Dziękujemy za lekturę relacji i zapraszamy jutro od 6:00.
Etiopczyk chciał ratować umierającą Mahlet, a straż wywiozła go na granicę, co sąd administracyjny uznał za "czynność bezskuteczną", niezgodną z prawem. Zapadł też inny wyrok - umorzenie postępowania karnego wobec Irakijczyka, który przyjechał na pomoc rodzinie, cierpiącej w podlaskich lasach.
Komisja Europejska przedłużyła zakaz importu czterech zbóż z Ukrainy do pięciu państw Unii Europejskiej, w tym Polski.
Embargo dotyczy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika, które wciąż nie będą mogły być wwiezione do Polski, Bułgarii, Rumunii, Węgier i Słowacji.
Przedłużony zakaz będzie obowiązywać do 15 września.
"Środki te nadal pozostają konieczne, przez określony czas - z uwagi wyjątkowe okoliczności wąskich korytarzy logistycznych, a także ze względu ograniczone możliwości przechowywania zboża przed sezonem zbiorów (...)" - czytamy w komunikacie Komisji.
"Zgodnie z ustaleniami utworzono wspólną platformę współpracy w celu koordynowania wysiłków Komisji, Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji oraz Ukrainy na rzecz poprawy relacji handlowych między Unią a Ukrainą, w tym tranzytu produktów rolnych" - informuje Komisja,
Rada Europejska wpisała na czarną listę dziewięcioro Rosjan, odpowiedzialnych za wyrok na opozycjonistę i dziennikarza Władimira Kara-Murzę. W kwietniu został skazany na 25 lat więzienia w kolonii karnej o zaostrzonym reżimie, a po odsiadce przez siedem lat nie ma prawa wykonywać zawodu dziennikarza.
Ten drakoński wyrok Kara-Murza usłyszał za krytykowanie napaści Rosji na Ukrainę (formalnie zarzut za rozpowszechnianie nieprawdziwej informacji o rosyjskiej armii), za pracę w organizacji niepożądanej na terenie Federacji Rosyjskiej (czyli organizacji pozarządowej) oraz za zdradę państwa - jak zakwalifikowano wieloletnią działalność opozycyjną Kara-Murzy wobec Putina.
Rada Europejska tak drakoński wyrok uznała za złamanie praw człowieka. I w reakcji wpisała na czarną listę: wiceministra sprawiedliwości Rosji Olega Swiridienko, szefa zarządu śledczego SKR (Komitet Śledczy Rosji) Denisa Kolesnikowa, śledczego SKR ds. szczególnej wagi Andrieja Zadaczina, dyrektora ośrodka "Niezależny ekspert" Daniła Michiejewa, naczelnika moskiewskiego aresztu śledczego nr 5 Dmitrija Komnowa, a także grupę rosyjskich sędziów, którzy wydali ten szokujący wyrok na Władimira Kara-Murzę.
Prezydent Francji Emmanuel Macron ma zastrzeżenia wobec planów otwarcia biuro NATO w Tokio - napisał dziennik "The Financial Times" powołując się na osiem nieoficjalnych źródeł.
To komplikuje sytuację w NATO, które od miesięcy szykowało się do otwarcia w Tokio swojego pierwszego przedstawicielstwa w rejonie Pacyfiku i Oceanu Indyjskiego. Apelowało o to również USA i Japonia, wskazując na wzrost napięć w regionie Pacyfiku, zwłaszcza ryzyko napaści Chin na Tajwan.
Macron ma uzasadniać swoje obiekcje twierdzeniem, że NATO powinno nadal skupiać się na bezpieczeństwie w regionie północnego Atlantyku. Ale jeden z francuskich urzędników powiedział brytyjskiemu dziennikowi, że otwarcie biura NATO w Tokio mogłoby podważyć wiarygodność Europy wobec Chin w zabiegach o wywarcie przez Pekin presji na Moskwę dla zakończenia wojny przeciw Ukrainie.
Inni rozmówcy "FT" wskazywali zaś, że Francja nie chce poprzeć żadnej decyzji, która zdaniem Paryża mogłaby się przyczynić do "napięć między Chinami a NATO".
Dwa miesiące temu Macron po wizycie w Chinach oświadczył, że Europa powinna się trzymać na dystans od sporów USA z Chinami o Tajwan.
Władze Japonii nie komentują obiekcji prezydenta Francji, podkreślając tylko. że chcą zacieśnić więzi z NATO.
