Kończymy dzisiejszą relację na żywo z wydarzeń związanych z wojną w Ukrainie. Zapraszamy do śledzenia i czytania nas jutro.
W Nowej Kachowce w obwodzie chersońskim kolejne uderzenie, detonowane są składy amunicji okupantów - poinformował na Facebooku zastępca chersońskiej rady regionalnej Serhij Chlan.
"Region Chersoń. Nowa Kachowka, magazyny amunicji i pocisków Rosjan znów wybuchają” – napisał Chlan.
Wieczorem w poniedziałek 11 lipca ukraińskie wojsko także ostrzelało skład amunicji w okupowanej przez Rosję Nowej Kachowce.
Ukraina potrzebuje teraz 9 mld dolarów miesięcznie od zachodnich sojuszników, by wypełnić lukę budżetową - powiedział Ołeh Ustenko, doradca ekonomiczny prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, którego cytuje PAP, powołując się na "Financial Times".
To prawie dwukrotnie więcej, niż dotychczas szacowały władze w Kijowie. Wprawdzie ukraińskie ministerstwo finansów mówi, że jego ocena luki nadal wynosi 5 mld dolarów miesięcznie, ale nawet to jest kwotą znacznie wyższą niż kwoty do tej pory przekazywane przez kraje zachodnie.
Dziś, w ciągu dnia, Rosjanie ostrzeliwali z wyrzutni rakietowych i moździerzy cztery wsie obwodu sumskiego - przekazał Dmytro Żywiecki, szef Obwodowej Administracji Wojskowej Sumy.
"W południe Rosjanie ostrzelali wsie gminy Drużbiwsk i Seredino-Budsk salwami rakietowymi, 20 trafień. Za godzinę – kolejne 20 trafień. W Szałygińsku było 6 wybuchów moździerza” – napisał Żywicki na Telegramie.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział swoje wystąpienie na forum w Hadze, poświęcone ściganiu rosyjskich zbrodniarzy wojennych.
"Przygotowuję się do przemówienia do uczestników forum w Hadze w Holandii, które odbędzie się jutro i ma na celu postawienie przed wymiarem sprawiedliwości rosyjskich zbrodniarzy wojennych” – powiedział Zełenski w tradycyjnej wiadomości wideo w środę wieczorem.
Serwis Euromaidan Press opublikował unikatowe nagranie, na którym widać rosyjską procedurę filtracyjną stosowaną wobec Ukraińców na terytoriach okupowanych przez Rosję, w tym przypadku w Mariupolu.
Na filmie widać, jak rosyjscy okupanci każą Ukraińcom rozebrać się, by sprawdzić, czy na ich ciele nie ma patriotycznych tatuaży.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odnotował "pewne postępy" w negocjacjach prowadzonych w Turcji w sprawie wznowienia eksportu żywności z Ukrainy przez Morze Czarne.
"Naprawdę podejmujemy znaczne wysiłki, aby przywrócić dostawy żywności na rynek światowy. Jestem wdzięczny ONZ i Turcji za ich wysiłki” – powiedział Zełenski, którego cytuje agencja Interfax-Ukraina.
"Sukces jest konieczny nie tylko dla naszego państwa, ale również dla całego świata. Jeśli uda się usunąć rosyjskie zagrożenie dla żeglugi na Morzu Czarnym, zmniejszy to dotkliwość globalnego kryzysu żywnościowego" - powiedział Zełenski. "Delegacja ukraińska poinformowała mnie, że jest pewien postęp. W najbliższych dniach omówimy szczegóły z sekretarzem generalnym ONZ” – dodał prezydent Ukrainy.
Sekretarz generalny ONZ António Guterres powiedział w środę po spotkaniu delegacji Turcji, Ukrainy i Rosji w Stambule, że udało się zrobić "istotny krok naprzód" w sprawie odblokowania eksportu zboża z Ukrainy przez Morze Czarne.
"Mamy nadzieję, że kolejne kroki pozwolą nam osiągnąć formalne porozumienie" - dodał Guterres, ale zastrzegł, że konieczne są jeszcze "prace techniczne, by zmaterializować postępy" osiągnięte podczas środowych negocjacji.
Wcześniej w środę szef tureckiego ministerstwa obrony Hulusi Akar przekazał, że uczestnicy spotkania zgodzili się na utworzenie centrum koordynacyjnego w Stambule.
Rozmowy będą kontynuowane w przyszłym tygodniu.
BBC zauważa, że w informacjach o zakończeniu działalności Lego w Rosji koncern nie wspomina o ataku Rosji na Ukrainę. Duńczycy co prawda przestali dostarczać tam klocki już w marcu, ale sklepy pozostały otwarte. Lego było jedną z nielicznych zachodnich marek, które pozostały w Rosji.
