Na dziś to wszystko. Dziękujemy za śledzenie relacji.
Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz wstrzymał się od głosu ws. projektów Lewicy i KO. - Dowiedziałam się przed momentem. Nie taka była umowa - mówi "Wyborczej" posłanka Trzeciej Drogi.
Posłanka Lewicy Katarzyna Ueberhan mówiła "Wyborczej" o swoim aborcyjnym coming oucie z mównicy sejmowej: "Do ostatniej chwili się wahałam. Nie oczekujmy od innych tego, na co nas same nie stać".
Koalicja Obywatelska przed Prawem i Sprawiedliwością z przewagą ponad siedmiu punktów procentowych - tak kształtują się wyniki najnowszego sondażu preferencji partyjnych pracowni Opinia24. To pierwsze badanie preferencji partyjnych w wyborach do Sejmu po I turze wyborów samorządowych.
Dlaczego Roman Giertych nie pojawił się na głosowaniu ws. aborcji.? Zapytaliśmy o to w Sejmie. - Powinien ponieść konsekwencje. Była dyscyplina - mówi Monika Rosa, posłanka Koalicji Obywatelskiej.
Za odrzuceniem projektu Trzeciej Drogi był były premier Mateusz Morawiecki, który niedawno wyznał, że zawsze był zwolennikiem kompromisu aborcyjnego. Już po głosowaniu były szef rządu napisał na platformie X, że pomylił się w głosowaniu. "Omyłkowo zagłosowałem za odrzuceniem dalszych prac nad projektem dotyczącym kompromisu aborcyjnego. Zgodnie z moimi wcześniejszymi deklaracjami jestem zwolennikiem dalszych prac nad tym projektem."
- Dziś jest historyczny dzień, 12 kwietnia, który jest prawdziwym Dniem Kobiet - powiedziały w piątek posłanki Lewicy po głosowaniu ws. projektów dot. aborcji. Chcemy podziękować za mądrość i rozsądek kolegom z koalicji 15 października - dodała ministra ds. równości Katarzyna Kotula.
Szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska powiedziała, że pierwszy raz w historii projekty dot. aborcji „przechodzą do drugiego czytania". „Jako członkini komisji nadzwyczajnej będę postulowała o zorganizowanie wysłuchania obywatelskiego, na które zaproszę was, kobiety. Dziś się cieszmy" - podkreśliła.
Żukowska uprzedziła pytania o możliwe zawetowanie ustaw przez prezydenta Andrzeja Dudę. „Pytania o prezydenta jakoś nie pojawiają się w przypadku innych ustaw, które też potencjalnie prezydent może zawetować" - dodała.
Przewodnicząca klubu Lewicy przypomniała, że w umowie koalicyjnej zapisane jest, że prawa kobiet będą jednym z kluczowych obszarów jej działania.
Źródło: PAP
Kolejne posiedzenie Sejmu rozpocznie się w środę, 24 kwietnia i potrwa trzy dni. "W porządku obrad między innymi informacja Ministra Spraw Zagranicznych o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2024 roku" - czytamy w komunikacie Sejmu.
Tuż przed głosowaniem nad projektami liberalizującymi prawo aborcyjne szef klubu KO Zbigniew Konwiński ogłosił, że będzie obowiązywać partyjna dyscyplina. W głosowaniach nie wzięło udziału dwóch posłów KO - Roman Giertych i Jarosław Urbaniak. Jak słyszymy od polityków KO, sprawa będzie wyjaśniana.
- To głosowanie pokazuje, że na pewno pójdziemy w dobrą stronę i żeby uznać wreszcie, że tak naprawdę nie rozmawiamy o medycynie, a rozmawiamy o prawach człowieka i o fundamentalnych prawach kobiet - ocenił premier Donald Tusk po tym, jak Sejm nie zgodził się na odrzucenie w pierwszym czytaniu czterech projektów ustaw dotyczących aborcji.
- Nie znam nikogo, tutaj na sali przynajmniej, kto miałby wolę czy taką intencję, żeby było więcej aborcji, bo przecież nie o to chodzi. Te aborcje i tak się odbywają w sposób nielegalny, poza granicami, farmakologicznie. Wiemy, jak przecież wygląda rzeczywistość - dodał szef rządu. Przypomniał, że nawet prezes PiS Jarosław Kaczyński zwrócił kiedyś uwagę, że w Polsce za rogiem każdej ulicy można wykonać aborcję.
Szef rządu dodał, że chodzi tak naprawdę, aby to, co dotyczy zdrowia, bezpieczeństwa kobiet było legalne. - Żeby kobieta wiedziała, że państwo się nią opiekuje, a nie atakuje. I że to kobieta może decydować i musi decydować, a nie ktoś inny, nie ktoś za nią, o swoim zdrowiu w przyszłości i macierzyństwie - podkreślił Tusk.
- Czeka nas pewnie jeszcze niełatwa droga, ale wierzę, że finałem będzie taka zmiana prawa, która da poczucie polskiej kobiecie, że nie jest obiektem ataku, pogardy czy lekceważenia, tylko że staje się naprawdę podmiotem, który decyduje o sobie - dodał.
