"Ten chaos informacyjny może wykorzystywać w tej chwili Rosja, żeby wymusić na Ukrainie przerzucenie większości wojsk tam, gdzie może przeprowadzić duży zmasowany ostrzał rakietowy lub zrobić coś gorszego w celu rozbicia ukraińskiego wojska" - pisze Alina Makarczuk, szefowa portalu Ukrayina.pl
Rosyjskie Ministerstwo Obrony twierdzi, że Ukraina wykorzystała obecną sytuację w Rosji i koncentruje część jednostek na kierunku Bachmut.
Chodzio o 35. Brygadę Piechoty Morskiej i 36. Brygadę Zmechanizowaną Sił Zbrojnych Ukrainy.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony zapewnia, że "pokona wroga uderzeniami powietrznymi i artyleryjskimi".
Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) wezwała bojowników Grupy Wagnera, aby nie wykonywali rozkazów swojego przywódcy Jewgienija Prigożyna, a także wezwała bojowników do podjęcia działań w celu jego zatrzymania.
"Wzywamy bojowników Grupy Wagnera, aby nie popełniali nieodwracalnych błędów, zaprzestali wszelkich siłowych działań przeciwko narodowi rosyjskiemu, nie wykonywali zbrodniczych i zdradzieckich rozkazów Prigożyna oraz podjęli kroki w celu jego zatrzymania” – napisano w oświadczeniu FSB, cytowanym przez prokremlowską agencję TASS.
"Oświadczenia i działania Prigożyna są w rzeczywistości nawoływaniem do rozpoczęcia zbrojnego konfliktu cywilnego na terytorium Federacji Rosyjskiej i są ciosem w plecy rosyjskich żołnierzy walczących z profaszystowskimi siłami ukraińskimi" – dodano w oświadczeniu FSB.
Kilka godzin temu w kierunku Rostowa nad Donem wyleciały dziesiątki samolotów z jednostkami sił specjalnych - informuje BBC na podstawie rozmowy z przedstawicielem rosyjskiego rządu.
Wcześniej informowaliśmy o sprzęcie wojskowym zaobserwowanym w centrum Rostowa i wprowadzeniu w mieście "planu Twierdzy".
Wszystkie najważniejsze obiekty, władze państwowe i obiekty infrastruktury transportowej objęto wzmocnioną ochroną – poinformowały agencję TASS organy ścigania. Według TASS jednostki OMON i Rosgwardii zostały postawione w stan alarmowy.
Działania Jewgienija Prigożyna, lidera Grupy Wagnera, "zostaną poddane właściwej ocenie prawnej w ramach postępowania karnego” – poinformowała rosyjska Prokuratura Generalna, donosi prokremlowska agencja RIA Novosti.
W piątek Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) Rosji wszczęła postępowanie karne przeciwko Prigożynowi , po tym, jak obiecał zemstę i oskarżył rosyjską armię o zabicie "ogromnej liczby" najemników Grupy Wagnera podczas ataku na ich obóz.
Rosyjskie ministerstwo obrony zaprzeczyło twierdzeniom Prigożyna.
Generał Siergiej Surowikin, którego uważa się za bliskiego Jewgienija Prigożyna i całej Grupy Wagnera, nagrał wiadomość wideo do wagnerowców z prośbą o zaprzestanie, ponieważ "wróg tylko czeka, aż nasza wewnętrzna sytuacja polityczna się pogorszy".
Surowkin prosi o złożenie broni i powrót na miejsca rozmieszczenia oraz o pokojowe rozwiązanie problemów.
Wcześniej informowaliśmy, że w piątek wieczorem w Rostowie zaobserwowano wojskowe transportery opancerzone na ulicach w centrum miasta.
Mychajło Podoliak, doradca kancelarii prezydenta Ukrainy, zareagował w piątek na zamieszanie wokół lidera Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna i jego ostatnie groźby wobec przywódców wojskowych Rosji.
W tweecie opublikowanym w języku angielskim Podoliak napisał: "Nadchodzą burzliwe czasy”.
Transportery opancerzone zaobserwowano w samym centrum miasta, w pobliżu siedziby Południowego Okręgu Wojskowego, który znajduje się na skrzyżowaniu ulic Budionnowskiego Prospektu i Puszkinskiej.
Portal 161, powołując się na źródła we władzach, donosi, że policja ogłosiła "plan Twierdzy". - "Jest rozkaz postawienia w stan gotowości całego personelu MSW, Gwardii Rosyjskiej i wzmocnienia posterunków na granicy z Ługańską i Doniecką Republiką Ludową" - mówi jednen z informatorów portalu.
Źródło zbliżone do służb specjalnych poinformowało rosyjską redakcję BBC, że w moskiewskim oddziale FSB wszczęto alarm.
BBC twierdzi, że na autostradzie dońskiej (jest to droga Moskwa-Woroneż-Rostów nad Donem) FSB ustawiła blokady. Dyżurującym funkcjonariuszom nakazuje się otworzyć ogień "w przypadku zagrożenia". Sprzęt wojskowy jest w stanie gotowości, ale jednostki nie otrzymały jeszcze rozkazu jego przesunięcia.
W Moskwie ma być wprowadzany w życie tzw. plan Twierdzy - to plan ochrony obiektów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Dokładne działania pracowników w tym planie objęte są tajemnicą państwową, ale powszechnie wiadomo, że wejścia i wyjścia do budynków MSW są zablokowane.
W piątek Jewgienij Prigożyn opublikował półgodzinne nagranie, w istocie rzeczy bardzo ostrą mowę oskarżycielską na temat braku kompetencji i zbrodniczej nieuczciwości rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu i jego pozbawionych charakteru, skorumpowanych do szpiku kości generałów.
Doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko poinformował, powołując się na rosyjskie media, że z Moskwy do Biełgorodu wyleciał już oddział sił specjalnych rosyjskiego MSW.
Zbliżone do Kremla źródło niezależnego rosyjskiego serwisu Meduza uważa, że Prigożyn "może blefować", a za jego zapowiedziami nie pójdą żadne realne działania. Jednocześnie rozmówca Meduzy zastrzegł, że Prigożyn jest „nieprzewidywalny i trudno go kontrolować".
"Jeśli nie blefuje, zajmą się tym siły bezpieczeństwa" - dodał.
Narodowy Komitet Antyterrorystyczny Rosji przekazal agencjom prasowym, że oświadczenia rozpowszechniane przez Jewgienija Prigożyna (szefa Grupy Wagnera) nie mają podstaw.
"W związku z tymi wypowiedziami FSB Rosji wszczęła sprawę karną w sprawie nawoływania do zbrojnego buntu. Żądamy natychmiastowego zaprzestania nielegalnych działań” - czytamy w komunikacie.
- Władimir Putin jest świadomy sytuacji wokół Jewgienija Prigożyna. Podejmowane są wszelkie niezbędne kroki - powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, cytowany przez agencję TASS.
- To nie jest wojskowy zamach stanu. To jest marsz sprawiedliwości. Nasze działania nie ingerują w wojsko - powiedział jeszcze Jewgienij Prigożyn.