To wszystko na dziś. Dziękujemy za śledzenie naszej relacji i zapraszamy jutro na strony Gazety Wyborczej.
Iwano-Frankiwsk, miasto leżace w Zachodniej Ukrainie, postanowił zwiększyć liczbę urodzeń. Rodzice będą "nagradzani" dopłatami.
Według burmistrza miasta, ci, którzy w 2023 roku urodzą dziecko w miejskim szpitalu położniczym, otrzymają jednorazowy zasiłek z budżetu miasta - 20 tys. UAH, a 50 tys. (około 6,3 tys. zł) jeśli ojciec lub matka są w wojsku.
Służba prasowa Jewgienija Prigożyna, założyciela PMC Wagner, we wtorek wieczorem rozpowszechniła jego oświadczenie o wzięciu Sołedaru. Obecnie powielają to wszystkie rosyjskie i prorosyjskie publikacje i kanały.
Tymczasem samo oświadczenie - bardzo krótkie - jest wewnętrznie sprzeczne: jednocześnie odnosi się zarówno do kontroli nad miastem, jak i do walki w nim.
"Jednostki PKW Wagner zajęły kontrolę nad całym terytorium Sołedaru. W centrum miasta powstał kocioł, w którym toczą się walki miejskie. Liczba jeńców zostanie podana jutro. Chcę podkreślić, że żadne dywizje poza bojownikami PKW „Wagnera” nie brały udziału w szturmie na Sołedar” – czytamy w komentarzu Prigożyna, opublikowanym w VKontakte.
Ukraińskie wojsko nic nie mówi o poddaniu się miasta. Amerykański nadawca CNN rozmawiał z żołnierzem 46. brygady aeromobilnej, która broni miasta, a ten określił sytuację jako "krytyczną" i powiedział, że "zabitych jest tak wielu, że nikt ich już nie liczy".
Znany ukraiński dziennikarz Jurij Butusow powiedział na swoim kanale Telegram, nie wchodząc w szczegóły, że żadne ukraińskie jednostki nie zostały okrążone.
"Rosyjskie kanały rozpowszechniają dezinformację na temat sytuacji na froncie. Nie ma żadnego okrążenia naszych wojsk" - napisał Butusow.
Rosjanie starają się ze wszystkich sił utrzymać Kremiennę. Rozmieścili tam kilka jednostek spadochroniarzy i sprowadzili więcej czołgów, ale ukraińscy obrońcy każdej nocy niszczą 6-7 jednostek - powiedział podczas codziennej relacji szef Ługańskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Serhij Hajdaj.
"Sołedar. Teraz jest tam ciężko, ale siły obronne nie straciły kontroli nad miastem" - pisze ukraiński dziennikarz Andrij Tsaplienko.
"Napad "Wagnerowców" trwa od dziesięciu dni. Jedyne, co się przez ten czas zmieniło, to fakt, że Prigożyn wysłał tu swoich najlepszych "specjalistów", zwiększyła się liczba grup szturmowych, a po pierwszej fali samobójców, drugą i trzecią falę atakują teraz najbardziej wyszkolone siły najemników.
W tym piekle mielą się główne siły zawodowe "Wagnerowców". Poniosły one ogromne straty. Dosłownie chodzą po trupach swoich zmarłych kolegów.
Ich obecność w niektórych rejonach miasta nie oznacza, że je kontrolują. Ich głównym sukcesem jest ustanowienie kontroli ognia nad głównym szlakiem logistycznym dla naszych bojowników.
Co więcej, nawet jeśli wyobrazimy sobie, że "Wagnerowcy" zajmą miasto, to skomplikuje to sytuację obrońców Bachmutu, ale nie da żadnej gwarancji, że Rosjanie go zajmą. I to też w żaden sposób nie przybliża Rosji "pozytywnego" wyniku w wojnie.
Prigożyn osobiście postawił sporo by zdobyć Sołedar. Ale nasi żołnierze ciężko pracują, aby "restaurator" przegrał" - pisze Tsaplienko.
Ministerstwo Sprawiedliwości Ukrainy złożyło pozew o konfiskatę aktywów rosyjskiego oligarchy Olega Deripaski znajdujących się w Ukrainie.
Na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości podano, że Deripaska jest jednym z najbogatszych rosyjskich oligarchów i bliskim współpracownikiem prezydenta Rosji, który posiada znaczne udziały w grupie firm Rusal, będącej jednym z największych na świecie producentów aluminium, Basic Element i En+ Group.
