Zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Ołeksij Kułeba powiedział, że w Kramatorsku Rosjanie uderzyli rakietami w strefę przemysłową i dzielnice domów jednorodzinnych.
"Prawdopodobnie pod gruzami jednego z domów znajduje się czteroosobowa rodzina, w tym dwójka nastolatków w wieku 14 i 16 lat” – napisał Kułeba na swoim kanale na Telegramie.
Szef donieckiej obwodowej administracji wojskowej twierdzi, że spod gruzów wydobyto ciało 47-letniej kobiety.
W Kupiańsku, na które w sobotę 17 lutego okupanci zrzucili co najmniej pięć bomb kierowanych, spod gruzów budynku wydobyto ciało kobiety. Do godziny 22:30 jedna osoba zginęła, a pięć zostało rannych - poinformował o tym szef charkowskiej obwodowej administracji wojskowej Ołeh Synehubow.
Ratownicy znaleźli ciało kobiety pod gruzami dwupiętrowego budynku. Prokuratura podaje, że miała 55 lat. Wiadomo także o pięciu rannych – trzech kobietach i dwóch mężczyznach.
Prokremlowskie agencje prasowe podają, że prezydent Władimir Putin wysłał telegram gratulacyjny do generała pułkownika Andrieja Mordwiczewa, który dowodził formacjami, które zdobyły Awdijiwkę.
Krótko przed gratulacjami Putina minister obrony Siergiej Szojgu poinformował o przejęciu pełnej kontroli nad Awdijiwką, wskazując na rolę Mordwiczewa w tym procesie.
Ministerstwo Obrony Rosji obwieściło w sobotę o zajęciu przez wojska rosyjskie Awdijiwki, miasta, o które toczyły się długotrwałe i krwawe walki. Komunikat resortu przytoczyły m.in. agencje Reuters, AFP czy PAP.
W nocy z piątku na sobotę generał Ołeksandr Syrski, naczelny dowódca ukraińskich sił zbrojnych, poinformował o rozkazie wycofania wojsk z Awdijiwki, by uniknąć okrążenia.
Kilka godzin później podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że decyzja o wycofaniu wojsk zapadła, by chronić życie żołnierzy.
Obie strony poinformowały, że prezydent USA Joe Biden zadzwonił do ukraińskiego przywódcy Wołodymyra Zełenskiego.
W komunikacie Białego Domu wspomina się o wycofaniu się armii ukraińskiej z Awdijiwki. Waszyngton twierdzi, że prezydent Biden "podkreślił zaangażowanie Stanów Zjednoczonych we wspieranie Ukrainy w przededniu dwóch lat brutalnej inwazji Rosji"
Biden wyraził także nadzieję, że Kongres zatwierdzi odpowiednie finansowanie, pomimo sprzeciwu wielu zwolenników Donalda Trumpa w Partii Republikańskiej.
"Omówiliśmy obecną sytuację na froncie. Jestem wdzięczny za pełne wsparcie prezydenta Bidena. Wierzę też, że Kongres USA podejmie mądrą decyzję" - napisał prezydent Zełenski na Telegramie.
Dodał, że wspieranie Ukrainy oznacza wspieranie demokracji i wolności. "Wspólnie musimy chronić te wartości" - podkreślił.
Kolejne fragmenty rosyjskiego drona kamikadze Shahed 136 odnaleziono w Mołdawii w pobliżu granicy z Ukrainą - poinformowała o tym mołdawska straż graniczna.
Szczątki drona odnaleziono na polu w sobotę 17 lutego około godziny 16:40, około 2 km od granicy mołdawsko-ukraińskiej i około 5 km od wsi Etulia-Noua.
Prawie tydzień temu - 11 lutego - mołdawska straż graniczna znalazła wrak drona Shahed w pobliżu tej samej wsi. Przy dronie znajdowało się wówczas 50 kg materiałów wybuchowych.
Niemiecki koncern obronny Rheinmetall poinformował, że podpisał umowę z ukraińską firmą na produkcję pocisków artyleryjskich bezpośrednio na Ukrainie.
