To wszystko na dziś. Zapraszamy do śledzenia relacji jutro od godziny 6.
Rosjanie zrzucili dwie bomby lotnicze na Zmiivkę w obwodzie chersońskim wskutek czego zginęła 70-letnia kobieta.
Gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow poinformował, że w graniczącym z Ukrainą regionie działa obrona przeciwlotnicza.
Na południu i wschodzie Ukrainy toczą się ciężkie walki. Dowództwo koncentruje się na niszczeniu zaplecza rosyjskiej armii, by uzyskać przewagę nad wrogiem i zmniejszyć straty po swojej stronie.
Około godziny 21 Rosjanie ponownie ostrzelali Charków. Pociski leciały z terytorium obwodu biełgorodzkiego Federacji Rosyjskiej - informuje Ukrinform.
Wcześniej - około godziny 18 - Rosjanie ostrzelali miasto, trafiając w obiekt przemysłowy. Liczba ofiar wciąż jest niejasna - początkowo szef charkowskiej administracji wojskowej Oleg Sinegubow przekazał informację o 4 rannych. Następnie burmistrz miasta poinformował o 7 rannych, po czym prokuratura podała informację o jednej osobie zabitej i trzech rannych.
O godzinie 21 Sinegubow napisał: "Według szczegółowych informacji, w wyniku napadu Rosjan w dzielnicy osnowiańskiej w Charkowie zginął urodzony w 1999 roku cywil, który był pracownikiem przedsiębiorstwa cywilnego."
Po deokupacji Krymu Ukraina może postawić przed sądem około 10 tys. kolaborantów, którzy współpracowali z władzami rosyjskimi, ale nie ukarze tych, których uważa za ofiary okupacji - poinformowała stała przedstawicielka prezydenta Ukrainy w Autonomicznej Republice Krymu Tamila Taszewa w rozmowie z Newsweekiem.
- Obywatele Ukrainy, którzy znaleźli się pod okupacją i nie współpracowali z Rosjanami, będą uważani za ofiary okupacji, a Ukraina zrobi wszystko, by chronić ich prawa - dodała Taszewa.
Burmistrz Charkowa poinformował, że po ostrzale miasta rannych zostało 7 osób. Wcześniej mowa była o 4 rannych.
Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan potwierdził w niedzielę, że Stany Zjednoczone pozwolą krajom europejskim na rozpoczęcie szkolenia ukraińskich pilotów do obsługi myśliwców F-16 - podaje CNN. Deklaracja ta padła po doniesieniach m.in. Politico, że Europa oczekuje na formalną zgodę.
- Prezydent dał zielone światło, a my zezwolimy, pozwolimy, wesprzemy, ułatwimy i faktycznie zapewnimy Ukraińcom niezbędne narzędzia do rozpoczęcia szkolenia na F-16, gdy tylko Europejczycy będą gotowi - powiedział Sullivan w rozmowie z CNN.
Sullivan zauważył, że europejscy przywódcy powiedzieli, że potrzebują kilku tygodni na przygotowanie zdolności szkoleniowych i że Stany Zjednoczone dotrzymają każdego ustalonego harmonogramu.
- Stany Zjednoczone nie będą przeszkodą w zapewnieniu, że szkolenie na F-16 może się rozpocząć - powiedział.
W wyniku ostrzału Charkowa ranne zostały cztery osoby. Trzy z nich wymagały hospitalizacji.
W Charkowie słychać było eksplozje. Atak potwierdzają lokalne władze. Póki co nie ma informacji o ofiarach i zniszczeniach.
We wsi Rozływ rosyjskie wojsko uderzyło w prywatne domy. Ranna została 54-letnia kobieta i 49-letni mężczyzna - informują lokalne władze. Ponadto ostrzelano pole pszenicy w Biłozerce.
