Na dziś to wszystko. Zapraszamy do śledzenia relacji jutro od godz. 6.
Ukraina otrzymała trzeciego robota-sapera MV-4. Zaawansowany system rozminowywania MV-4 Scorpion został przekazany Państwowej Specjalnej Służbie Transportowej podlegającej Ministerstwu Obrony Ukrainy przez chorwacką firmę DOK-ING. Spółka ogłosiła także otwarcie oddziału na Ukrainie.
Jak informuje serwis Suspilne, w Charkowie podczas lotu szkoleniowego rozbił się ukraiński śmigłowiec wielozadaniowy Mi-2. Osoby, które znajdowały się na pokładzie zginęły. "Na miejscu zdarzenia pracują śledczy, wyspecjalizowani eksperci, specjaliści komisji specjalnej Ministerstwa Obrony Ukrainy. Dowództwo uczelni i jednostki wojskowej kompleksowo pracuje nad szczegółową analizą i ustalaniem przyczyn katastrofy lotniczej" — czytamy w komunikacie uniwersytetu wojskowego, do którego należał śmigłowiec.
Liczba rannych w rosyjskim ataku na Charków wzrosła do 47. Spod gruzów wyciągnięto 3 osoby - wskazuje Biełsat, powołując się na dane ukraińskiej policji.
W sierpniu 2024 r. 1609 osób, w tym 57 dzieci, zostało rannych w wyniku rosyjskich ostrzałów. Zginęło 58 osób, w tym dwójka dzieci - poinformowało Ukraińskie Centrum Naukowo-Praktyczne Ratownictwa Medycznego i Medycyny Katastrof Ministerstwa Zdrowia Ukrainy na swoim profilu na Facebooku.
Rosyjskie siły lądowe w ciągu ostatnich siedmiu dni przyspieszyły przesuwanie się w stronę ważnego miasta Pokrowsk na wschodzie Ukrainy i jest wysoce prawdopodobne, że znajdują się odległości nie większej niż 10 km od jego granic – przekazało w niedzielę brytyjskie ministerstwo obrony.
W najnowszej aktualizacji wywiadowczej oceniono jednak, że tempo Rosjan prawdopodobnie spadnie w miarę, jak będą wchodzić na obszary zabudowane.
Wyjaśniono, że Pokrowsk służy jako kluczowy węzeł logistyczny dla obwodu donieckiego i jeśli zostanie zajęty, prawdopodobnie wydłuży i utrudni ukraińskie linie zaopatrzeniowe. To prawdopodobnie utrudni ukraińskim siłom transport nowych pododdziałów i szybkie przerzucanie zasobów do kilku kluczowych bastionów pomiędzy Czasiw Jarem a Wuhłedarem.
Dodano, że operacyjne tempo działań militarnych na wszystkich pozostałych liniach frontu we wschodniej i południowej Ukrainie pozostaje niskie i nie ma żadnych znaczących zmian w kontroli terytorialnej. (PAP)
Ukraińscy wojskowi twierdzą, że Rosja nie zapewnia korytarza ewakuacyjnego dla ludności cywilnej w obwodzie kurskim. - Siły Władimira Putina mają cały czas bombardować miasta i wioski, w których nie ma obiektów wojskowych – powiedział rzecznik batalionu „Siewiersk” Wadym Masnyk. - Oni (lokalni mieszkańcy – red.) mówią, że chcą pokoju, czyli odejścia od polityki. Mówią, że muszą mieć możliwość opuszczenia strefy wojny, Rosja tego nie daje - dodał.
- Nie powinno być żadnych ograniczeń w użyciu partnerskiej broni. Ukraina powinna być w stanie w pełni się obronić i zniszczyć cele wojskowe na terytorium wroga. W ten sposób będziemy chronić i zabezpieczać ludzi przed rosyjskimi atakami - napisał na swoim kanale na Telegramie premier Ukrainy Denys Szmyhal, odnosząc się do niedzielnego ataku Rosjan na Charków.
Liczba rannych po rosyjskim ataku w Charkowie wzrosła do 44 osób. Wśród nich jest siedmioro dzieci, dwóch lekarzy oraz dwóch ratowników.
