tygodnia ukraińscy ratownicy ewakuowali 92 osoby, w tym 10 dzieci i osobę niepełnosprawną ruchowo, z osiedli przyfrontowych w rejonie Pokrowska w obwodzie donieckim.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy odpowiedziało na oświadczenie premiera Słowacji Roberta Fico w sprawie "nazistów" na Ukrainie. Resort zauważył, że jest rozczarowany oświadczeniem premiera Słowacji.
Rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Georgy Tikhy powiedział, że najnowsze oświadczenie słowackiego premiera Roberta Fico na temat ukraińskiej armii stoi w sprzeczności z "poziomem zaufania i interakcji" między obydwoma państwami.
- Dobrze wiadomo -nawet Rosjanom - gdzie dziś przebiegają granice geograficzne NATO. Nikt jednak nie wie, gdzie jest granica… cierpliwości NATO. Kiedy teoretycznie najpotężniejszy sojusz wojskowy w historii będzie w praktyce gotowy do obrony swoich granic. Te informacje o strategicznej wartości Rosjan zdobywają w tradycyjny sposób dla siebie - przez cyniczny wywiad bojowy - stwierdził Mychajło Podolak, doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy.
Rosyjskie wojsko odkryło i zdobyło amerykański pojazd opancerzony MaxxPro na terenie specjalnej operacji wojskowej - twierdzi kremlowska agencja informacyjna TASS
Współpraca dwustronna, dalsze wsparcie dla Ukrainy oraz kwestie związane z sytuacją na Bliskim Wschodzie, współpracą transatlantycką i polityką wobec Chin były tematami spotkania ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego z szefem brytyjskiej dyplomacji Davidem Lammym - podało MSZ.
Sikorski spotkał się z Lammym podczas trwającej od piątku wizyty w Wielkiej Brytanii.
"Ministrowie omówili najważniejsze kwestie współpracy dwustronnej, takie jak dalsze wsparcie dla Ukrainy oraz kwestie związane z sytuacją na Bliskim Wschodzie, współpracą transatlantycką i polityką wobec Chin" - przekazał resort spraw zagranicznych w komunikacie dotyczącym spotkania szefów dyplomacji Polski i Wielkiej Brytanii.
"Minister Sikorski podniósł również kwestię statusu języka polskiego w brytyjskim systemie edukacji. Zwrócił też uwagę na postulaty polskich eksporterów, podnoszące utrudnienia w dwustronnej wymianie handlowej po Brexicie" - poinformowało ministerstwo.
Według MSZ, rozmawiając o rozwoju relacji dwustronnych, ministrowie zaplanowali kolejne spotkania i działania na wielu szczeblach. Według resortu "rozmowa pokazała pełną zgodność ocen sytuacji międzynarodowej".
Kilka dni temu Sikorski zapowiedział, że głównym tematem, jaki zamierza poruszyć podczas rozmowy z Lammym, będzie pomoc dla Ukrainy. Szef polskiej dyplomacji ocenił wówczas, że - jeśli Wielka Brytania zamierza przyspieszyć wysyłanie precyzyjnych pocisków rakietowych - dalekiego zasięgu, byłoby to „bardzo wartościowe”.
„Wiemy już, że Rosjanie zniszczyli, szacuje się, około 70 proc. ukraińskiej zdolności do wytwarzania elektryczności i ciepła. No i wiemy, że Rosjanie też tracą kontrolę nad swoimi dronami, rakietami, a w Ukrainie są elektrownie atomowe. Więc we własnym interesie powinniśmy, jako Zachód, zrobić wszystko co w naszej mocy, aby Ukrainie jak najszybciej przekazać skuteczne siły odpierania napadu powietrznego. Polska zrobiła to, co może. My sami mogliśmy mieć osiem baterii rakiet Patriot, mamy dwie. Jako państwo frontowe więcej już dać nie możemy” – mówił wówczas minister. (PAP)
Rosyjska neonazistowska grupa "Rusicz” poinformowała, że rozpoczęła stacjonowanie na granicy z Finlandią w roli "ochotniczej milicji". Jak podano w oświadczeniu na kanale Telegram grupy, jej udział w "ochronie granicy" będzie polegał na "wymianie doświadczeń" i "prowadzeniu działalności wywiadowczej". Służba graniczna FSB oficjalnie nie skomentowała sytuacji - donosi opozycyjny Kremlowi portal Meduza.
