To wszystko na dziś. Zapraszamy do śledzenia relacji jutro od godziny 6.
W środę wieczorem ukraiński deputowany Ołeksij Honczarenko skomentował doniesienia o walkach w obwodzie kurskim.
"Już drugi dzień z rzędu wiadomości o Kursku nie znikają z mediów. Jestem przekonany, że nasze dowództwo wojskowe udzieli oficjalnych informacji o wszystkim" - napisał na platformie X.
Jak podało BBC deputowany poinformował, że ukraińska armia przejęła kontrolę nad węzłem gazowym Sudża. To ważny obiekt zaangażowany w tranzyt gazu ziemnego z Rosji do UE przez Ukrainę, który trwa pomimo wojny. Jest to jedyny punkt wejścia rosyjskiego gazu do UE.
Chociaż nie zostało to zweryfikowane przez BBC, komentarz Honczarenki był pierwszym potwierdzeniem wtargnięcia na terytorium Rosji przez ukraińskiego urzędnika. Wcześniej Kijów nie komentował doniesień o ataku transgranicznym.
Ukraińskie Siły Zbrojne schwytały kilkudziesięciu rosyjskich żołnierzy w pobliżu przejścia granicznego niedaleko miasta Sudża - podaje Biełsat za rosyjskim portalem Meduza.
"Zdjęcia wykonano w pobliżu miasteczka Sudża na granicy rosyjsko-ukraińskiej. Znajduje się tu także stacja miernicza gazu, która – jak podały dziś Z-kanały na Telegramie [kanały sprzyjające Rosji - red.] – również została przejęta przez ukraińskie wojsko. Meduza zwraca uwagę, że obiekt Gazpromu w Sudży obsługuje jedyną nitkę gazociągu, dzięki któremu firma może przesyłać gaz do Europy" - podał Biełsat za Meduzą.
W obwodzie kurskim ogłoszono w środę stan wyjątkowy, poinformował na kanale Telegram pełniący obowiązki gubernatora obwodu Aleksiej Smirnow.
Informacja pojawiła się w drugim dniu ataku sił ukraińskich na teren leżącego przy granicy ukraińskiej obwodu kurskiego.
Na granicy toczą się walki z użyciem helikopterów - podała rosyjska agencja TASS.
Wcześniej w środę Smirnow informował o zagrożeniu rakietowym. Przekazał, że z regionu przygranicznego ewakuowano kilka tysięcy osób, odwołane zostały wszystkie zgromadzenia masowe, organizowane są akcje krwiodawstwa. Pomimo to dodał, że "sytuacja w regionie jest pod kontrolą" - przekazał na swoim portalu litewski nadawca LRT.
Źródło: PAP
Do Ukrainy w końcu dotarły długo oczekiwane samoloty F-16. Choć na razie nie jest ich dużo, ich umiejętne wykorzystanie może pomóc ukraińskiej obronie.
Sytuacja w obwodzie sumskim jest napięta, ale kontrolowana przez Siły Zbrojne Ukrainy - poinformował Ukrinform powołując się na lokalne władze. Ostatniej doby alarm lotniczy trwał tam 24 godziny. Obserwuje się wzmożoną działalność rosyjskiego lotnictwa. Sztab Generalny podał, że w środę w obwodzie sumskim Rosjanie zrzucili 30 bomb kierowanych.
W związku z zagrożeniem władze poinformowały o przymusowej ewakuacji 23 wsi w pięciu gminach. Obejmie ona 6 tys. osób.
W związku z przedarciem się Ukraińców do obwodu kurskiego Władimir Putin spotkał się osobiście z dyrektorem FSB Aleksandrem Bortnikowem, byłym ministrem obrony i sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Siergiejem Szojgu, ministrem obrony Andriejem Biełusowem oraz online z szefem Sztabu Generalnego Federacji Rosyjskiej Walerijem Gierasimowem.
Rosyjski dyktator Władimir Putin po raz pierwszy odniósł się w środę do pojawiających się od dwóch dni doniesień o ataku Ukrainy na obwód kurski w Rosji i nazwał je "prowokacją na dużą skalę". MSZ w Moskwie zaapelowało do świata o potępienie "przestępczych działań" Kijowa.
"Zacznę od wydarzeń w obwodzie kurskim. Jak wiadomo, reżim kijowski podjął kolejną prowokację na dużą skalę, ostrzeliwując masowo z różnych rodzajów broni, w tym rakiet, budynki cywilne, domy mieszkalne, karetki pogotowia" – oświadczył Putin na naradzie z rosyjskim rządem.