W niedzielne popołudnie Rosjanie zaatakowali obwód sumski. W rejonie stolicy obwodu odnotowano trzy eksplozje. Są ranni - przekazała obwodowa administracja, apelując do mieszkańców, by pozostali w ukryciu do odwołania alarmu, który trwa już w tym regionie Ukrainy od ponad 9 godzin.
W niedzielę po południu Rosjanie ostrzelali infrastrukturę energetyczną w Charkowie - informuje ukraińska stacja 24. "Trwa badanie skutków ataku" - podaje stacja.
Jak podają ukraińskie służby, w Charkowie rannych zostało 38 osób, w tym sześcioro dzieci. Na zdjęciach opublikowanych w mediach społecznościowych można zobaczyć akcję wyciągania ludzi spod gruzów.
- Nie powinno być żadnych ograniczeń w korzystaniu z broni dostarczonej Ukrainie przez sojuszników — ocenił premier Ukrainy Denys Szmyhal, cytowany przez agencję Ukrinform.
Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow powiedział w rozmowie z państwową agencją TASS, że Rosja "zmieni swoją doktrynę nuklearną w oparciu o własną analizę najnowszych konfliktów i działań krajów zachodnich". Nie ujawnił zakresu zmian.
Rosyjska rakieta o mało nie zniszczyła Polskiego Cmentarza Wojennego w Bykowni pod KIjowem; jej odłamki spadły w pobliżu głównego pomnika nekropolii, wywołując pożar – poinformował w niedzielę PAP szef kompleksu Bykowniańskie Mogiły Bohdan Netreba.
Odłamki rakiety wraz z głowicą z 700-kilogramowym ładunkiem wybuchowym, spadły w odległości 30-50 metrów od polskiego cmentarza 27 sierpnia.
„Gdyby głowica wybuchła w tym miejscu, z pomnika nie zostałoby nic. Dzięki Bogu nie eksplodowała, a jedynie zapaliła się trwa w lesie” – powiedział Netreba. (PAP)
Zatrzymanie Kolumbijczyków na lotnisku w Caracasie opisało Politico. Z medialnych doniesień wynika, że Jose Aranda Medina i Alexander Ante wracali z Europy do ojczyzny. 18 lipca mężczyźni mieli mieć przesiadkę w Wenezueli. Nie weszli jednak na pokład samolotu do Kolumbii.
Charków po niedzielnym ataku Rosji.
W niedzielę po południu Rosjanie ostrzelali Kurachowe w obwodzie donieckim. 3 osoby zginęły, 9 zostało rannych - przekazał przewodniczący wojskowych władz obwodu Wadym Fiłaszkin.
"W wyniku ostrzału w Kurachowym zginęły co najmniej 3 osoby, a 9 zostało rannych. Dziś po południu Rosjanie użyli tam >>Huraganów<<, uderzając w prywatne budynki i wieżowce w środku miasta" - napisał Fiłaszkin na Telegramie.
Po południu w niedzielę Rosjanie dziesięciokrotnie ostrzelali Charków i uderzyli w infrastrukturę cywilną. Rannych zostało co najmniej 28 osób - poinformowali szef wojskowych władz obwodu Ołeh Sinehubow oraz mer miasta Ihor Terechow.
Wśród uszkodzonych obiektów są centrum handlowe, obiekt infrastruktury sportowej oraz budynki mieszkalne.
Jedna osoba zginęła, a cztery zostały ranne w sobotę wieczorem w ataku rakietowym wojsk rosyjskich na konwój ciężarówek ze zbożem w obwodzie sumskim - poinformowała w niedzielę prokuratura obwodowa.
"31 sierpnia 2024 roku około godziny 20:30 nieprzyjaciel, stosując metody walki zabronione przez prawo międzynarodowe, przeprowadził atak rakietowy na konwój ciężarówek ze zbożem na drodze Sumy-Charków w pobliżu wsi Werchnia Syrowatka" - czytamy w komunikacie.
W wyniku ataku zginął 23-letni kierowca ciężarówki, a czterech kolejnych zostało rannych. 20 pojazdów zostało uszkodzonych, a jeden stanął w ogniu.