Siły Zbrojne Ukrainy ogłosiły alarm przeciwlotniczy w kilku obwodach. Później poinformowano o wystrzeleniu przez Rosję rakiety Kindżał. Eksplozje było słychać m.in. w Winnicy i obwodzie iwanofrankowskim.
Przed godziną 23 Dowództwo Operacyjne poinformowało, że w polskiej przestrzeni powietrznej dyżurują samoloty w związku z aktywnością Rosji w Ukrainie.
"Uwaga, w polskiej przestrzeni powietrznej rozpoczęły operowanie dyżurne statki powietrzne, co może wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza w południowo-wschodnim obszarze kraju. Dzisiejszego wieczora obserwowana jest aktywność Federacji Rosyjskiej, związana z uderzeniani rakietowymi wykonywanymi na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy. Wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa naszej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione, a Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych na bieżąco monitoruje sytuację"
Z codziennego raportu Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych wynika, że w piątek doszło do 79 starć z wojskami rosyjskimi. "Od początku dnia ukraińskie wojsko odparło ponad 20 ataków w kierunku Awdijiwki" - podał Sztab Generalny. Odkąd w lutym siły rosyjskie przejęły kontrolę nad Awdijiwką w obwodzie donieckim, obszar ten stał się jednym z głównych terenów ich działań. „W kierunku Chersonia wróg nie rezygnuje z zamiaru wyparcia naszych jednostek z przyczółków na lewym brzegu Dniepru” – czytamy w raporcie.
"Ogółem wróg przeprowadził dziś 67 ataków z powietrza, a także przeprowadził 54 ataki z systemów rakietowych na pozycje naszych żołnierzy i obszary zaludnione” – dodał Sztab.
Jak wynika z listy opublikowanej przez Pentagon, w ogłoszonym dziś pakiecie znajdzie się - obok rakiet do systemów Patriot i NASAMS - sprzęt do integracji systemów obrony powietrznej, radary wielofunkcyjne i kontrbateryjne, amunicja do systemów HIMARS i haubic kalibu 155 i 152 mm, drony Switchblade i Puma oraz sprzęt do wsparcia produkcji dronów. Wartość transzy dwukrotnie przewyższa rekordowy dotąd pakiet USA dla Ukrainy.
Wbrew wcześniejszym doniesieniom mediów pakiet nie zawiera całych systemów Patriot, a jedynie amunicję do nich. Szef Pentagonu Lloyd Austin oznajmił jednak, że prowadzi z innymi krajami rozmowy w sprawie dostarczenia Ukrainie dodatkowych wyrzutni i części systemu. Prezydent Ukrainy powiadomił, że jego kraj potrzebuje co najmniej siedmiu systemów Patriot, by ukraińskie miasta były bezpieczne.
Przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabu gen. C.Q. Brown Jr. uważa, że odblokowanie wsparcia sprawi, że armia Ukrainy nie będzie musiała racjonować amunicji. Austin z kolei zwrócił uwagę, że dostarczenie rakiet balistycznych ATACMS, w połączeniu z brytyjskimi i francuskimi pociskami Storm Shadow i SCALP, pozwoli Ukrainie na prowadzenie kampanii uderzeń głęboko na zapleczu wroga. - Mamy nadzieję, że (te operacje) przyniosą dzięki temu dobre efekty - powiedział minister.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP).
Ambasador Rosji w Wielkiej Brytanii został w piątek wezwany do Biura Spraw Zagranicznych w związku z - jak podano - wrogą działalnością młodego Brytyjczyka na rzecz Rosji.
20-letni Brytyjczyk został w piątek oskarżony o pomaganie obcemu wywiadowi poprzez „wyszukiwanie i rozpoznawanie celów oraz próby rekrutacji”. Zarzucono mu m.in. namawianie innych osób do podpalenia powiązanej z Ukrainą nieruchomości w Londynie.
„Wielka Brytania jest głęboko zaniepokojona zarzutami zorganizowanej działalności rosyjskiej na brytyjskim terytorium” – powiedział rzecznik resortu. „Wzywamy do natychmiastowego przerwania tej działalności” – dodał. (PAP)
Szef Pentagonu Lloyd Austin ogłosił, że Stany Zjednoczone zakupią dla Ukrainy rakiety Patriot oraz inne rodzaje broni i sprzętu wojskowego o wartości 6 mld dolarów.
Jest to największy jak dotąd pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa. Jak oznajmił Austin, w skład pakietu wejdą pociski do ukraińskich systemów obrony powietrznej, systemy przeciwdronowe, a także "znaczące ilości amunicji artyleryjskiej i rakiet powietrze-ziemia".
