To wszystko na dziś. Dziękujemy za śledzenie naszej relacji i zapraszamy jutro na strony Gazety Wyborczej.
Ukraińskiej straży granicznej udało się zniszczyć samochód należący do rosyjskiej armii. Straż graniczna wraz z jednostkami rozpoznania powietrznego wykryła obecność intruzów w regionie południowej Ukrainy.
"Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby świat nadal wspierał Ukrainę i naprawdę zobaczył, jak bohaterscy są nasi ludzie, jak Ukraińcy bronią swojego państwa, swoich miast i wsi, jak odbudowują swoje życie mimo wszystko i jak pokonują okupanta. To jest dokładnie to, na co zasługuje Rosja - Rosja zasługuje na przegraną za to, co robi, za swój terror" - powiedział prezydent Zełenski w wieczornym przemówieniu.
Doniecka prokuratura okręgowa poinformowała o rosyjskim ostrzale dzielnicy Pokrowskiej. W jej wyniku zginęło pięć osób, w tym 16-letnia dziewczyna.
Rosjanie zabili w obwodzie donieckim pięć osób, w tym 16-letnią dziewczynę i jej 38-letnią matkę, kolejne dwie zostały zranione - poinformowała doniecka prokuratura okręgowa.
Trwa kolejne bombardowanie Charkowa.
Władze Czeczenii twierdzą, że ponad 3000 byłych najemników z byłej grupy PMC Wagner dołączyło do sił Kadyrowców. Jednak najemnicy i prorosyjscy "Z-blogerzy" twierdzą, że do Achmatu trafiło nie więcej niż 300 bojowników.
Od czasy zabicia dowódcy PMC Wagner Jewgienija Prigożyna szefem "wagnerowców" jest Aleksander Kuzniecow, były zawodowym bojownik sił specjalnych, który w 2010 roku otrzymał wyrok za porwanie i rabunek. Po wyjściu na wolność zaczął dowodzić w PMC Wagner.
Szef NATO Jens Stoltenberg ostrzegł, że "sojusz autorytarnych mocarstw" coraz bardziej współpracuje przeciwko zachodnim demokracjom.
W wywiadzie dla BBC powiedział, że Rosja, Iran, Chiny i Korea Północna coraz częściej łączą siły, udzielając sobie nawzajem praktycznego wsparcia, a sojusz ten staje się "coraz bardziej spójny".
Szef NATO wyjaśnił: "Chiny wspierają rosyjską gospodarkę wojskową, dostarczając kluczowe produkty dla przemysłu obronnego, a w zamian Moskwa obiecuje Pekinowi swoją przyszłość".
Stoltenberg wyraził również przekonanie, że sojusznicy NATO podejmą decyzję w sprawie długoterminowej umowy finansowej dla Ukrainy do lipca, kiedy odbędzie się szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego w Waszyngtonie.
W Orsku w obwodzie orenburskim doszło do kolejnego przerwania tamy nasypowej, a kilka kolejnych dzielnic znalazło się w strefie powodziowej - donosi agencja Interfax powołując się na służbę prasową rosyjskiego Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych.
Wcześniej burmistrz Orska Wasilij Kozupica wezwał mieszkańców wielu osiedli w mieście do pilnej ewakuacji z powodu naruszenia tamy. "W Orsku doszło do kolejnego pęknięcia tamy nasypowej" - podano w komunikacie. Ratownicy nadal przybywają do regionu, trwa ewakuacja mieszkańców.
Rosyjskie wojska ostrzelały miejscowości Kurachowe i Krasnohoriwka w obwodzie donieckim. W ataku zginęły cztery osoby, kolejne dwie są ranne - podała prokuratura regionalna.
USA ostrzegają sojuszników przed rosnącym wsparciem Chin dla Rosji. Pekin zaczął udostępniać Moskwie dane wywiadu geoprzestrzennego - donosi Bloomberg.
Według poinformowanych źródeł dziennikarskich Chiny dostarczyły Rosji zdjęcia satelitarne celów wojskowych, mikroelektroniki, obrabiarek używanych do produkcji czołgów, urządzeń optycznych i paliwa rakietowego. Jedno ze źródeł mówiło również o zacieśnieniu współpracy między krajami w przemyśle kosmicznym.
"Według osób, które wypowiadały się pod warunkiem zachowania anonimowości, wsparcie Chin dla Rosji wzrosło w ostatnich miesiącach" - czytamy w artykule.
Burmistrz Orenburga ogłosił przymusową ewakuację mieszkańców. Ponad 4000 domów w regionie zostało zalanych z powodu pęknięcia tamy w Orsku.
Burmistrz Orenburga Siergiej Salmin zażądał, by mieszkańcy dotkniętych dzielnic natychmiast opuścili swoje domy. "Sytuacja nie pozostawia nam wyboru, z dnia na dzień poziom wody może osiągnąć poziom krytyczny" - powiedział. "Mieszkańcy, którzy nie zgodzą się na ewakuację, zostaną usunięci "siłą, przy udziale funkcjonariuszy policji", podkreślił.