Porozumienie podpisali podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa Minister Przemysłu Ukrainy Aleksander Kamyszyn i prezes zarządu koncernu Rheinmetall Armin Papperger.
Ze względów bezpieczeństwa nie podano nazwy ukraińskiej firmy, lokalizacji fabryki, która będzie produkować pociski w Ukrainie, ani daty rozpoczęcia produkcji.
Wiadomo, że pakiet kontrolny (51 proc.) będzie należał do Rheinmetall, a 49 proc. do partnera ukraińskiego.
"Znaleźliśmy pół miliona pocisków kalibru 155 mm, kolejne 300 tysięcy pocisków kalibru 122 mm" - powiedział na konferencji w Monachium prezydent Czech Petr Pavel.
Według niego amunicja mogłaby zostać dostarczona w ciągu kilku tygodni do Ukrainy, jeśli tylko uda się znaleźć finansowanie.
Pavel powiedział, że Czechy poszukują sprzętu wojskowego i amunicji na całym świecie oraz współpracują z partnerami z NATO, w tym Danią, Holandią i Kanadą, aby zapewnić dostawy na Ukrainę.
"Musimy wesprzeć Ukrainę w dostawach amunicji ze wszystkich możliwych źródeł ” – podkreślił czeski prezydent.
Minister spraw zagranicznych Włoch Antonio Tajani powiedział na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, że Ukraina stanie się członkiem zarówno Unii Europejskiej, jak i NATO, ale do Sojuszu będzie mogła wejść dopiero po zakończeniu wojny z Rosją.
"Nasze przesłanie dla Rosji jest bardzo jasne” – powiedział Tajani. - "Ukraina będzie członkiem Unii Europejskiej, a my pracujemy również nad tym, aby Ukraina stała się członkiem NATO” dodał.
Jednak według niego członkostwo w NATO jest niemożliwe, gdy Ukraina jest w stanie wojny z Rosją. - "Musimy być bardzo ostrożni. Pełne członkostwo w NATO w czasie wojny z Rosją oznacza III wojnę światową” - podkreślił Tajani.
W Kupiańsku w obwodzie charkowskim w wyniku rosyjskiego ostrzału zniszczony został dwupiętrowy budynek, uszkodzonych zostało co najmniej 5 domów prywatnych, a co najmniej 5 osób zostało rannych - poinformowali Szef Charkowskiej Obwodowej Administracji Państwowej Ołeh Synehubow oraz Prokuratura Okręgowa w Charkowie.
Synehubow dodał, że tylko w sobotę Rosjanie przeprowadzili ponad 10 nalotów na przygraniczne osady obwodu charkowskiego.
Pod gruzami ostrzelanych budynków cały czas mogą znajdować się ludzie. Akcja ratunkowa trwa.
W sobotę 17 lutego po południu w czasie stanu alarmowego wojska rosyjskie przeprowadziły atak rakietowy na obiekt infrastrukturalny na obrzeżach Zaporoża - poinformował Iwan Fiodorow, szef Zaporoskiej Obwodowej Administracji Wojskowej.
"Wybuch w obwodzie zaporoskim w pobliżu wsi Natalówka. Doszło do trafienia w obiekt infrastrukturalny na obrzeżach Zaporoża. Informacje o ofiarach nie zostały jeszcze dostarczone" - czytamy w komunikacie Fiodorowa.
W obwodzie sumskim w wyniku ostrzału moździerzowego gminy Chocim zginął mężczyzna, a drugi został ranny - poinformowała regionalna administracja wojskowa Sumy na Facebooku.
"17 lutego o godzinie 12:45 nieprzyjaciel rozpoczął ostrzeliwanie z moździerzy wsi w gminie Chocim. Zarejestrowano 11 eksplozji. Wcześniej w wyniku ostrzału zginęła jedna osoba, druga została ranna” – czytamy w komunikacie.
Dodano, że w wyniku ostrzału uszkodzone zostały domy prywatne i budynek gospodarczy.
