To wszystko na dziś. Dziękujemy za śledzenie naszej relacji i zapraszamy jutro na strony Gazety Wyborczej.
Informację taką przekazuje Ministerstwo Obrony Danii. Dania, wraz z Holandią są liderami „koalicji samolotowej” na rzecz Ukrainy.
Na potrzeby Sił Obronnych Ukrainy przybyły nowe transportery opancerzone M113 wyposażone w sprzęt do ewakuacji rannych z pola walki - ogłosił to minister obrony Rustem Umierow.
Ponad 14 mln obywateli Ukrainy, czyli około jedna trzecia ogólnej liczby ludności tego kraju, musiało opuścić swoje domy w trakcie trwającej od dwóch lat inwazji rosyjskiej - podała w czwartek Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM).
W ciągu dwóch lat od rozpoczęcia przez Rosję inwazji na Ukrainę na pełną skalę, ponad 14 mln ludzi - prawie jedna trzecia ludności Ukrainy - opuściło swoje domy. Rodziny się rozdzieliły, dzieci pozostały bez dachu nad głową, zniszczono wspólnoty (lokalne)
- głosi komunikat IOM.
Wielka Brytania nałożyła w czwartek sankcje na kolejnych 50 osób i firm z Rosji oraz z krajów trzecich, którym zarzucono wspieranie rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Sankcje wymierzone są w osoby oraz firmy dostarczające uzbrojenie, m.in. systemy wyrzutni rakiet, pociski i materiały wybuchowe, a także zajmujące się handlem metalami, diamentami i energią, co ma ograniczyć zdolność do finansowania wojny.
Ślady oprogramowania szpiegującego zostały wykryte na telefonach komórkowych, należących do dwóch posłanek podkomisji bezpieczeństwa i obrony Parlamentu Europejskiego (SEDE) - zaalarmowały w czwartek portale Brussels Signal i Politico.
Dziennikarze obu portali uzyskali wgląd do wewnętrznej korespondencji skierowanej do członków podkomisji. Wynika z niej, że co najmniej dwa urządzenia elektroniczne należące do eurodeputowanych noszą ślady prób zhakowania.
Z kolei telefon francuskiej liberalnej posłanki i zarazem przewodniczącej SEDE, Nathalie Loiseau, został zaatakowany przez izraelskie oprogramowanie szpiegujące typu Pegasus, podał portal Politico.
Unia Europejska nałożyła w czwartek sankcje wobec sześciu osób i jednego podmiotu, odpowiedzialnych za podejmowanie działań, mających zdestabilizować Mołdawię, a także podważyć jej suwerenność i niepodległość.
"Mołdawia jest jednym z krajów najbardziej dotkniętych skutkami inwazji Rosji na Ukrainę. Podejmowane są poważne, wzmożone i ciągłe próby destabilizacji kraju" - oświadczył Josep Borrell, wysoki przedstawiciel UE do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa.
Rosjanie wycofali się ze starej umowy z Wielką Brytanią. Brytyjscy rybacy nie będą już mogli łowić ryb na Morzu Barentsa.
Za przekazanie 51 dolarów ukraińskiej organizacji charytatywnej Amerykanka z obywatelstwem Rosji jest oskarżona w Rosji o zdradę
33-letnia Ksenia Karelina siedzi obecnie w rosyjskim areszcie.
Premier Czech, Petr Fiala, poinformował, że od początku wojny Czechy przekazały Ukrainie 62 czołgi, 131 bojowych wozów piechoty, 6 śmigłowców, 16 zestawów przeciwlotniczych.
Przywódcy G7, którzy spotkają się w drugą rocznicę rosyjskiej inwazji na pełną skalę będą starali się zapewnić Ukrainę, że ich wsparcie nie osłabnie – informuje Bloomberg.
G7 planuje wezwać Rosję do „całkowitego i bezwarunkowego wycofania swoich wojsk” z Ukrainy oraz ogłoszenia nieuznania wyników wyborów przeprowadzonych przez Federację Rosyjską na terytoriach okupowanych.
- Impas w Kongresie w sprawie pakietu pomocy dla Ukrainy już zaszkodził wiarygodności USA i jeśli się utrzyma, to sojusznicy zaczną mieć wątpliwości na temat Stanów Zjednoczonych - powiedział w czwartkowym wywiadzie dla telewizji MSNBC szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.
Minister porównał też obecny moment w polityce międzynarodowej do tego sprzed II wojny światowej i ostrzegł, że Władimir Putin może chcieć w przyszłości zaatakować Polskę - powiedział Sikorski w programie "Morning Joe" Miki Brzezinski.
Sikorski odpowiadał na pytanie współprowadzącej program o skutki przedłużającej się debaty w Kongresie USA na temat pakietu pomocowego dla Ukrainy, która od dwóch lat broni się przed inwazją.
Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew mówiąc o możliwościach wyposażenia wojska w czołgi Armata stwierdził, że demonstracja na paradach a użycie sprzętu w warunkach wojennych to „dwie różne rzeczy”
- Czołg Armata to czołg nowy, nie został jeszcze do końca przetestowany. To nie jest najtańszy czołg - przyznał w rozmowie z propagandową agencją RIA Nowosti.
- Na własne oczy zobaczą sytuację na miejscu. Nie mamy nic przeciwko protestom rolników, ale priorytetem dla nas jest transport ładunków wojskowych i humanitarnych. Bo mamy obecnie bardzo intensywną wojnę - powiedział "Rzeczpospolitej" doradca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał w środę dekret zezwalający cudzoziemcom i bezpaństwowcom na służbę w Gwardii Narodowej Ukrainy. Dotychczas mogli oni walczyć na froncie w szeregach Legionu Międzynarodowego.
Cudzoziemcy, którzy legalnie przebywają na terytorium Ukrainy, nie byli wcześniej karani i spełniają wymagania dotyczące służby wojskowej określone w ustawie "O obowiązku wojskowym i służbie wojskowej", mogą zostać dobrowolnie, na podstawie umowy, przyjęci do służby wojskowej w Gwardii Narodowej Ukrainy - czytamy w dekrecie.
Aby wstąpić do Gwardii Narodowej, cudzoziemcy muszą złożyć wniosek do terytorialnego centrum rekrutacji w miejscu zamieszkania lub bezpośrednio do jednostki wojskowej, w której chcą służyć na podstawie kontraktu.
Więziony rosyjski opozycjonista Władimir Kara-Murza zaapelował w czwartek podczas rozprawy sądowej o niepoddawanie się negatywnym nastrojom po śmierci Aleksieja Nawalnego i kontynuowanie walki o demokratyczną Rosję.
Kara-Murza wypowiadał się za pośrednictwem łącza wideo z tzw. celi EPKT, czyli karceru o najsurowszych warunkach w rosyjskim więziennictwie, w kolonii karnej w Omsku.
"W ostatnich dniach mam ogrom, nawał myśli. Bardzo dużo smutku, rozpaczy, co jest po ludzku zrozumiałe. Sam w tym tygodniu jestem jak we mgle, (ponieważ) do tej pory nie mogę pojąć ani rozumem, ani emocjonalnie tego, co się stało" - powiedział, nawiązując do śmierci Nawalnego.
- Minister obrony Francji Sebastien Lecornu poinformował w czwartek, że w ubiegłym miesiącu siły rosyjskie zagroziły zestrzeleniem francuskich samolotów wojskowych, które patrolowały wody międzynarodowe na Morzu Czarnym.
Podczas rozmowy na antenie radia RTL Lecornu ostrzegł, że Rosja powraca do "szczególnie agresywnej" postawy, przypominającej zachowania ZSRS w czasach zimnej wojny.
"Zachowanie Rosji w 2024 roku nie ma żadnego związku z tym, co widzieliśmy w 2022 roku i oczywiście przed agresją na Ukrainę" - podkreślił minister. "Tłumaczy to fakt, że Rosja ma trudności na polu walki na Ukrainie" - dodał. Lecornu przywołał w tym kontekście incydent dotyczący francuskich samolotów nad Morzem Czarnym, lecz nie podał żadnych dalszych szczegółów na temat tego zdarzenia.
Na kupiańsko-łymańskim odcinku frontu wojska rosyjskie nadal próbują zdobyć Syńkiwkę i posuwają się naprzód w pobliżu wsi Terny, a w okolicach Bachmutu starają się zająć tereny wzdłuż rzeki Doniec - oznajmił w czwartek kapitan Illa Jewłasz, rzecznik służby prasowej wschodniej grupy wojsk Chortyca.
- Jeśli chodzi o Czasiw Jar, wszystko wygląda w klasyczny sposób (dla Rosjan): wróg przeprowadza frontalne ataki(w kierunku tej miejscowości. Jeśli chodzi o Kliszczijiwkę i Andrijiwkę, wróg stara się dotrzeć do rzeki Doniec i zająć tam stanowiska obronne. Każda umocniona pozycja pomaga utrzymać obronę, dlatego przeciwnik próbuje odzyskać utracony teren. Nasi wojskowi robią jednak wszystko, co w ich mocy, aby temu zapobiec - zapewnił Jewłasz.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden popiera kandydaturę premiera Holandii Marka Ruttego na stanowisko sekretarza generalnego NATO - powiedział w czwartek agencji Reutera amerykański urzędnik.
Władimir Putin (albo jego sobowtór?) poleciał w czwartek na pokładzie zmodernizowanego naddźwiękowego bombowca strategicznego Tu-160M.
Informację taką przekazał Kreml. Tu-160M to radziecki bombowiec, który — w przypadku wojny atomowej — miał dokonywać ataków z użyciem broni atomowej na duże odległości.