Rosjanie uderzyli w miasto Dergacze w obwodzie charkowskim – informuje The Kyiv Independent. Burmistrz liczącego 17 tys. mieszkańców miasta Wiaczesław Zadorenko powiedział, że rosyjska armia ostrzeliwała okolicę od trzech dni. W Dergaczach spłonęło 16 domów. W sobotę z kolei zaatakowano sąsiadujące z Dergaczami Bezruki.
Rosjanie przekazali Ukrainie ok. 600 osób, które do tej pory przebywały w rosyjskiej niewoli. Chodzi o blisko 100 cywilów, reszta to personel wojskowy – podaje The Kyiv Independent.
Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew skomentował słowa kanclerza Niemiec Olafa Scholza, który stwierdził - w nawiązaniu do zakręcenia rosyjskiego kurka z gazem dla Niemiec - że Rosja nie jest godnym zaufania dostawcą źródeł energii.
W odpowiedzi Miedwiediew napisał na Telegramie, że to Niemcy "są nieprzyjaznym krajem". Jego zdaniem, nakładając sankcje na Rosję i dostarczając broń do Ukrainy, Niemcy "zachowują się jak wróg Rosji" i wypowiedziały jej wojnę hybrydową.
Od 2020 roku Miedwiediew jest wiceprzewodniczącym Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.
Stany Zjednoczone poinformowały w niedzielę, że ambasador USA w Moskwie John Sullivan opuścił już Rosję. Sullivan piastował to stanowisko od 2019 roku. Jego obowiązki - aż do powołania nowego ambasadora - przejmie tymczasowo Elizabeth Roode.
Sztab Generalny Ukrainy: w niedzielę Rosja przeprowadziła 15 nalotów bombowych i wystrzeliła 14 pocisków rakietowych. W wyniku ataków ucierpiały budynki cywilne w takich miastach jak: Charków, Mikołajów, Wozneseńsk, Oczaków i Suchyj Stawok.
"Każda konfrontacja kończy się odprężeniem, każda kryzysowa sytuacja kończy się przy stole negocjacyjnym. Tak też będzie tym razem. To zdarzy się raczej później niż wcześniej, ale się zdarzy" – powiedział Dmitrij Pieskow, rzecznik prasowy prezydenta Władimira Putina, rosyjskiej telewizji Rossija 1. Pieskow dodał, że rozmowy nie będą się toczyć na warunkach postawionych przez Rosjan, ale w taki sposób, że rosyjskie interesy nie ucierpią.
Jak podał w niedzielę ukraiński resort obrony, od początku inwazji Rosji na Ukrainę, czyli od 24 lutego do 4 września br., Rosjanie stracili 49,5 tys. żołnierzy, ponad 2 tys. czołgów i blisko 4,5 tys. pojazdów opancerzonych. Siły ukraińskie zestrzeliły także 864 drony nieprzyjaciela.
Estońska premier Kaja Kallas apelowała w niedzielę, aby świat trzymał Rosję w całkowitej izolacji aż do momentu wyzwolenia wszystkich ukraińskich terytoriów spod rosyjskiej okupacji.
"Od początku wojny namawiam do ograniczenia dochodów Rosji ze sprzedaży źródeł energii, ponieważ dzięki temu Kreml wspiera swój przemysł militarny" - mówiła Kallas podczas wizyty w Berlinie, gdzie odebrała nagrodę przyznaną jej przez Fundację Hayeka, którą uhonorowano także Ingridę Šimonytė, premier Litwy, oraz Artursa Krišjānisa Kariņša, premiera Łotwy.
- Rosjanie przekształcili pięć szkół w okupowanym przez siebie Melitopolu w bazy wojskowe - poinformował w niedzielę burmistrz tego miasta Iwan Fedorow. Jak podaje The Kyiv Independent, Fedorow dodał, że pozostałe placówki oświatowe są strzeżone przez wojskowych wyposażonych w wykrywacze metalu.
Giorgia Meloni, liderka nacjonalistycznego ugrupowania Bracia Włosi, która po wyborach 25 września br. najprawdopodobniej stanie na czele nowego włoskiego rządu jako pierwsza włoska premierka, ostrzegła w niedzielę przed zagrożeniem, jakie dla Zachodu stanowi agresja Rosji na Ukrainę. Meloni powiedziała podczas konferencji prasowej, że inwazja jest wierzchołkiem góry lodowej.
Zdaniem Meloni upadek Ukrainy i Zachodu byłby zwycięstwem nie tyle Władimira Putina, ile Chin Xi Jinpinga, które uzyskałyby tym samym wpływ na Europę. "Musimy więc stoczyć tę bitwę" - stwierdziła Meloni, która w przeszłości sympatyzowała z prezydentem Rosji.
