Amerykańskie organy ścigania odkryły i zakłóciły szeroko zakrojoną kampanię wpływu na nadchodzące wybory prezydenckie w USA m.in. za pomocą potajemnego płacenia amerykańskim influencerom i komentatorom za rozpowszechnianie treści rosyjskiej propagandy - podała Polska Agencja Prasowa. Donald Tusk ocenił, że problem w zestrzeliwaniu obiektów w polskiej przestrzeni powietrznej jest precyzyjna identyfikacja, czy jest to obiekt wrogi, czy też cywilny i niegroźny.
Pokaż od:
4 września 22:02

To wszystko na dziś. Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo jutro od godziny 6. 

4 września 21:05

Administracja Bidena ogłosiła sankcje w związku z ingerencją Rosji w wybory prezydenckie w USA

Administracja prezydenta Joe Bidena ogłosiła w środę szereg sankcji, zarzutów i innych działań w reakcji na rosyjskie próby ingerencji w tegoroczne wybory w USA. Resort sprawiedliwości zajął 32 domeny internetowe używane do rozsiewania dezinformacji, zarzuty postawiono dwojgu pracowników kanału RT, a na 10 kolejnych osób nałożono sankcje.

Jak powiedział podczas konferencji prasowej prokurator generalny Merrick Garland, amerykańskie organy ścigania odkryły i zakłóciły szeroko zakrojoną kampanię wpływu na wybory m.in. za pomocą potajemnego płacenia amerykańskim influencerom i komentatorom za rozpowszechnianie treści rosyjskiej propagandy. Prokuratura postawiła w tej sprawie zarzuty dwojgu pracowników RT, Konstantinowi Kałasznikowowi i Jelenie Afanasjewej.

Używając fałszywych nazwisk, Rosjanie zapłacili łącznie 10 milionów dolarów niewymienionej z nazwy firmie zarejestrowanej w Tennessee, by ta publikowała treści tworzone przez RT i zgodne z narracją promowaną przez Rosję i by płaciła amerykańskim influencerom, aby rozpowszechniali te treści. Według Garlanda, komentatorzy ci nie wiedzieli, że otrzymywane przez nich pieniądze pochodzą od rosyjskich władz.

Garland cytował też odkryte wewnętrzne dokumenty RT, w których szefowa kanału Margarita Simonjan mówiła, że jej celem jest stworzenie "całego imperium tajnych projektów mających na celu kształtowanie opinii publicznej na Zachodzie".

"Wiemy teraz, że RT, dawniej znana jako Russia Today, wyszła poza bycie po prostu organizacją medialną. RT zawarła umowę z prywatną firmą, aby zapłacić nieświadomym Amerykanom miliony dolarów za rozpowszechnianie narracji Kremla, aby wpłynąć na wybory w USA i podważyć demokrację. Co więcej, kierownictwo RT ma bezpośrednią, świadomą wiedzę o tym przedsięwzięciu" - podsumował sekretarz stanu USA Antony Blinken.

 Jego resort oficjalnie uznał RT i inne państwowe rosyjskie media, w tym RIA Nowosti, Sputnik i Ruptly, za "zagraniczne misje", co oznacza, że będą musiały one ujawnić Departamentowi Stanu cały zatrudniany przez siebie personel w USA i cały posiadany majątek. Dodatkowo resort oferuje do 10 milionów dolarów nagrody za informacje na temat rosyjskiej ingerencji w wybory, w tym działalności rosyjskich hakerów w tym obszarze.

Źródło: PAP

4 września 19:55

Część historycznej zabudowy zniszczona w ataku na Lwów

W wyniku rosyjskiego nalotu na Lwów została zniszczona część historycznej zabudowy. Na zdjęciu opublikowanym przez mera Andrija Sadowego widać kamienicę oznaczoną błękitną tarczą. - To dla zabytków taki znak ochronny jak czerwony krzyż dla ludzi - mówi prof. Maciej Trzciński z UWr.

