To już koniec na dziś. Dziękujemy, że byli Państwo z nami.
W obwodzie biełgorodzkim w Rosji słychać było wybuchy.
Podróżujący obecnie po USA były brytyjski premier Boris Johnson spotkał się z byłym prezydentem tego kraju Donaldem Trumpem, by "omówić sytuację na Ukrainie i kluczowe znaczenie ukraińskiego zwycięstwa" - poinformował rzecznik Johnsona.
Po rozmowie, która miała miejsce w czwartek, nie wydano żadnych komunikatów, nawet nie jest jasne, gdzie dokładnie do niej doszło. Johnson od kilku dni przebywa w Stanach Zjednoczonych, gdzie przeprowadza szereg spotkań z politykami Partii Republikańskiej, w think tankach oraz wygłasza płatne przemówienia. Przed Trumpem spotkał się z innym byłym prezydentem USA George'em W. Bushem, gubernatorem Teksasu Gregiem Abbottem oraz sekretarzem stanu w administracji Trumpa, Mike'iem Pompeo.
źródło: PAP
Siły rosyjskie przygotowują prowokację na okupowanej Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na południu Ukrainy - ostrzegł w piątek ukraiński wywiad wojskowy (HUR). Celem operacji jest powstrzymanie ukraińskiej kontrofensywy - dodano.
Jak przekazano, w tym celu zostanie przeprowadzone uderzenie bezpośrednio na terytorium elektrowni. Następnie okupanci mają ogłosić awaryjny wyciek substancji promieniotwórczych. Odpowiedzialność za te działania będzie zrzucona na Ukrainę - twierdzi HUR. By ukryć swoje działania, Rosjanie nie dopuścili do zaplanowanej na piątek rotacji personelu misji monitoringowej Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej - podaje wywiad.
"Trump przesadza mówiąc, że można zakończyć wojnę rosyjsko-ukraińską w ciągu 24 godzin, ale jest to właściwy instynkt" - powiedział gubernator Florydy i kandydat na prezydenta Ron DeSantis w wywiadzie dla Newsmax.
"Myślę, że jego instynkt, aby spróbować osiągnąć porozumienie, zamiast próbować przekształcić to w wojnę na wyniszczenie - lub, nie daj Boże, eskalację, jest właściwy, ponieważ Rosja ma największy arsenał nuklearny na świecie" - powiedział DeSantis.
Główny rywal Donalda Trumpa potwierdził, że chciałby, aby wojna zakończyła się do stycznia 2025 roku, kiedy to zostanie zaprzysiężony kolejny prezydent USA. Oskarżył również obecnego prezydenta, Joe Bidena, o dążenie do "przeciągania wojny". Według DeSantisa nadszedł czas, aby skupić się na przeciwdziałaniu inwazji Chin na Tajwan.
Alarm lotniczy ogłoszono w regionach: Zaporoża, obwodzie donieckim, charkowskim oraz w mieście i okolicach Nikopola
"W lutym 2023 roku, podczas próby ofensywy wroga, żołnierze 52 Oddzielnego Batalionu Piechoty powstrzymali atak elitarnych rosyjskich jednostek spadochronowych w pobliżu miasta Wuhłedar. "Wtedy wróg przerzucił w naszym kierunku 16 sztuk sprzętu: 12 czołgów i 4 transportery opancerzone" - wspomina jeden z dowódców batalionu. Jednak dzięki wstępnemu przygotowaniu pozycji, minowaniu i skoordynowanym działaniom naszych bojowników, wróg poniósł straty i został zmuszony do ucieczki".
Jednostka ta została obsadzona przez ochotników, którzy na wezwanie chwycili za broń, aby wyprzeć wroga z naszej ziemi. "Ta motywacja daje nam siłę do dalszej walki - zaufanie do dowódców i towarzyszy broni jest kluczem do sukcesu i zwycięstwa" - dodał Głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Wałerij Załużny
Rosyjskie Ministerstwo Sprawiedliwości dodało do rejestru "zagranicznych agentów" kolejne dziewięć osób, w tym lidera Bi-2 Yegora Bortnika (Leva "Bi-2") i antropolog Alexandrę Archipową.
Oprócz Bortnika i Archipowej do listy dodano też ekonomistę Vladislava Inozemtsewa, prezenterkę kanału Popular Politics Irinę Alleman, byłego deputowanego Dumy Państwowej Mahomeda Hajiyewa, historyka Siergieja Czernyszowa, politologa Alexandra Gabujewa, aktywistkę Olgę Tsukanową i dziennikarkę Annę Pszenicznają.
