Wołodymyr Zełenski zwrócił się do żołnierzy rosyjskich przebywających na terenach Ukrainy.
"Wielu rosyjskich żołnierzy zdaje sobie sprawę, że nie mają szans w Ukrainie, że zostaną pokonani. Ci, którzy są inteligentni, już się poddają, im gwarantujemy wszystkie prawa zapewnione przez konwencje. Będziemy naciskać, żeby zrozumieli to wszyscy okupanci. Uderzymy jeszcze mocniej niż dotychczas" - mówił prezydent Zełenski w wieczornym wystąpieniu, które zamieścił w internecie.
Na ulicach Chersonia dochodzi do walk, mieszkańcy informują o eksplozjach, a w sieci pojawiły się nagrania rosyjskich żołnierzy prowadzących ogień automatyczny. Nie wiadomo między kim toczą się walki. Źródła rosyjskie mówią o operacji antyterrorystycznej.
Przewodniczący komitetu wojskowego NATO admirał Rob Bauer zakomunikował, że Sojusz będzie wspierał Ukrainę militarnie tak długo, jak będzie to konieczne. Bauer brał udział w spotkaniu ministrów obrony krajów NATO w Tallinie, na którym omawiane było dalsze wsparcie dla Ukrainy.
W wywiadzie dla Reutersa Wołodymyr Zełenski po raz kolejny wezwał Zachód do uznania Rosji za państwo terrorystyczne. Zwrócił się konkretnie do Kongresu Stanów Zjednoczonych jako lidera demokracji na świecie i lidera wsparcia dla Ukrainy.
"Nie chcemy uznania ludzi za terrorystów, chcemy uznania terrorystów za terrorystów. Pokazali, że nimi są" - mówił Zełenski w wywiadzie.
Do co najmniej czterech eksplozji doszło w Chersoniu w sobotę wieczorem. Lokalna gazeta "Most" donosi, że do wybuchów doszło na terenie fabryki Petrowski, gdzie mieszczą się baza wojskowa i skład sprzętu oraz amunicji sił rosyjskich. Według doniesień w ostatnich dniach do fabryki przyjechały nowe dostawy sprzęty, a także oddział kadyrowców.
Kardynał Konrad Krajewski, przedstawiciel papieża w Ukrainie, wraz z towarzyszącymi osobami został ostrzelany podczas transportu pomocy humanitarnej. Konwój kardynała Krajewskiego został ostrzelany ogniem artyleryjskim. Według agencji Ukrinform nikt z członków konwoju nie został ranny.
Kardynał Krajewski wraz z katolickim oraz protestanckim biskupem dostarczali pomoc humanitarną do frontowych wsi i miejscowości. Jest to już czwarta wyprawa humanitarna do Ukrainy kardynała Krajewskiego od momentu rosyjskiej inwazji.
W wywiadzie dla Reutersa członek komisji wojskowej NATO admirał Rob Bauer stwierdził, że rosyjski przemysł zbrojeniowy zaczyna odczuwać skutki zachodnich sankcji. Objawia się to przede wszystkim brakiem możliwości produkowania zaawansowanych systemów uzbrojenia, do których komponenty były do tej pory sprowadzane z Zachodu. Jednym z dotkniętych obszarów jest wg Bauera możliwość uzupełniania stanów rakiet manewrujących.
Zdaniem Bauera Rosja nadal posiada bogate składy standardowej amunicji, a także znaczne możliwości jej produkcji. Według admirała Rosja zaangażowała w inwazję na Ukrainę 85 proc. stanu osobowego sił zbrojnych, co uniemożliwia szybkie zwiększenie liczby żołnierzy bez ogłaszania powszechnej mobilizacji.
Bank Światowy przelał ostatnią transzę z zadeklarowanych 4,5 mld dolarów pomocy finansowej Ukrainie, poinformował na Twitterze premier Ukrainy Denis Szmyhal. Zapowiedział, że środki zostaną wykorzystane do wypłacenia świadczeń socjalnych i pensji w administracji rządowej. Szmyhal podziękował także Stanom Zjednoczonym i prezydentowi Bidenowi za wspieranie Ukrainy.
Mieszkańcy wyzwolonego spod rosyjskiej okupacji Kupiańska opowiedzieli służbom bezpieczeństwa Ukrainy o torturach z ręki rosyjskich żołnierzy.
Według zeznań torturom poddawani byli wszyscy przesłuchiwani przez FSB. Rosjanie chcieli wydobyć informacje na temat mieszkańców, którzy brali udział w operacji antyterrorystycznej, czyli działaniach Sił Zbrojnych Ukrainy na wschodzie kraju w latach 2014-18, a także członków obrony terytorialnej i osób o proukraińskich poglądach.
Tortury zawierały bicie, przypalenia, rażenia prądem oraz groźby rozstrzelania, wyrzucenia na pole minowe i zamordowania rodzin przesłuchiwanych.
W obwodzie chersońskim, a zwłaszcza w okolicach elektrowni wodnej w Kakhowce, siły rosyjskie przygotowują sobie potencjalne drogi ucieczki. W efekcie zniszczenia przepraw i mostów na rzece Dniepr siły rosyjskie zatopiły w rzece dziewięć pojazdów, które mają posłużyć do zbudowania prowizorycznej przeprawy. O działaniach poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Sztab potwierdził także informację o zabiciu 180 żołnierzy rosyjskich 10 września podczas ataku na budynek firmy Aloservice, w którym zorganizowany był skład amunicji i wyposażenia. W kolejnych dniach rosyjskie służby FSB usuwały zgliszcza i ciała zabitych, aby ukryć skalę porażki.
