Szef dyplomacji UE Josep Borrell powiedział, że czeka na "odważne decyzje" dla Ukrainy podczas wspólnego spotkania ministrów spraw zagranicznych i obrony UE 22 kwietnia.
"Putina nie można zatrzymać słowami. Musimy zapewnić większe wsparcie wojskowe. Dziś napisałem do ministrów spraw zagranicznych i obrony UE, że musimy przyspieszyć i rozszerzyć wsparcie wojskowe dla Ukrainy" - napisał Borrell na portalu X.
Ambasador USA w Ukrainie Bridget Brink poinformowała, że Stany Zjednoczone podpisały umowę o przekazaniu Ukrainie 138 mln dolarów na modernizację systemów obrony powietrznej.
"Dzisiaj podpisaliśmy umowę o przekazaniu Ukrainie 138 milionów dolarów na krytyczną modernizację systemów obrony powietrznej. Fundusze te pomogą utrzymać skuteczność ukraińskiej obrony powietrznej w obliczu bezlitosnych ataków Rosji na sieć energetyczną i naród ukraiński" - napisała Brink w czwartkowy wieczór na portalu społecznościowym X.
W środę Departament Stanu USA zezwolił na awaryjną sprzedaż Ukrainie części zamiennych do konserwacji i modernizacji systemów przeciwlotniczych HAWK za kwotę 138 mln dolarów.
Prezydent Rosji Władimir Putin skomentował rosyjskie ataki na ukraińską infrastrukturę energetyczną, do których w ostatnim czasie dochodzi niemal codziennie. "Niestety, ostatnio byliśmy świadkami serii ataków na nasze obiekty energetyczne i musieliśmy zareagować" - powiedział Putin, którego cytuje rosyjska redakcja BBC.
"Ze względów humanitarnych nie przeprowadziliśmy zimą żadnych ataków, pamiętając, że nie chcieliśmy pozostawić instytucji społecznych, szpitali itp. bez prądu. Ale po atakach na nasze obiekty energetyczne byliśmy zmuszeni zareagować" – kontynuował Putin podczas spotkania ze swoim białoruskim sojusznikiem Aleksandrem Łukaszenką.
BBC zwraca uwagę, że Ukraina faktycznie zaatakowała rosyjskie rafinerie ropy naftowej i magazyny paliw, co zostało nieoficjalnie potwierdzone w Kijowie. BBC przypomina także, że jesienią i zimą 2022–2023 Rosja intensywnie atakowała ukraiński sektor energetyczny, a tej zimy ataki na elektrownie miały miejsce, ale rzeczywiście znacznie rzadziej.
W czwartek 11 kwietnia po południu wojska rosyjskie przeprowadziły nalot bombami kierowanymi na elektrociepłownię Sumy - poinformowała o tym służba prasowa obwodu sumskiego.
"Dzisiaj, 11 kwietnia, po godzinie 16, wróg przeprowadził nalot rakietami przeciwlotniczymi na infrastrukturę krytyczną miasta Sumy – lokalną elektrociepłownię" – czytamy w komunikacie.
Według wstępnych informacji nie ma ofiar. Trwa wyjaśnianie skutków uderzenia.
"Polska od pierwszych dni wojny dała Ukrainie wszystko to, co było możliwe, a nawet więcej" - powiedział premier Donald Tusk w czwartek podczas wspólnej konferencji prasowej z Charlesem Michelem, przewodniczącym Rady Europejskiej.
"Uczestniczymy we wszystkich de facto inicjatywach: amunicyjnej ze strony Czech, naszej - czołgowej, dziś rozmawialiśmy z panią premier Estonii" - wyliczał. "Polska dzisiaj - i chcę to wyraźnie podkreślić - musi budować też swoje bezpieczeństwo. Jesteśmy państwem de facto frontowym. Jeśli chcemy pomóc całej Europie, musimy wspólnie - nie sama Polska - pomóc Ukrainie tak, jak to możliwe. Europa musi myśleć jeszcze aktywniej, jak pomóc takim krajom jak Polska czy Estonia" - zaznaczył premier. "Jeśli jesteśmy jedną Europą, to znaczy, że wojna jest u naszych bram".
Prezydent Francji Emmanuel Macron uważa, że Unia Europejska może być zmuszona do przekazania Ukrainie więcej, niż 50 miliardów euro zatwierdzonych w ramach programu Instrumentu Finansowego na rzecz Ukrainy.