Dyskusje o otwarciu biura NATO w Tokio trwają od 2007 r., kiedy siedzibę Sojuszu odwiedził ówczesny premier Japonii Shinzo Abe. Japonia swoje biuro przy kwaterze głównej NATO w Brukseli otworzyła w 2018 r. W przyszłym miesiącu obecny premier Japonii Fumio Kishida jako pierwszy szef rządu Japonii będzie na szczycie NATO, odbywającym się tym razem w Wilnie.
Jedna osoba zginęła, a dziewięć zostało rannych wskutek ostrzału przeprowadzonego przez Rosjan w poniedziałek na ukraińskie miasto Bałaklia - poinformował serwis Ukrinform, powołując się na dane lokalnych władz.
W walkach o wieś Nowaja Tawilżanka w rejonie biełgorodzkim zginął rosyjski pułkownik gwardii Andriej Stesiew - poinformował ukraiński wywiad wojskowy, w komunikacie cytowanym przez serwis "Nexta".
W poniedziałek wieczorem ukraińska wiceminister obrony Hanna Maliar zasugerowała podjęcie działań ofensywnych przez wojska Ukrainy.
"Kontynuujemy obronę rozpoczętą 24 lutego 2022 r. Operacja obrony obejmuje wszystko, także kontrnatarcia. Dlatego na niektórych kierunkach przechodzimy do działań ofensywnych" - napisała Maliar na na swoim koncie na komunikatorze Telegram.
Dodała, że epicentrum walk pozostaje kierunek na Bachmut. "Tam nacieramy na dość szerokim froncie. Mamy powodzenie. Zajmujemy dominujące wzniesienia. Wróg broni się, chce utrzymać pozycje" - napisała Maliar.
"Dlaczego Rosjanie aktywnie rozpowszechniają informację o kontrofensywie? Bo muszą odwrócić uwagę od porażki na kierunku bachmuckim" - dodała wiceszefowa ukraińskiego MON.
W poniedziałek niezapowiedzianą wizytę w Kijowie złożył James Cleverly, szef brytyjskiej dyplomacji.
O rozmowach z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i Dmytro Kułebą, ministrem spraw zagranicznych Ukrainy, szef brytyjskiej dyplomacji poinformował w poniedziałek pod wieczór na sieciach społecznościowych.
"Ukraina może liczyć na nasze wsparcie. Tak długo, ile będzie trzeba" - zadeklarował James Cleverly.
Prezydent Ukrainy poinformował, że rozmawiał z szefem brytyjskiej dyplomacji o oczekiwaniach Ukrainy wobec lipcowego szczytu NATO w Wilnie, przygotowaniu globalnego szczytu w sprawie ustanowienia pokoju według ukraińskiej formuły, a także o międzynarodowej konferencji w Londynie w sprawie odbudowy Ukrainy.
Department Skarbu USA wpisał na czarną listę siedmioro Rosjan, odpowiedzialnych za organizowanie antyrządowych demonstracji przeciw rządowi Mołdawii. Według rządu USA te osoby są związane z prowadzoną przez Rosję globalną operacją, wymierzoną w Ukrainę, jej sąsiadów takich jak Mołdawia, a także w UE, Wielką Brytanię i USA.
- Podjęta przez Rosję próba wywierania wpływu wykorzystuje obawy obywateli tych państw, aby destabilizować legalnie wybrane rządy w interesie Moskwy - powiedział Brian E. Nelson, podsekretarz skarbu USA ds. terroryzmu i wywiadu finansowego.
Według władz USA wpisani na czarną listę Rosjanie "prowokowali, szkolili i nadzorowali w państwach demokratycznych grupy [ludzi], które prowadzą antyrządowe protesty, mitingi, marsze i demonstracje". W tym przypadku zajmowali się oni organizacją demonstracji, urządzanych przez mołdawsko-izraelskiego przedsiębiorcę Ilana Shora, lidera opozycyjnej mołdawskiej partii Shor. Pod koniec zeszłego roku Ilan Shor został objęty sankcjami USA za destabilizowanie Mołdawii. W zeszły tygodniu Ilan Shor i jego współpracownicy zostali objęci sankcjami także przez UE.
Demonstracje firmowane przez partię Shora według Waszyngtonu organizowały kadry kierowane przez Michaiła Potiepkina, który został objęty sankcjami USA już jesienią 2020 r. za kierowanie tłumieniem opozycji w Sudanie, przygotowanym przez rosyjskich najemników z grupy Wagnera.
Rosja zaczęła odkupować od Mjanmy i Indii sprzedane im wcześniej podzespoły do czołgów i rakiet - wynika z analizy przeprowadzonej przez japoński dziennik "Nikkei".
