Na dziś to wszystko. Zapraszamy do śledzenia relacji jutro od godz. 6.
"Nie uznajemy tych wyborów (prezydenta Rosji – przyp. red.) jednoznacznie za wolne i uczciwe, ale jest on prezydentem Rosji i nadal będzie pełnił tę rolę” - wyjaśnił rzecznik Departamentu Stanu USA.
Przedstawiciele Stanów Zjednoczonych nie pojawią się jednak na ceremonii zaprzysiężenia Władimira Putina na kolejną kadencję prezydencką.
Władze Holandii planują wysłać samoloty F-16 na Ukrainę jesienią. "Mamy wszystko zaplanowane zgodnie z projektem, co obejmuje szkolenie ukraińskich pilotów, szkolenie personelu obsługi technicznej i przekazanie prawdziwych samolotów” - powiedziała minister obrony Holandii Kajsa Ollongren.
W kilku obwodach w północno-wschodniej Ukrainie ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Siły Powietrzne Ukrainy informują o aktywności taktycznych samolotów wroga, istnieje zagrożenie atakami powietrznymi.
Forum przemysłów obronnych UE i Ukrainy odbyło się w poniedziałek w Brukseli. Jego celem było wzmocnienie współpracy w dziedzinie obronności poprzez realizację konkretnych przedsięwzięć i zapewnienie Kijowowi stałego wsparcia wojskowego, również długoterminowego.
"Dzisiejsze forum jest kluczowym krokiem do zacieśnienia współpracy między ukraińskim i unijnym przemysłem obronnym. Ma to kluczowe znaczenie teraz, ale także dla naszych przyszłych potrzeb. Jestem przekonany, że zbliży to nasze przemysły obronne, pozwoli nam uczyć się od siebie nawzajem i pomoże Ukrainie obronić się przed rosyjską wojną agresji. To może okazać się przełomowe w dłuższej perspektywie" - oświadczył szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba, który połączył się z uczestnikami wydarzenia zdalnie, ocenił, że utrzymanie pokoju w Europie wymaga przejścia jej gospodarki na tryb wojenny. "Możemy odstraszyć agresywną Rosję, pokazując, że Europa ma środki do obrony. Wspólna obronna przestrzeń przemysłowa pomogłaby przezwyciężyć istniejące problemy. Żaden kraj nie może pomóc Ukrainie i chronić Europy w pojedynkę. Można to osiągnąć jedynie poprzez wspólny wysiłek" - podkreślił.
Konferencja zgromadziła około 400 przedstawicieli rządów, unijnego i ukraińskiego przemysłu obronnego, stowarzyszeń branżowych, a także instytucji UE. Celem spotkania było skojarzenie kontrahentów z państw UE i Ukrainy, którzy mogliby realizować wspólne projekty przy finansowym wsparciu Unii.
Źródło: PAP
Ukraina otrzymała obiecaną przez Hiszpanię partię rakiet do przeciwlotniczych systemów Patriot. Szefowa Ministerstwa Obrony Hiszpanii Margarita Robles potwierdziła, że rakiety znajdują się już na terytorium Ukrainy i mają posłużyć do samoobrony.
„Ustaliliśmy, że zagrożenia ze strony Rosji dla Polski i dla Ukrainy na polu cybernetycznym są bardzo tożsame”. „Polska znajduje się na cybernetycznej, zimnej wojnie z Rosją” – powiedział wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski po rozmowach z ministrem transformacji cyfrowej Ukrainy Mychajło Fedorowem.
Gawkowski złożył niezapowiedzianą wizytę w Kijowie, gdzie ustalono, że Polska i Ukraina wspólnie będą walczyć z rosyjską dezinformacją. Polski minister podpisał z Fedorowem Memorandum Cyfrowe na rzecz wsparcia wzajemnych relacji w cyberbezpieczeństwie i usługach cyfrowych.
Ministerstwo cyfryzacji podkreśliło wcześniej, że Polska stała się największym na świecie dostawcą technologii zapewniającej łączność internetową na Ukrainie. Dopytywany przez PAP wicepremier wyjaśnił, że chodzi o Starlinki, za których użytkowanie płaci nasz kraj.
„Starlinki to jeden z elementów budowy i odpowiedzialności za to, jak wygląda dzisiaj wsparcie technologiczne łączności internetowej na Ukrainie. Mamy obecnie ponad 20 tysięcy Starlinków, którym Polska zapewnia płatność za ich działanie" – powiedział.
„I nieodpłatnie też przekazujemy ponad 500 magazynów energii typu Powerwall, które mają zapewnić fundamentalne wsparcie dla armii, ale również sektora cywilnego. Żeby jednak była jasność: Starlinki zapewniają na Ukrainie wsparcie dla wojska, ale i dla szpitali, dla infrastruktury krytycznej i także stałe utrzymanie internetu szerokopasmowego dla cywili” – zaznaczył.
Gawkowski poinformował, że ważnym tematem rozmów z Fedorowem był rozwój aplikacji Dija i mObywatel oraz Mechanizm Talliński, którego celem jest wzmocnienie współpracy państw sojuszniczych NATO w koordynowaniu działań na rzecz wsparcia Ukrainy w obszarze cyberbezpieczeństwa.
