Wołodymyr Zełenski podziękował raz jeszcze za nowy pakiet pomocy, tym razem po zatwierdzeniu go przez Joe Bidena.
"Dołożymy wszelkich starań, aby zrekompensować pół roku spędzone na debatach i wątpliwościach. Musimy odbić wszystko, co okupant zdobył w tym czasie, a także zrobić wszystko przeciwko Putinowi. Wszystkie jego działania na pierwszej linii frontu, ataki na nasz system energetyczny i infrastrukturę oraz terror wobec naszych miast i wsi muszą zjednoczyć nas wszystkich - każdego na świecie, kto naprawdę ceni życie - wokół potrzeby zwiększenia presji na Rosję" - skomentował Wołodymyr Zełenski w codziennym wieczornym przemówieniu.
Ukraińskie drony uderzyły w dużą rosyjską fabrykę stali w obwodzie lipieckim podczas ataku, który miał miejsce w nocy z wtorku na środę - podała agencja Reuters, powołując się na źródła w ukraińskim wywiadzie.
Źródło podało, że atak częściowo zniszczył "stację tlenową" w Zakładach Metalurgicznych w Nowolipiecku, co będzie miało długoterminowy wpływ na pracę firmy.
Spółka NLMK, właściciel zakładów, zaprzecza współpracy z rosyjskim przemysłem obronnym i twierdzi, że produkcja ma zastosowanie cywilne.
Wcześniej w środę gubernator obwodu lipieckiego Igor Artamonow przekazał na Telegramie, że w tym regionie dron uderzył na terenie lokalnej strefy przemysłowej. Nie sprecyzował, czy doszło do jakichkolwiek uszkodzeń.
W nocy z wtorku na środę miało miejsce także uderzenie ukraińskich dronów w dwa składy ropy naftowej w obwodzie smoleńskim na zachodzie Rosji. Gubernator obwodu smoleńskiego Wasilij Anochin powiadomił, że po ataku wybuchł pożar w zakładach energetycznych w obwodzie smoleńskim.
Źródło: PAP
Ukraińcy prosili o nie miesiącami. Po zdjęciu republikańskiej blokady pociski ATACMS będą w pierwszych dostawach broni z USA. Czy wystarczą, by zatrzymać postępy Rosji na froncie?
W skład pierwszego pakietu uzbrojenia dla Ukrainy po przyjęciu nowej ustawy przez Kongres USA weszły m.in. rakiety do systemów obrony powietrznej, amunicja artyleryjska, pociski do systemów HIMARS oraz bojowe wozy piechoty Bradley - przekazał w środę Pentagon. Wartość sprzętu to 1 mld USD.
Jak podał w komunikacie resort obrony, w skład transzy weszły m.in. rakiety RIM-7 i AIM-9M używane w systemach obrony powietrznej, pociski przeciwlotnicze Stinger, dodatkową amunicję do systemów HIMARS, pociski artyleryjskie kalibru 155 i 105 mm, w tym amunicja kasetowa, bojowe wozy piechoty Bradley oraz wozy opancerzone MRAP i HMMWV (Humvee), pociski przeciwpancerne TOW, Javelin i granatniki AT-4, precyzyjne pociski lotnicze, miny przeciwpiechotne i przeciwpancerne oraz inny sprzęt.
Według Pentagonu wartość przekazywanej broni to 1 mld dolarów. Jak zapowiedział we wtorek rzecznik resortu gen. Pat Ryder, część sprzętu zacznie trafiać na Ukrainę w ciągu kilku dni, bo został on uprzednio rozlokowany w wysuniętych magazynach, m.in. w Polsce. Prezydent Joe Biden zapowiedział w środę, że wysyłka uzbrojenia zacznie się "dosłownie w ciągu najbliższych godzin".
Na razie nie jest do końca jasne, czy w pakiecie znalazły się rakiety ATACMS o zasięgu 300 km. Nowo przyjęta przez Kongres ustawa zobowiązuje prezydenta do wysłania tych pocisków - o które od dawna zabiega Ukraina - "tak szybko, jak to praktyczne". Przepisy pozwalają prezydentowi na zrezygnowanie z przekazania pocisków, lecz w takim wypadku musi formalnie notyfikować Kongres o swojej decyzji. Jak dotąd USA dostarczyły Ukrainie niewielką liczbę tych rakiet w wersji o zasięgu do 150 km.