4 września 19:29

Scholz: Wzmocnienie obrony powietrznej odpowiedzią na zbrojenia Rosji

Bundeswehra odebrała w środę swój pierwszy system obrony powietrznej Iris-T SLM, który sprawdził się już w Ukrainie, która odpiera inwazję Rosji. Kanclerz RFN Olaf Scholz powiedział, że nowa broń dla Bundeswehry to odpowiedź na zbrojenia Rosji. Niemcy obiecały też kolejne systemy IRIS-T Ukrainie.

Scholz uzasadnił zakup sześciu nowych systemów obrony powietrznej dla Bundeswehry potężnym uzbrojeniem, którym dysponuje Rosja.

"To nie jest zwykły projekt. Tu chodzi - bez żadnej przesady - o utrzymanie bezpieczeństwa i pokoju w Europie" - powiedział kanclerz w bazie Bundeswehry w Todendorfie w Szlezwiku-Holsztynie, gdzie przekazano pierwszy system Iris-T SLM.

Rosja od lat zbroi się, szczególnie w zakresie rakiet i pocisków manewrujących, łamiąc traktaty rozbrojeniowe. Władimir Putin "rozmieścił rakiety aż w Kaliningradzie (Królewcu) - 530 kilometrów od Berlina w linii prostej. Brak odpowiedniej reakcji byłby zaniedbaniem" - stwierdził Scholz, cytowany przez agencję dpa.

Kanclerz obiecał też Ukrainie kolejne systemy obrony powietrznej IRIS-T. Osiem systemów IRIS-T SLM i dziewięć systemów IRIS-T SLS zostało zamówionych dla Ukrainy - powiedział Scholz, cytowany przez portal tagesschau. "Dwa z nich zostaną dostarczone w tym roku, a pozostałe od 2025 r." - zapewnił.

Niemiecki rząd dostarczył już Ukrainie cztery systemy IRIS-T SLM i trzy powiązane z nimi systemy IRIS-T SLS firmy Diehl Defence. Systemy te sprawdziły się w obronie przed rosyjskimi atakami. Scholz powiedział, że za ich pomocą zestrzelono 250 rosyjskich pocisków manewrujących, innego rodzaju rakiet i dronów. Wskaźnik trafień wynosi 95 procent.

 Źródło: z Berlina Berenika Lemańczyk / PAP

4 września 18:48

Cztery osoby ranne w obwodzie sumskim

Rosyjskie wojsko zrzuciło bombę lotniczą na infrastrukturę cywilną wsi Jampol w obwodzie sumskim, w wyniku czego czterech cywilów zostało rannych, a budynki mieszkalne i instytucje państwowe zostały zniszczone i uszkodzone - poinformowała sumska prokuratura. 

4 września 18:20

Mapa aktualnej sytuacji na froncie

4 września 17:53

Premier o zestrzeliwaniu obiektów w polskiej przestrzeni powietrznej: Problemem - zidentyfikowanie jaki to obiekt

Premier Donald Tusk ocenił w środę, że problem jeśli chodzi o kwestię zestrzeliwania obiektów w polskiej przestrzeni powietrznej polega na tym, aby precyzyjnie i szybko zidentyfikować, czy jest to obiekt wrogi, czy też cywilny i niegroźny.

Premier, który w środę przebywa z wizytą w Kiszyniowie, był pytany na konferencji prasowej o to, jakie są szanse, że rosyjskie obiekty jak drony i rakiety, które mogą wlecieć w polską przestrzeń powietrzną będą zestrzeliwane. "Co do problemu obiektów, które naruszają polską przestrzeń powietrzną - to ten ostatni przypadek jest cały czas badany. Odebrałem jednoznaczną informację, że intencją dowodzącego było zestrzelenie tego obiektu" - powiedział Tusk.

