W ciągu dnia siły obronne Ukrainy odparły ataki rosyjskich okupantów w rejonie Kupiańska, Łymania, Bachmutu, Awdijiwki, Maryjinki i Zaporoża, a także na lewym brzegu Dniepru w obwodzie chersońskim.
"Wróg nie rezygnuje z zamiaru wybicia naszych oddziałów z przyczółków na lewym brzegu Dniepru. Przykładowo w ciągu dnia nieprzyjaciel podjął 7 nieudanych prób szturmu na pozycje wojsk ukraińskich” – czytamy w komunikacie operacyjnym z godziny 18 Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy.
Sztab informuje, że w ciągu dnia doszło do 61 starć bojowych. Większość ataków okupantów miała miejsce na kierunkach Awdijiwka i Maryjinka.
"Na kierunku Awdijiwka nasi obrońcy odparli 16 ataków wroga w pobliżu Oczeretynowa, Nowobachmutiwki, Stiewoja, Awdijiwki i kolejnych 5 ataków w pobliżu Pierwomajskiego i Niewelskiego w obwodzie donieckim" - czytamy w komunikacie.
Wojska rosyjskie ostrzelały wieś Stepok w obwodzie sumskim, w wyniku czego zginął jej ostatni mieszkaniec , 60-letni Oleksandr Mykołajowycz - informuje portal "Hromadske".
Wieś położona jest w pobliżu granicy z Rosją. Według syna zmarłego, ostatnim mieszkańcem wsi był jego ojciec, pozostałe osoby ewakuowano.
Mężczyzna powiedział, że 24 stycznia przyjaciele pojechali do ojca, ale zobaczyli, że on nie żyje – w pomieszczenie, w którym przebywał mężczyzna, trafił rosyjski pocisk.
Francja planuje wyprodukować dla Ukrainy 78 zestawów artyleryjskich Cezar, z czego sześć zostanie dostarczonych w najbliższej przyszłości i co miesiąc będzie przesyłać do nich trzy tysiące pocisków 150 mm.
O planach dostarczenia Ukrainie przez Francję 3 tys. pocisków miesięcznie pisaliśmy kilka postów wcześniej.
Wcześniej Francja ogłosiła utworzenie funduszu w wysokości 200 mln euro, aby Ukraina mogła kupować sprzęt wojskowy bezpośrednio od francuskich producentów.
Szef regionalnej administracji wojskowej Połtawy Filip Pronin poinformował o konsekwencjach ataku rakietowego na region, o czym wcześniej informowały Siły Powietrzne Sił Zbrojnych Ukrainy.
Według Pronina "uderzono w obiekt przemysłowy" w regionie miasta Krzemieńczuk. Pronin nie sprecyzował, o jakim konkretnym obiekcie mówi, ale obiecał podać szczegóły później.
Teraz w większości obwodów Ukrainy odwołano alarm przeciwlotniczy.
Francja będzie co miesiąc dostarczać Ukrainie 3000 pocisków do systemów artyleryjskich kalibru 155 mm - poinformował wiceminister obrony Ukrainy Iwan Hawryluk.
"Paryż po raz kolejny pokazał stabilność swojego wsparcia dla Ukrainy. Francuski minister sił zbrojnych Sebastien Lecornu obiecał, że Francja będzie w stanie co miesiąc dostarczać armii ukraińskiej 3000 pocisków” – powiedział Hawryluk, którego cytuje agencja Interfax-Ukraina.
Wojna z Rosją nie może skończyć się połowicznie - oświadczył minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba we włoskiej telewizji w niedzielę. Jak zaznaczył, jeśli będzie konieczne, to konflikt zbrojny potrwa jeszcze następny rok.
"Ta wojna nie może skończyć się połowicznie. Zakończy się tym, że albo Ukraina przestanie istnieć albo Rosja wycofa się z jej granic i zostawi ją w spokoju. Moim zadaniem jest osiągnięcie tego drugiego rezultatu przy wykorzystaniu wszystkich środków, jakimi dysponuję, nawet jeśli potrzeba będzie więcej niż 12 miesięcy" - powiedział ukraiński minister spraw zagranicznych, którego cytuje PAP.
W przeciągu ostatniego tygodnia dwa rosyjskie zakłady zajmujące się przetwarzaniem paliw były zmuszone wstrzymać produkcję.
