W wyniku ostrzału w rejonie Sum, który miał miejsce 28 sierpnia, trzy osoby zostały ranne - poinformowała sumska obwodowa administracja wojskowa w komunikacie opublikowanym w poniedziałek o godz. 21.
"Gmina Seredino-Budsk: przeprowadzono atak moździerzowy (8 eksplozji). W wyniku ataku uszkodzony został budynek administracyjny, biblioteka miejska i prywatny budynek mieszkalny. Trzej cywile zostali ranni" - czytamy w komunikacie.
Ogółem w ciągu dnia Rosjanie przeprowadzili 23 ostrzały terenów przygranicznych i miejscowości obwodu sumskiego. Zarejestrowano 156 eksplozji.
W obwodzie czernihowskim, w gminie przygranicznej, mina wysadziła samochód. W wyniku zdarzenia zginęły dwie osoby - informuje Komenda Główna ukraińskiej policji. Wstępnie ustalono, że samochód jechał leśną drogą i wjechał w minę.
"W wyniku eksplozji samochód zapalił się. Niestety kierowca i pasażer zginęli. Rannych zostało dwoje dzieci" - czytamy w komunikacie.
"O godzinie 18 armia rosyjska ostrzelała miasto Toreck, prawdopodobnie przy użyciu amunicji kasetowej. 39-letnia kobieta, która w chwili ataku była zajęta pracami domowymi na własnym podwórku, została zabita przez pocisk wroga. Trzej kolejni mieszkańcy odnieśli rany od odłamków i stłuczenia, wśród nich małżeństwo w wieku 72 i 73 lat oraz 88-letnia kobieta. Podczas ostrzału wszystkie ofiary były w domu" - czytamy w komunikacie prokuratury obwodowej w Doniecku.
Ponadto uszkodzone zostały budynki mieszkalne jedno- i wielorodzinne.
Siły Obronne Południowej Ukrainy poinformowały, że w sierpniu zniszczyły rosyjską mobilną przybrzeżną stację radarową wykrywania pozahoryzontalnego "Pryedel-E" o wartości 200 milionów dolarów.
"Mobilna przybrzeżna stacja radarowa do wykrywania pozahoryzontalnego o zwiększonym ukryciu „Pryedel-E” – tak ambitnie i pompatycznie Rosjanie zaprezentowali w czerwcu wąskiemu gronu specjalistów nowy produkt swojego kompleksu wojskowo-przemysłowego Następnie w trybie 'ściśle tajnym' skierowali go do czasowo okupowanego obwodu chersońskiego, aby śledzić nasze działania zarówno na morzu, jak i na lądzie” - piszą ukraińskie siły obronne.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony twierdzi, że wysłało dwa myśliwce do przechwycenia dronów MQ-9 „Reaper” i RQ-4 „Global Hawk” Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych w pobliżu Półwyspu Krymskiego.
Drony zostały wykryte przez siły rosyjskie monitorujące sprzęt przelatujący nad południowo-zachodnią częścią Morza Czarnego - poinformowało rosyjskie ministerstwo obrony na Telegramie.
"W wyniku działań sił obrony powietrznej drony rozpoznawcze USA zmieniły tor lotu i opuściły tereny, na których prowadzono rozpoznanie powietrzne" – podało rosyjskie ministerstwo obrony.
Rzecznik Pentagonu podpułkownik Garron Garn powiedział CNN, że Stany Zjednoczone "będą w dalszym ciągu wykonywać rutynowe misje nad Morzem Czarnym, zgodnie z prawem międzynarodowym".
Władze Ukrainy zdecydowały o obowiązkowej ewakuacji dzieci z dwóch regionów obwodu zaporoskiego – wasylowskiego i połohowskiego, które są pod ciągłym ostrzałem wojsk rosyjskich. Według wicepremier Ireny Wereszczuk nadal mieszka tam ponad 50 dzieci.
Wcześniej przeprowadzono przymusową ewakuację w rejonie kupiańskim obwodu charkowskiego, który w ostatnich tygodniach również był przedmiotem intensywnych rosyjskich bombardowań.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy upomniało papieża Franciszka za wspieranie rosyjskich idei mocarstwowych wśród rosyjskiej młodzieży.
Papież w przemówieniu do rosyjskiej młodzieży katolickiej 25 sierpnia nalegał, aby nie wyrzekała się imperialistycznego dziedzictwa. - "Jesteście potomkami wielkiej Rosji: wielkiej Rosji świętych, władców, wielkiej Rosji Piotra I, Katarzyny II, tego imperium - wielkiego, wykształconego, wielkiej kultury i wielkiego człowieczeństwa. Nigdy nie porzucajcie tego dziedzictwa. Jesteście potomkami wielkiej Matki Rosji" - powiedział papież do uczestników X Wszechrosyjskiego Katolickiego Dnia Młodzieży w Petersburgu.