Nowy pakiet oznacza, że łączna wartość pomocy wojskowej wysłanej Ukrainie przez Stany Zjednoczone od początku rosyjskiej inwazji to obecnie 45,2 mld dolarów.
Źródło: PAP / Oskar Górzyński
Prezydent Joe Biden podpisał w środę ustawę o pomocy dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu o wartości 95 mld dol. Nowe transze uzbrojenia mają zostać wysłane na Ukrainę w ciągu najbliższych godzin. Ustawa daje też chińskiej firmie ByteDance rok na sprzedaż TikToka.
Wołodymyr Zełenski poinformował, że przemawiał dziś do przedstawicieli krajów partnerskich i organizacji międzynarodowych w Ukrainie, a także do ukraińskich dyplomatów. Wystąpienie prezydenta Ukrainy dotyczyło Szczytu Pokojowego w Szwajcarii, który odbędzie się w dniach 15-16 czerwca.
"Dysponujemy konkretnymi danymi wywiadowczymi wskazującymi, że Rosja nie tylko chce zakłócić Szczyt Pokojowy, ale ma też konkretny plan, jak to zrobić, w tym, jak zmniejszyć liczbę uczestniczących krajów i jak działać, aby choćby na zawsze udaremnić wysiłki na rzecz pokoju. Aby temu przeciwdziałać, musimy współpracować w jedności, aby osiągnąć sprawiedliwy pokój.
Celem Szczytu Pokojowego jest stworzenie ram sprzyjających kompleksowemu i trwałemu pokojowi w Ukrainie, a także konkretnego planu udziału Rosji w procesie pokojowym.
"Wszyscy jesteśmy w równym stopniu zainteresowani zmuszeniem Rosji do zawarcia pokoju i przestrzegania prawa międzynarodowego. Większość świata może to zapewnić. Światowy Szczyt Pokojowy w Szwajcarii daje nam realną szansę na osiągnięcie sprawiedliwego pokoju i przywrócenie pełnej mocy prawu międzynarodowemu" - komentował Zełenski.
Prezydent USA Joe Biden poinformował, że podpisał ustawę, na mocy której Stany Zjednoczone przeznaczą niemal 61 miliardów dolarów na pakiet pomocowy dla Ukrainy.
"Wspieramy Ukrainę teraz, by powstrzymać Putina przed wciąganiem Stanów Zjednoczonych w wojnę w Europie w przyszłości" - powiedział Biden podczas wystąpienia po podpisaniu ustawy. Zapowiedział też, że "dosłownie w ciągu kilku godzin" USA zaczną wysyłać sprzęt na Ukrainę, w tym amunicję do systemów obrony powietrznej i artylerii oraz "systemy rakietowe" i wozy opancerzone.
Ustawa zapewnia 60,8 mld dol. środków na wsparcie wojskowe i gospodarcze Ukrainy, 26 mld na uzbrojenie dla Izraela i pomoc humanitarną dla Palestyńczyków, 8 mld na zakup broni dla Tajwanu oraz wzmocnienie bezpieczeństwa w regionie Indo-Pacyfiku. Dodatkowo w ustawie znalazł się szereg uprawnień do nałożenia dodatkowych sankcji na Iran i Rosję, przepisy upoważniające prezydenta do przeznaczenia zamrożonych rosyjskich aktywów (4-5 mld dol.) na pomoc Ukrainie oraz ustawa, która ma zmusić chińskiego właściciela TikToka do sprzedaży aplikacji w ciągu 12 miesięcy.
Z zapowiedzi Pentagonu i Białego Domu wynika, że w pierwszym pakiecie - który ma zawierać sprzęt o wartości 1 mld dol. - znajdzie się amunicja artyleryjska i rakiety obrony powietrznej. Według senatorów obydwu partii na Ukrainę zgodnie z przepisami nowej ustawy mają również trafić rakiety balistyczne ATACMS o zasięgu 300 km. Dotychczas USA dostarczyły Ukrainie niewielką liczbę ATACMS w wersji o połowę krótszym zasięgu.
Źródło: PAP
Ewentualne rozszerzenie programu Nuclear Sharing na wschodnią flankę NATO, musi być decyzją sojuszniczą, a powściągliwość w tym zakresie jest wskazana – powiedział wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
We wtorek odbyła się wizyta szefa NATO Jensa Stoltenberga oraz premiera Wielkiej Brytanii Rishiego Sunaka. Liderzy spotkali się m.in. z premierem Donaldem Tuskiem oraz wicepremierem i szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.