Ponadto na liście znalazły się Wszechrosyjski Związek Odrodzenia Rosji oraz - ciekwostka - ruch społeczny Rada Matek i Żon.
Niemieckie ministerstwo obrony poinformowało w piątek, że przeniesie systemy obrony powietrznej Patriot ze Słowacji na Litwę, aby zapewnić bezpieczeństwo podczas szczytu NATO, którego kraj bałtycki będzie gospodarzem w lipcu.
Zgodnie z oświadczeniem ministerstwa Niemcy zapewnią naziemne, powietrzne i morskie zasoby na prośbę sojuszu, aby zabezpieczyć spotkanie przywódców NATO w Wilnie w dniach 11-12 lipca.
Szczegóły tych ustaleń nie zostały podane, ale poinformowano, że rozmieszczone zostaną jednostki znajdujące się obecnie na wschodniej flance NATO lub w Niemczech.
W okolicach huty Azowstal w Mariupolu doszło do kilku eksplozji - informują lokalne źródła ukraińskie.
Rząd Orbana "nie nadaje się": Parlament Europejski przygotowuje się do usunięcia Węgier z prezydencji w Radzie UE w drugiej połowie 2024 r. - donosi Euractiv.
W przyszłym tygodniu Parlament Europejski zagłosuje nad rezolucją, w której eurodeputowani prawdopodobnie umocnią swoje stanowisko. Uzasadnieniem będą oskarżenia o "systemową korupcję" oraz "nieprzestrzeganie prawodawstwa i wartości UE".
Jednocześnie gazeta zauważa, że Parlament Europejski nie ma uprawnień prawnych do pozbawienia państwa członkowskiego prezydencji w UE. Rzecznik węgierskiego rządu Zoltan Kovacs oskarżył eurodeputowanych o to, że "nie podoba im się pokojowe stanowisko Węgier i próbują wciągnąć kraj w konflikt".
"Chodzi o sprawiedliwy pokój, a kluczem do takiego pokoju jest wycofanie rosyjskich wojsk" - powiedział niemiecki kanclerz, nie precyzując, czy odnosi się również do aneksji Krymu przez Rosję w 2014 roku.
Scholz powiedział również, że nie ma zamiaru zrywać kontaktów z prezydentem Rosji Władimirem Putinem i planuje ponownie porozmawiać z nim telefonicznie. "Minęło trochę czasu od naszego ostatniego kontaktu telefonicznego. I zamierzam ponownie porozmawiać z Putinem w odpowiednim czasie" - powiedział Scholz.
Kreml poinformował, że nie otrzymał jeszcze żadnych propozycji rozmów od strony niemieckiej.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz, który obecnie przebywa z wizytą w Estonii, powiedział na konferencji prasowej, że opcja zamrożenia działań wojennych na Ukrainie i przekształcenia wojny w tlący się konflikt, w którym Rosja zachowuje zajęte terytoria, jest "nie do przyjęcia".
Scholz wydał to samo ostrzeżenie dla Kremla w wywiadzie opublikowanym w piątek w niemieckiej gazecie Kölner Stadt-Anzeiger. "Rosja musi zrozumieć, że nie ma mowy o zawarciu "zimnego pokoju" poprzez wytyczenie granicy między Rosją a Ukrainą wzdłuż obecnej linii frontu. To legitymizowałoby wojnę Putina" - ostrzegł Scholz.
Przemówienie Zełenskiego do narodu irańskiego, w którym wezwał zwykłych Irańczyków, by nie wspierali zła w Rosji, wywołało silną reakcję w Iranie.
W przemówieniu Zełenski powiedział, że ponad 1150 irańskich dronów Shahed zostało wystrzelonych na Ukrainę podczas wojny i wezwał Irańczyków do zaprzestania wspierania Rosji. "Dlaczego jesteście po stronie państwa, które reprezentuje zło?" - powiedział.
Wywołało to burzę oburzenia wśród irańskich użytkowników mediów społecznościowych. Setki tysięcy wiadomości pojawiło się w piątek na wszystkich platformach, prosząc Irańczyków, aby dobrze przyjrzeli się słowom ukraińskiego prezydenta. Niektórzy byli zszokowani, że Zełenski obwinia zwykłych Irańczyków za działania Teheranu.