Pakiet został przyjęty w ramach programu Ukraine Security Assistance Initiative, polegającym na zakupie uzbrojenia dla Ukrainy od amerykańskich producentów. Dostawy mogą potrwać wiele miesięcy. (PAP)
25 dzieci zginęło w Ukrainie w pierwszym kwartale tego roku - wynika z raportu Unicef. Jak zauważa agenda ONZ, to o 40 proc. więcej niż w tym samym okresie ub.r. Według Unicefu w wyniku rosyjskiej napaści poniosło już śmierć w sumie co najmniej 600 dzieci, a ponad 1350 zostało rannych. Unicef zaznacza, że faktyczna liczba ofiar jest prawdopodobnie znacznie wyższa. - Najmłodsze z dzieci, które poniosło śmierć w wyniku rosyjskiego najazdu na Ukrainę, miało zaledwie dwa miesiące - podał.
"Prawie połowa uczniów w Ukrainie nie ma dostępu do edukacji stacjonarnej, a w całym kraju prawie milion dzieci w ogóle nie może z niej korzystać z powodu braku bezpieczeństwa" - podkreślono w raporcie Unicefu.
"Z niepokojem obserwuję, że ataki w całym kraju są kontynuowane, niszczone są szkoły, ośrodki zdrowia i budynki mieszkalne. Nigdzie nie jest bezpiecznie dla dzieci" - powiedziała cytowana w raporcie dyrektorka regionalna Unicef na Europę i Azję Środkową, Regina De Dominicis. (PAP)
W piątek w rejonie Nikopola na południu Ukrainy doszło do kilkunastu ataków dronami i artylerią. Jak poinformował Siergiej Łysak, szef dniepropietrowskiej administracji wojskowej, uszkodzono m.in. stadion sportowy, 12 domów, trzy budynki gospodarcze. "Ranne zostały trzy osoby" - dodał.
W obwodzie chersońskim Regionalna Rada Obrony wprowadziła dziś szereg ograniczeń, w tym zakaz odwiedzania obszarów przybrzeżnych wzdłuż prawego brzegu Dniepru. "Zabrania się odwiedzania obszarów, na których zbudowano lub są w budowie fortyfikacje, w tym wzdłuż brzegów rzek” - dodała.
Po atakach rosyjskich dronów na cywilne samochody wprowadzano także zakaz ruchu pojazdów cywilnych na niektórych drogach i wyznaczono objazdy.
- Rosja nasiliła ataki na ukraińskie linie kolejowe, by utrudnić dostawę na front bardzo potrzebnej broni amerykańskiej – powiedziało w piątek agencji Reutera źródło w ukraińskim wywiadzie wojskowym (HUR).
Siły rosyjskie zaatakowały w czwartek ukraińską infrastrukturę kolejową w obwodzie donieckim na wschodzie kraju, charkowskim na północnym wschodzie i czerkaskim w centralnej części państwa.
W uderzeniu na obwód doniecki zginęło trzech elektromechaników pracujących na kolei, a czterech doznało obrażeń. W obwodzie charkowskim zaatakowano dworzec kolejowy w mieście Bałaklija, raniąc 13 osób, w tym trzech pracowników kolei. Uszkodzona została też infrastruktura kolejowa w mieście Smiła w obwodzie czerkaskim.
Jak podkreśliła agencja AFP, infrastruktura kolejowa ma obecnie na Ukrainie ogromne znaczenie, gdyż od początku pełnowymiarowej napaści Rosji ruch lotniczy jest sparaliżowany.
Atakowanie sieci kolejowej "to klasyczny zabieg przed ofensywą", która jest spodziewana w najbliższych tygodniach – powiedział agencji AFP wysoki rangą przedstawicie ukraińskich służb bezpieczeństwa.
Siły rosyjskie podały w piątek, że uderzyły m.in. w "pociąg z zachodnią bronią i sprzętem wojskowym" w Udacznem w obwodzie donieckim.
Do ataków tych dochodzi w momencie, gdy Stany Zjednoczone po miesiącach oczekiwań wznowiły pomoc wojskową dla Ukrainy. Zachodnia broń, w tym amunicja i systemy obrony przeciwlotniczej, są dostarczane Ukrainie potajemnie z krajów sąsiednich, a zwłaszcza z Polski – podkreśliła AFP. (PAP)
W piątek w obwodzenie chersońskim doszło do dwóch ataków dronów na cywilne samochody - podała administracja wojskowa Chersonia.
W pobliżu Nowoworoncowki ucierpieli 60-letni mężczyzna i 64-letnia kobieta. Z obrażeniami kończyn zabrano ich do szpitala. Kolejny samochód Rosjanie zaatakowali w pobliżu wsi Złota Bałka, raniąc 44-letniego mężczyznę.