"Chiny nie były inicjatorem kryzysu ukraińskiego i nie uczestniczą w nim. Nie oznacza to jednak, że będziemy siedzieć bezczynnie i przyglądać się z daleka. Chiny będą nadal promować pokojowe negocjacje i poszukiwanie rozwiązania politycznego” – powiedział minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium.
"Teraz nie ma odpowiednich warunków, aby strony wróciły do stołu negocjacyjnego, ale dopóki jest nadzieja, nie poddamy się” - dodał szef chińskiego MSZ.
Prace nad podpisaniem umowy o współpracy w zakresie bezpieczeństwa między Ukrainą a USA trwają, odbyły się już dwie rundy negocjacji - prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył to na wspólnej odprawie z wiceprezydent USA Kamalą Harris w Monachium, przekazuje korespondent Ukrinform.
"Jeśli chodzi o gwarancje bezpieczeństwa, nasze zespoły pracują i odbyły dwie rundy negocjacji. Jestem pewien, że będziemy mieli bardzo mocny dokument z naszymi partnerami. Jednak zgodziliśmy się, że wszyscy powinniśmy skupić się na tym, co jest teraz potrzebne. Dlatego skupiamy się na współpracy z Kongresem USA, a następnie przejdziemy do gwarancji bezpieczeństwa” – powiedział Zełenski.
Wiceprezydent USA Kamala Harris oświadczyła w sobotę podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, że USA będą wspierać Ukrainę w jej wojnie z Rosją „tak długo, jak będzie to konieczne” i będą nalegać, by Moskwa zapłaciła Kijowowi odszkodowanie po zakończeniu wojny.
"Będziemy kontynuować nasze wysiłki na rzecz zapewnienia sprawiedliwego i trwałego pokoju. Będziemy pracować nad tym, aby Rosja zapłaciła Ukrainie odszkodowanie" - powiedziała Harris na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Monachium.
"Prezydent Biden i ja będziemy nadal pracować nad zebraniem środków i broni potrzebnych do osiągnięcia sukcesu" - zapewniła Harris. - "Będziemy z wami tak długo, jak będzie to konieczne" - dodała.
W sobotę w godzinach 13–13.40 rosyjskie siły okupacyjne zrzuciły na Kupiańsk 12 kierowanych i odłamkowo-burzących bomb lotniczych – poinformował szef Komendy Głównej Policji w obwodzie charkowskim Wołodymyr Tymoszko.
"Bomby uderzyły w budynki mieszkalne. Pod gruzami mogą być ludzie. Policja wspólnie z Państwowym Pogotowiem Ratunkowym pracuje nad uprzątnięciem gruzów" – napisał Tymoszko na swoim Facebooku.
Według niego trafienie odnotowano także na przedmieściach Charkowa.
Dowódca operacyjno-strategicznej grupy żołnierzy Tawria Ołeksandr Tarnawski powiedział, że podczas wycofywania się wojsk ukraińskich z Awdijiwki "do niewoli dostała się pewna liczba ukraińskiego personelu wojskowego".
Tarnawski zaapelował, aby więźniowie byli traktowani humanitarnie i mieli możliwość powrotu do ojczyzny.
USA przekażą Ukrainie przez Estonię 500 tys. dolarów z zamrożonych rosyjskich aktywów.
Oświadczył to zastępca prokuratora generalnego Stanów Zjednoczonych w Monako. To pierwszy transfer skonfiskowanego rosyjskiego mienia przez państwo trzecie.
Minister obrony Rustam Umerow powiedział jakie lekcje Ukraina wyciągnęła po wycofaniu wojsk z Awdijiwki. Powiedział, że Siły Zbrojne Ukrainy potrzebują: nowoczesnych systemów obrony powietrznej, aby uniemożliwić wrogowi użycie szybujących bomb lotniczych, pocisków dalekiego zasięgu do niszczenia wrogich magazynów i pocisków artyleryjskich. Dodał, że budowane i wzmacniane są także fortyfikacji. - Decyzja o ochronie ludzi jest słuszna. Wrócimy do Awdijiwki - zapewnił.