Zdaniem rzecznika Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy Olega Nikołenko Kreml właśnie taką "imperialistyczną propagandą" usprawiedliwia mordy tysięcy ukraińskich mężczyzn i kobiet oraz niszczenie setek ukraińskich miast i wsi.
Zdaniem Nikolenko, to bardzo niefortunne, że rosyjskie idee wielkomocarstwowe, które w rzeczywistości "są przyczyną chronicznej agresywności Rosji, świadomie lub nieświadomie, wychodzą z ust papieża, którego misją jest właśnie otwarcie oczu rosyjskiej młodzieży na destrukcyjny kurs obecnego rosyjskiego przywództwa".
Poprzedni plan mobilizacji nie został jeszcze do końca wdrożony, więc nie ma potrzeby ogłaszać nowej mobilizacji w celu zwiększenia liczebności żołnierzy – twierdzi Ołeksij Reznikow, Minister Obrony Ukrainy.
"Plan mobilizacji, który został zatwierdzony przez Radę Najwyższą, nie został jeszcze wdrożony, w dobrym tego słowa znaczeniu. Oznacza to, że nie musimy dzisiaj ogłaszać nowej mobilizacji, aby zwiększyć liczbę żołnierzy” – powiedział Reznikow, którego cytuje agencja Interfax-Ukraina.
Minister zauważył, że Ukraina ponosi straty na froncie, ale są one "wielokrotnie mniejsze od strat Rosjan". - "Ale powiedzieć, że dzisiaj mamy krytyczną sytuację i musimy zwiększyć mobilizację – nie, nie ma czegoś takiego” – powiedział Reznikow.
Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy poinformował, że w poniedziałek rano w Enerhodarze wysadzono w powietrze koszary dywizji Achmat-1 Gwardii Rosyjskiej. Dywizję tę tworzą przede wszystkim bojownicy czeczeńskiego przywódcy Ramzana Kadyrowa.
Eksplozja miała miejsce w budynku, w którym kiedyś mieścił się bank, a obecnie swoją bazę utworzyli tu Kadyrowcy, którzy pomagają zaprowadzić porządek na terenach okupowanych.
Według komunikatu ukraińskiego wywiadu, eksplozja "spowodowała obrażenia personelu okupanta i samochodów zaparkowanych na dziedzińcu. W budynku wybuchł pożar. Na miejsce przybyły zastępy straży pożarnej i karetki pogotowia. Obecnie ustalane są informacje na temat liczby zabitych i rannych Kadyrowców”
Ukraiński wywiad wojskowy opublikował również wideo z eksplozji, na którym widać drona lecącego w kierunku głównego wejścia do budynku.
Władimir Rogow, wyznaczony przez Rosję urzędnik w okupowanym Zaporożu, przyznał, że w poniedziałek dron uderzył w budynek administracji wojskowo-cywilnej w Enerhodarze. Urzędnik zakwestionował jednak twierdzenia Ukrainy, jakoby w wyniku ataku doszło do ofiar wśród personelu.
Czeski premier Petr Fiala powiedział na spotkaniu ambasadorów Czech w Pałacu Czernińskim w Pradze, że scenariusz zamrożonego konfliktu w Ukrainie staje się coraz bardziej prawdopodobny.
"Szanse na szybkie rozwiązanie przedłużającego się konfliktu są nikłe i stają się coraz mniejsze. Konsekwencje rosyjskiej agresji są wielorakie i w pewnym stopniu wpływają także na nerwowość, jaką odczuwamy w naszym kraju" – powiedział czeski premier.
Fiala dodał, że według niektórych analityków "istnieje ryzyko impasu i realne jest zamrożenie konfliktu".
Kjów liczy na "szybką i adekwatną reakcję Komisji Europejskiej" w przypadku "wprowadzenia przez poszczególne państwa unijne" po 15 września br. decyzji w trybie jednostronnym "o ograniczeniu handlu Ukrainy z UE" - oświadczył w poniedziałek Ihor Żowkwa, wiceszef kancelarii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba powiedział w Pradze, że Kijów jest zdecydowanie przeciwny wprowadzeniu przez państwa sąsiadujące z Ukrainą własnych krajowych ograniczeń dotyczących zboża. 15 września br. ma zakończyć się embargo UE na import zbóż z Ukrainy.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan "wkrótce" uda się do Soczi w Rosji, aby omówić z Władimirem Putinem możliwości wznowienia porozumienia zbożowego, umożliwiającego eksport ukraińskich produktów rolnych przez Morze Czarne - ogłosił w poniedziałek rzecznik rządzącej w Turcji partii AKP Omer Celik.