26 sierpnia wczesnym rankiem miał miejsce zmasowany atak lotniczy Rosji na Ukrainę, także w obwodach położonych przy granicy z Polską. Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Maciej Klisz poinformował tego dnia, że o godz. 6.43 na wysokości ukraińskiego miasta Czerwonogród wleciał na terytorium Polski obiekt powietrzny i prawdopodobnie wciąż się tu znajduje. Jest to prawdopodobnie bezpilotowy statek powietrzny. Dotychczasowe poszukiwania rosyjskiego obiektu powietrznego, który zniknął z radarów w gminie Tyszowce (Lubelskie), nie przyniosły dotąd rezultatu.

Jak zaznaczył w środę szef rządu, "problem polega na tym, aby precyzyjnie zidentyfikować, możliwie szybko, jaki to jest obiekt".

"Polska nie jest w stanie wojny i w związku z tym trzeba zakładać, że obiekt, który narusza naszą przestrzeń powietrzną, może być obiektem groźnym czy wrogim, ale może być też obiektem cywilnym, i dlatego potrzebne jest możliwie precyzyjne ustalenie, z jakim obiektem mamy do czynienia, i wtedy jest gotowość zestrzeliwania lub unieszkodliwiania takich obiektów" - powiedział premier. Jak wskazał, "taką też intencję mieli nasi wojskowi w przypadku tego konkretnego przypadku".

Tusk mówił, że czasami przez kilka czy kilkanaście sekund taki obiekt jest "na radarach", i do końca nie ma pewności czy to obiekt wojskowy, czy cywilny.

Zaznaczył, że czasami może to być nawet stado ptaków lub "celowe albo przypadkowe zakłócenie spowodowane przez jakieś turbulencje w świecie, w tej przestrzeni wirtualnej". "Także proszę mi wierzyć, to nie są prawdziwe interpretacje, że u nas w wojsku ktoś ma obawy, żeby użyć, kiedy będzie taka potrzeba, broni w celu zestrzelenia obiektu, który narusza polską przestrzeń powietrzną" - zapewnił premier.

Dodał, że w tamtym przypadku w pobliżu działały też polskie śmigłowce. Podkreślił, że gdy na rozpoznaniu radarowym lub wizualnym nie ma 100 proc. pewności i możliwości identyfikacji, to wojskowi biorą na siebie odpowiedzialność - czy zestrzelić obiekt, czy większym ryzykiem nie jest to, że może być to obiekt cywilny.

Premier zapewnił, że nie ma żadnych zastrzeżeń do działania dowództwa wojskowego w tym przypadku. "Rozmawiamy od kilku dni o tym, czy na pewno są potrzebne jakieś zmiany w przepisach, żeby wojskowi czuli się bezpieczni przy takich decyzjach" - powiedział. Zaznaczył, że chodzi o to, aby wojskowi mogli podejmować "decyzje optymalne" - ale nie o to, by każdy obiekt, który jest przez moment dostrzeżony na radarze był natychmiast zestrzeliwany. Według Tuska, to mogłoby doprowadzić do "fatalnych konsekwencji".

Źródło: PAP

4 września 17:22

Wicepremier Serbii po spotkaniu z Putinem: Jesteśmy sojusznikiem Rosji, nie wejdziemy do NATO

Wicepremier Serbii Aleksandar Vulin spotkał się w środę w położonym na południu Rosji Władywostoku z prezydentem tego kraju Władimirem Putinem. Vulin zapewnił, że "Serbia pod rządami prezydenta Vuczicia nie zostanie członkiem NATO ani nie przyjmie żadnych sankcji przeciwko Rosji".

Do emitowanej w internecie rozmowy doszło na marginesie Wschodniego Forum Ekonomicznego (EEF) organizowanego we Władywostoku. Wicepremier Serbii podkreślił, że jego kraj "jest nie tylko partnerem strategicznym, ale także sojusznikiem Rosji".

Vulin dodał, że z tego powodu "presja wywierana na Serbię jest ogromna". "Ale pod przewodnictwem prezydenta Aleksandara Vuczicia Belgrad nigdy nie dołączy do NATO ani sankcji nakładanych na Rosję. Nie pozwolimy też na żadne działania antyrosyjskie na terenie naszego kraju" - dodał serbski wicepremier.

