To wszystko na dziś. Dziękujemy za śledzenie naszej relacji i zapraszamy jutro na strony Gazety Wyborczej.
Od początku 2023 roku Pierwszy Zastępca Szefa Administracji Prezydenta Federacji Rosyjskiej Siergiej Kirijenko organizował kampanię dyskredytującą prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, próbując wpłynąć na wojskowe i polityczne kierownictwo Ukrainy - donosi The Washington Post powołując się na dokumenty Kremla udostępnione przez służby specjalne jednego z krajów europejskich.
Kirijenko rozpoczął kampanię dezinformacyjną po udanej ofensywie sił ukraińskich w obwodach charkowskim i chersońskim. Działała w dwóch kierunkach: jeden był wymierzony w Europę, drugi – bezpośrednio w destabilizację Ukrainy. Jak wynika z dokumentów Kremla, głównymi celami kampanii była dyskredytacja wojskowa i polityczna władz Kijowa, rozłam ukraińskich elit, demoralizacja ukraińskich żołnierzy i „dezorientacja ukraińskiego społeczeństwa”. Do szerzenia informacji na Ukrainie postanowili wybrać portale społecznościowe, przede wszystkim Telegram, i unikać narracji otwarcie prorosyjskich.
W Petersburgu policja rozpędza i zatrzymuje osoby, które przyniosły fotografie Nawalnego, kwiaty i znicze pod pomniki ofiar represji politycznych - pod Kamień Sołowiecki na najstarszym Placu Trójcy Świętej i tzw. sfinksy stojące naprzeciw więzienia Kresty.
Moskiewska prokuratura wydała ostrzeżenie o możliwych konsekwencjach udziału w "nieuprawnionym wiecu zbiorowym" w centrum stolicy.
Prokuratura nie wyjaśnia, o jakim wydarzeniu mowa. W oświadczeniu czytamy: "W związku z rozpowszechnianiem w Internecie, w tym na portalach społecznościowych, wezwań do wzięcia udziału nieokreślonej liczby osób w masowej akcji w centrum Moskwy, prokuratura uważa za konieczne uprzedzenie o niedopuszczalność naruszenia prawa. Wskazana impreza masowa nie została uzgodniona z władzami wykonawczymi miasta w sposób przewidziany przepisami prawa".
Unia Europejska poradziła Ukrainie, aby uderzyła w "serce Rosji" przy pomocy rakiet dalekiego zasięgu, aby podważyć zaufanie Rosjan do rządu i wywołać niepokoje - powiedział rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow.
Według niego Europejska Służba Działań Zewnętrznych wydała taką rekomendację dla Kijowa, gdyż stało się jasne, że metodami, którymi obecnie walczy Ukraina, nie uda się pokonać Rosji i Ukraina przegra.
„Dlatego musimy polegać na przekazywaniu Ukrainie broni jeszcze większego zasięgu, aby dotarła do serca Rosji, jak to opisuje Unia Europejska, i w ten sposób ponownie siała zamieszanie, panikę i podważała zaufanie obywateli” - powiedział Ławrow podczas konferencji.
Mieszkańcy Astany i Ałmaty złożyli kwiaty ku pamięci Nawalnego
W stolicy Kazachstanu mieszkańcy Astany złożyli hołd pamięci Aleksieja Nawalnego. Mieszkańcy miasta złożyli kwiaty pod pomnikiem Głodu. W stolicy kraju ludzie również wyszli, aby uczcić pamięć opozycjonisty, zostawiając kwiaty i zapalając znicze pod Konsulatem Generalnym Rosji.
Do budynku misji dyplomatycznej przywieziono także zdjęcia i portret Nawalnego – podaje Radio Azattyk (kazachskie wydanie Radia Liberty, wpisane do rejestru „zagranicznych agentów”).
Nie ma jeszcze oficjalnej reakcji władz Kazachstanu w sprawie śmierci rosyjskiego opozycjonisty.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i Wysoki Przedstawiciel UE Josep Borrell wydali wspólne oświadczenie.