Tu nie chodzi o terytoria, nigdy nie chcieliśmy cudzej ziemi. Chcieliśmy, aby ludzie będący integralną częścią rosyjskiego świata [...] byli traktowani humanitarnie, jak tego wymaga prawo międzynarodowe, liczne konwencje oraz jak wymaga tego ONZ — powiedział szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow, komentując sytuację w Ukrainie
Łotwa wezwała Charge d'Affaires ambasady rosyjskiej, aby wyrazić protest po tym, jak rosyjski dron uzbrojony w materiały wybuchowe rozbił się na Łotwie, poinformowało łotewskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych 9 września.
Charge d'affaires „został poproszony o przedstawienie kompleksowego wyjaśnienia incydentu, w którym bezzałogowy statek powietrzny nielegalnie naruszył przestrzeń powietrzną Łotwy, przewożąc jednocześnie materiały wybuchowe” – zakomunikowało MSZ.
Rosyjski dron, który w sobotę 7 września przybył na Łotwę, był typu "Shahed" i był wyposażony w materiały wybuchowe - potwierdził na poniedziałkowej konferencji prasowej dowódca Narodowych Sił Zbrojnych generał broni Leonids Kalniņš.
W poniedziałek, 9 września, w rumuńskim okręgu Tulcza, w pobliżu granicy z Ukrainą, znaleziono wrak rosyjskiego drona.
Specjaliści z rumuńskiego Ministerstwa Obrony, Służby Wywiadowczej i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych „zebrali części rosyjskiego drona” na obrzeżach wioski Periprava w Tulczy. Zostaną one teraz przekazane do analizy eksperckiej „zgodnie z procedurami prawnymi”.
Rumuńskie Ministerstwo Obrony podkreśliło, że wrak znaleziono poza terenami zaludnionymi, a żadna infrastruktura nie została uszkodzona.
Przywódca Chin Xi Jinping, spotykając się w poniedziałek z premierem Norwegii Jonasem Store w Pekinie, powiedział, że oba kraje są "komplementarne gospodarczo", co przełoży się na praktyczną współpracę - przekazała agencja Xinhua. Szef norweskiego rządu zwrócił uwagę, że wsparcie Pekinu dla Moskwy wpływa na stosunki między Chinami a Europą.
Zachód nie ma zamiaru uczciwie negocjować z Rosją w sprawie Ukrainy - oświadczył minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow po posiedzeniu Rady Współpracy w Zatoce Perskiej. - Zachód chce dalej robić wszystko, aby Rosja, jak ma nadzieję, zbliżyła się do sytuacji, w której będzie można zadeklarować, że Zachód zadał nam strategiczną porażkę na polu bitwy - dodał Ławrow
Unia Europejska sprawdza informacje na temat dostaw pocisków balistycznych z Iranu do Rosji i grozi Teheranowi sankcjami. Rzecznik KE Peter Stano poinformował, że jeśli doniesienia się potwierdzą, Unia Europejska "zareaguje szybko i we współpracy z partnerami międzynarodowymi".
Stano podał, że informacje sojuszników na temat dostarczenia irańskich pocisków balistycznych do Rosji są wiarygodne.
"Przyglądamy się tej sprawie bliżej z naszymi państwami członkowskimi i jeśli doniesienia się potwierdzą, dostawa (pocisków) będzie oznaczać istotną eskalację poparcia Iranu dla nielegalnej, agresywnej wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Jednomyślne stanowisko liderów UE zawsze było jasne. Unia Europejska zareaguje szybko i we współpracy z partnerami międzynarodowymi, w tym poprzez nowe i znaczące środki ograniczające wobec Iranu" - dodał.