Źródło: PAP

4 września 16:57

Polskie MSZ potępiło atak na Lwów

"Potępiamy rosyjski atak rakietowy na ludność cywilną we Lwowie - liczba ofiar wciąż rośnie. Wyrażamy głębokie współczucie i solidarność z narodem Ukrainy. Polska będzie nadal wspierać Ukrainę w jej obronie przed rosyjską agresją" - napisało MSZ na platformie X. 

Według mera Lwowa Andrija Sadowy'ego jeden z domów mieszkalnych w okolicy dworca głównego stanął w płomieniach, a w wielu budynkach są wybite okna. Z powodu ataku do szkoły nie pójdą uczniowie dwóch placówek oświatowych.

Zginęło siedem osób, w tym jedno dziecko. 

4 września 16:32

Ławrow ostrzegł Stany Zjednoczone, aby nie kpiły z rosyjskich "czerwonych linii"

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, odpowiadając na pytanie o potencjalną dostawę amerykańskich rakiet dalekiego zasięgu do Ukrainy, ostrzegł w środę Stany Zjednoczone, aby nie kpiły z rosyjskich "czerwonych linii". 

Ławrow skomentował doniesienia Reutersa, że USA są bliskie porozumienia w sprawie dostarczenia Ukrainie pocisków manewrujących dalekiego zasięgu JASSM, które mogłyby sięgać w głąb Rosji - za czym lobbował ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.

"Nic mnie nie zaskoczy - Amerykanie już przekroczyli próg, który sami sobie wyznaczyli. Są namawiani, a Zełenski oczywiście to widzi i wykorzystuje" - powiedział Ławrow w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji.

4 września 16:08

Rada Najwyższa Ukrainy zatwierdziła dymisję czworga członków rządu

Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy w środę zatwierdziła dymisję wicepremierki ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej Olhy Stefaniszyny, a także trzech ministrów: sprawiedliwości Denysa Maluski, ochrony środowiska i zasobów naturalnych Rusłana Striłca oraz ds. strategicznych gałęzi przemysłu Ołeksandra Kamyszina.

Parlament nie poparł dymisji złożonej przez wicepremierkę ds. reintegracji tymczasowo okupowanych terytoriów Iryny Wereszczuk. Do zatwierdzenia dymisji zabrakło 12 głosów deputowanych.

Rada Najwyższa mianowała Kamyszina ministrem przemysłu strategicznego Ukrainy w marcu 2023 r., a wcześniej, w latach 2021-2023, był on prezesem zarządu kolei państwowych Ukrzaliznycia.

Stefaniszyna pełniła funkcję wicepremiera Ukrainy ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej w czerwcu 2020 roku. Wcześniej, w latach 2017-2019, była szefową Biura Rządu ds. Koordynacji Integracji Europejskiej i Euroatlantyckiej.

Striłec został mianowany wiceministrem ochrony środowiska i zasobów naturalnych Ukrainy ds. rozwoju cyfrowego, transformacji cyfrowej i cyfryzacji w lipcu 2020 r., od 2021 r. był pełniącym obowiązki ministra, a na czele resortu stanął w kwietniu 2022 r.

Maluska został dwukrotnie mianowany ministrem sprawiedliwości - w 2019 r. i rok później. Wcześniej był konsultantem i specjalistą ds. rozwoju sektora prywatnego w ramach pomocy technicznej Grupy Banku Światowego dla rządów Ukrainy, Białorusi i Azji Środkowej.

Rada Najwyższa nie zatwierdziła również rezygnacji Witalija Kowala ze stanowiska szefa Funduszu Mienia Państwowego Ukrainy.

Wcześniej w środę przewodniczący parlamentu Rusłan Stefanczuk poinformował, że Rada Najwyższa otrzymała pismo od ministra spraw zagranicznych Dmytra Kułeby, w którym szef dyplomacji powiadomił o swojej rezygnacji ze stanowiska. Jego decyzja nie została poddana dotąd pod głosowanie.

