W Kijowie, obwodzie kijowskim oraz w wielu regionach środkowej i północnej Ukrainy ogłoszono alarm lotniczy - informuje Ukrinform, powołując się na mapę alarmów lotniczych.
Pierwszy alarm ogłoszono w rejonie Połtawy (godz. 22:18), później rozszerzył się na Czernihów, Sumy, Charków, Krzywy Róg, Czerkasy, a przed północą także Kijów i obwód kijowski.
Pojawiły się też pierwsze informacje, że w rejonie Połtawy siły obrony przeciwlotniczej zestrzeliły drona.
Zastępca sekretarza obrony USA ds. politycznych Colin Kahl nie wyklucza, że wojna na Ukrainie może potrwać jeszcze dwa, trzy lata.
"Trudno przewidzieć, jak długo trzeba będzie wspierać Ukrainę w czasie wojny, ponieważ nie znamy dokładnej trajektorii rozwoju konfliktu. Konflikt może zakończyć się za pół roku, a może za dwa, trzy lata. Prezydent Biden powiedział, że będziemy wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to konieczne" - powiedział Kahl, którego cytuje Ukraińska Prawda.
Rosja może przeprowadzić zmasowany atak rakietowy w ciągu najbliższych dwóch dni - twierdzi szefowa połączonego centrum prasowego dowództwa operacyjnego "Południe" Natalia Humeniuk .
"Obserwujemy pewną aktywność lotnictwa przeciwnika, ale nie jest ona jeszcze związana z bezpośrednimi przygotowaniami do ataku. Ale biorąc pod uwagę, kiedy przeciwnik przeprowadził ostatni zmasowany atak rakietowy, a także rozpoznanie za pomocą irańskich dronów, próbując sprawdzić gotowość i siłę naszej obrony przeciwlotniczej. Wszystko to może świadczyć o chęci powtórzenia takiego ataku dzisiejszej nocy lub w ciągu najbliższych dwóch dni" - powiedziała Humeniuk, którą cytuje Ukrinform.
122 ciała z masowego grobu w pobliżu Izium w obwodzie charkowskim pozostają niezidentyfikowane - informuje Serhij Bołwinow, szef Wydziału Śledczego Policji Państwowej w obwodzie charkowskim.
"W przypadku grobu masowego w Izium – niestety ludzie zostali tam pochowani niewłaściwie, a stan ciał zmarłych jest bardzo zły. Mamy tutaj 122 niezidentyfikowane ofiary, które zginęły w wyniku rosyjskiej agresji” – powiedział Bołwinow, którego cytuje Ukrinform.
Stany Zjednoczone nie znalazły żadnych twardych dowodów na to, że broń, którą przekazują Ukrainie, znalazła się poza jej granicami.
"Wręcz przeciwnie, widzimy, jak ukraińskie jednostki na linii frontu skutecznie i codziennie używają przekazanej im broni w walce" – powiedziała zastępczyni sekretarza obrony ds. bezpieczeństwa międzynarodowego Celeste Wallander.
Inny wysoki urzędnik Pentagonu, generał porucznik Douglas Sims, podkreślił, że nie ma dowodów na zaginięcie amerykańskiej broni w Ukrainie, dodając, że po prostu nie byłoby to w interesie Kijowa.
Rosja nie liczy ludzi, wysyłając ich do szturmu na ukraińskie pozycje w regionie Bachmutu - powiedział wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski we wtorkowym przesłaniu wideo.
"Najtrudniejszą linią frontu jest Bachmut i bitwy, które są ważne dla obrony miasta. Rosja w ogóle nie liczy ludzi, wysyłając ich do ciągłych ataków na nasze pozycje. Intensywność walk tylko wzrasta. Nasze siły panują nad sytuacją. Pamiętamy o naszym słusznym celu i każdego dnia przybliżamy się do jego realizacji" - powiedział Zełenski.
Już ponad 20 tys. ofiar, ponad tysiąc udokumentowanych na zdjęciach i nagraniach dowodów ataków na cele cywilne, kilkaset doniesień o zniszczonych szpitalach, klinikach, aptekach. To tylko wstępne i zapewne cząstkowe dane o atakach na ludność w Ukrainie.
Niemcy zobowiązały się do dostarczenia Ukrainie dwóch systemów przeciwlotniczych Skynex wyprodukowanych przez niemiecką firmę Rheinmetall - informuje rosyjska redakcja BBC.
Warte 212 mln dolarów systemy zostały stworzone specjalnie dla Sił Zbrojnych Ukrainy i jeszcze w tym roku pojawią się w ukraińskiej armii.