Jeśli partia Meloni wygra wrześniowe wybory, z całą pewnością do koalicji wejdą dwa ugrupowania, z którymi Bracia Włosi są w sojuszu: Forza Italia Silvio Berlusconiego i Liga Matteo Salviniego. Obie partie mają bliskie związki z Rosją, choć w ostatnim czasie starają się dystansować od działań Władimira Putina w Ukrainie.
Jak poinformował burmistrz Enerhodaru Dmytro Orłow, Rosjanie zablokowali dostawę pomocy humanitarnej dla miasta. Już drugi dzień z rzędu ciężarówki usiłujące dostarczyć mieszkańcom i mieszkankom Enerhodaru m.in. pieluchy, środki higieniczne i żywność są zawracane przez siły rosyjskie.
Rosjanie mają uzasadniać swoją decyzję, twierdząc, że miasto "niczego nie potrzebuje, a mieszkańcy mają wszystko, a nawet więcej". Zawrócony transport miał także zawierać ponad 1 tys. m kw. specjalnej tkaniny, służącej do zabezpieczania okien, które ucierpiały podczas bombardowań.
Premier Ukrainy Denys Szmyhal zakończył wizytę u prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera - tym samym było to pierwsze od wielu miesięcy spotkanie polityków tych krajów na tak wysokim szczeblu.
W jego trakcie Szmyhal zaapelował do Niemiec o dodatkową pomoc dla jego kraju - kolejne dostawy broni. Jak podsumował na Twitterze, podczas spotkania omawiane były także takie kwestie jak kolejne sankcje wobec Rosji. Szmyhal podziękował także Niemcom za "solidarność z Ukrainą i wsparcie".
Federacja Rosyjska wystrzeliła na Ukrainę co najmniej 3,5 tysiąca pocisków od początku inwazji wojskowej na pełną skalę - powiedział minister ochrony środowiska i zasobów naturalnych Ukrainy Rusłan Strilets.
- Wybuchom rakiet towarzyszą emisje do atmosfery, zanieczyszczenie gleby i wody oraz śmierć flory i fauny. Około 200 tysięcy kilometrów kwadratowych terytorium naszego kraju wymaga rozminowania. Przez dziesięciolecia będziemy odczuwać konsekwencje rosyjskiego ostrzału dla ekologii Ukrainy - powiedział Strilets cytowany przez ukraińskie Centrum Komunikacji Strategicznej.
Odbudowa zalanych kopalni Ługańska i dawnych przedsiębiorstw przemysłowych jest niemożliwa - twierdzi szef ługańskiej obwodowej administracji wojskowej Serhij Hajdaj.
"Rosjanie zalali kopalnie Ługańska, a górników wywieziono na front. Po zwycięstwie nie będziemy w stanie w pełni odbudować przemysłu węglowego regionu" - napisał Hajdaj na Telegramie.
Gubernator dodał, że w tej chwili w obwodzie ługańskim walki trwają na terenie rafinerii łysyczańskiej oraz w okolicach miasta Bachmut.
Kolejne 12 statków z produktami zbożowymi opuściło porty Ukrainy - poinformowało w niedzielę ministerstwo obrony Turcji.
"Wysyłka zboża w ukraińskich portach jest kontynuowana pod kontrolą wspólnego centrum koordynacyjnego w Stambule. Dzisiejszego ranka z ukraińskich portów wypłynęło kolejnych 12 statków załadowanych zbożem” - czytamy w komunikacie tureckiego resortu obrony, który przywołuje agencja Interfax-Ukraina.
- W pierwszym potwierdzonym zwycięstwie w ofensywie siły ukraińskie mają pełną kontrolę nad wioską Wysokopilja, położoną na północnym krańcu obwodu chersońskiego - twierdzi Thomas van Linge.
Mimo że Węgry wyłamują się europejskiego frontu potępiającego Rosję za agresję na Ukrainę, a premier Viktor Orban był właśnie w Moskwie na pogrzebie Michaiła Gorbaczowa jako jedyny przywódca zachodni, Mateusz Morawiecki ogłasza powrót do współpracy polsko-węgierskiej.
- Zamierzam podjąć próbę wypracowania formuły, w której jasno nazywając rozbieżności, szanując wrażliwość ukraińskich przyjaciół, będziemy mogli powrócić zarówno do współpracy w ramach Grupy Wyszehradzkiej, jak i do wspólnych działań z Węgrami w tych obszarach, w których łączą nas wartości i interesy. Wierzę w wypracowanie takiej płaszczyzny porozumienia. Także Polacy są dzisiaj chyba na to bardziej gotowi niż w marcu czy kwietniu - mówi Morawiecki tygodnikowi "Sieci".