Zapowiedział, że jeszcze w środę omówi sytuację w tym regionie z szefami struktur porządkowych i wojskowych, oraz zaapelował do udzielenia pomocy mieszkańcom tego regionu i jego władzom. Fragment wystąpienia Putina pokazała agencja RIA Nowosti.
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa uznała, że "barbarzyński atak Kijowa w obwodzie kurskim był próbą zasiania paniki i pokazania pozorów aktywności na tle ciągłych niepowodzeń Sił Zbrojnych Ukrainy" – napisała ta sama agencja.
"Moskwa wzywa społeczność międzynarodową, aby nie stała z boku i zdecydowanie potępiła przestępcze działania reżimu w Kijowie" - powiedziała rzeczniczka MSZ.
W obwodzie kurskim, który graniczy z obwodem sumskim na północnym wschodzie Ukrainy, według źródeł rosyjskich od wtorku trwają walki z jednostkami ukraińskimi, które wkroczyły na terytorium Rosji. Blogerzy związani z ministerstwem obrony w Moskwie twierdzą, że do obwodu wtargnęło do 400 żołnierzy ukraińskich, a około 2 tys. znajduje się w pobliżu granicy.
Ukraińcy mieli już zająć co najmniej trzy miejscowości w tym regionie Rosji. W środę rano rosyjskie portale podały, że siły ukraińskie przesuwają się w kierunku miasta Sudża, którego mieszkańcy mieli zostać ewakuowani. Celem władz w Kijowie może być m.in. zniszczenie stacji pomiaru gazu w Sudży - przekazały źródła rosyjskie.
Źródło: PAP
Ewakuację ludności z 28 miejscowości obwodu donieckiego prowadzi 20 grup ewakuacyjnych ukraińskich służb. W ciągu ostatniego dnia ewakuowano 372 rodziny z 481 dziećmi. W sumie ewakuacją objęte są 2462 rodziny z 3903 dziećmi.
O ewakuacji zdecydowały doniecki OVA i Komenda Koordynacji Rządu.
Informację przekazał burmistrz Enerhodaru, Dmytro Orłow. Dodał, że okupanci mają broń. - W bezpośrednim sąsiedztwie obiektów nuklearnych znajduje się broń odłamkowo-burząca. Stanowi to ogromne zagrożenie bezpieczeństwa, które może mieć bardzo poważne konsekwencje - podkreślił.
Orłow zauważył także, że wszystkie sześć reaktorów jądrowych stacji znajduje się obecnie w stanie zimnego wyłączenia, co jego zdaniem jest „najniebezpieczniejszym sposobem wyłączenia reaktora”.
Według niego w elektrowni jądrowej brakuje wykwalifikowanej kadry, mimo że przedstawiciele Zaporoża EJ zatrudnili kilka tysięcy pracowników.
W Muzeum Diaspory w Kijowie odbędzie się wykład poświęcony historii zmagań Ukraińców o udział w igrzyskach olimpijskich.
Jak podaje Suspilne, Danielle Bell, szefowa misji ONZ ds. monitorowania przestrzegania praw człowieka na Ukrainie stwierdziła, że Ukraina nie łamie międzynarodowego prawa humanitarnego, przetrzymując rosyjskich jeńców. - Traktowanie więźniów na Ukrainie i w Rosji jest absolutnie doskonałe. Warunki przetrzymywania na Ukrainie są zgodne z międzynarodowym prawem humanitarnym - stwierdziła na antenie holenderskiej telewizji Nederlandse Omroep Stichting.
Jednocześnie nazwała traktowanie ukraińskich więźniów przez Rosję „najgorszym”, jakie widziała w swojej 20-letniej karierze.
O bałaganie i panice w elektrowni pisze portal Ważnyje Historii. W nocy miasto Kurczatow, w którym znajduje się elektrownia, zostało zaatakowane przez siły ukraińskie.
Szef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR) Kyryło Budanow powiedział, że główna ofensywa wojsk rosyjskich powinna się zakończyć za półtora-dwa miesiące, ponieważ "ofensywa już została opóźniona". "Jeśli porównać wojnę do meczu piłkarskiego, to w 2023 roku Ukraina była gdzieś w 70. minucie. Od tego czasu, w kontekście wydarzeń, nasze państwo nie odeszło daleko od tego punktu" - tłumaczył.
Zatopienie w zeszłym tygodniu przez Ukrainę rosyjskiego okrętu podwodnego na Krymie prawdopodobnie zmusi Rosję do ponownego rozważenia rozmieszczenia sił morskich na półwyspie – przekazało w środę brytyjskie ministerstwo obrony.