Retoryka Prigożyna przyciąga "turbo-patriotów", których w Rosji jest około jednej czwartej - mówi Oreszkin. "Myślę, że Prigożyn odzwyczaił większość z tych 25 proc. wpatrzonych w Putina" - uważa politolog. "Gdyby teraz przeprowadzić sondaż wyborczy, Prigożyn uzyskałby ponad 10 proc. lub więcej. Jest zaciekły, brutalny - w przestrzeni mentalnej jest substytutem Żyrinowskiego. Twardy facet, który nie sięga do kieszeni i mówi prawdę, tak jak rozumieją to turbo-patrioci.
Staje się więc medialnym konkurentem Putina, z własnym imperium informacyjnym - zauważa Oreszkin, i jest to znak nadchodzącego rozłamu.
Tymczaem Prigożyn ma wyraźne ambicje polityczne, czuje za sobą siłę militarną - kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Teraz (po zajęciu Bachmutu) rozumie, że nie ma dokąd pójść" - podkreśla Orieszkin. "Jest zmuszony do ataku, jak szczur zapędzony w kozi róg. Zaczyna nawet atakować Putina. Jego jedyną nadzieją na przetrwanie w tej przestrzeni jest zaprezentowanie się jako silny, popularny polityk alternatywny, ze wsparciem wojskowym. Tylko wtedy będzie można się z nim liczyć".
"Prigożyn odzwyczaił większość patriotów od Putina". Właściciel Wagnera przechodzi do polityki i staje się medialnym konkurentem prezydenta - uważa analityk polityczny Dmitrij Orieszkin.
Ostry wywiad Prigożyna z atakami na przywódców kraju kontrastuje z retoryką oficjalnych rosyjskich mediów - wręcz przeciwnie, coraz rzadziej wspominają o Prigożynie. Informując o "zwycięstwie w Bachmucie" i porównując je nawet do zdobycia Berlina, prokremlowskie media omijają "kucharza Putina" Prigożyna, wymieniając bezosobowych bohaterów: "wagnerowców", "spadochroniarzy" lub "patriotów".
"Oznacza to, że jest on postrzegany jako niebezpieczny konkurent. Ponieważ znamy zwyczaje Putina, myślę, że wkrótce Prigożyn zostanie potraktowany w jakiś specjalny sposób" - przewiduje ekspert.
"Jakikolwiek 'kompromisowy scenariusz', który przewiduje wyzwolenie NIE wszystkich terytoriów Ukrainy i o którym co pewien czas mówią 'anonimowe źródła' w europejskich i amerykańskich elitach, jest równoznaczny z uznaniem klęski demokracji, wygranej Rosji, zakonserwowania reżimu Putina i wskutek tego gwałtownego wzrostu konfliktów w polityce globalnej" - napisał na Twitterze Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
W wielu miastach okupowanego przez Rosjan Krymu przestał dziś działać Internet i telewizja - poinformowały lokalne media.
Tak zwane Ministerstwo Informacji okupowanego regionu poinformowało, że doszło do awarii w sieci jednego z operatorów telekomunikacyjnych.
Państwowa agencja informacyjna RIA Novosti, powołując się na anonimowe źródło opublikowała wiadomość, która może być postrzegana jako zagrożenie dla amerykańskiej gazety Wall Street Journal. Rozmówca agencji powiązał pracę dziennikarzy gazety z losem korespondenta gazety Evana Gerszkowicza, który został aresztowany pod zarzutem szpiegostwa.
Dosłowny cytat: "Jeśli Wall Street Journal nadal angażuje się w działania niezwiązane z dziennikarstwem, publikując dezinformacje na temat Rosji, oznaczałoby to, że redakcja w ogóle nie jest zainteresowana losem Gerszkowicza".
Po tym następują słowa źródła, sparafrazowane pośrednio: "Wskazał, że w ostatnich dniach gazeta opublikowała szereg artykułów z fałszywymi zarzutami dotyczącymi Rosji". Nagłówek wiadomości również brzmi groźnie: "Źródło ostrzegło WSJ przed konsekwencjami publikowania nowych fałszywek na temat Rosji".
Niektóre niezależne rosyjskie media uznały publikację za szantaż ze strony rosyjskich władz wobec dziennikarzy Wall Street Journal, w tym w kontekście wojny z Ukrainą.
Serwis The Bell zauważa, że "poinformowane źródło w Moskwie" cytowane przez RIA Novosti używa języka typowego dla rzeczniczki rosyjskiego MSZ Marii Zacharowej.
Gerszkowicz został aresztowany pod zarzutem szpiegostwa w marcu. Kreml twierdzi, że został "złapany na gorącym uczynku". Koledzy dziennikarza i władze USA uważają, że amerykański korespondent wykonywał rutynową pracę dziennikarską i stał się zakładnikiem politycznego impasu między Moskwą a Zachodem.