Analizując dane celne na temat eksportu do Rosji, eksperci dziennika "Nikkei" odkryli, że w grudniu 2022 r. rosyjski koncern UrałWagonZawod, największy rosyjski producent czołgów, sprowadził z Mjanmy elementy wyposażenia wojskowego za 24 mln dol., oznaczone jako produkty tego samego rosyjskiego koncernu.
Kody celne odpraw tych towarów wskazywały, że są to peryskopy i kamery czołgowe - prawdopodobnie elementy celowników.
- Rosja ma w zapasie wiele starych [czołgów] T-7, które po modernizacji można wysłać na front - powiedział japońskiemu dziennikowi Oleg Ignatow, rosyjski analityk z brukselskiego ośrodka International Crisis Group.
Rosyjski przemysł zbrojeniowy ma jednak problemy z urządzeniami optycznymi, które w ostatnich dekadach Rosjanie importowali z Zachodu. Teraz takie dostawy są objęte sankcjami i takie niedobry Rosjanie próbują zlikwidować odkupując wyposażenie sprzedane w przeszłości klientom w Azji. W przypadku Mjanmy chodzi o wyposażenie czołgów, sprzedanych tam przez Rosję w 2019 r.
Dziennik "Nikkei" odkrył też, że w sierpniu i listopadzie zeszłego roku rosyjski producent rakiet NPK KBM sprowadził z Indii za 150 tys. dol. sześć komponentów do rakiet ziemia-powietrze, umożliwiających ich stosowanie nocą. Wszystkie te komponenty były wyprodukowane przez rosyjską firmę i były tego samego typu co takie komponenty zamontowane w rakietach wyprodukowanych przez NPK KBM dla Indii w 2013 r.
Dostawy samolotów wielozadaniowych F-16 dla Ukrainy będą w tym tygodniu jednym z tematów rozmów prezydenta USA Joe Bidena z premierami Danii Mette Frederiksen i Wielkiej Brytanii Rishi Sunakiem - poinformowała agencja prasowa AP.
Oba te państwa odgrywają kluczową rolę w dostawach samolotów F-16 dla Ukrainy, o co od dawna zabiegał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, a dopiero niedawno poparł Joe Biden - wskazała AP.
Dania już wcześniej zadeklarowała, że jest gotowa przekazać Ukrainie część samolotów F-16, eksploatowanych przez duńską armię. Wielka Brytania nie ma takich samolotów, ale mocno wspierała dostawy F-16 dla lotnictwa Ukrainy i zadeklarowała, że na początku lata zacznie szkolić ukraińskich pilotów w obsłudze zachodnich samolotów bojowych, co ułatwi im eksploatację F-16.
Z premierami Danii i Wielkiej Brytanii prezydent USA będzie też rozmawiać o lipcowym szczycie NATO w Wilnie i o przełamaniu oporów Turcji przed przystąpieniem Szwecji do Sojuszu Atlantyckiego.
Dwie osoby zostały ranne w Berysławiu w obwodzie chersońskim po tym, jak Rosjanie zaatakowali miasto tzw. kierowanymi bombami - przekazał Wołodymyr Litwinow, przewodniczący wojskowych władz miejscowości.
"Po raz kolejny Rosjanie zaatakowali osiedla mieszkalne" - napisał na Telegramie Litwinow.
Wrogi pocisk trafił w obiekt, gdzie znajdowało się prywatne przedsiębiorstwo, a także uszkodził około 20 budynków mieszkalnych.
Rosja. Dziennikarka uznana winną "dyskredytowania" Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Chodzi o opublikowany przez Irinę Kurilovą artykuł "Ludy na skraju wyginięcia". Ukazał się on w serwisie "Ważne historie" i był oparty o dane ze spisu powszechnego. Sąd Miejski w Jakucku uznał Kurilovą winną na podstawie art. 20.3.3(1) Kodeksu Administracyjnego Federacji Rosyjskiej.
Artykuł opisuje, jak zmniejszyła się liczba ludów rdzennych i małych narodów zamieszkujących Rosję oraz tego, jak ich sytuację pogorszyła wojna Rosji w Ukrainie. Wnioski zostały oparte na danych z Ogólnorosyjskiego Spisu Ludności z 2021 roku.
Jak wynika z decyzji sądu, "treść publikacji wyraźnie wskazuje na spadek liczby małych narodów, w tym z powodu ich mobilizacji, pogarszającej się sytuacji ekonomicznej w osadach, w których mieszkają małe narody, zmniejszenia dostaw żywności, zaopatrzenia w sprzęt medyczny i leki".
