To wszystko na dziś. Zapraszamy do śledzenia relacji jutro od godziny 7.
Ukraińska prokuratura poinformowała, że sześciu pirotechników, którzy zginęli w obwodzie chersońskim podczas akcji rozminowywania zostali zaatakowani z drona. Kolejne dwie osoby zostały ranne.
Prokuratura rozpoczęła postępowanie przygotowawcze w sprawie karnej o naruszenie praw i zwyczajów wojennych połączone z zabójstwem z premedytacją.
Dyrektor Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi powiedział, że rozpoczęła się ewakuacja mieszkańców Enerhodaru, gdzie mieszka większość personelu Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej (ZNPP). Taką ewakuację wczoraj ogłosiła Rosja. MAEA ściśle monitoruje jej potencjalny wpływ na bezpieczeństwo jądrowe.
Na miejscu obecni są obserwatorzy MAEA, którzy donoszą, że regularnie słyszą strzały. Eksperci MAEA pracujący na terenie ZNPP nie mogli w ostatnich dniach odwiedzić Enerhodaru.
W obwodzie swierdłowskim Federacji Rosyjskiej w pobliżu Jekaterynburga w wyniku pożaru lasu zapaliły się magazyny z prochem, lokalni mieszkańcy są przygotowywani do ewakuacji.
W większości regionów Ukrainy obowiązuje alarm przeciwlotniczy. Powodem jest poderwanie się w Rosji bombowców.
Burmistrz Melitopola Iwan Fiodorow poinformował o tworzeniu się dużych kolejek na przejściu granicznym w miejscowości Chonhar, gdzie obwód chersoński łączy się z Krymem. Wczoraj Rosjanie ogłosili przymusową ewakuację ludności z miejscowości Enerhodar, Połohy, Tokmak i Mołoczansk w obwodzie zaporoskim w obawie przed ukraińską kontrofensywą.
"Wojskowi i posiadacze przepustek specjalnych - poza kolejką. Ciężarówki ze zrabowanymi towarami stoją w osobnej kolejce. A dla tysięcy samochodów - co najmniej 5 godzin oczekiwania" - napisał na Telegramie.
W sobotę Rosjanie ośmiokrotnie ostrzelali Nikopol i okoliczne miejscowości w obwodzie dniepropietrowskim w wyniku czego rannych zostało 7 osób - podały lokalne władze.
Wołodymyr Zełenski złożył gratulacje z okazji koronacji króla Karola III.
W imieniu całego narodu ukraińskiego gratuluję Ich Wysokościom, prawdziwym przyjaciołom Ukrainy, tego historycznego wydarzenia, które rozpoczyna nową erę monarchii brytyjskiej. Królowi Karolowi III życzę wielu lat pomyślnego panowania, a narodowi Wielkiej Brytanii - pomyślności i wspólnych zwycięstw.
- powiedział Zełenski w wieczornym przemówieniu wideo.
Pierwsza dama USA Jill Biden na koronacji króla Karola III wraz z wnuczką Finnegan Biden ubrane w stroje komponujące się we flagę Ukrainy.
Podczas ceremonii koronacji pierwsza dama Ukrainy Ołena Zełenska siedziała obok Jill Biden.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy w komentarzu dla Ukraińskiej prawdy przekazała, że nie może jednoznacznie określić swojego zaangażowania w zamach na Zakhara Prilepina.
"Oficjalnie nie możemy ani potwierdzić, ani zaprzeczyć udziału SBU w żadnym z incydentów, które przytrafiają się okupantom i ich poplecznikom" - skomentowała służba prasowa SBU. "O tym, kto stoi za tą czy inną sprawą, będziemy mogli mówić dopiero po naszym zwycięstwie. Które z pewnością nadejdzie wkrótce" - dodano.
Przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow przekazał w nagraniu, że rozmawia z rosyjskim ministerstwem obrony o przejęciu przez jego bojowników walk w Bachmucie. - Jesteśmy gotowi na przejęcie Bachmutu i reszty terytoriów z przyjemnością. Nie ma dla nas trudności. Ministerstwo obrony i ja już pracujemy nad naszą strategią - powiedział Kadyrow. Do Doniecka mają trafić dwa bataliony i jeden pułk wojowników w Czeczenii.
Nagranie z zatrzymania podejrzanego o zorganizowanie zamachu opublikował Biełsat.