W zeszłą niedzielę zapłonął największy terminal LNG koncernu Novatek w porcie Ust-Ługa pod Petersburgiem. A w czwartek Reuters poinformował, że rafineria naftowa w Tuapse, jedyna taka na wybrzeżu Morza Czarnego i największa w Rosji, też stanęła. Nagrania publikowane przez okolicznych mieszkańców pokazywały płonące instalacje.
W maju ubiegłego roku płonęły też rosyjskie bazy paliwowe w Tamaniu i w rafinerii położonej niedaleko Krasnodaru.
We wszystkich przypadkach powodem były ataki ukraińskich dronów.
Kreml jest podbudowany sukcesami rosyjskiej armii w powstrzymywaniu ukraińskiej kontrofensywy – pisze amerykańska gazeta "Washington Post”.
W publikacji napisano, że w elitach rosyjskich nastroje zaczęły być znacznie bardziej optymistyczne, gdy w Waszyngtonie i Brukseli powstał impas w sprawie finansowania Kijowa, a armia ukraińska nie odniosła znaczących sukcesów na froncie.
Wzrosło także przekonanie, że pozycja gospodarcza i militarna Rosji okazała się stabilniejsza, niż oczekiwał Zachód, a to z kolei wzmocniło pozycję Władimira Putina w kraju przed marcowymi wyborami prezydenckimi – pisze gazeta.
Władze Ukrainy twierdzą, że ministerstwo obrony tego kraju zapłaciło miliony euro za broń, która nigdy nie została dostarczona - czytamy w portalu "Politico".
Chodzi o umowę na zakup broni o wartości prawie 36,4 mln euro, która nigdy nie trafiła na pole walki. Pieniądze te miały zostać przeznaczone na zakup 100 tysięcy sztuk amunicji do moździerzy. W defraudację tych środków - według ukraińskiego SBU, na które powołuje się "Politico" - mieli być zaangażowani „wysocy urzędnicy” kijowskiego ministerstwa obrony.
Według SBU ministerstwo obrony opłaciło zamówienie na broń w sierpniu 2022 roku, przekazując pieniądze dostawcy lwowskiej firmie "Arsenal". Zamiast jednak dostarczyć broń, firma przelała otrzymane środki na konta "innej powiązanej struktury" na Bałkanach.
SBU poinformowała, że przejęła skradzione środki i powiadomiła o podejrzeniach pięć osób, w tym byłych i obecnych szefów departamentu odpowiedzialnego za sprzęt wojskowy w Ministerstwie Obrony Narodowej. SBU podała, że jeden podejrzany przebywa w areszcie po tym, jak został zatrzymany podczas próby opuszczenia Ukrainy.
Władze greckie nakazały przygotowanie do przekazania Ukrainie pakietu sprzętu i broni, które nie są już używane przez jej własne siły zbrojne - informuje "Ukraińska Prawda".
Według gazety polityczni i wojskowi przywódcy Grecji wydali już niezbędne instrukcje, zgodnie z którymi przestarzałe systemy i sprzęt, które nie są już używane przez grecką armię, zostaną przeniesione na Ukrainę.
Grecja jest uzbrojona m.in. w radzieckie systemy obrony powietrznej „Tor”, „Wasp”, S-300, działa przeciwlotnicze ZU-23-2. Nie wiadomo jeszcze, co zostanie przekazane Ukrainie.
Jak poinformowała w niedzielę Chersońska Obwodowa Administracja Wojskowa, okupanci uderzyli w Berysław dronem, raniąc jednego z mieszkańców.
"Mężczyzna doznał obrażeń od wybuchu i rany nogi. Został zabrany karetką do szpitala w celu uzyskania pomocy medycznej” – czytamy na kanale Telegram chersońskiej OAW.
Jednostka „Wschód” ukraińskiego Dowództwa Powietrznego zestrzeliła rakietę manewrującą nad regionem dnieprskim obwodu dniepropietrowskiego.
"Wrogi pocisk manewrujący został zniszczony w obwodzie dnieprskim przez obrońców wojskowego centrum dowodzenia Wostok” – napisał w niedzielę na kanale Telegram Serhij Łysak, szef obwodowej administracji wojskowej w Dnieprze.
W poniedziałek ma dojść do spotkania ministrów spraw zagranicznych Węgier i Ukrainy.