Zauważyli, że Aleksiej Nawalny dzielnie wrócił do Rosji po straszliwej próbie zamachu i dał nadzieję demokratom i społeczeństwu obywatelskiemu w Rosji, dlatego władze rosyjskie wysłały go do kolonii i nękały jego prawników. „Wielokrotnie wzywaliśmy Rosję do zapewnienia mu bezpieczeństwa i zdrowia, a także wyrażaliśmy zaniepokojenie powtarzającymi się przypadkami złego traktowania, nieuzasadnionych i niezgodnych z prawem środków dyscyplinarnych oraz znęcania się przez władze więzienne, które równało się torturom fizycznym i psychicznym.
Został powoli zabity przez prezydenta Putina i jego reżim, który niczego nie boi się bardziej niż sprzeciwu własnego narodu. Dołożymy wszelkich starań, aby pociągnąć do odpowiedzialności rosyjskich przywódców politycznych i władze. Domagamy się ustalenia przez władze rosyjskie wszystkich faktów związanych ze śmiercią Nawalnego. Rosja musi natychmiast uwolnić wszystkich pozostałych więźniów politycznych”.
Nawet dwa lata więzienia grozi rosyjskim obywatelom i firmom za umieszczenie reklamy firm i organizacji uznanych przez dyktaturę rosyjską za "zagranicznych agentów" - powiedział szef Komisji Bezpieczeństwa Dumy Państwowej Wasilij Piskariew.
Do obecnych ograniczeń ustanowionych przez przepisy dotyczące zagranicznych agentów dodany zostanie zakaz reklamy na blogach i stronach www. Obecnie odpowiedzialność administracyjna za nieprzestrzeganie ustawy wynosi do 50 tysięcy rubli (dla obywateli), a dla podmiotów prawnych - do pół miliona rubli.
Władze rosyjskie ogłosiły śmierć Aleksieja Nawalnego. Poinformował o tym wydział FSIN Jamalo-Nienieckiego Okręgu Autonomicznego, gdzie przetrzymywany był opozycjonista.
BILD: Aleksiej Nawalny i amerykański dziennikarz Evan Gershkovich mogli zostać wymienieni w nadchodzących miesiącach na rosyjskiego zabójcę Wadima Krasikowa, który odsiaduje wyrok dożywocia w Niemczech - donosi dziennik.
"Przez swoją pogardę dla strachu przed śmiercią w imię wolności wszedł do wieczności"
"Nawalny wrócił do Rosji, ponieważ nie mógł się powstrzymać. Wiedział, że zostanie aresztowany i rozumiał, jak może się to dla niego skończyć. Swoim działaniem, pogardą dla strachu przed śmiercią w imię wolności, wkroczył do wieczności i zajął należne mu miejsce wśród ludzi takich jak Martin Luther King i Mahatma Gandhi. Jego zabójca, Władimir Putin, również pozostanie na zawsze w pamięci ludzi. Zajmie miejsce wśród najbardziej nikczemnych przedstawicieli rasy ludzkiej - gdzieś pomiędzy Hitlerem a Kaddafim" - pisze Roman Anin, redaktor naczelny serwisu "Ważne Historie".
"Rosyjski dyktator nie wymówił nazwiska Nawalnego z tego samego powodu, dla którego unika jakiejkolwiek debaty i uczciwych wyborów: jest politycznym tchórzem panicznie bojącym się konkurencji. Teraz nazwisko Nawalnego będzie go prześladować do końca życia, a nawet po śmierci: na zawsze pozostanie w historii ludzkości jako tchórzliwy truciciel swojego głównego przeciwnika politycznego" - pisze Anin.
Prezydent USA Joe Biden wygłosił przemówienie w związku ze śmiercią Aleksieja Nawalnego. Biden powiedział, że nawet w więzieniu Nawalny nadal mówił prawdę. "Władze rosyjskie opowiedzą swoją historię. Ale pamiętajcie: Putin jest odpowiedzialny za śmierć Nawalnego" – powiedział Biden.
Biden dodał także, że nadszedł czas, aby amerykańscy politycy podjęli ważną decyzję i nadal pomagali Ukrainie, która w dalszym ciągu konfrontuje się z Rosją. Latem 2021 roku Joe Biden spotkał się z Władimirem Putinem. Po czym powiedział reporterom: "Dałem mu (Putinowi) jasno do zrozumienia, że moim zdaniem konsekwencje mogą być druzgocące dla Rosji". Następnie dyskusja dotyczyła tego, co by się stało, gdyby Nawalny zmarł w więzieniu.
