Dziękujemy za śledzenie dzisiejszej relacji na żywo z wojny w Ukrainie. Zapraszamy jutro.
W niedzielę Kreml poinformował, że prezydent Władimir Putin zwołał na poniedziałek Radę Bezpieczeństwa Rosji.
Prezydent Wołodymyr Zełenski podkreśla, że ciągły terror Rosji wobec ludności cywilnej Ukrainy wskazuje na odmowę negocjacji, a jedynymi negocjacjami, które mogą przynieść pokój, są negocjacje w sprawie zwiększenia pomocy wojskowej dla Ukrainy.
"Chcę skierować mój apel do tych na świecie, którzy są przedmiotem rosyjskich manipulacji w sprawie rzekomych negocjacji. Twierdzą oni, że tylko negocjacje mogą zakończyć tę brutalną rosyjską wojnę terrorystyczną. Czy państwo terrorystyczne chce pokoju? Każdego dnia i każdej nocy udowadnia, że nie chce. Ciągły terror przeciwko ludności cywilnej jest oczywistą odmową Rosji prawdziwych negocjacji" - powiedział Zełenski na swoim wieczornym przemówieniu.
Co najmniej 14 osób zginęło w wyniku ataków na budynki mieszkalne w Zaporożu 9 października - poinformował prezydent Wołodymyr Zełenski w swoim wieczornym orędziu.
"Tej nocy w wyniku rosyjskich ataków na zwykłe budynki mieszkalne w Zaporożu zginęło co najmniej 14 osób. Niestety liczba ta może wzrosnąć, rozbiórka gruzów wciąż trwa” – powiedział Zełenski.
Dodał, że nocne naloty były kontynuacją serii rosyjskich ataków rakietowych na Zaporoże, w których tylko od 3 października zginęły co najmniej 43 osoby.
"Były też ataki na Charków, na miasta Donbasu, na inne miasta Ukrainy. Były ataki irańskich dronów, naloty" – wyliczał prezydent.
"Ciągły terror wobec ludności cywilnej jest oczywistą odmową Rosji prawdziwych negocjacji" – podkreślił Zełenski.
Doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak skomentował doniesienia, że Władimir Putin oskarżył Ukrainę o terroryzm w związku z sobotnim wybuchem na moście krymskim.
"Putin oskarża Ukrainę o terroryzm? Brzmi zbyt cynicznie nawet jak na Rosję. Niecałe 24 godziny temu rosyjskie samoloty uderzyły 12 pociskami w dzielnicę mieszkaniową Zaporoża, zabijając 13 osób i raniąc ponad 50. Jest tu tylko jedno państwo terrorystyczne i cały świat wie, kto to jest" - napisał Podolak na Twitterze.
Od początku października w Zaporożu w wyniku rosyjskich ataków rakietowych zginęło 65 osób - zauważa Aleksander Staruch, szef zaporoskiej obwodowej administracji wojskowej.
"65 niewinnych ofiar zginęło w ostatnich dniach przez rakiety" - czytamy w poście Starucha.
Co najmniej 13 osób zginęło w wyniku ostatniego ataku na Zaporoże, który miał miejsce w nocy z soboty na niedzielę. 89 osób, w tym 11 dzieci, zostało rannych.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy twierdzi, że kolejnych 13 składów kolejowych z amunicją ma wkrótce być wysłanych z Białorusi do Rosji.
Rosyjskie władze poszukują dodatkowych środków do prowadzenia wojny. Prowadzą obecnie rozmowy z krajami trzecimi w sprawie zakupu pocisków artyleryjskich, moździerzowych i części do wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych" - powiadomił ukraiński Sztab Generalny w niedzielę wieczorem na Facebooku.
Wojska rosyjskie ostrzelały obrzeża przygranicznych wsi w gminie Horodna w obwodzie czernihowskim - informuje ukraińska Prokuratura Generalna.
"W wyniku ostrzału na miejscu zginął, z powodu odniesionych obrażeń, mieszkaniec wsi Moszczenka, który przebywał w lesie” – podała prokuratura.