- W kierunku Melitopola sytuacja się nie zmienia, ale w kierunku Berdiańska mamy do czynienia z przesunięciem obrony wroga wzdłuż pewnej linii frontu o ponad kilometr - przekazał rzecznik taurydzkiej grupy ukraińskich sił obrony Wałerij Szerszeń w ukraińskiej telewizji.
Rosyjskie państwo przejęło kontrolę nad udziałami w rosyjskiej filii francuskiego producenta żywności Danone, zgodnie z dekretem podpisanym przez prezydenta Władimira Putina w niedzielę.
Dekret przewiduje też, udziały w Baltika Breweries, rosyjskiej firmie piwowarskiej, zostaną przeniesione pod zarząd państwa - podaje Reuters.
W niedzielę rano w obwodzie ługańskim słychać było wybuchy. Teraz Siły Zbrojne Ukrainy poinformowały, że w miejscowości Juwiłejne zniszczono rosyjski skład rakiet.
Na wschodzie sytuacja nieco się pogorszyła - poinformowała wiceministerka obrony Ukrainy Hanna Malar na Telegramie.
Jak relacjonuje, Rosja od dwóch dni z rzędu aktywnie posuwa się w kierunku Kupiańska w obwodzie charkowskim. "Jesteśmy w defensywie. Toczą się zacięte walki, pozycje stron zmieniają się dynamicznie kilka razy dziennie" - napisała w niedzielę.
Wojska ukraińskie posuwają się naprzód w kierunku Bachmutu. "Na południowym skrzydle wokół Bachmutu trwa codzienne natarcie. Na północnej flance staramy się utrzymać zajęte pozycje, wróg atakuje. W samym Bachmucie strzelamy do wroga, wróg do nas" - informuje dalej Malar.
Rosjanie kontynuują działania ofensywne w okolicach Awdijiwki i Marjinki. "Nasi obrońcy nadal skutecznie je powstrzymują. Zacięte walki trwają bez zmiany pozycji" - zakończyła Malar.
Prezydent Węgier Katalin Novak odwiedzi w sierpniu Ukrainę i weźmie udział w zaplanowanym na 23 sierpnia w Kijowie spotkaniu Platformy Krymskiej - międzynarodowej grupy państw, utworzonej w 2021 roku (a więc jeszcze przed inwazją na pełną skalę) przez Ukrainę w sprawie skoordynowania presji dyplomatycznej na Rosję wobec rosyjskiej aneksji Krymu w 2014 roku.
Wśród członków Platformy są wszystkie państwa NATO, w tym Polska.
Wcześniej prezydent Novak odwiedzi Zakarpacie, gdzie spotka się z mniejszością węgierską w Ukrainie i weźmie udział w obchodach Dnia Świętego Szczepana, czyli najważniejszego węgierskiego święta narodowego.
To będzie druga wizyta pełniącej swoją funkcję od maja 2022 roku prezydent Węgier, Pierwszy raz Novak odwiedziła Ukrainę w listopadzie ubiegłego roku.
Ostatni statek w ramach porozumienia ws. eksportu produktów rolnych przez Morze Czarne wypłynął w niedzielę rano z portu w Odessie - przekazała agencja Reuters.
Porozumienie obowiązuje od czerwca 2022 roku i zawarte zostało między Ukrainą a Rosję przy mediacji Turcji i ONZ-u. Było ono kilkukrotnie przedłużane - ostatni raz, na dwa miesiące, 17 maja tego roku.
Obecna umowa wygasa całkowicie wraz z końcem poniedziałku 17 lipca. Na wypłynięcie z portów na południu Ukrainy nie czekają też żadne nowe okręty transportowe. Od kilku tygodni Rosja odmawia rejestracji nowych statków, które miałyby rozpocząć kurs.
W piątek prezydent Turcji Recep Erdogan powiedział dziennikarzom, że Władimir Putin zgodził się - w prywatnej rozmowie z tureckim prezydentem - na przedłużenie umowy zbożowej. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekazał jednak, że w tej sprawie Kreml nie ma żadnego komunikatu do przekazania mediom.