Deripaska jest również właścicielem firmy wojskowo-przemysłowej, która kontroluje rosyjskie firmy produkujące pojazdy pancerne, które zostały wykorzystane przez Rosjan w wojnie przeciwko Ukrainie.
Aż 55 procent Niemców jest przeciwko dostarczeniu Ukrainie bojowych wozów piechoty Marder. Ponadto tylko 33 proc. Niemców uważa, że Ukraina jest w stanie pokonać Rosję - wynika z sondażu instytutu Forsa.
56 procent Niemców uważa, że dostarczenie Ukrainie bojowych wozów piechoty Marder jest słuszne, ale 55 proc. jest przeciwnych dostawom czołgów Leopard; tylko 38 proc. opowiada się za tym - wynika z sondażu instytutu Forsa dla nadawców RTL i NTV.
Jeśli chodzi o wsparcie Niemiec dla Ukrainy, to 26 proc. Niemców uważa, że rząd federalny robi za mało, a 23 proc., że za dużo; 47 proc. ankietowanych sądzi, że poziom wsparcia udzielanego Ukrainie przez rząd RFN jest w sam raz.
Tylko jedna trzecia Niemców (33 proc.) uważa, że Ukraina jest w stanie pokonać Rosję. Nie wierzy w to 57 proc. respondentów. W listopadzie 62 proc. Niemców uważało, że Ukraina nie jest w stanie pokonać Rosji.
Oblicza wojny: Europejski Trybunał Praw Człowieka pisarzowi Wiktorowi Szenderowiczowi 20 910 euro - jako zadośćuczynienie za milionową grzywnę, którą ten zapłacił w 2014 roku ówczesnemu liderowi frakcji Jedna Rosja w Dumie Państwowej Władimirowi Wasiliewowi.
Wasiljewa oburzył post Szenderowicza o olimpiadzie w Soczi, w którym pisarz porównał ją do przedwojennej olimpiady w III Rzeszy: "Bardzo podoba mi się ta dziewczyna na wrotkach. Bardzo! (Julia Lipnicka - red.) Ale gdybyście tylko wiedzieli, jak bardzo berlińczycy lubili kulomiota Hansa Wielke, pierwszego mistrza Niemiec w biegach i skokach narciarskich latem 1936 roku, uśmiechniętego, przystojnego chłopaka, który symbolizował młodość nowych Niemiec! Coś jednak nie pozwala nam dziś cieszyć się z Jego zwycięstwa. Jakoś znamy ostateczną cenę tego sportowego wyczynu - cenę, która obejmowała Dachau, Coventry, Chatyń i Leningrad... Oczywiście nie z winy Hansa, ale tak się złożyło, że się do tego przyczynił".
Szenderowicz skazany został po tym na milionową grzywnę, a teraz ETPC uznał, że miał prawo wyrazić opinię i prawo to zostało naruszone.
Rosja nie wpłaci jednak pieniędzy pisarzowi, ponieważ wystąpiła z Rady Europy i nie uznaje jurysdykcji tego Trybunału.
Kisуlіvka. Droga do wsi jest zniszczona przez rosyjskie czołgi. Przedszkole, szkoła, przychodnia były wielokrotnie pod ostrzałem artyleryjskim. Prawie sto domów również zostało uszkodzonych przez rosyjskie pociski- mówi szef chersońskiego OVA Jarosław Januszewicz.
W najbliższych miesiącach Rosja może podjąć kolejną zakrojoną na szeroką skalę ofensywę przeciwko Ukrainie, próbując jednocześnie podzielić sojuszników Kijowa i osłabić poparcie dla Ukrainy - powiedział John Bolton, doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego w latach 2018-2019, były stały przedstawiciel USA przy ONZ.
„Trudno to przewidzieć, ale wydaje mi się, że bardzo ważne są okoliczności, które obserwujemy, teraz gdy Ukraina trzyma linię obrony i nie pozwala Rosjanom na zajęcie większego terytorium. Oczywiście na początku konfliktu, zaraz po inwazji, wielu obserwatorów w Europie i Stanach Zjednoczonych wierzyło, że Kijowowi zostało kilka dni, a Ukrainie kilka tygodni. Oczywiście to, co się z wami stało, to zasługa odwagi Sił Zbrojnych Ukrainy, poparcie Stanów Zjednoczonych i innych krajów NATO” – wyjaśnił były urzędnik państwowy USA.
Jednocześnie Bolton uważa, że możliwa jest kolejna próba ofensywna Rosji na dużą skalę. Ponadto ocenia, że Federacja Rosyjska będzie próbowała rozbić jedność zachodnich sojuszników Ukrainy.