W piątek nowojorski dziennik "Wall Street Journal" podał, że według informacji uzyskanych od amerykańskich i europejskich urzędników Iran dostarczył Rosji rakiety krótkiego zasięgu.
Kreml nie dementuje doniesień o dostarczaniu przez Iran rakiet Rosji - podała w poniedziałek AFP. Rzecznik Wladimira Putina nie zaprzeczył na konferencji prasowej, kiedy został zapytany o dostawy irańskiej broni. Rakiety te mogą być wykorzystane do ataków na Ukrainę.
"Tego rodzaju informacje nie są zawsze prawdziwe" - powiedział Dmitrij Pieskow o doniesieniach na temat rakiet. Jednak AFP zwróciła uwagę, że im nie zaprzeczył. Rzecznik dodał, że Iran jest ważnym partnerem i Rosja utrzymuje z nim współpracę "we wszystkich sektorach, również tych najbardziej wrażliwych".
Kilka godzin później irańskie MSZ zaprzeczyło informacjom, jakoby Iran miał sprzedawać Rosji broń. "Kategorycznie odrzucamy doniesienia, według których Iran miałby brać udział w eksporcie broni do jednej ze stron tego konfliktu" - zadeklarował rzecznik resortu dyplomacji Naser Kanani.
Rotacyjny model obrony powietrznej NATO w regionie bałtyckim należy wdrożyć natychmiast – ocenił w poniedziałek szef MSZ Litwy Gabrielius Landsbergis na wspólnej konferencji prasowej ze swym norweskim odpowiednikiem Espenem Barthu Eide w reakcji na rozbicie się rosyjskiego drona wojskowego na Łotwie.
„Wydarzenia tego weekendu na Łotwie potwierdzają, że rotacyjny model obrony powietrznej NATO w regionie Morza Bałtyckiego musi zostać wdrożony bezzwłocznie. Chcielibyśmy zaprosić Norwegię, by przyłączyła się do niego” - powiedział Landsbergis.
Model rotacyjnej obrony powietrznej został uzgodniony przez kraje NATO w czerwcu ubiegłego roku w odpowiedzi na apele państw bałtyckich o wzmocnienie trwającej od 20 lat misji NATO Air Policing.
Możliwość rozmieszczenia systemu obrony powietrznej w regionie Litwa omówiła już z USA, Niemcami, Szwecją, Holandią, Włochami i Grecją.
Latem tego roku na kilka tygodni na Litwie zostały rozmieszczone holenderskie systemy Patriot, które wzięły udział w ćwiczeniach Baltic Connection 24. Władze w Wilnie podkreślały, że jest to pierwszy krok w kierunku rotacyjnej obrony powietrznej.
Minister Landsbergis podczas poniedziałkowej konferencji prasowej przypomniał też, że „to nie pierwszy raz, kiedy drony lub odłamki rakiet spadają na terytorium NATO”.
„Do tej pory ograniczaliśmy się głównie do oburzenia, ale wydaje mi się, że nadszedł czas na naprawdę dogłębną dyskusję i rozpoczęcie rozmów o pewnych czerwonych liniach, tak aby Rosja wiedziała, że terytorium NATO jest chronione, że nasi ludzie będą chronieni” – powiedział Landsbergis.
Norweski minister podkreślił potrzebę bardziej odpowiedzialnego monitorowania ruchu rosyjskich dronów i ściślejszej współpracy z krajami sojuszniczymi.
„Z Grupą Nordycko-Bałtycką od pewnego czasu dyskutujemy o tym, że powinniśmy zwiększyć mapowanie tych wydarzeń oraz zaktywizować współpracę za pośrednictwem różnych służb” - powiedział Eide.