„W ciągu dwóch dni wojska rosyjskie zaatakowały dronami trzy samochody" - czytamy w komunikacie administracji wojskowej Chersonia. Wczoraj dron uderzył w samochód ciężarowy, raniąc jego kierowcę.
"Po dość długiej przerwie wróg wysłał do służby bojowej na Morzu Czarnym dwa okręty podwodne wyposażone w rakiety Kalibr" - podała dziś w komunikacie ukraińska armia.
"Reszta wrogich statków znajduje się w punktach bazowych" - dodała. W komunikacie czytamy, że zagrożenie atakiem rakietowym jest bardzo wysokie.
- Ukraina, a tym bardziej Polska ma za sobą UE i Stany Zjednoczone. Mam nadzieję, że Putin nie będzie aż na tyle szalony, żeby poważyć się na cały Sojusz Północnoatlantycki. Ale żeby go skutecznie odstraszyć, musimy się przygotować - powiedział w piątek szef MSZ Radosław Sikorski podczas transmisji live w mediach społecznościowych.
Szef polskiej dyplomacji odpowiadał na pytanie, czy Polsce grozi wojna z Rosją. - To jest jedno z takich zasadniczych pytań, na które odpowiedź zna tylko potencjalny agresor, czyli Władimir Putin - odpowiedział. - Dzięki Bogu, tym razem Polska nie walczyłaby sama i nie sama musi go odstraszać, tak jak wielokrotnie bywało w naszej historii - dodał. (PAP)
- Siły ukraińskie będą mogły używać rakiet dalekiego zasięgu ATACMS do skuteczniejszego atakowania sił rosyjskich na okupowanym Krymie – podał w piątek dziennik "New York Times", powołując się na wysokiego rangą urzędnika Pentagonu.
Po miesiącach próśb Ukraina otrzymała wersję pocisków ATACMS o zasięgu do 300 km. Departament Stanu USA potwierdził w środę, że USA dostarczyły Ukrainie pewną ich liczbę jeszcze w marcu. Jak powiedział doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan, Ukraina otrzyma "znaczącą" liczbę tych pocisków.
Według amerykańskich urzędników znaczna część pocisków ATACMS początkowo posłuży do wsparcia ukraińskiej obrony. Systemy te mogą sięgać głębiej w rosyjskie terytorium i razić węzły dostawcze sił rosyjskich na południowym wschodzie Ukrainy. Celem nowych rakiet będzie też zwiększenie presji na Krym, "gdzie Rosja miała do tej pory stosunkowo bezpieczną przystań" – powiedział w czwartek wyższy rangą urzędnik ds. bezpieczeństwa podczas briefingu w Pentagonie.
Zdaniem amerykańskiego urzędnika siły ukraińskie użyły tych rakiet do zaatakowania w tym tygodniu sił rosyjskich w okupowanym portowym mieście Berdiańsk nad Morzem Azowskim. W ukraińskich mediach społecznościowych informowano też o dużych pożarach i eksplozjach na lotnisku wojskowym w Dżankoju na Krymie, które - zdaniem amerykańskich urzędników - zostało zaatakowane pociskami ATACMS.
"Przekonaliśmy się, że kiedy Ukraina otrzymuje dostawy, to jest skuteczna" – powiedział w czwartek przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. C.Q. Brown. (PAP)
Z powodu zagrożenia atakiem rakietowym władze Kijowa nakazały pilną ewakuacją dwóch miejskich szpital, w tym szpitala dziecięcego. Powodem decyzji jest rozchodzące się w mediach społecznościowych nagranie z zapowiedzią rosyjskiego ataku i informacjami, że w dwóch szpitalach przebywa personel wojskowy.
"Jest to absolutne kłamstwo i prowokacja, którą wróg próbuje wykorzystać do ataku na infrastrukturę społeczną stolicy" - napisały władze miasta w komunikacie. "Aby chronić chore dzieci, ich rodziców i personel medyczny, robimy obecnie wszystko, co w naszej mocy, aby przetransportować pacjentów i lekarzy do innych placówek medycznych" - dodały.
Na południowym zachodzie Finlandii rozpoczęły się dziś manewry wojsk pancernych NATO. W ćwiczeniach Arrow 24 bierze udział ponad 2,5 tys. żołnierzy.
Fińską brygadę pancerną wspomagają sojusznicy z NATO, w tym najliczniej - Wielka Brytania, która wystawiła m.in. śmigłowce szturmowe Apache. W dwutygodniowych ćwiczeniach biorą udział także oddziały z Estonii i Łotwy, które wykorzystują m.in. bojowe wozy piechoty CV90 oraz lekkie czołgi Scimitar.