W rosyjskim mieście Orsk na południowym Uralu, gdzie w piątek pękła w piątek tama, która następnie częściowo się zawaliła, ewakuowano już ponad 4 tys. mieszkańców; zalanych zostało 2,5 tys. domów.
"Ukraina znalazła rozwiązanie problemu polskiej blokady. Dzięki Mołdawii i Rumunii" - stwierdził prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. "Oczywiście lepiej byłoby jechać przez Polskę, tranzyt niektórych towarów byłby tańszy. Ale musimy wyjść od miejsca, w którym obecnie jesteśmy. Mamy potężne morze. Mamy Dunaj, mamy obwodnicę [...]" - powiedział prezydent Ukrainy.
Minister Energii Ukrainy Herman Gałuszczenko w rozmowie z korespondentem DW powiedział o swoich obawach związanych z możliwym "incydentem nuklearnym" w Zaporooskiej Elektrowni Jądrowej (ZNPP) w związku z jej zajęciem przez Federację Rosyjską.
Na pytanie, czy sytuacja bezpieczeństwa w ZNPP może doprowadzić do "incydentów nuklearnych", minister odpowiedział: "Zdecydowanie".
"Budowa linii obronnych w gorących obszarach linii frontu została ukończona w 92-98 proc." - powiedział prezydent Zełenski w rozmowie z "We, Ukraine"
"Nawet tam, gdzie nie ma działań wojennych, wszystko jest wzmacniane. Istnieją trzy linie obrony. Jakościowe podejście do linii obrony jest takie samo, niezależnie od kierunku. Tam, gdzie jest bliżej punktów zapalnych, wszystko jest budowane szybciej. W ciągu kilku miesięcy wszystko zostanie ukończone" - stwierdził.
W długim wywiadzie podkreślił, że "jest wielu obywateli innych krajów, którzy przyjeżdżają walczyć za Ukrainę. Nigdy nie sprzeciwimy się nikomu, kto chce nam pomóc" - stwierdził komentując doniesienia o wysłaniu zachodnich wojsk do Ukrainy. Mówił też, że w 2024 roku Ukraina otrzymała 10 proc. liczby myśliwców, której potrzebuje.
Rozbicie rosyjskiej kolumny zmechanizowanej w pobliżu wsi Terny. Zniszczono 12 sztuk sprzętu. Jeden z czołgów po opuszczeniu go przez załogę zdobyli Ukraińcy.
W Charkowie sytuacja pozostaje trudna i wprowadzono harmonogramy przerw w dostawie prądu" - przekazał burmistrz Igor Terechow.
"Udało nam się włączyć metro, z przerwami około 20 minut. Działa kilka linii trolejbusowych i transport naziemny - autobusy miejskie" - powiedział burmistrz. Charków został dziś wielokrotnie ostrzelany przez armię Putina. Zginęło 7 osób.
Do Ukrainy przybyła partia wozów opancerzonych z Litwy - informuje strona internetowa Ministerstwa Obrony Litwy. "Niezależnie od tego, jakie będzie zwycięstwo. Wczoraj wieczorem na Ukrainę dotarł nowy ładunek litewskiego wsparcia wojskowego: przekazaliśmy pojazdy opancerzone M577" - napisano.
Podczas gdy Rosja szuka słabych punktów w ukraińskiej obronie, Ukraina polega na błędach przeciwnika - czytamy w CNN.
Dziennikarze CNN zauważają, że zmechanizowane ataki naziemne Rosjan, w których okupanci ponoszą ogromne straty w sile roboczej i sprzęcie, nadal powodują "erozję ukraińskiej obrony wzdłuż linii frontu". "Prawdopodobnym celem Rosji jest znalezienie słabych punktów i nadwyrężenie ukraińskich zdolności obronnych przed letnimi operacjami ofensywnymi" - ocenia Kateryna Stepanenko z ISW (Instytutu Badań Wojennych).
Ukraińskie wojsko trzyma się - liczy na amunicję i sprzęt obrony powietrznej od sojuszników, oraz mobilizację. Ma nadzieję, że rosyjskie dowództwo będzie nadal popełniać błędy. Według kanału CNN stosunek pocisków artyleryjskich na froncie wynosi obecnie co najmniej 5:1 (dla Rosji).
"Łącznie przekażemy 24 myśliwce F-16. Zostaną one przekazane Ukrainie, gdy tylko wszystko będzie gotowe. Ten moment zależy od wyszkolenia ukraińskich pilotów i techników, a także infrastruktury” - przekazała holenderska minister obrony Kajsa Ollongren.
W Rosji rozpoczęły się masowe protesty zwane "pustymi garnkami".
Akcja została zorganizowana przez ruch "Droga do domu"., który utworzyły żony zmobilizowanych przez armię mężczyzn. Uczestnicy ruchu wezwali przeciwników wojny i mobilizacji do wyjścia na balkon i stukania w pusty garnek. Jak zapowiedziano, w proteście "mogą uczestniczyć zarówno żony, matki i siostry zmobilizowanych, jak i życzliwi obywatele. Wystarczy wyjść na balkony lub podejść do okien i przez kilka minut walić w garnek”. Według portalu Sota władze ostrzegły studentów, by ci nie brali udziału w akcji.