Według wstępnych danych ostrzał był prowadzony z obszaru przygranicznego Federacji Rosyjskiej.
Prezydent Rosji Władimir Putin oskarżył Ukrainę o atak na most krymski, nazywając to zdarzenie "aktem terroryzmu" - informuje BBC.
"Nie ma wątpliwości. To akt terroryzmu, którego celem było zniszczenie krytycznie ważnej infrastruktury cywilnej. Zostało to wymyślone, przeprowadzone i zlecone przez ukraińskie służby specjalne” - powiedział Putin.
Do eksplozji na moście łączącym Rosję z okupowanym Krymem doszło w sobotę rano. Zginęły 3 osoby, fragment części drogowej mostu uległ zawaleniu.
Wszystko wskazuje na to, że służbom specjalnym Ukrainy udało się koronkowo przeprowadzić śmiały i niezbyt skomplikowany sabotaż. Choć Ukraina oficjalnie nie przyznała się do przeprowadzenia zamachu.
Ministerstwo spraw zagranicznych Austrii wezwało Rosję do zaprzestania ataków na infrastrukturę cywilną, tak jak miało to miejsce podczas ataku na Zaporoże. Wiedeń podkreślił konieczność postawienia winnych tych zbrodni przed wymiarem sprawiedliwości.
"Rosyjskie ataki na infrastrukturę cywilną, jak w Zaporożu, są absolutnie nie do przyjęcia i należy je powstrzymać. Ochrona ludności cywilnej nie jest wyborem, ale obowiązkiem wynikającym z prawa międzynarodowego. Osoby odpowiedzialne muszą zostać postawione przed sądem” – napisał austriacki MSZ na Twitterze.
W nocy z soboty na niedzielę Rosjanie zaatakowali dzielnice mieszkalne Zaporoża. W wyniku ostrzału zginęło 13 osób, a 89 zostało rannych.
Prezydent USA Joe Biden przeprowadził w niedzielę rozmowę telefoniczną z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem, podczas której przywódcy omówili pomoc dla Ukrainy i sytuację na światowym rynku energetycznym, podał Biały Dom.
"Prezydent Biden rozmawiał dzisiaj z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem” – czytamy w komunikacie Białego Domu.
Biden i Scholz rozmawiali o sytuacji w Ukrainie, a także o "obowiązkach udzielenia Ukrainie pomocy w sferze gospodarki i bezpieczeństwa".
Według Białego Domu, Biden i Scholz omówili również "ostatnie wydarzenia na światowych rynkach energii oraz znaczenie zapewnienia stabilnych i przystępnych cenowo dostaw energii”.
Odbite miejscowości to: Stelmachiwka, Andrijiwka, Nadija, Nowojegorówka, Hrekiwka, Nowolubiwka i Newskie.
Szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Mariano Grossi poinformował, że niedziałająca od wczoraj linia energetyczna zasilająca elektrownię atomową Zaporoże w Enerhodarze została przywrócona.
Stały przedstawiciel Polski przy UE Andrzej Sadoś zwrócił się w niedzielę do instytucji unijnych – Komisji Europejskiej, Rady Europejskiej i Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych - by ostrzegły Białoruś przed prowokacjami względem Ukrainy - przekazało PAP źródło unijne.
Białoruś wysłała notę dyplomatyczną do Kijowa, wzywając Ukrainę do zaprzestania względem niej prowokacji. Z informacji PAP wynika, że zdaniem Polski to dowód na to, że presja Rosji na Mińsk rośnie i białoruska nota może być elementem prowokacji, której ostatecznym celem byłoby zmuszenie Białorusi do wysłania wojsk do Ukrainy.
"W obawie o eskalację ze strony Mińska w niedzielę Stały Przedstawiciel Polski przy UE zwrócił się do instytucji europejskich o przekazanie ostrzeżenia Białorusinom, żeby nie podejmowali żadnych prowokacyjnych działań względem Kijowa" - przekazało PAP źródło unijne.