Rozkaz zabicia Nawalnego wyszedł osobiście od Putina, powiedział publicysta Aleksander Nevzorov.
"On (Putin) żyje w swoim własnym świecie, gdzie jego główną nadzieją i wsparciem, jego głównymi atutami są rozgoryczeni patrioci. Powinni byli otrzymać sygnał, że się nie zachwieje, pójdzie do końca. Zabójstwo Nawalnego było najlepszym sygnałem. Z punktu widzenia Kremla jest to wspaniała przekomarzanka z całym światem, dowód na to, że Rosja nie ma zamiaru się zatrzymywać. To demonstracja ostatecznej siły, jak wierzą" - wyjaśnia Nevzorov.
Senatorowie amerykańscy opowiadają się za kandydaturą Szwecji do NATO podczas wizyty na Węgrzech. Ambasada USA na Węgrzech oświadczyła 16 lutego, że senatorowie poprowadzą delegację "z misją skupioną na kwestiach strategicznych stojących przed NATO i Węgrami".
Rosja i Chiny stały się głównymi łowcami dysydentów za granicą
Rządy w 20 proc. krajów świata, niezadowolone z działalności swoich rodaków za granicą, próbowały prześladować działaczy politycznych, dziennikarzy, byłych urzędników państwowych oraz członków mniejszości etnicznych i religijnych. Według Freedom House, organizacji pozarządowej zajmującej się badaniem wolności politycznych i obywatelskich, liderami w zakresie represji eksterytorialnych w 2023 r. były Rosja, Kambodża, Mjanma, Turkmenistan i Chiny.
Freedom House udokumentowała 125 przypadków zabójstw na tle politycznym, ataków, bezprawnych zatrzymań i deportacji zorganizowanych lub wynikających z działań rządów w 25 krajach. Władze rosyjskie były odpowiedzialne za co najmniej 18 incydentów (14,4 procent ogółu): Kreml próbował nękać działaczy opozycji w krajach takich jak Armenia, Gruzja, Kazachstan i Kirgistan, w tym żądając ich aresztowania i ekstradycji - pisze Freedom House.
Węgierski minister obrony Krisztóf Szalai-Bobrovnicki ogłosił, że Węgry dołączyły do Koalicji Przeciwminowej, która zajmie się rozminowywaniem Ukrainy.
"Węgry podpisały oświadczenie woli z 20 innymi państwami członkowskimi NATO na marginesie spotkania ministerialnego w Brukseli w celu ustanowienia Koalicji Przeciwminowej", powiedział Szalai-Bobrovnicki.
Dodał, że Węgry przyczynią się do koalicji kierowanej przez Litwę, prowadząc szkolenia w zakresie rozminowywania.
Francja, Grecja i Cypr zablokowały decyzję o zakupie amunicji dla Ukrainy poza UE - donosi Politico.
Według autorów publikacji odmowa jest tłumaczona potrzebą zamówień od europejskich producentów broni w celu zwiększenia własnej produkcji.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nazwał oświadczenia Zachodu o śmierci Nawalnego "histerycznymi" i "niedopuszczalnymi", biorąc pod uwagę, że nie ma informacji o przyczynie śmierci.
Chociaż niektóre rosyjskie media rozpowszechniają informacje, że politykowi oderwał się skrzep krwi. Ponownie, nie można tego uznać za wiarygodne w tej chwili, dopóki nie zostanie przeprowadzona sekcja zwłok i nie zostanie ustalona przyczyna śmierci Nawalnego.
Dmitrij Pieskow nie powiedział nic na temat tych pogłosek. Ani o słowach Wiaczesława Wołodina, który z łatwością wymienił "sprawców śmierci Nawalnego", którymi jego zdaniem są zachodni przywódcy.
Zespół Nawalnego: Krążą informacje, że ojciec Aleksieja Nawalnego rzekomo potwierdził jego śmierć. To nieprawda. Krewni nie udzielili takich komentarzy. Informację tę podała wcześniej serwis Fontanka.