Poruszająca fotografia Arsena Dzodzaeva dla Hromadske: kobieta w ruinach swojego zniszczonego mieszkania na siódmym piętrze budynku w Dnieprze. Cudem przeżyła, ukrywając się w łazience.
"Cały świat musi zobaczyć to zdjęcie" - napisał na Twitterze ukraiński polityk Anton Heraszczenko.
Z 9 do 12 wzrosła liczba osób, o których wiadomo, że zginęły w rosyjskim ataku na Dniepr. Wśród nich jest 15-letnia dziewczynka - poinformował gubernator obwodu dniepropietrowskiego Walentyn Rezniczenko.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w swoim wieczornym przemówieniu w sobotę., że „rosyjski terror” można powstrzymać tylko na polu bitwy
Stwierdził, że aby osiągnąć te cele Ukraina potrzebuje „broni, która jest w magazynach naszych partnerów i na którą nasze wojska tak bardzo czekają”.
„Żadna perswazja ani po prostu zabicie czasu nie powstrzyma terrorystów, którzy metodycznie zabijają nasz naród rakietami, dronami kupionymi w Iranie, własną artylerią, czołgami i moździerzami” – dodał prezydent.
Zełenski powiedział również, że siły ukraińskie zestrzeliły w sobotę ponad 20 rosyjskich pocisków rakietowych z ponad 30 wystrzelonych w kierunku kraju. „To setki ocalonych istnień ludzkich” – powiedział. Według Zełenskiego „usuwanie gruzu nadal trwa i będzie kontynuowane przez całą noc”. - Nie wiadomo jeszcze, ile osób jest pod gruzami - dodał. - Niestety liczba ofiar śmiertelnych rośnie z każdą godziną - przekazał również.
Liczba ofiar śmiertelnych w ataku na budynek mieszkalny w Dnieprze wzrosła do dziewięciu - podaje biuro prezydenta Ukrainy.
Dziewięć osób, w tym jeden nastolatek, zginęło, gdy rosyjska rakieta uderzyła w sobotę w blok mieszkalny w mieście Dniepr - poinformował wiceszef Kancelarii Prezydenta Ukrainy. Zabita nastolatka to 15-letnia dziewczyna - przekazał na Telegramie Kyryło Tymoszenko. Z budynku ewakuowano 37 osób, w tym 6 dzieci, a 64 osoby zostały ranne, w tym 14 dzieci.
Wśród pięciu ofiar śmiertelnych ataku rakietowego na Dnieprze jest dziecko - poinformowały ukraińskie służby ratunkowe.
Liczba rannych w wyniku ataku rakietowego w Dnieprze szacowana jest obecnie na 64 osoby, w tym 14 dzieci.
Dniepr. Kilkuletnia dziewczynka pomaga uprzątnąć gruzy zburzonych budynków powstałe po dzisiejszych brutalnych atakach Rosji na miasto.
Biały Dom wydał oświadczenie w sprawie rosyjskich ataków na Ukrainę. „Te naloty są kolejnym przykładem brutalnej i barbarzyńskiej wojny prowadzonej przez Rosję, która atakuje infrastrukturę krytyczną Ukrainy, która dostarcza światło i ciepło ukraińskiej ludności cywilnej” – powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego w pisemnym oświadczeniu.
Stwierdził też, że Stany Zjednoczone będą nadal dostarczać Ukrainie wszystko, czego potrzebuje do samoobrony, w tym systemy obrony powietrznej. - Będziemy kontynuować naszą pracę nad pociągnięciem sił rosyjskich do odpowiedzialności za ich zbrodnie wojenne i okrucieństwa. Rosja nadal nie docenić siły i determinacji narodu ukraińskiego, a te ostatnie próby jego zdemoralizowania po raz kolejny się nie powiodą” – powiedział rzecznik.
W zeszłym tygodniu Stany Zjednoczone ogłosiły największy pakiet pomocy dla Ukrainy od początku wojny – sprzęt USA o wartości 2,85 miliarda dolarów, w tym 50 wozów bojowych Bradley, 500 pocisków przeciwpancernych TOW i dziesiątki tysięcy sztuk amunicji kalibru 25 mm.
Ukraińskie wojska mają również rozpocząć szkolenie w zakresie systemu rakietowego Patriot w Stanach Zjednoczonych w przyszłym tygodniu - ogłosił Pentagon na początku tego tygodnia.
Prawie 60 zostało rannych w ataku rakietowym Rosjan na blok mieszkalny w Dnieprze - podaje regionalna administracja. Walentyn Rezniczenko, szef Dniepropietrowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej, powiedział, że wśród rannych jest 12 dzieci. Akcja ratunkowa na terenie Dniepru trwa. Wcześniej lokalne władze przekazały, że w ataku zginęło co najmniej pięć osób.
Dwie trzecie rosyjskich pocisków zostało przechwyconych podczas fali uderzeń - poinformowało ukraińskie wojsko.