„Rozmawialiśmy o sprawach dotyczących szansy, jaką daje polska prezydencja w Unii od stycznia dla realizowania ukraińskich interesów, nie tylko cyfrowych, ale w ogóle wsparcia i wzmocnienia tych warunków, które służą obecności Ukrainy i integracji Ukrainy z Unią Europejską” – powiedział wicepremier polskim dziennikarzom.
Podczas wizyty w Kijowie Gawkowski zaprosił Fedorowa do złożenia wizyty w Polsce. Po rozmowach dwaj ministrowie oddali hołd ukraińskim żołnierzom poległym w wojnie z Rosją, składając kwiaty pod Ścianą Pamięci na Placu Michajłowskim w Kijowie.
Źródło: PAP
Putin grozi atakami Wielkiej Brytanii i zapowiada ćwiczenia nuklearne. To reakcja na ostatnie słowa prezydenta Francji Emmanuela Macrona i szefa MSZ Wielkiej Brytanii Davida Camerona - przekonuje Kreml.
Ukraiński sztangista, dwukrotny mistrz Europy i olimpijczyk z Rio de Janeiro Ołeksandr Pełeszenko zginął na wojnie. Miał 30 lat - poinformowała w poniedziałek Ukraińska Federacja Podnoszenia Ciężarów (UWF).
Pełeszenko zajął czwarte miejsce w kategorii 85 kg podczas igrzysk olimpijskich w 2016 roku. W tym samym roku został mistrzem Europy, ponownie zdobywając złoto rok później.
W 2018 roku został zawieszony po tym, jak nie przeszedł testu antydopingowego.
"Z wielkim smutkiem informujemy, że serce zasłużonego mistrza sportu Ukrainy Ołeksandra Pełeszenki przestało dziś bić. Składamy najszczersze kondolencje rodzinie i wszystkim, którzy go znali" – można przeczytać w komunikacie UWF na Facebooku.
Hołd sztangiście złożył także Ukraiński Komitet Olimpijski, dodając, że wstąpił do sił zbrojnych już w pierwszych dniach inwazji Rosji na Ukrainę.
"Wojna zabiera tych najlepszych... Bohaterowie nie umierają" – powiedział trener sztangistów i członek zarządu UWF Wiktor Słobodianiuk.
Źródło: PAP
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podziękował prezydentowi Andrzejowi Dudzie za wsparcie jego formuły pokojowej w wojnie z Rosją oraz potwierdzenie obecności na zaplanowanej w czerwcu w Szwajcarii międzynarodowej konferencji na rzecz pokoju w Ukrainie.
„Przeprowadziłem rozmowę telefoniczną z prezydentem Polski Andrzejem Dudą. Podziękowałem mu za bezwarunkowe poparcie Formuły Pokoju i potwierdzenie udziału w inauguracyjnym Szczycie Pokoju w Szwajcarii” – napisał Zełenski w poniedziałek na platformie X.
Ukraiński prezydent poinformował, że omówił z Dudą podjęcie kroków w celu jak najszerszego zaangażowania w spotkanie w Szwajcarii krajów Globalnego Południa.
„Pokój będzie trwały tylko wtedy, gdy będzie oparty na sprawiedliwych warunkach. Nasz Szczyt Pokoju jest najlepszą szansą na osiągnięcie tego celu” – podkreślił Zełenski.
Źródło: PAP
"Wyborcza" ustaliła, że sędzia Szmydt, który uciekł na Białoruś, decydował komu przyznać dostęp do tajnych materiałów, także NATO.
W ciągu dnia Rosjanie zaatakowali Nikopol w obwodzie dniepropietrowskim czterema dronami, w wyniku czego uszkodzona została linia energetyczna. Według lokalnych władz nikt nie został ranny.
Jak podaje Ukrinform, w wyniku rosyjskiego nalotu na miasteczku Konstantynówka w obwodzie donieckim cztery osoby zostały ranne. "Mężczyźni w wieku od 34 do 53 lat zostali zabrani do szpitala z obrażeniami od wybuchów i ranami odłamkowymi. Obecnie rannym udzielana jest wykwalifikowana pomoc, stan jednej z osób określa się jako poważny” - czytamy.
W wyniku eksplozji rosyjskiego pocisku na terenie miasteczka uszkodzone zostały także trzy budynki mieszkalne, kotłownia i samochód osobowy.
"Rosyjski MSZ: Federacja Rosyjska będzie postrzegać pojawienie się na Ukrainie samolotów F-16 jako nośników broni jądrowej, niezależnie od ich modyfikacji" - informuje Biełsat.
Wcześniej aktualny zastępca przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitryj Miedwiediew zagroził atakiem nuklearnym na stolice europejskie i Waszyngton, jeśli wojska krajów NATO trafią na Ukrainę.