Jak podaje stacja CNN, chociaż oba kraje celowo nie ujawniały w publicznych oświadczeniach szczegółów spotkania, zachodni urzędnicy nieoficjalnie mówią o powszechnym wśród nich oczekiwaniu, że w rozmowach wyjaśni się kwestia, czy Węgry zrezygnują z weta w sprawie pakietu wsparcia Unii Europejskiej dla Ukrainy o wartości 50 miliardów euro, który miał zostać podpisany wyłączone w grudniu.
Szef węgierskiego resortu dyplomacji Peter Szijjarto podczas wizyty w Ukrainie ma się spotkać ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Dmytro Kułebą i Andrijem Jermakiem, szefem biura prezydenta Ukrainy.
Strony mają omawiać rozbieżności w stosunkach dwustronnych oraz ewentualne spotkanie premiera Węgier Viktora Orbana z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Ani premier Węgier, ani szef węgierskiego MSZ nie odwiedzili Kijowa od początku rosyjskiej inwazji, choć prezydent Ukrainy zapraszał szefa węgierskiego rządu podczas spotkania w Brukseli na początku zeszłego roku.
W Ukrainie aresztowano pięć osób, które miały próbować ukraść prawie 40 milionów dolarów przeznaczonych na zakup pocisków dla ukraińskiego wojska.
Służba bezpieczeństwa podała, że aresztowała dwóch wyższych urzędników ministerstwa obrony, którzy mieli być w zmowie z dyrektorem naczelnym firmy zbrojeniowej Lwów Arsenal w związku z kontraktem na 100 tys. pocisków moździerzowych.
Obrona powietrzna strąciła nad obwodem dniepropetrowskim rosyjski pocisk - przekazał szef Rady Obwodowej Dniepru Mykoła Łukaszuk.
"Ukraińscy wojownicy na pierwszej linii frontu – wszyscy, którzy znajdują się na stanowiskach bojowych, biorą udział w misjach bojowych lub biorą udział w walce. Każdy, kto pomaga, pracuje, jest wolontariuszem, szkoli i ratuje rannych. Każdemu z nich jestem niezmiernie wdzięczny za to, że są fundamentem naszej ukraińskiej siły" - napisał w mediach społecznościowych prezydent Ukrainy Wołodymir Zełenski.
Jak poinformowała 28 stycznia Prokuratura Okręgowa, w wyniku nocnego rosyjskiego ataku na Myrnohrad w obwodzie donieckim ranne zostały trzy osoby, w tym dziecko.
Biały Dom potwierdził, że prezydent USA Joe Biden przyjmie 9 lutego w Waszyngtonie kanclerza Niemiec Olafa Scholza.
W wydanym oświadczeniu służby prasowe amerykańskiego prezydenta przekazały, że obaj przywódcy wykorzystają spotkanie w Białym Domu do potwierdzenia swojego zdecydowanego wsparcia dla Ukrainy po inwazji Rosji.
Biden i Scholz omówią wysiłki mające na celu zapobieganie regionalnej eskalacji na Bliskim Wschodzie, ich niezłomne wsparcie dla prawa Izraela do samoobrony oraz konieczność zwiększenia pomocy humanitarnej i ochrony ludności cywilnej przed krzywdą w Gazie - podano w oświadczeniu.
Andrij Demczenko, przedstawiciel Państwowej Służby Granicznej Ukrainy poinformował, że to na granicy ukraińsko-polskiej najczęściej zatrzymywani są Ukraińcy, którzy próbują wydostać się z kraju, by uniknąć wcielenia do wojska.
Jak powiedział, nielegalne próby przekroczenia granicy to codzienność. Są to przejścia wzdłuż zielonego odcinka granicy, czyli poza przejściami kontrolnymi oraz próby nielegalnego przekraczania granicy w punktach kontrolnych, przy pomocy fałszywych dokumentów. - Jeśli mówimy o zielonym odcinku, to większość takich prób nadal odnotowuje się na granicy z Rumunią i Mołdawią. A jeśli mówimy o kierunku punktów kontrolnych, to to jest granica z Polską. Bo na tym odcinku odbywa się największy ruch pasażerski – powiedział Demczenko .
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał, że Rosja straciła 382 110 żołnierzy na Ukrainie od rozpoczęcia inwazji na pełną skalę. W ciągu ostatniej doby liczba ofiar po stronie rosyjskiej wzrosła o 740.
Rosja miała stracić też m.in. 6 280 czołgów, 11 671 opancerzonych wozów bojowych, 331 samolotów, 324 śmigłowce i ponad 7 tys. dronów.