Mobilizacja w Rosji, która rozpoczęła się jesienią ubiegłego roku, nigdy od tamtego czasu nie została wstrzymana; Kreml zamierza zmobilizować na wojnę z naszym krajem jeszcze około 450 tys. rezerwistów - powiedział szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) generał Kyryło Budanow.
Oskarżona przez MON Ukrainy o niewywiązanie się z umów na sprzęt zbrojeniowy polska firma zaprzecza stawianym zarzutom. Na stronie internetowej spółki opublikowano komunikat.
"W związku z nieprawdziwymi informacjami na temat rzekomych długów Spółki ALFA dla ukraińskiego MON opublikowanymi przez dziennik Ukraińska Prawda (artykuł autorstwa Romana Romaniuka i Aldony Mazurenko >>Ministerstwo Obrony Ukrainy przekazało polskiej firmie miliardy hrywien, ale nie otrzymało broni<< z dn. 28.08.2023,) i powielanymi w ostatnim czasie przez inne media, oświadczamy, że artykuł został opracowany bez wiedzy Spółki ALFA a zawarte w nim informacje są nieprawdziwe i nie mają pokrycia w faktach. Jednocześnie Wyrażamy głębokie zaniepokojenie bezkrytycznym powoływaniem się na niesprawdzone informacje publikowane przez niektóre media" - czytamy na stronie alfa-sp.pl.
Ministerstwo Obrony Ukrainy zarzuca polskiej firmie Alfa niewywiązanie się z kontraktów na kwotę 393 mln złotych (3,5 miliarda hrywien) dotyczących dostarczenia sprzętu zbrojeniowego i amunicji różnego typu dla ukraińskiej armii - pisze portal Ukraińska Prawda.
Ukraiński resort obrony zawarł z polską spółką 7 kontraktów, począwszy od kwietnia 2022 roku. Na początku zlecono dostarczenie 20 tys. kamizelek kuloodpornych, 40 tys. płyt pancernych i 20 tys. hełmów dla ukraińskich żołnierzy. Koszt całości zlecenia wyniósł 110 mln złotych i został on w 100 proc. uregulowany w formie zaliczki.
Ministerstwo otrzymało zamówienie z opóźnieniem, a część sprzętu - według strony ukraińskiej - miała okazać się wadliwa. Nieodpowiednie do użytku miało okazać się 3/4 hełmów, z czego większość zwrócono do Polski.
Kolejny kontrakt dotyczył dostawy kilku haubic samobieżnych Goździk oraz amunicji 122 mm do haubic i pocisków do wyrzutni Grad. Tym razem ustalono 50 proc. zaliczkę.
Według informacji Ukraińskiej Prawdy resort obrony otrzymał haubice w złym stanie technicznym i jedynie 1/10 zamówionej liczby amunicji do haubic oraz 1/3 pocisków do Gradów. Od polskiej firmy zażądano zwrotu pieniędzy, który pozostaje niewyegzekwowany.
To nie powstrzymało jednak ukraińskiego MON-u przed wynegocjowaniem z Alfą kolejnych kontraktów, z których wszystkie zobowiązywały resort do zapłacenia połowy wielomilionowych należności w formie zaliczki.
O szczegółach dotyczących wszystkich zleceń pisze w pełnym tekście Ukraińska Prawda.
Nawet granicy Rosjanie nie są w stanie zamknąć i nie mają możliwości zamknięcia wszystkich luk w swojej "nieszczelnej" obronie - stwierdził generał Wiktor Jahun, oficer rezerwy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, cytowany przez UNIAN. Jahun skomentował niedawną operację sił specjalnych na okupowanym Krymie.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony twierdziło, że 28 sierpnia jego siły obrony przeciwlotniczej zniszczyły nad Półwyspem Krymskim dwa drony i pocisk manewrujący.
Według rosyjskiego zarządcy Krymu Siergieja Aksyonowa zestrzelone zostały dwa drony zwiadowcze i w swoim poście opublikowanym na Telegramie nie wspomina on o pocisku.
Wcześniej w mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których widać próbę zestrzelenia dronów przez system obrony przeciwlotniczej w Eupatorii.