„Kolejna ofensywa wojskowa jest całkiem możliwa. Musimy się do niej przygotować. Bardziej martwię się, że Putin i Kreml będą próbowali podzielić Unię Zachodnią, narody Europy i Stanów Zjednoczonych, mówiąc, że to trwa od lat. Wydaje mi się, że w Stanach Zjednoczonych nie ma wielu ludzi, którzy popierają ten pogląd, ani w Kongresie, ani w całym kraju. Bardziej martwię się politycznie o to, co może się wydarzyć w Europa Zachodnia. Myślę jednak, że Putin, który uważa, że bardzo dobrze zna Niemcy z czasów, gdy pracował w KGB, wierzy, że jest jakiś dyplomatyczny sposób na osiągnięcie tego, czego nie będzie w stanie osiągnąć swoimi wojskami" - powiedział Bolton.
Dlatego w ciągu najbliższych 3-4 miesięcy Zachód musi wzmocnić swoją pozycję i nie dopuścić do podzielenia przez Kreml sojuszników popierających Ukrainę – podkreślił.
Wołodymyr Zełenski odebrał obywatelstwo ukraińskie byłemu kuzynowi Putina Władimirowi Miedwedczukowi oraz trzem deputowanym Rady Najwyższej: Tarasowi Kozakowi i Renatowi Kuźminowi oraz Andrijowi Derkaczowi.
Decyzja została podjęta na podstawie materiałów przekazanych przez Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.
Jak podaje The Economic Times, w pojemnikach znajdą się pociski 155 mm, ładunki miotające M4A2 i M82 oraz zapalniki DPM. W zamian Ukraina pomoże Pakistanowi w modernizacji śmigłowców Mi-17 i czołgów T-80UD.
"Nasze wojska robią wszystko co możliwe, a niektóre jednostki robią rzeczy niemożliwe" - mówi ukraiński dziennikarz Jurij Butusow, który przebywa w Sołedarze.
"Kilku spadochroniarzy 46 Brygady Powietrznodesantowej dostało odmrożeń, jeden z żołnierzy będzie miał jutro amputowane dziesięć palców, gdyż od wielu dni walczą na mrozie i pozostają na swoich pozycjach do ostatka. Brygada jest dobrze zarządzana i zmotywowana, wielu bojowników otworzyło lub znacznie zwiększyło liczbę zniszczonych wrogów na swoich osobistych kontach,
Dowództwo Sił Zbrojnych Ukrainy, Gwardii Narodowej Ukrainy, Państwowej Służby Granicznej Ukrainy w tym obszarze ma połączenie z każdą jednostką, to jest główna rzecz dla zarządzania i współdziałania. Nie każdy i nie wszystko działa dobrze, ale o problemach porozmawiamy później. Teraz ważne jest, abyśmy mieli znaczące siły i wszystkie możliwości, aby działać adekwatnie do sytuacji - napisał Butusow.
Charków, teraz. Jeden z pocisków Rosjan uderzył w magazyn fajerwerków.
Eksplozje słychać było także w Chersoniu - podają korespondenci Suspilne.
W Charkowie ogłoszono alarm lotniczy - lokalne źródła informują o wybuchu lub wybuchach. "Okupanci znów uderzają" - napisał szef administracji obwodowej Oleg Sinegubow i wezwał mieszkańców Charkowa do schronienia się.
Na północy obwodu kijowskiego Siły Zbrojne Ukrainy układają miny m.in. na tereny dostępne dla czołgów. Mają one zapobiec ewentualnemu natarciu Rosji.
Gruzja odmówiła zwrotu Ukrainie broni otrzymanej przed wojną z Rosją w 2008 roku. Odmówiono też dostarczenia innej broni, która pomogłaby Ukrainie przeciwstawić się rosyjskiej agresji.
Wniosek Ukrainy dotyczył m.in. systemów przeciwpancernych Javelin przekazanych Gruzji przez USA. Waszyngton nie tylko zgodził się na przekazanie tych systemów Kijowowi, ale nawet zaproponował Gruzji ich wymianę na nowsze, jak twierdzi Andrij Kasjanow, charge d'affaires Ukrainy w Gruzji.
Ukraina musi być wspierana wszelkim uzbrojeniem, którego potrzebuje do obrony swojego terytorium i przestrzegania prawa międzynarodowego - powiedziała we wtorek Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej, odnosząc się do pytania, czy należy wysłać Ukrainie czołgi.