W najnowszej aktualizacji wywiadowczej poinformowano, że przeprowadzony 3 sierpnia ukraiński atak na Krym najprawdopodobniej zaowocował zatopieniem okrętu podwodnego klasy Kilo Rostów nad Donem rosyjskiej Flory Czarnomorskiej. Chociaż atak przeprowadzony został razem z serią uderzeń dronami, do ataku w Sewastopolu najprawdopodobniej użyto systemów taktycznych pocisków armii ATACMS.
Jak dodano, wbrew niektórym doniesieniom okręt podwodny najprawdopodobniej nie został całkowicie naprawiony po poprzednim ataku we wrześniu 2023 roku, a ten najnowszy prawdopodobnie zakończy jego służbę, bo od jego wyciągania i naprawiania bardziej opłacalne ekonomicznie jest zbudowanie nowego okrętu podwodnego.
„Chociaż to znacząco podniesie morale ukraińskich sił zbrojnych, najprawdopodobniej nie będzie miało większego wpływu na morskie uderzenia dalekiego zasięgu rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w Ukrainę. Atak podkreśla zwiększone ryzyko dla rosyjskich sił na Krymie i najprawdopodobniej zmusi Rosję do ponownego rozważenia jakichkolwiek planów przeniesienia znaczących sił morskich z powrotem na półwysep” – napisano.
Źródło: PAP
"Ukraińskie media publikują nagranie z zestrzelenia rosyjskiego śmigłowca Mi-28 w obwodzie donieckim. Według doniesień miałby to być pierwszy przypadek zestrzelenia śmigłowca przy użyciu drona FPV. Władze ukraińskie oficjalnie nie skomentowały zdarzenia, natomiast agencja Unian twierdzi, że jej źródła w służbach potwierdziły, że dron uderzył w ogon śmigłowca" - opisuje Biełsat.
Cztery osoby cywilne zginęły, a jedna została ranna po dokonanych przez Rosję ostrzałach dwóch miejscowości w częściowo okupowanym obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy – poinformowały w środę władze wojskowe w tym regionie.
65-letni mężczyzna i 64-letnia kobieta zginęli rano we wsi Antoniwka na zachód od Doniecka – przekazał szef donieckiej wojskowej administracji obwodowej Wadym Fiłaszkin. W tej samej miejscowości ranny został mężczyzna, którego wieku nie podano.
Dwie kolejne osoby zabite zostały we wsi Mychajliwka niedaleko Pokrowska, gdzie toczą się ciężkie walki między siłami ukraińskimi a okupacyjną armią Rosji. Ofiary to 55-letni mężczyzna i 52-letnia kobieta – napisał Fiłaszkin.
Urzędnik zaapelował do mieszkańców zagrożonych miejscowości o opuszczenie domów. „Po raz kolejny nawołuję: bądźcie odpowiedzialni! Ewakuujcie się w odpowiednim czasie!” – napisał na Telegramie.
Źródło: PAP
Jak podaje Ukrinform, armia rosyjska koncentruje siły i sprzęt w obwodzie wołczańskim. Z kolei szczególnie intensywny ostrzał ma być prowadzony w kierunku Charkowa.
Rosyjski bloger wojskowy Andriej Kurszyn został skazany przez sąd w Moskwie na 6,5 roku kolonii karnej za "rozpowszechnianie fake newsów" o inwazji Kremla na Ukrainie – poinformowali w środę rosyjscy śledczy.
Kurszyn był administratorem kanału Moscow Calling na Telegramie, który popierał cele wojny Rosji przeciw Ukrainie, ale krytykował sposób jej prowadzenia przez rosyjskie dowództwo.
Analitycy amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) określili Kurszyna w momencie jego zatrzymania w sierpniu ubiegłego roku jako "skrajnego nacjonalistę", który wykroczył poza ramy dopuszczalnej przez władze krytyki działań wojennych na Ukrainie.
Kanał Moscow Calling miał 87 tys. subskrybentów. Według brytyjskiej stacji BBC powodem wytoczenia Kurszynowi sprawy karnej były posty o rosyjskim ataku na Krzywy Róg, który bloger nazwał "zbrodnią wojenną rosyjskich sił zbrojnych", a także o uderzeniu w szpital w obwodzie zaporoskim.
Według niezależnego rosyjskiego portalu Ważnyje Istorii Kurszyn w latach 2014-15 walczył w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy po stronie prorosyjskich separatystów.
Źródło: PAP
"Kremlowskie media informują, że Putin w najbliższych godzinach odbędzie pilne spotkanie z członkami Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej" - informuje Nexta. Planowane ma być także spotkanie z przedstawicielami rosyjskiego rządu.