"Jestem bardzo wdzięczny ministrom i całemu zespołowi Rady Ministrów, którzy pracowali dla dobra Ukrainy przez cztery i pół (roku). Potrzebujemy dziś nowej energii i te kroki są związane ze wzmocnieniem naszego państwa na różnych kierunkach" - oświadczył w środę prezydent Wołodymyr Zełenski.

Źródło: z Kijowa Iryna Hirnyk / PAP

4 września 15:42

Nawet połowa spośród obecnych ministrów ukraińskiego rządu zostanie w najbliższych dniach zostać zastąpiona nowymi urzędnikami.

4 września 15:13

Media: Po sankcjach i stratach Gazprom zrezygnował z planów pozyskiwania złóż arktycznych

Straty, sankcje ograniczające dostęp do nowoczesnych technologii i niechęć Chin do zawarcia nowego kontraktu na dostawy rosyjskiego gazu zmusiły koncern Gazprom do odłożenia na później planów zagospodarowania złóż arktycznych - poinformował w środę portal Moscow Times.

Powołując się na dane państwowego rejestru badań geologicznych, portal twierdzi, że Gazprom przesunął plany rozpoczęcia arktycznych odwiertów o trzy-cztery lata. Dotyczy to m.in. działań na Morzu Karskim i Morzu Barentsa. Zgodnie z szacunkami rosyjskiego resortu energii na szelfie arktycznym znajduje się 20 proc. rosyjskich zasobów ropy naftowej i ponad 70 proc. zasobów gazu ziemnego.

Gazprom został zmuszony do przełożenia inwestycji wskutek znaczącego pogorszenia się swojej sytuacji finansowej i nieudanych negocjacji z Chinami w sprawie budowy nowego gazociągu Siła Syberii 2. Projekt, który pozwoliłby Rosji zwiększyć dostawy gazu do Chin do 100 miliardów metrów sześciennych rocznie, nie uzyskał akceptacji Pekinu. Jak donosiły branżowe media, Chiny zgodziły się na zakup gazu wyłącznie po krajowych cenach rosyjskich (ok. 60 dolarów za tysiąc m sześc.), co sprawiłoby, że inwestycja stałaby się nieopłacalna.

W ubiegłym roku Gazprom po raz pierwszy od 25 lat poniósł stratę w wysokości 629 mld rubli (ponad 7 mld USD). Eksport rosyjskiego gazu poprzez gazociągi spadł do 69 mld metrów sześciennych, najniższego poziomu od 1985 r. Eksport do Europy, niegdyś głównego rynku Gazpromu, osiągnęły najniższy poziom od końca lat 70.

Źródło: PAP

4 września 15:00

Dwie osoby ranne w obwodzie chersońskim

Wojska rosyjskie zaatakowały wieś Szyroka Bałka w obwodzie chersońskim, w wyniku ostrzału z dronów dwie osoby zostały ranne - podały lokalne władze. 

4 września 14:35

Do sześciu wzrosła liczba rannych w Krzywym Rogu

W Krzywym Rogu liczba ofiar porannego ataku Federacji Rosyjskiej wzrosła do sześciu osób, trzy z nich przebywają w szpitalu - podał Ukrinform. 

4 września 14:15

Gubernator Maksym Kozytskyi poinformował, że według najnowszych informacji 64 osoby zostały ranne w rosyjskim ataku na Lwów, w tym ośmioro dzieci. Potwierdzono śmierć siedmiu osób, w tym dwójki dzieci.

4 września 14:01

Deputowana: należy wzmocnić ochronę uczelni wojskowych po rosyjskim ataku na Połtawę

Po rosyjskim ataku na uczelnię wojskową w Połtawie, skutkującym śmiercią 53 osób, rozważymy, w jaki sposób skuteczniej zapobiegać uderzeniom na takie placówki - oznajmiła w środę deputowana do ukraińskiego parlamentu Sołomija Bobrowska w rozmowie z Radiem Swoboda.

