Na dziś to wszystko, zapraszamy do śledzenia relacji jutro od godz. 6.
Rosyjskie wojsko zrzuciło materiały wybuchowe z drona na wieś Kindyka w obwodzie chersońskim. 40-letnia kobieta doznała obrażeń od wybuchu min i urazu stopy – poinformował na Telegramie szef administracji wojskowej Chersonia Roman Mroczko. Atak nastąpił wieczorem. Materiał wybuchowy z drona uderzył w podwórko, na którym znajdowała się ofiara.
Rosjanie zrzucili materiały wybuchowe z drona na cywilny samochód w Chersoniu. W wyniku zdarzenia ranna została 34-letnia kobieta.
Zełenski wezwał na spotkaniu z ambasadorami do rozszerzenia sankcji wobec Rosji - informuje Ukrinform.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski: Prawdziwy sukces naszych żołnierzy mówi sam za siebie: nasze aktywne działania obronne po drugiej stronie granicy i niezdolność Putina do ochrony swojego terytorium przed takimi naszymi działaniami obronnymi są bardzo wymowne.
- Ukraińscy żołnierze kontrolują ponad 1250 km kwadratowych i 92 miejscowości w obwodzie kurskim - powiedział na specjalnej konferencji prasowej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Dodał, że operacja na terytorium Federacji Rosyjskiej "stała się największą inwestycją w procesie uwalniania Ukraińców z niewoli rosyjskiej". - Ta operacja jest naszą aktywną ochroną prewencyjną i przeciwdziałaniem rosyjskiemu terrorowi - dodał. Zełenski przyznał, że nie informował partnerów o planowanym ataku, bo "dla nich byłoby to przekroczenie największej ze wszystkich czerwonych linii Federacji Rosyjskiej". - Te czerwone linie rozpadły się pewnego dnia gdzieś w pobliżu Sudży - powiedział. Zełenski dodał, że "jeśli partnerzy znieśliby ograniczenia dotyczące ataków rakietowych na terytorium Rosji, wówczas fizyczne podejście do obwodu kurskiego nie byłoby potrzebne". - Świat widzi, że wszystko w tej wojnie zależy tylko od odwagi – naszej odwagi, odwagi naszych partnerów - dodał.
Stany Zjednoczone zaprzeczyły, że blokują użycie przez Ukrainę rakiet Storm Shadow. Urzędnik administracji Joe Bidena powiedział, że Waszyngton nie otrzymał od Ukrainy formalnego wniosku o wystrzelenie ich nad Rosją - informuje "The Telegraph".
W ciągu ostatniej doby Rosja straciła ponad 1000 swoich żołnierzy, a od początku inwazji ponad 600 tysięcy rosyjskich wojskowych zostało zabitych lub rannych - poinformował w poniedziałek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy na Facebooku.
Władimir Putin podpisał dekret o pomocy humanitarnej dla cudzoziemców, którzy chcą przenieść się do Rosji ze względu na "tradycyjne wartości". Legislacja została opublikowana na portalu rosyjskich aktów prawnych - poinformował w poniedziałek niezależny portal Mediazona.
Pomoc będzie przeznaczona dla przyjezdnych, którzy "odrzucają" politykę władz swojej ojczyzny, polegającą na "narzucaniu destrukcyjnych neoliberalnych wytycznych ideologicznych, sprzecznych z tradycyjnymi rosyjskimi wartościami duchowymi i moralnymi".
Siły Zbrojne Ukrainy miały schwytać co najmniej 250 rosyjskich poborowych w obwodzie kurskim — informuje The Washington Post.
Wsparcie Londynu dla Ukrainy pozostaje "niezachwiane" – powiedział w poniedziałek rzecznik premiera Wielkiej Brytanii. To echo niedawnych wypowiedzi prezydenta Zełenskiego, który stwierdził, że wsparcie Zjednoczonego Królestwa "zwolniło" - informuje Kyiv Independent.
„Rosjanie w obwodzie kurskim mogą teraz zobaczyć wojnę na własne oczy, ale mogliby ją powstrzymać, zmuszając swoje władze do zawarcia pokoju na uczciwych warunkach” – uważa doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. "Armia Putina walczy teraz na terytorium Rosji, ostrzeliwując i szturmując rosyjskie miasta i miasteczka. Rosyjscy piloci niszczą infrastrukturę cywilną w obwodzie kurskim wielokilogramowymi bombami, zmuszając dziesiątki tysięcy mieszkańców do opuszczenia swoich domów. Rosjanie żołnierze plądrują sklepy i domy cywilne swoich sąsiadów” - napisał Podolak na platformie X.
Niemiecki rząd zapewnił, że pomoc dla Ukrainy nie zostanie ograniczona i będzie kontynuowana "dopóki będzie to konieczne". Zmniejszenie środków w budżecie ma zostać zrekompensowane odsetkami z zamrożonych rosyjskich aktywów.
"Niemcy są nadal całkowicie zaangażowane (w pomoc dla Ukrainy), a słowo kanclerza, że wsparcie Ukrainy będzie kontynuowane tak długo, jak długo będzie to konieczne, jest nadal aktualne. Nikt, a przede wszystkim rosyjski prezydent nie powinien liczyć na to, że się wycofamy" – powiedział w poniedziałek w Berlinie zastępca rzecznika rządu Wolfgang Buechner.
"Niemiecki rząd zapewni Ukrainie wsparcie, jakiego potrzebuje, aby mogła z sukcesem kontynuować walkę o wolność, samostanowienie i niepodległość" – dodał rzecznik MSZ Sebastian Fischer.