Szef MON pytany przez dziennikarzy w Sejmie o to, czy podczas rozmów poruszono temat programu Nuclear Sharing, odparł, że nie dyskutował o tym z premierem Sunakiem. "Sekretarz Generalny został o to zapytany, ale rozmowy na temat nie było" – dodał.
Wyjaśnił, że sprawa ta wymaga dużej staranności, poufności determinacji i działania sojuszniczego. "Jestem za zwiększaniem bezpieczeństwa Polski. Natomiast w tym obszarze, sprawy mają określone klauzule, a publiczne dyskusje na ten temat raczej nie pomagają" – zaznaczył. Dodał, że budzi to w natowskich partnerach uzasadnioną powściągliwość.
Dopytywany o to, czy w związku z tym negatywnie ocenia działania prezydenta Andrzeja Dudy, który wielokrotnie – również w publicznych wystąpieniach – zabiegał o włączenie Polski do programu NS, wicepremier odparł: "W tym zakresie nie oceniam negatywnie prezydenta Dudy. Wspieramy się w kwestiach związanych z bezpieczeństwem".
"Wczoraj rozmawiałem o tym z szefem BBN Jackiem Siewierą. Mamy wspólne zdanie: to musi być decyzja sojusznicza, a powściągliwość w tym zakresie jest wskazana" – podsumował.
Nuclear Sharing to program NATO, będący elementem polityki Sojuszu w zakresie odstraszania jądrowego. Umożliwia on udostępnienie głowic jądrowych państwom członkowskim nieposiadającym własnej broni jądrowej. Od listopada 2009 r. w ramach Nuclear Sharing amerykańska broń jądrowa znajduje się na terenie Belgii, Niemiec, Włoch, Holandii i Turcji.
Ukraiński wojskowy Oleksij Tarasenko powiedział w ukraińskiej telewizji, że Rosjanie mają małe szanse na zajęcie Czasiw Jaru w obwodzie donieckim przed 9 maja - podaje ukraiński serwis Unian. Tego dnia Rosjanie świętują Dzień Zwycięstwa, a w Moskwie odbywa się parada wojskowa demonstrująca siłę państwa.
"Obecnie linia frontu jest w miarę stabilna i w jednostkach Sił Zbrojnych Ukrainy nie ma ani jednego odcinka, na którym nieprzyjaciel zdołałby się wcisnąć i znacząco zmienić nasz szyk bojowy" - podkreślił Tarasenko.
"Wall Street Journal" pisze, że wojska ukraińskie, znacząco ustępując rosyjskim pod względem liczebności i uzbrojenia, starają się utrzymać Chasiw Jar na tyle długo, aby poczekać na świeżą broń ze Stanów Zjednoczonych. Zauważają, że jeśli Ukraina straci miasto, wróg przejmie kontrolę ogniową nad Drużkiwką, Kramatorskiem i Konstantynówką.
"Die Welt: Polska po ataku Rosji na Ukrainę stała się państwem frontowym i jednym z kluczowych członków NATO. Zdaniem niemieckiej gazety, Warszawa odegrała dużą rolę w osiągnięciu porozumienia w USA w sprawie pakietu pomocy dla Ukrainy" - podaje Biełsat.
Słowa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego o sprawiedliwym pokoju można interpretować jako gotowość przynajmniej zamrożenia wojny z Rosją na warunkach korzystnych dla Ukrainy – ocenił w środę w rozmowie z PAP dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW) Wojciech Konończuk.
"Myślę, że ten sygnał wysłany przez Zełenskiego należy odczytywać jako pewną gotowość państwa ukraińskiego do przynajmniej zamrożenia tej wojny na warunkach korzystnych dla Ukrainy" – powiedział Konończuk.
Jak zaznaczył, nie ma mowy o kapitulacji czy przyjęciu warunków rosyjskich, tylko o czymś, "co strona ukraińska mogłaby przynajmniej rozważyć (...) i co zostałoby pozytywnie przyjęte przez część największych państw zachodnich".
Zełenski, dziękując w środę Senatowi USA za uchwalenie pomocy wojskowej i ekonomicznej dla jego kraju w wysokości 60,8 mld dolarów, powiedział: "To są niezbędne środki, aby jak najszybciej doprowadzić do sprawiedliwego pokoju".
Konończuk ocenił, że w słowach Zełenskiego można też dostrzegać poszukiwanie pewnego porozumienia z Kremlem, tylko że Moskwa niekoniecznie jest tym zainteresowana.