Bezimienny ekspert stwierdził, że treść artykułu "wyraża negatywne nastawienie do Operacji Specjalnej (tak nazywa się w Rosji inwazję) i wskazuje na związek przyczynowy między operacją, a zmniejszeniem liczby małych społeczności i pogorszeniem ich jakości życia".
Kurilova nie zgodziła się z zarzutami i wyjaśniła, że opublikowała artykuł "ponieważ zawierał interesujące dane statystyczne dotyczące małych narodów. Mimo to Sąd Miejski w Jakucku uznał Kurilovą za winną.
Pożar podstacji energetycznej doprowadziło do pozbawienia prądu dwa regiony Kraju Ałtajskiego w Rosji - poinformował portal "Ukrainska pravda", powołując się na doniesienia rosyjskich mediów.
Według serwisu "Mash Siberia" do pożaru doszło do po wybuchu, prawdopodobnie transformatora. Nie ma doniesień o ewentualnych poszkodowanych w rezultacie wybuchu i pożaru.
W ciągu najbliższych dwóch tygodni Niemcy mogą zdecydować, czy dostarczyć Ukrainie nowoczesne zachodnie myśliwce, powiedział minister obrony Boris Pistorius. Jednocześnie odrzucił możliwość dostarczenia Ukrainie pocisków manewrujących Taurus.
Administracja prezydenta Bidena jest bardzo zadowolona z decyzji Londynu o dostarczeniu Ukrainie pocisków dalekiego zasięgu Storm Shadow - NBC News.
Londyn i Waszyngton ściśle koordynują wszelką pomoc wojskową dla Ukrainy, więc dostawa tej broni była "zaskoczeniem" dla Stanów Zjednoczonych, które do tej pory odmawiały dostarczenia Kijowowi pocisków dalekiego zasięgu. "Dużo rozmawiamy z USA. Dużo rozmawiamy z Ukraińcami. Dużo rozmawiamy z innymi naszymi przyjaciółmi i sojusznikami i wspólnie oceniamy, jakich zdolności potrzebuje Ukraina" - powiedziała ambasador Wielkiej Brytanii w Stanach Zjednoczonych Karen Pierce.
Na dzień dzisiejszy Wielka Brytania jest drugim co do wielkości dostawcą pomocy wojskowej dla Ukrainy na świecie. Od 24 lutego 2022 r. Stany Zjednoczone przeznaczyły 38 miliardów dolarów na pomoc Ukrainie, podczas gdy Wielka Brytania przeznaczyła 4,6 miliarda dolarów
Liczba ofiar śmiertelnych zatrucia cydrem zastępczym w rosyjskim obwodzie uljanowskim wzrosła do 16 - poinformował gubernator regionu Aleksey Russkicz. W sumie, według jego danych, 35 osób zostało zatrutych, a 19 przebywa w szpitalach.
"Nigdy w historii planety żadne miasto w żadnym kraju nie zostało poddane tak potężnym atakom powietrznym przez pociski hipersoniczne, balistyczne, manewrujące i bezzałogowe statki powietrzne, jak Kijów w maju" - oświadczyła Miejska Administracja Wojskowa.
Kijów doświadczył 17 ataków powietrznych w ciągu tego miesiąca. W nocy z 29 na 30 maja miasto było atakowane trzykrotnie. Obrona przeciwlotnicza zestrzeliła wówczas nad Kijowem ponad 20 dronów produkcji irańskiej. 1 czerwca w dzień Dziecka Rosjanie zaatakowali ponownie. Wśród ofiar znalazło się dziecko.
Jednocześnie podkreśla się skuteczność obrony przeciwlotniczej. W maju nad Kijowem strąciła ona siedem rosyjskich rakiet hipersonicznych "Kindżał", 13 rakiet balistycznych Iskander, 65 pocisków manewrujących typów X-101, X-555 i Kalibr oraz 169 dronów bojowych - poinformowała w poniedziałek miejska administracja wojskowa Kijowa.
Tylko w zeszłym miesiącu Rosjanie ponieśli ponad 700 mln dol. strat w wyniku tajnej operacji wywiadowczej Black Box - poinformował w poniedziałek wywiad wojskowych Ukrainy.
W zagadkowych sformułowaniach wywiad wojskowych Ukrainy stwierdził, że wyniki operacji Black Box można było zaobserwować od kwietnia "w ośrodkach logistycznych, węzłach transportu, miejscach gromadzenie sprzętu wojskowego i żywej siły" agresora. W czym konkretnie przejawiać się miały skutki operacji Black Box - ukraiński wywiad nie ujawnił.