Premier był pytany przez dziennikarzy, czy to, o czym mówi jest możliwe do wprowadzenia jeszcze za prezydentury Andrzeja Dudy. - To jest pytanie właściwie nie do mnie, bo warto byłoby zapytać prezydenta, czy on jest gotów podpisać cokolwiek, co by zmieniło na korzyść sytuację kobiet. Czy prezydent Duda jest gotów podpisać jakąś wersję chociaż liberalizacji prawa aborcyjnego? Powiem szczerze, że nie wiem - na razie nie mam jakichś szczególnych nadziei - powiedział Tusk. Jak dodał, warto jak najszybciej zrobić to, co jest możliwe w Sejmie.
Źródło: PAP
- To była dobra decyzja, żeby debata w tak ważnej dla wielu Polek sprawie odbyła się 11 kwietnia, po wyborach samorządowych. Pamiętamy wszyscy atmosferę w Sejmie miesiąc temu (...) Wczoraj mieliśmy najspokojniejszą, najbardziej merytoryczną i prowadzoną z klasą, oczywiście do pewnego momentu, debatę na temat aborcji, jaką ten Sejm widział od co najmniej 30 lat. Zaryzykuję tezę, że dopóki wypowiadały się kobiety, to była to prawie wzorowa debata. Oczywiście nie zgadzały się ze sobą, przedstawiały różne stanowiska, ale to była debata z szacunkiem. Kłopoty zaczęły się w momencie, kiedy swoje świadectwa zaczęli składać panowie w serii pytań - mówił Szymon Hołownia na konferencji prasowej.
Tuż po wybraniu przewodniczącej i wiceprzewodniczących, Monika Wielichowska zamknęła pierwsze posiedzenie komisji nadzwyczajnej. Na posiedzeniu nie było posłanek PiS-u. Wszyscy obecni głosowali za przedstawionymi kandydaturami.
Przewodniczącą komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży została Dorota Łoboda, posłanka Koalicji Obywatelskiej. Wiceprzewodniczącymi zostały: Urszula Nowogórska, Anna Maria Żukowska, Ewa Szymanowska i Karina Bosak.
Od głosu wstrzymał się m.in. Jarosław Kaczyński.
Sejm nie zgodził się na odrzucenie projektów dot. aborcji w pierwszym czytaniu. Chciały tego Konfederacja (w stosunku do wszystkich czterech projektów) oraz PiS (z wyjątkiem projektu Trzeciej Drogi).
Jak głosowali poszczególni posłowie? Poniżej grafika dot. głosowania imiennego nad odrzuceniem projektu Lewicy ws. dekryminalizacji pomocy w aborcji.
- Otóż to, że pan jest młody, nie usprawiedliwia pana, żeby pan opowiadał takie bzdury jak zamawiane wyroki i tym podobne bajki takiej bardzo podłej, obrzydliwej goebbelsowskiej propagandy - mówił Kaczyński.
- Panie pośle goebbelsowska propaganda skończyła się pod koniec grudnia, kiedy odcięliśmy transmisję szczujni w Telewizji Publicznej - odpowiedział Gomuła.
- Wczoraj mieliśmy najspokojniejszą najbardziej merytoryczną i prowadzoną z klasą debatę na temat aborcji, jaką ten Sejm widział od ponad 30 lat. Zaryzykuję tezę, że dopóki debatowały kobiety byłą to debata wzorowa. Oczywiście panie nie zgadzały się ze sobą, przedstawiały stanowiska różnych klubów. Ale to była debata z szacunkiem. Kłopoty zaczęły się w momencie, kiedy swoje świadectwa zaczęli składać panowie i wtedy się zaczęło: o "Herodach", o "Hitlerach", o różnych rzeczach, o których zwykle w tych momentach słyszymy. Dopóki mówiły panie - i te z PiS-u, z Konfederacji, z Trzeciej Drogi, PSL-u. KO i Lewicy - to była to debata, której chciało się słuchać - mówił Szymon Hołownia na konferencji prasowej po długo wyczekiwanym głosowaniu,
- Dziękujemy przede wszystkim tym kobietom, które przez ostatnie 8 lat walczyły to, żeby debata o aborcji rozpoczęła się. To dzięki wam, dzięki temu, że w 2016 roku na zawołanie Strajku Kobiet wyszłyście i wszyliście na ulicę. To dzięki temu, że w 2020 roku protestowałyście wszędzie i domagałyście się liberalizacji prawa aborcyjnego. To dzięki waszej pracy, waszej odwadze, waszej determinacji. Dziś historyczny moment - mówiła ministra równości Katarzyna Kotula (Lewica).
Wcześniej marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział w środę, że jeśli Sejm zdecyduje o skierowaniu projektów ustaw ws. aborcji do komisji nadzwyczajnej, to ta komisja zostanie powołana jeszcze w piątek. Komisja ma liczyć 27 członków: 11 z PiS, 9 z KO, po 2 z PL2050 i PSL i Lewicy oraz 1 z Konfederacji - podaje Polska Agencja Prasowa.