„W sumie przeciwnik dokonał około 28 wystrzeleń pocisków manewrujących różnych typów i pięciu wystrzeleń pocisków kierowanych z samolotów” – przekazał gen. Walerij Załużnyj na Telegramie. Napisał też, że siły zbrojne zniszczyły 18 pocisków manewrujących i trzy kierowane pociski lotnicze.
Jak poinformował, siły rosyjskie użyły mieszanki pocisków manewrujących wystrzeliwanych z powietrza, pocisków manewrujących wystrzeliwanych z morza i pocisków kierowanych wystrzeliwanych z samolotów, aby wycelować w krytyczną infrastrukturę Ukrainy.
Ukraińska firma energetyczna Ukrenergo twierdzi, że jej elektrownie zostały zaatakowane w pięciu regionach - podaje CNN.
Prezes ukraińskiej państwowej spółki energetycznej Ukrenergo napisał na Facebooku, że system energetyczny kraju ucierpiał w sobotę podczas dwunastu fal ataków rakietowych. „Niestety, obiekty energetyczne w pięciu regionach zostały trafione” – czytamy na profilu Wołodymyra Kudryckiego. Zapewnił, że energetycy pracują nad przywróceniem sprawności sieci.
Jak przekazał, Sytuacja jest trudna w obwodach charkowskim i lwowskim. "Tam już pracują ekipy naprawcze, podobnie jak w innych obwodach, a usuwanie skutków ataku trwa” - przekazał.
„Skoordynowana praca wojska i inżynierów energetyki nie pozwala wrogowi osiągnąć głównego celu – pogrążenia całego kraju w zimnie i ciemności” – powiedział dyrektor generalny energetyki.
"Wieczna pamięć wszystkim, którym życie odebrał rosyjski terror! Świat musi powstrzymać zło. Usuwanie gruzu w Dnieprze trwa. Wszystkie usługi działają. Walczymy o każdą osobę, o każde życie. Znajdziemy wszystkich zamieszanych w terror. Wszyscy poniosą odpowiedzialność" -napisał na Twitterze prezydent Ukrainy Wołodymir Zełeński.
Rosyjskie rakiety uderzyły w infrastrukturę krytyczną i mogą zakłócić dostawy prądu i wody dla mieszkańców obwodu lwowskiego w Ukrainie - przekazał szef administracji wojskowej tego regionu. "Pozostańcie w schronach. Zagrożenie trwa!" - apelują do mieszkańców przedstawiciele administracji.
Mer Charkowa Igor Terekhow na Telegramie: „Natychmiast po jego zakończeniu [ataku] wszystkie zakłady użyteczności publicznej i usługi energetyczne w Charkowie zaczną pracować nad przywróceniem dostaw energii elektrycznej, ciepła i wody do miasta."
Obecnie w zaatakowanym przez rosyjskie rakiety mieście działa tylko transport naziemny. Występują awaryjne przerwy w dostawie prądu. Na miejscu pracują służby ratownicze.
CNN cytuje ukraińskiego premiera Denysa Szmyhala. - Obrona powietrzna uratowała tysiące ludzi - powiedział w sobotę szef rządu, w odniesieniu do zmasowanego ataku rakietowego Rosji na ukraińskie miasta. Szmyhal powiedział również, że ataki są "kolejnym dowodem na to, że Rosja jest terrorystą i nie ma dla niej miejsca w cywilizowanym świecie”.
W Dnieprze rosyjska rakieta trafiła w wielopiętrowy blok. Na miejscu trwa akcja ratunkowa. Według pierwszych informacji zginęło 5 osób, rannych zostało co najmniej 27 osób, w tym dwoje dzieci.
Jak podaje Reuters, ukraiński minster ds. energetyki przekazał, że najbliższe dni "będą trudne" ze względu na rosyjskie ataki na infrastrukturę krytyczną w wielu regionach państwa.
W wyniku ataku rakietowego w Dnieprze dziesięć osób, w tym dwoje dzieci, zostało rannych. Ze zniszczonego wieżowca ewakuowano 15 osób - podaje Ukrinform.
Aktualną sytuację w Ukrainie opisuje korespondentka CNN z Kijowa Olga Voitovych.
W sobotę na Ukrainie wyją syreny alarmowe. Władze twierdzą, że obrona powietrzna nadal działa w kilku regionach kraju. W obwodzie lwowskim Rosjanie zaatakowali infrastrukturę krytyczną.
"Mogą wystąpić przerwy w dostawie prądu i wody. Pozostańcie w schronach. Zagrożenie trwa!" - napisał na Telegramie urzędnik Maksym Kozytskyi.
"Każdy grad pocisków dodatkowo wyczerpuje rosyjskie zapasy. Wciąż jednak są w stanie wyprodukować nowe. Możemy i musimy zabić ich przemysł rakietowy i dronowy masowym uderzeniem [za pomocą] sankcji! Wzywam G7 i UE do bezzwłocznego wdrożenia odpowiednich sankcji zaproponowanych przez Ukrainę" - napisał w mediach społecznościowych Dmytro Kuleba, minister spraw zagranicznych Ukrainy.