Według niego, jeśli nie będzie finansowania z USA, Europa powinna "zmobilizować i zbudować nowe instrumenty finansowe". Macron twierdzi, że w tym przypadku konieczne może być zatwierdzenie dodatkowego finansowania i przekazanie Ukrainie ponad 50 miliardów euro przewidzianych w programie "Ukraine Facility".
"Nie możemy opuścić Ukrainy. Jest to nasze bezpieczeństwo osobiste, jest to szansa dla Europy na pokój" - powiedział Macron, którego cytuje portal "Hromadske".
Premier Japonii Fumio Kishida przebywający z wizytą państwową w Waszyngtonie przemawiał do obu izb Kongresu USA. Jego przemówienie skupiało się na tym, co nazwał "niezbędnością" amerykańskiego przywództwa na świecie. Wspomniał o losach pakietu 60 miliardów dolarów na różne kwestie związane z Ukrainą. Kongres od wielu miesięcy nie jest w stanie zatwierdzić tej pomocy ze względu na opór protrumpowskiego skrzydła Partii Republikańskiej, przez co amerykańska pomoc wojskowa dla Ukrainy praktycznie ustała.
"Przywództwo Stanów Zjednoczonych jest niezastąpione. Bez wsparcia USA nadzieje Ukrainy runą pod naporem Moskwy. Bez obecności Stanów Zjednoczonych region Indo-Pacyfiku stanie w obliczu jeszcze trudniejszych realiów" - powiedział Kishida w Waszyngtonie.
"Tak jak powiedziałem kilka tygodni temu (i prawie nikt mi nie uwierzył): Ukrainie skończyły się pociski do wyrzutni Patriot i IRIS-T. Również większość innych zapasów obrony powietrznej jest wyczerpana lub zniszczona, podczas gdy my mamy w naszych magazynach setki systemów rakietowych i tysiące pocisków. Brak słów. Tylko złość" - napisał korespondent niemieckiego dziennika "Bild" Julian Roepcke na platformie X.
Dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi złożył przed zarządem organizacji oświadczenie w sprawie, jak to określił, "znacznej eskalacji zagrożeń dla bezpieczeństwa nuklearnego na Ukrainie".
W oświadczeniu nie ma ani słowa o tym, kto zaatakował okupowaną przez Rosję elektrownię jądrową w Zaporożu (obie strony konfliktu oskarżają się o to wzajemnie), ale Grossi zauważył, że w niedzielę uszkodzona została zewnętrzna obudowa 6. reaktora stacji. Również w niedzielę uderzono w główny budynek reaktora, w wyniku czego jedna osoba została ranna, a we wtorek elektrownia została zaatakowana przez drona.
"Ataki muszą się skończyć. Nikt nie może czerpać żadnych korzyści ani zyskać przewagi militarnej czy politycznej z ataków na obiekty nuklearne" – podkreślił Grossi, którego cytuje BBC.
Polska może zaopatrzyć Ukrainę w radzieckie rakiety przeciwlotnicze - powiedział prezydent Polski Andrzej Duda na czwartkowej konferencji w Wilnie, podaje agencja Interfax-Ukraine.
"Dzisiaj podczas spotkania dwustronnego prezydent Wołodymyr Zełenski i ja omawialiśmy pewne zapasy rakiet, które nadal posiadamy z czasów sowieckich. Rozmawialiśmy także o możliwości przekazania ich Ukrainie w celu zapewnienia obrony powietrznej. Porozmawiam z ministrem obrony narodowej, kiedy wrócę do Polski" – powiedział Duda.
Rada Obrony obwodu charkowskiego podjęła decyzję o przymusowej ewakuacji rodzin z dziećmi z 47 miejscowości i wsi frontowych - poinformował szef regionalnej administracji wojskowej w Charkowie Ołeh Synehubow.
"Mówimy tylko o osiedlach położonych w pobliżu granicy z Rosją. Według naszych informacji we wskazanych miejscach mieszka 182 dzieci. Ta decyzja nie dotyczy miasta Charków" – napisał Synehubow na kanale Telegram.
Według niego wyznaczono już drogi ewakuacyjne i zarezerwowano miejsca na tymczasowy pobyt osób.
Rosyjski atak całkowicie zniszczył największą elektrownię cieplną obwodu kijowskiego - Elektrociepłownię Trypolską - informuje rosyjska redakcja BBC.
Szef energetycznego "Centrenergo" Andrej Gota w rozmowie z BBC mówił o rosyjskim ataku na największą elektrownię w regionie Kijowa. Według niego elektrownia została całkowicie zniszczona. - "Zniszczyli transformator, turbiny, generatory. Zniszczyli wszystko w 100 proc." – powiedział Gota.