System Skynex ma krótki zasięg i jest przeznaczony do zwalczania dronów i pocisków manewrujących. Jedną z jego zalet jest dość tania amunicja.
Rosja straciła więcej żołnierzy w pierwszym roku wojny na Ukrainie niż we wszystkich konfliktach, w których brała udział po II wojnie światowej, razem wziętych - poinformował w najnowszym raporcie amerykański think tank Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS), na który powołuje się PAP.
Według szacunków CSIS od rozpoczęcia wojny w Ukrainie zginęło od 60 do 70 tys. Rosjan. Szacunki te obejmują nie tylko żołnierzy z regularnej armii rosyjskiej, ale także członków Rosgwardii (Gwardii Narodowej), Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), Federalnej Służby Ochrony, członków prorosyjskich milicji w tzw. republikach ludowych (Ługańskiej i Donieckiej) oraz najemników z prywatnych firm wojskowych takich jak Grupa Wagnera. Łączna liczba zabitych, zaginionych i rannych (ze wszystkich wymienionych powyżej formacji) szacowana jest na 200-250 tysięcy.
Polska samobieżna armatohaubica Krab ostrzeliwuje pozycje wagnerowców pod Bachmutem.
Alarm przeciwlotniczy w obwodach charkowskim, połtawskim i czernihowskim.
Dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Mariano Grossi wyraził zaniepokojenie wznowionym ostrzałem artyleryjskim w pobliżu Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej (ZNPP) i czasową utratą jedynej zapasowej linii energetycznej - zostało to ogłoszone we wtorek na stronie internetowej MAEA.
"Eksperci MAEA, którzy od początku stycznia przebywają w ZNPP, poinformowali centralę, że wczoraj po południu było słychać około 20 detonacji w rejonie stacji, która znajduje się na linii frontu, czyli w strefie aktywnych działań wojennych” – czytamy w oświadczeniu.
Urzędnicy państwowi i przedstawiciele rosyjskiego rządu na wszystkich szczeblach nie mogą od dziś używać większości słów z innych języków niż rosyjski podczas wykonywania obowiązków służbowych - nakazuje nowelizacja ustawy podpisana dziś przez prezydenta Władimira Putina.
Nowe przepisy mają w zamierzeniu "wzmacniać ochronę i status" języka rosyjskiego w kraju. Tekst ustawy definiuje obce słowa jako "nieprzystające do norm współczesnej Rosjo".
Nowelizacja zastrzega jednak, że pewne słowa zostaną wyłączone z tych ograniczeń. Pełna lista słów używanych w obcych językach zostanie przygotowana i opublikowana przez rząd w przyszłości. To wyrazy, które "nie mają powszechnie używanych odpowiedników w języku rosyjskim".
W Dzierżyńsku na Białorusi po wybuchach na lotnisku w Maczuliszczach zatrzymano co najmniej sześć osób - poinformowało we wtorek zdelegalizowane przez reżim Alaksandra Łukaszenki centrum praw człowieka Wiasna, donosi PAP. Wobec wszystkich zatrzymanych zarządzono dwie doby aresztu za "niesubordynację".
W niedzielę białoruskie media niezależne poinformowały o ataku na rosyjski samolot A50 na lotnisku w Maczuliszczach. Według opozycyjnego stowarzyszenia byłych białoruskich wojskowych i funkcjonariuszy BYPOL, na które powołują się media niezależne, samolot został poważnie uszkodzony i nie może być używany.
Eksplozje na Jejsku (Kraj Krasnodarski w Rosji). Niepotwierdzone informacje, które publikują ukraińskie kanały na Telegramie, mówią o kolejnym ataku dronów.
Już ponad 20 tys. ofiar, ponad tysiąc udokumentowanych na zdjęciach i nagraniach dowodów ataków na cele cywilne, kilkaset doniesień o zniszczonych szpitalach, klinikach, aptekach. To tylko wstępne i zapewne cząstkowe dane o atakach na ludność w Ukrainie.
Wojska rosyjskie ostrzeliwały z moździerzy osadę graniczną w regionie Sumy, odnotowano 14 trafień - poinformowało Dowództwo Operacyjne "Północ".
"Od godz. 15.55 do 16.35 we wsi Starikowo odnotowano 14 trafień, prawdopodobnie z moździerza kalibru 120 mm. W wyniku ostrzału zniszczony został prywatny dom, kilka innych zostało uszkodzonych. Nie ma ofiar" - napisało dowództwo na Facebooku.