Unia Europejska potępiła przeprowadzenie „wyborów” lokalnych przez Rosję na terytorium Ukrainy. "To kolejny akt naruszenia prawa międzynarodowego, Karty Narodów Zjednoczonych oraz suwerenności, niepodległości i integralności terytorialnej Ukrainy" - oświadczył rzecznik KE Peter Stano.
Rosja przeprowadziła częściowe wybory regionalne i lokalne, w tym w nielegalnie zaanektowanej Autonomicznej Republice Krymu i mieście Sewastopol, w dniach 6-8 września.
- Unia Europejska stanowczo potępia przeprowadzenie tych tak zwanych „wyborów” przez Rosję na terytorium Ukrainy. Stanowią one kolejny akt naruszenia prawa międzynarodowego, Karty Narodów Zjednoczonych oraz suwerenności, niepodległości i integralności terytorialnej Ukrainy. UE nie uznaje tych tak zwanych „wyborów” ani ich wyników na Krymie. Są one nieważne i nie mogą wywołać żadnych skutków prawnych. Przywódcy Rosji i osoby odpowiedzialne za organizację tych nielegalnych działań zostaną pociągnięte do odpowiedzialności i poniosą konsekwencje - poinformował Stano.
Rząd Szwecji ogłosił w poniedziałek 17. pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 4,6 mld koron (ponad 401,5 mln euro). Fundusze mają zostać przeznaczone na zakup amunicji oraz dronów, a także na produkcję nowego modelu samolotów bojowych Gripen, co otwiera drogę do ich przekazania Ukrainie.
"Zmieniamy strategię pomocy, będziemy przechodzić od bezpośrednich darowizn z magazynów do przekazywania funduszy na produkcję potrzebnego Ukrainie sprzętu wojskowego" - podkreślił minister obrony Szwecji Pal Jonson.
Nowy pakiet obejmie m.in. zakup amunicji artyleryjskiej do przekazanego wcześniej przez Szwecję sprzętu bojowego, w tym systemu obrony przeciwlotniczej Robot 90, dronów oraz kolejnych sześć łodzi desantowo-szturmowych (Stridsbat 90). Wiosną przekazano 10 tego rodzaju jednostek.
Jednocześnie połowa z 4,6 mld koron przeznaczonych na pomoc Ukrainie pójdzie na produkcję nowego modelu myśliwca Gripen E. Władze Szwecji dzięki temu mają w przyszłości mieć możliwość przekazania Ukrainie większej liczby samolotów Gripen starszych modeli C i D.
"Dzisiejsza decyzja w sprawie Gripenów nie oznacza jeszcze, że Szwecja przekaże Ukrainie samoloty bojowe" - podkreślił Jonson. Ma to się stać na podstawie wspólnej decyzji koalicji krajów, które przekazały amerykańskie samoloty F-16.
Jonson w maju poinformował, że Szwecja wstrzymuje na prośbę sojuszników plan przekazania Gripenów, aby skupić wysiłki wyłącznie na przygotowywaniu Ukraińców do wykorzystywania F-16. Oba samoloty mają inne systemy i wymagają innego szkolenia (PAP).
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz pracuje nad planem pokojowego rozwiązania konfliktu między Rosją a Ukrainą, który ma doprowadzić do negocjacji z Moskwą - podała La Repubblica.
Według gazety plan "nie wyklucza przekazania Moskwie części terytoriów ukraińskich".
Scholz chce zapisać się w historii jako "kanclerz pokoju" i, rozczarowany porażką wyborów we wschodnich Niemczech, ma nadzieję poprawić swoją pozycję, "grając kartą ukraińską".
- Chiny zachęcają do wszelkich wysiłków prowadzących do pokojowego rozwiązania konfliktu w Ukrainie. Mam nadzieję, że wszystkie strony stworzą sprzyjające warunki dla politycznego rozwiązania kryzysu w drodze dialogu - stwierdził Xi Jinping.