Według deputowanej, w ostrzelanym Instytucie Łączności przebywały zarówno osoby zmobilizowane, jak i te, które tam studiowały i przechodziły zaawansowane szkolenia.

Bobrowska zasugerowała, że informacje o liczbie osób i składzie personelu mogły zostać przekazane służbom rosyjskim przez miejscowych kolaborantów. Dlatego niezbędne jest wzmocnienie skuteczności działań Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) we wszystkich miastach - podkreśliła.

"53 osoby zginęły w wyniku ataku wroga na placówkę edukacyjną w Połtawie. (...) Uratowano 25 osób, z których 11 wydobyto spod gruzów. Według zaktualizowanych danych pod gruzami może być uwięzionych jeszcze do pięciu osób. (...) Liczba ofiar wzrosła do 298" - powiadomiono w komunikacie służb ratunkowych.

Rosyjska armia ostrzelała we wtorek dwiema rakietami balistycznymi miasto Połtawa w środkowo-wschodniej części Ukrainy, atakując uczelnię wojskową i pobliski szpital.

Celem ataku był Połtawski Wojskowy Instytut Łączności. Źródła w siłach zbrojnych przekazały, że częściowemu zniszczeniu uległ jeden z gmachów Instytutu, a wiele osób znalazło się pod gruzami. 

Źródło: PAP

4 września 13:47

Zdjęcia przedstawiające nocny atak Rosjan na Lwów. 7 osób zginęło, a 53 zostały ranne.

4 września 13:32

Irlandia ogłosiła pakiet pomocowy o wysokości 36 milionów euro dla Ukrainy i jej bezpośrednich sąsiadów. "Pakiet wsparcia zapewni niezbędną pomoc humanitarną, wesprze ewentualną odbudowę oraz przyczyni się do realizacji długoterminowych celów Ukrainy, w tym pokoju, stabilności i aspiracji politycznych" - czytamy.

4 września 13:17

Tusk: Polska jest gotowa pomóc w odbudowie kamienic po ataku na Lwów

Premier Donald Tusk zadeklarował w środę, że Polska jest gotowa pomóc w odbudowie zabytkowych kamienic we Lwowie uszkodzonych w wyniku rosyjskiego ataku na to miasto.

W nocy z wtorku na środę doszło do rosyjskiego uderzenia na Lwów. Do ataku odniósł się na platformie X premier Donald Tusk. "Lwów potrzebuje pomocy! Celem ataku Rosjan było centrum miasta. Uszkodzono wiele zabytkowych kamienic. Polska jest gotowa pomóc w ich odbudowie" - napisał szef rządu.

O ataku na Lwów poinformował szef wojskowych władz obwodowych Maksym Kozycki w komunikacie na Telegramie. Wcześniej Kozycki mówił o "czarnym dniu" dla obwodu lwowskiego. Kozycki przekazał, że w wyniku rosyjskiego ataku na Lwów zginęło siedem osób, w tym troje dzieci.

Według mera Lwowa Andrija Sadowy'ego jeden z domów mieszkalnych w okolicy dworca głównego stanął w płomieniach, a w wielu budynkach są wybite okna. Z powodu ataku do szkoły nie pójdą uczniowie dwóch placówek oświatowych.

Według ukraińskich sił powietrznych obwód lwowski zaatakowały dwie grupy rakiet manewrujących. Z lotniska Sawaslejka w obwodzie niżnonowogrodzkim w Rosji wystartował też MiG-31K.

Rosyjskie wojska przeprowadziły też ataki na inne regiony Ukrainy. W wyniku ostrzału rakietowego Krzywego Rogu na południu kraju rannych zostało pięć osób. Uszkodzony został obiekt infrastruktury cywilnej w centrum, a także ponad 10 wielopiętrowych budynków mieszkalnych – podał szef rady obrony tego miasta Ołeksandr Wiłkuł. Władze obwodu kijowskiego poinformowały ponadto o nocnych wybuchach w Kijowie.

Źródło: PAP