Gota potwierdził, że "Centrenergo" całkowicie utraciło całą swoją zdolność wytwarzania energii elektrycznej. Dodał, że zniszczenie elektrociepłowni nie jest obecnie "tak krytyczne", ale zimą będzie "ogromnym problemem".
Podczas swojej roboczej podróży do Wilna prezydent Wołodymyr Zełenski spotkał się z prezydentami Czech, Litwy, Łotwy i Rumunii - poinformowała o tym Kancelaria Prezydenta Ukrainy.
Zełenski poinformował swoich kolegów o aktualnej sytuacji na froncie i konsekwencjach rosyjskiego ostrzału dla infrastruktury krytycznej. Mówił także o tym, czego dokładnie potrzebuje Ukraina, aby chronić swoje miasta i pomagać wojsku.
"Obrona powietrzna jest bardzo ważna. Jest to dla nas bardzo duże wyzwanie. Wiecie, że dziś rano Charków, Odessa, Zaporoże, obwód kijowski i inne regiony naszego kraju zostały ponownie zaatakowane rakietami. Dlatego obrona powietrzna jest dla nas sprawą numer jeden" – powiedział Zełenski.
Władze regionalne podają, że w Charkowie słychać było co najmniej dwie eksplozje - informuje rosyjska redakcja BBC.
Szef władz regionalnych Charkowa Ołeh Synehubow i burmistrz Charkowa Ihor Terechow ostrzegają lokalnych mieszkańców przed niebezpieczeństwem.
W obwodzie charkowskim i kilku sąsiednich regionach ogłoszono alarm przeciwlotniczy.
Kreml odrzucił możliwość rozmowy na temat porozumień stambulskich
Jak przekazał sekretarz prasowy Putina Dmitrij Pieskow, Kreml uważa, że sytuacja geopolityczna zmieniła się radykalnie od czasu zawarcia porozumień stambulskich dotyczących uregulowania sytuacji na Ukrainie.
Pieskow odpowiedział na pytanie dziennikarzy o plany szwajcarskiego MSZ dotyczące wykorzystania dokumentu ze Stambułu jako podstawy procesu pokojowego: "Rzeczywistość geopolityczna jest zupełnie inna niż w marcu 2022 r. i byłoby krótkowzroczne nie brać tego pod uwagę w negocjacjach" - stwierdził.
Przedstawił też warunki udziału w szczycie w sprawie ukraińskiej "formuły pokojowej", zaplanowanym w Szwajcarii: "Putin wielokrotnie podkreślał, że jesteśmy otwarci na proces negocjacji, ten proces jest preferowany, bo pomoże rozwiązać nasze problemy, ale w warunkach, gdy proces negocjacji został odrzucony przez samych Ukraińców, nie widzimy przed sobą żadnych horyzontów".
W marcu 2022 r. w Stambule odbyły się negocjacje między Rosją a Ukrainą, podczas których opracowano wstępne warunki i zasady zaprzestania działań wojennych i pokojowego rozwiązania.
Możliwości obronne Kijowa topnieją. Rosja atakuje z powietrza cele wojskowe i terroryzuje ludność cywilną.
Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła w drugim i ostatnim czytaniu ustawę o "wzmocnieniu" mobilizacji. Wcześniej z ustawy wyłączono przepis o demobilizacji po trzech latach służby. Deputowani zrobili to na prośbę ministra obrony Rustema Umerowa i głównodowodzącego SZU Ołeksandra Syrskiego. Obiecali oni rozważyć kwestię demobilizacji i rotacji oddzielnie.
Nowa ustawa obniża wiek poborowy z 27 do 25 lat, zezwala na wezwania elektroniczne i znosi obowiązkową służbę wojskową. Zamiast tego wprowadza podstawową służbę wojskową przez okres pięciu miesięcy w czasie pokoju i trzech miesięcy w czasie wojny. Ukraińcy poniżej 24 roku życia będą mogli wybrać, kiedy jest to dla nich wygodniejsze, w tym rok i okres. Ponadto wprowadzone zostanie podstawowe szkolenie wojskowe trwające do trzech miesięcy dla wszystkich obywateli w wieku od 18 do 25 lat we wszystkich instytucjach edukacyjnych, także prywatnych.
W Charkowie słychać eksplozje. Informacja została potwierdzona przez burmistrza i szefa regionalnej administracji wojskowej Sinegubowa.