Funkcjonariusze Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej twierdzą, że zatrzymany mężczyzna, podejrzany o zorganizowanie zamachu na rosyjskiego pisarza i nacjonalistę Zakhara Prilepina, działał na polecenie służb ukraińskich - podaje rosyjska redakcja BBC. Podejrzany został zidentyfikowany jako Ołeksandr Permiakow.
"Śledczy Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej sprawdzają Ołeksandra Permiakowa pod kątem jego udziału w zamachu na życie Zakhara Prilepina. Podejrzany został zatrzymany i podczas przesłuchania zeznaje, że działał na polecenie ukraińskich służb specjalnych" - podano w oświadczeniu cytowanym przez BBC.
Według organu pochodzący z obwodu donieckiego Permiakow miał być widziany, gdy wychodził z lasu w okolicy zamachu. Tam też miał zostać zatrzymany.
Podczas akcji rozminowywania w obwodzie chersońskim pirotechnicy znaleźli się pod rosyjskim ostrzałem.
"Świat powinien się o tym dowiedzieć! Dziś Państwowe Pogotowie Ratunkowe straciło część swojej rodziny. Podczas rozminowywania w obwodzie chersońskim nasi pirotechnicy dostali się pod ostrzał. Sześciu naszych specjalistów zginęło. Dwóch kolejnych, w tym jedna kobieta ratowniczka medyczna, zostało rannych i obecnie przebywają w szpitalu" - przekazał Serhij Kruk, szef Państwowego Ratownictwa Medycznego.
Modlę się o pokój w Ukrainie i na całym świecie - mówi mnich z Japonii mieszkający obecnie w Warszawie. Pod ambasadę Rosji przychodzi codziennie.
Szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn, której bojownicy walczą w Bachmucie, podziękował przywódcy Czeczenii Ramzanowi Kadyrowowi za chęć przejęcia i kontynuacji walk w Bachmucie.
W piątek, po zapowiedzi Prigożyna, że jego bojownicy opuszczą donieckie miasto do 10 maja, Kadyrow zapowiedział, że dalszych walk chętnie podejmą się jego żołnierze.
"Jestem już w kontakcie z jego przedstawicielami, aby natychmiast rozpocząć przekazywanie pozycji, tak aby 10 maja, o godzinie 00.00, dokładnie w momencie, gdy szacujemy, że w pełni wyczerpiemy nasz potencjał bojowy, nasi towarzysze broni zajęli nasze miejsca i kontynuowali szturm na Bachmut" - cytuje Prigożyna Ukraińska Prawda.
Rosjanie zaatakowali Nikopol w obwodzie dniepropietrowskim, uderzając w miasto w wyrzutni rakietowych Grad i ciężką artylerią. Łącznie na miasto poleciało około 40 pocisków - podaje Ukraińska Prawda powołując się na lokalne władze.
Doszło do uszkodzeń przedsiębiorstw, co najmniej 14 domów i 13 budynków gospodarczych oraz gazociągu. Pięć osób zostało rannych.
Szef kancelarii prezydenta Ukrainy Andrij Jermak poinformował, że z rosyjskiej niewoli zostało uwolnionych 45 żołnierzy. Wśród nich jest 35 szeregowych i sierżantów oraz 10 oficerów. Trzech z nich brało udział w walkach w zakładach metalurgicznych Azowstal w Mariupolu.
Jeden z żołnierzy spędził w niewoli dwa i pół roku jeszcze przed rosyjską inwazją na pełną skalę. "Później został zwolniony z niewoli i od razu wrócił do jednostki. Został ponownie schwytany w Azowstalu i dziś wraca do domu" - poinformował Jermak.
Władze okupacyjne Krymu twierdzą, że w sobotę nad półwyspem zestrzelono dwa pociski z ukraińskiego systemu rakietowego Grom-2.
Jak podaje rosyjska redakcja BBC, najpierw szef okupacyjny anektowanego Krymu Siergiej Aksjonow poinformował o zestrzeleniu jednego pocisku i zapewnił, że nie ma strat ani ofiar. Następnie jego doradca przekazał, że według zaktualizowanych danych zestrzelono dwa pociski.
Lokalne publikacje i kanały telegramowe publikują zdjęcia dużego krateru na polu, który miał powstać po upadku rakiety.
Ukraińskie władze i wojsko na razie nie skomentowały tych doniesień.
Rakiety ukraińskiego systemu rakietowego Grom-2, zgodnie z deklarowanymi właściwościami, mogą razić cele w odległości do 500 kilometrów.