MSZ w Moskwie oświadczyło, że natowskie manewry zorganizowane w sąsiedztwie Rosji mają "prowokacyjny charakter" i "zwiększają ryzyko potencjalnych incydentów wojskowych".
Z Helsinek Przemysław Molik (PAP)
- Polscy żołnierze są gotowi do tego, by w razie potrzeby przyjść z pomocą swojemu litewskiemu sojusznikowi – powiedział w piątek Andrzej Duda.
Polski prezydent wspólnie z prezydentem Litwy obserwowali zorganizowane na Litwie ćwiczenia wojskowe "Brave Griffin". Biorą w nich udział żołnierze z Litwy, Polski, USA i Portugalii.
"W ostatnim tygodniu przyspieszyło natarcie sił rosyjskich na zachód od Awdijiwki w obwodzie donieckim. Rosjanie zdołali wbić się wąskim klinem w terytorium Ukrainy" - przekazało w piątek brytyjskie ministerstwo obrony.
Jak dodało, odkąd w połowie lutego 2024 r. rosyjskie siły zdołały przejąć kontrolę nad Awdijiwką, obszar ten stał się jednym z głównych terenów ich działań. "Mimo ponoszenia ciężkich strat siły rosyjskie zdobyły kilka niewielkich miejscowości i będą w stanie ponawiać ataki na pozycje ukraińskie” - przewiduje. (PAP)
“Na skutek zbrodni popełnionych przez rosyjskich żołnierzy, którzy powrócili z wojny do domu, zginęło ponad 100 osób” - podał rosyjski serwis “Wierstka”. Jego raport powstał na podstawie analizy doniesień medialnych i orzeczeń sądów. Wynika z niego, że w ciągu dwóch lat weterani po powrocie do Rosji doprowadzili do śmierci 107 osób, a kolejne 100 zostało ciężko rannych.
Według “Wierstki” uczestnicy wojny dopuścili się co najmniej 84 przestępstw ze skutkiem śmiertelnym: 55 z nich zakwalifikowano jako morderstwa, których ofiarami padło 76 osób, kolejne 18 – jako spowodowanie ciężkiego uszkodzenia ciała ze skutkiem śmiertelnym (zmarło 18 osób). Uczestnicy wojny dopuścili się także dziewięciu przestępstw drogowych, w wyniku których zginęło 11 osób. Morderstwa najczęściej popełniali byli więźniowie wcieleni do wojska (36 zabiło 44 osoby).
“Ofiarami zbrodni byli mieszkańcy 64 obwodów Rosji oraz Osetii Południowej” – pisze „Wierstka”. Jak dodaje, większość przestępstw wiązała się z problemami w domach lub nastąpiła w wyniku spożycia alkoholu. "Sądząc po tych statystykach, krewni i znajomi weteranów znajdują się w śmiertelnym niebezpieczeństwie” - komentuje serwis.
W ubiegłym roku rosyjski serwis Meduza opisywał, że państwowe i prorządowe media rosyjskie otrzymały od administracji prezydenckiej instrukcje, w których poproszono je o niepublikowanie informacji o zbrodniach popełnianych przez Rosjan powracających z wojny. “Aby Rosjanie nie uważali żołnierzy za potencjalnych przestępców i nie bali się ich powrotu” - opisywała Meduza.
The Moscow Times: Budowa biur w rosyjskich regionach stanęła w miejscu.
Niepewność biznesu co do przyszłości okazuje się silniejsza niż dobre wskaźniki ekonomiczne. Deweloperzy nie ryzykują budowy biur poza Moskwą i Sankt Petersburgiem. Budowa biur w regionach Rosji została faktycznie wstrzymana. W całej Rosji nowoczesnych lokali biurowych wybudowano o 30 proc. niej niż w ostatnich 5 latach. Przyszłość ma być jeszcze gorsza: zeszłoroczny wynik był w dużej mierze spowodowany ukończeniem projektów rozpoczętych przed wojną. Deweloperzy prawie nie rozpoczynają nowych projektów.
Zastępca przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej i były prezydent Dmitrij Miedwiediew znów tłumaczy inwazję na Ukrainę.
Miedwiediew podczas patriotycznej akcji "Dyktando zwycięstwa" powiedział m.in.: "Dziś ponownie toczymy zdecydowaną bitwę z nazizmem, niszcząc na polach bitew nowych faszystów z bronią w ręku, stale i bezkompromisowo odpierając ataki tych, którzy chcą zastąpić historię fałszerstwami i złymi kłamstwami, którzy oczerniają prawdziwych bohaterów, ale wywyższają notorycznych łajdaków pod niebiosa. To kaci i mordercy".