W sobotę 17 września siły rosyjskie ostrzelały 30 ukraińskich miejscowości, niszcząc lub uszkadzając infrastrukturę cywilną. Tego samego dnia ukraińskie lotnictwo przeprowadziło ataki na 10 celów wojskowych sił rosyjskich, w tym trzy gniazda systemów przeciwlotniczych.
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej IAEA poinformowała, że Zaporoska Elektrownia Atomowa została ponownie podłączona do sieci, ponieważ naprawiony został jeden z czterech głównych kabli łączących z siecią zewnętrzną.
Energia elektryczna płynie teraz z sieci do elektrowni, w której ostatni reaktor został wyłączony 11 września br. w związku z toczącymi się działaniami wojennymi. Energia potrzebna jest do chłodzenia reaktora. Gdy elektrownia straciła połączenie z siecią, do dostaw prądu odpowiadały agregaty prądotwórcze.
W sobotę rano Rosja ostrzelała elektrociepłownię w Słowiańsku w obwodzie donieckim, poinformował szef administracji wojskowej obwodu Pawło Kyrylenko.
W ostrzale nikt nie zginął, ale zniszczenia doprowadziły do przerw w dostawach wody do miasta Mykołajiwka. To kolejny przypadek bombardowania przez siły rosyjskie infrastruktury energetycznej w ostatnich tygodniach. Rosja wzmożyła ataki na te cele po udanej kontrofensywie Sił Zbrojnych Ukrainy w obwodzie charkowskim.
Ministerstwo spraw zagranicznych Czech wezwało do natychmiastowego utworzenia Międzynarodowego Trybunału, który miałby ukarać Rosję za zbrodnie dokonywane w Ukrainie. Szef MSZ Czech Jan Lipavsky opublikował wezwanie na Twitterze, gdzie przywołał masowe groby odkrywane w ukraińskich miastach gdy, zostały wyzwolone spod rosyjskiej okupacji.
"Nie możemy tego ignorować. Żądamy ukarania wszystkich zbrodniarzy wojennych. Wzywam do szybkiego powołania specjalnego Międzynarodowego Trybunału, który zbada przestępstwa" - podkreślił Lipavsky.
Mychajło Podolak, doradca Wołodymyra Zełenskiego, skrytykował zachodnie kraje, które nie zdecydowały się przekazać nowoczesnych systemów przeciwlotniczych Ukrainie.
"Zachodnie kraje dysponują nowoczesnymi systemami przeciwlotniczymi, ale rakiety nie latają nad Paryżem, Berlinem ani nad Rzymem. Latają nad ukraińskimi miastami, może już czas, aby chroniły ukraińskich cywilów i krytyczną infrastrukturę. Czy mamy czekać na katastrofę?" - napisał na Twitterze Podolak.
Od czasu skutecznej ukraińskiej ofensywy Rosja aktywniej atakuje z powietrza cele cywilne, w tym m.in. zaporę i elektrownię wodną w Krzywym Rogu.
Estonia razem z pozostałymi krajami bałtyckimi oraz z Polską zdecydowały o zamknięciu swoich granic dla Rosjan. Estoński MSZ wymienia trzy powody takiej decyzji:
Pierwszym powodem jest obrona przed infiltracją rosyjskich agentów, którzy mogą przedostać się do Estonii razem z tysiącami Rosjan wjeżdżającymi do kraju. Według szefa estońskiego MSZ liczba Rosjan, którzy wjechali do Estonii, znacznie wzrosła po inwazji na Ukrainę.
Drugim powodem jest brak zgody na to, aby estońscy pracownicy obsługiwali rosyjskich turystów w czasie wojny w Ukrainie.
Trzecim powodem jest wywarcie presji na rosyjskim społeczeństwie za przyzwolenie na inwazję na Ukrainę.
30 tys. ton ukraińskiego zboża zostało eksportowane z portu w Odessie w ramach specjalnego korytarza transportowego. Celem transportu jest Dżibuti w Afryce Wschodniej, skąd zboże trafi do Etiopii, której grożą braki żywności po czterech latach suszy.
Już 18 miejskich radnych wezwało rosyjską Dumę do oskarżenia Putina o zdradę i wzywają do jego rezygnacji w związku z inwazją na Ukrainę. Wcześniej na taki krok zdobyli się radni niektórych dzielnic Moskwy i Sankt Petersburga, teraz dołączyli do nich przedstawiciele z Wyborga i Kołpina, a także inni radni z dwóch największych miast.
Zostali ukarani grzywnami za "dyskredytowanie rządowych władz", chociaż rosyjskie prawo nie przewiduje takich kar dla radnych.
W rejonie Melitopola, w którym Rosjanie założyli bazę wojskową, słyszane było co najmniej pięć eksplozji, poinformował burmistrz miasta na Telegramie.
Wcześniej eksplozje były słyszane także w okolicach lotniska zajętego przez siły rosyjskie.
- Federacja Rosyjska skoncentrowała w pobliżu granic Ukrainy, a także na okupowanym Krymie 430 samolotów i 340 śmigłowców bojowych – przekazał rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat. Jak podał Ihnat: "Wróg skoncentrował wokół Ukrainy około 800 samolotów, stacjonujących na 40 lotniskach wojskowych. Wykorzystywane są lotniska Białorusi, Rosji i czasowo okupowanego Krymu". Informacja jest niepokojąca, bo może wskazywać, że Rosjanie przystąpią do kontrofensywy przy użyciu załogowych sił powietrznych. Od prawie czterech miesięcy rosyjskie samoloty biorące udział w wojnie nie wlatują w przestrzeń powietrzną kontynentalnej Ukrainy, ponieważ armia rosyjska zmieniła taktykę i używa dronów do walk nad Ukrainą.
tvp.info