Francja nie wysłała wojsk na Ukrainę; takie doniesienia to efekt niesłabnącej kampanii dezinformacyjnej, która ma osłabić wsparcie Paryża dla Kijowa - ogłosiło w poniedziałek MSZ Francji. Wcześniej w mediach pojawiały się informacje o wysłaniu na Ukrainę ok. setki żołnierzy francuskiej Legii Cudzoziemskiej.
Do wpisu załączono zdjęcia artykułów m.in. z propagandowej prokremlowskiej stacji Sputnik.
Francja wysłała do Słowiańska na wschodzie Ukrainy około 100 żołnierzy z 3. pułku piechoty Legii Cudzoziemskiej; mają oni pomóc armii ukraińskiej w odpieraniu ofensywy Rosji w Donbasie - napisał w opublikowanym w sobotę na portalu Asia Times tekście analityk Stephen Bryen, zastępca podsekretarza stanu w Pentagonie za prezydentury Ronalda Reagana (1981-89).
Według Bryena na Ukrainę ma przybyć łącznie 1,5 tys. żołnierzy Legii Cudzoziemskiej, którzy w zdecydowanej większości nie są obywatelami Francji. Artykuł z Asia Times był później cytowany w innych mediach.
Do tych pogłosek odniosła się już wcześniej rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa. Napływają nowe informacje dotyczące przygotowania Francji do wysłania wojsk na Ukrainę; dowództwo Legii Cudzoziemskiej zatwierdziło na początku marca skierowanie na Ukrainę batalionu liczącego ok. 1500 żołnierzy - mówiła w piątek na konferencji prasowej.
Źródło: PAP
Minister spraw zagranicznych Gabrielius Landsbergis nazwał działaniami hybrydowymi o intencjach politycznych zapowiedzi przeprowadzenia przez Rosję ćwiczeń nuklearnych i doniesienia białoruskich władz o ataku dronów z Litwy.
„Mogę to nazwać działaniem hybrydowym, za którym kryją się intencje polityczne” - powiedział Landsbergis podczas konferencji prasowej w Wilnie.
Zdaniem ministra „celem tego jest prawdopodobnie sianie zamętu, wpływanie na procesy polityczne w kraju, dlatego odpowiedzią musi być mówienie prawdy, wyjaśnianie lub zaprzeczanie rozpowszechnianym informacjom”.
Rosyjskie ministerstwo obrony ogłosiło w poniedziałek, że w odpowiedzi na prowokacyjne oświadczenia i groźby przedstawicieli państw zachodnich pod adresem Rosji w najbliższym czasie przeprowadzi ćwiczenia, których scenariusz zakłada użycie broni jądrowej o charakterze innym niż strategiczny.
W ubiegłym tygodniu władze w Mińsku podały, że zapobiegły uderzeniom z użyciem dronów bojowych z terytorium Litwy. Armia litewska temu zaprzeczyła.
Źródło: PAP
Jak informuje Ukrinform, Rosjanie uderzyli we wsie Czerkasy Tyszki i Łypka w obwodzie charkowskim. Na ten moment nie ma informacji o ofiarach.
Do MSZ Rosji wezwano w poniedziałek ambasadora Wielkiej Brytanii i ostrzeżono go, że brytyjskie obiekty wojskowe i sprzęt mogą być atakowane w Ukrainie i poza jej granicami w odpowiedzi na wykorzystanie przez Kijów brytyjskiego uzbrojenia do atakowania terytorium Rosji - pisze Reuters.
Do MSZ wezwano brytyjskiego ambasadora Nigela Casey'a, by wyrazić oficjalny protest wobec słów ministra spraw zagranicznych Davida Camerona, który oznajmił, że Ukraina ma prawo do wykorzystania brytyjskiego uzbrojenia, by atakować Rosję.
MSZ w Moskwie oświadczyło, że wypowiedź Camerona to uznanie, że Londyn jest obecnie de facto stroną konfliktu.
Resort ostrzegł, że brytyjskie obiekty militarne mogą być celem ataków zarówno w Ukrainie, jak i poza jej granicami w odpowiedzi na ataki na terytorium Rosji.
Podczas wizyty w Kijowie w ubiegłym tygodniu Cameron powiedział agencji Reutera, że Ukraina ma prawo do wykorzystywania broni przekazanej jej przez Londyn do atakowania celów w Rosji i zależy od decyzji Kijowa, czy to uczyni.
Źródło: PAP
Władze Ukrainy nie widzą powodu, aby uznawać Władimira Putina za demokratycznie wybranego i prawowitego prezydenta Rosji. "[...] władze rosyjskie starają się stworzyć dla całego świata i jego obywateli iluzję słuszności niemal dożywotniego sprawowania władzy przez człowieka, który zmienił Rosję w państwo agresywne, a rządzący reżim w dyktaturę” - czytamy w oświadczeniu Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy.
MSZ Ukrainy wzywa także inne kraje, by te nie uznawały wyników wyborów prezydenckich w Rosji.
Jak informują lokalne media, w Charkowie i okolicy słychać odgłosy eksplozji. Tamtejsze władze apelują do mieszkańców o pozostanie w schronach. Zagrożone rosyjskim atakiem rakietowym są obecnie również inne obwody we wschodniej Ukrainie.