Buechner poinformował, że niemiecki rząd liczy na realizację do końca tego roku planu przyjętego na niedawnym szczycie G7 we włoskiej Apulii. Przywódcy siedmiu krajów tej grupy postanowili o uruchomieniu systemu pomocy dla Ukrainy o wartości 50 mld dolarów. Pożyczki w tej wysokości mają być przyznane Ukrainie przez państwa G7, a następnie sfinansowane z odsetek od obrotu zamrożonymi rosyjskimi aktywami.
Rzecznik zaznaczył, że przewidziane w niemieckim budżecie środki nadal zapewniają Niemcom pierwsze miejsce wśród krajów europejskich wspierających Ukrainę. W tegorocznym budżecie na ten cel przeznaczono 7,5 mld euro, a w projekcie budżetu na rok 2025 zaplanowano 4 mld euro.
Niemcy zamierzają przekazać Ukrainie w tym roku cztery systemy obrony przeciwlotniczej IRIS, 10 czołgów Gepard, 16 haubic i 10 czołgów Leopard, a także drony i amunicję. Na terenie Niemiec szkoli się 10 tys. ukraińskich żołnierzy.
Minister obrony Boris Pistorius od dawna domaga się zwiększenia nakładów na Bundeswehrę i na pomoc dla Ukrainy, jednak jego sugestie w większości nie zostały uwzględnione.
Naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Ołeksandr Syrski poinformował prezydenta Wołodymyra Zełenskiego o nowych szczegółach operacji w obwodzie kurskim, walkach na kierunku pokrowskim i obronie Torećka.
Prezydent podkreślił, że na kierunku pokrowskim sytuacja jest trudna, a Rosjanie stale atakują. Zapewnił, że trwające działania zmierzające do zapewnienia armii broni do odparcia rosyjskich żołnierzy. Z relacji Zełenskiego wynika, że Ukraińcy osiągają założone cele w rejonie Kurska.
Rosyjski państwowy koncern jądrowy Rosatom wykorzystuje holenderską spółkę zależną do przesyłania setek milionów euro zysków; w ten sposób Rosja czerpie korzyści z europejskiej zależności od rosyjskiego uranu podczas wojny z Ukrainą - zaalarmował holenderski nadawca publiczny NOS.
Część państw Europy pozostaje uzależnionych od rosyjskiego uranu i do tej pory nie odważyło się nałożyć sankcji na Rosatom. Firma ta jest głównym producentem wzbogaconego uranu, posiadającym 35-procentowy udział w światowym rynku. Jak wynika z raportu rocznego, Rosatom zapłacił w 2022 roku ponad 3,1 mld euro podatków.
Jak poinformował NOS, Rosatom wydobywa uran w Kazachstanie i Tanzanii za pośrednictwem swojej holenderskiej spółki zależnej. Dochody z tych krajów płyną do Holandii, a następnie są przekazywane do Rosji. W 2022 roku holenderska firma osiągnęła zysk w wysokości 222 mln euro. Dziesiątki milionów z tej kwoty zostały przekazane rosyjskiej spółce macierzystej.
Nadawca powiadomił, ze całkowite zastąpienie Rosji w sektorze energii jądrowej nie jest jeszcze możliwe. "Rosja jest obecnie, na przykład, jedyną opcją recyklingu zużytego uranu. Dawne sowieckie elektrownie w Czechach, Słowacji, Bułgarii, na Węgrzech i w Finlandii są również uzależnione od rosyjskich prętów paliwowych" - wyjaśniono.
Według badań norweskiej organizacji ochrony środowiska Bellona wielkość europejskiego importu paliwa jądrowego z Rosji podwoiła się w 2023 roku.
Rosyjski uran nadal trafia również do Holandii. W lutym br. holenderski Urząd Bezpieczeństwa Jądrowego i Ochrony Radiologicznej (ANVS) przyznał kilka zezwoleń na import rosyjskiego paliwa jądrowego, przeznaczonego dla firmy Urenco w mieście Almelo.
Duński rząd poinformował w poniedziałek, że przygotował nowy pakiet pomocowy dla Ukrainy o wartości 783 mln koron duńskich (115 mln dolarów), który ma zaspokoić potrzeby wojskowe Kijowa jednakowo w perspektywie krótko oraz długoterminowej - przekazał Ukrinform.
Mieszkańcy Pokrowska mają 2 tygodnie na ewakuację z uwagi na zbliżające się do miasta w obwodzie donieckim wojska rosyjskie - powiedział w rozmowie z Radiem Wolna Europa przewodniczący władz miasta Serhij Dobrak.
- Przed wybuchem wojny na pełną skalę w Pokrowsku mieszkało 13,7 tys. dzieci. Obecnie mieszka tu 4788 dzieci. Czyli została jedna trzecia. Myślę, że w tym tygodniu osiągniemy punkt, w którym wprowadzimy obowiązkową ewakuację dzieci - mówił Dobrak.
Według urzędnika każdego dnia opuszcza teraz miasto ok. 500-600 osób.
Sudża w obwodzie kurskim i usunięty monument Lenina.
Siły ukraińskie zniszczyły trzeci most na rzece Sejm w obwodzie kurskim - przekazał przedstawiciel rosyjskiego Komitetu Śledczego.
Oświadczenie wideo przedstawiciela Komitetu Śledczego Rosji zostało opublikowane na kanale Telegram Władimira Sołowjowa, prezentera rosyjskiej telewizji publicznej.
Most położony jest niedaleko wsi Karyż. To już trzeci taki obiekt zniszczony przez siły ukraińskie w ciągu ostatnich dni. W niedzielę dowódca ukraińskich sił powietrznych Mykoła Ołeszczuk poinformował o wysadzeniu drugiego mostu przez rzekę Sejm, we wsi Zwannoje.