"Na tym etapie jeszcze bym nie powiedział, że to jest zmiana podejścia ze strony ukraińskiej. Pewnie tak mogłoby być przy założeniu, że nowy pakiet amerykański by nie przeszedł, ale jak wiemy, przeszedł. (...). W tym sensie Ukraina zyskuje dodatkowe kilka miesięcy – bo mniej więcej na tyle ten nowy pakiet wystarczy" - zaznaczył rozmówca PAP.
Jego zdaniem główna niewiadoma i główne niebezpieczeństwo polega właśnie na tym, co stanie się za kilka miesięcy.
"Jak widzieliśmy w ostatnich miesiącach, Zachód ma coraz większy problem, żeby armię ukraińską zasilać wsparciem wojskowym, ale także państwo ukraińskie wsparciem finansowym, a bez tego Ukraina nie będzie w stanie kontynuować wojny" - podkreślił.
Według niego wobec niejasnej przyszłości dalszej pomocy amerykańskiej Zełenski "trochę między wierszami" powtórzył narrację amerykańsko-niemiecką, a strategią Waszyngtonu i Berlina w ostatnich kilkunastu miesiącach było właśnie stworzenie warunków do osiągnięcia pokoju.
"Prezydent Zełenski musi bardzo uważać, dlatego że to niekoniecznie jest coś, co spotkałoby się z entuzjazmem społeczeństwa ukraińskiego, które jednak jest zdeterminowane, żeby tę wojnę mimo wszystkich trudności kontynuować" – zastrzegł Konończuk.
Podkreślił przy tym, że trzeba pamiętać, iż słowa Zełenskiego "idą kompletnie na przekór" temu, co myślą Rosjanie, oni bowiem uważają, że tę wojnę wygrywają i dlatego będą dyktować ewentualne warunki kapitulacji, a nie rozejmu czy porozumienia z Kijowem. "Ale w tym miejscu nie jesteśmy i mam nadzieję, że nie będziemy" – dodał ekspert.
Źródło: PAP
Rosyjscy studenci sprzeciwiają się tworzeniu szkoły politycznej imienia Iwana Iljina, którą kierować ma Aleksandr Dugin. Ten drugi w proteście widzi spisek Ukrainy i innych sił zła występujących przeciw woli niebios.
Agencja Interfax-Ukraina podała, powołując się na swe źródło, że wieczorem drony Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) uderzyły w dwa składy ropy Rosnieftu w obwodzie smoleńskim.
Komisja Bezpieczeństwa Narodowego i Wywiadu Rady Najwyższej Ukrainy zamierza wezwać przedstawicieli Ministerstwa Spraw Zagranicznych w celu "wyjaśnienia zarządzenia w sprawie zawieszenia usług konsularnych dla mężczyzn w wieku poborowym przebywających za granicą". Komisja zaznaczyła, że w trakcie prac nad projektem ustawy o mobilizacji MSZ nie zgłosiło "żadnych uwag ani poprawek".
Członkini komisji Sołomija Bobrowska oceniła decyzję podjętą przez szefa resortu spraw zagranicznych jako "półlegalną" i przypomniała, że ustawa wejdzie w życie dopiero 18 maja.
W środę 24 kwietnia Komisja Europejska ogłosiła wypłatę Ukrainie transzy pomocy makrofinansowej w wysokości 1,5 mld euro w ramach dużego pakietu wsparcia o wartości 50 mld euro - ogłosiła Ursula von der Leyen.
"Jest to niezbędne, aby utrzymać działanie ukraińskiego państwa i służb, podczas gdy kraj walczy z agresorem" - podkreśliła.
Turcja może rozmieścić zestawy S-400 kupione z Rosji na granicy z Irakiem - informuje Business Insider. Zakup przez Rosję zestawów S-400 sprawił, że USA usunęły Turcję z programu rozwoju myśliwca piątej kategorii, F-35.
Z powodu uszkodzeń obiektów energetycznych system energetyczny przez cały dzień doświadcza niedoborów energii elektrycznej, a 207 tys. odbiorców w obwodzie charkowskim nie ma prądu z powodu ograniczeń w zużyciu - informuje Ukraińska Prawda.
Decyzją Rady Najwyższej Ukrainy liczba strażników granicznych zostanie zwiększona o 15 tys. osób. Łącznie w służbie granicznej służyć będzie 75 tys. funkcjonariuszy.