Cenę dla NATO i UE za wsparcie Ukrainy mierzy się pieniędzmi, natomiast za bezpieczeństwo europejskie Ukraińcy płacą życiem. Zachód powinien zwiększyć pomoc dla Ukrainy, aby nie musieć płacić dużo wyższej ceny w przyszłości - powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg w komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego, informuje korespondent agencji Ukrinform.
"Nawet jeśli komuś nie zależy na moralnym aspekcie wspierania narodu ukraińskiego, należy dbać o własne bezpieczeństwo. Musimy zapłacić. Za wsparcie, za pomoc humanitarną, za konsekwencje sankcji gospodarczych. Ponieważ alternatywą jest zapłacenie znacznie wyższej ceny później” – powiedział Stoltenberg.
Sekretarz generalny NATO przypomniał, że "cenę, jaką płacimy jako UE i NATO, można mierzyć w pieniądzach. Cenę, którą płacą Ukraińcy, mierzy się życiem".
Stoltenberg zaznaczył, że Zachód powinien być gotowy do wspierania Ukrainy przez długi czas. - "Ma to swoją cenę. Sankcje mają swoją cenę, ważna jest cena wsparcia militarnego i ekonomicznego. Ale cena braku wsparcia może być znacznie wyższa" - podkreślił.
Słowiańska fabryka Zeus Ceramica stała się kolejnym celem rosyjskich najeźdźców w obwodzie donieckim - poinformował o tym szef donieckiej obwodowej administracji wojskowej Pawło Kyryłenko.
"Dziś wieczorem teren fabryki znalazł się pod ostrzałem. Na szczęście nie było ofiar, ale jest dużo zniszczonego mienia. Zniszczenie takiej fabryki to poważny cios dla gospodarki regionu. Rosjanie niszczą nasz potencjał przemysłowy" - napisał Kyryłenko na Telegramie.
Zeus Ceramica to jeden z największych producentów płytek gresowych w Ukrainie, a jego produkty trafiają na rynki na całym świecie.
Uczestnicy czterostronnych negocjacji (Ukraina, Turcja, Rosja, ONZ) w sprawie eksportu ukraińskiego zboża zgodzili się na utworzenie centrum koordynacyjnego w Stambule - przekazał szef tureckiego ministerstwa obrony Hulusi Akar.
"Zgodnie z wynikami spotkania, które odbyło się w pozytywnej i konstruktywnej atmosferze, w Stambule powstanie centrum koordynacyjne z udziałem przedstawicieli wszystkich stron” – cytuje Akara agencja Interfax.
Według Akara uzgodniono główne kwestie techniczne, takie jak "wspólna kontrola w miejscach docelowych i zagwarantowanie bezpieczeństwa żeglugi na trasach przeładunkowych".
Siły ukraińskie odbiły szturmy wojsk rosyjskich w okolicach Dementijiwki w obwodzie charkowskim oraz Iwaniwki i Doliny w obwodzie donieckim – poinformował w środę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy na Facebooku.
Na kierunku charkowskim siły rosyjskie ostrzeliwały liczne miejscowości, w tym Charków, Słatyne, Petriwkę i Korobotkyne, a także zaatakowały dwoma śmigłowcami Ka-52 okolice Werchniego Sałtowa i Petriwki.
Na kierunku słowiańskim wojska rosyjskie ostrzeliwały kilkanaście miejscowości, w tym Dolinę, Mazaniwkę i Husariwkę. Atakowano też liczne miejscowości na kierunku bachmuckim, w tym Biłohoriwkę, Sołedar i Bachmut. Siły ukraińskie udaremniły wszystkie działania szturmowe jednostek rosyjskich w okolicach m.in. Jakowliwki i Werszyny.
W wyniku ataku rakietowego rosyjskich najeźdźców w Zaporożu, do którego doszło 13 lipca, rannych zostało 14 osób - poinformowała ukraińska prokuratura generalna na Telegramie.
"13 lipca wojska agresora zaatakowały infrastrukturę Zaporoża. Rakiety uderzyły w jedno z przedsiębiorstw przemysłowych. Według wstępnych danych rannych zostało 14 osób” – czytamy w komunikacie.
Wcześniej w środę informowaliśmy, że w wyniku tego ataku rannych zostało siedem osób.
Cały czas trwa akcja ratunkowa, pod gruzami budynków mogą być kolejne osoby ranne lub ofiary śmiertelne.
Rosyjska redakcja BBC cytuje szefa kancelarii prezydenta Ukrainy Kyryła Tymoszenkę, który twierdzi, że jeden z kierowników zbombardowanego przedsiębiorstwa zabrał innych pracowników do schronu, co najprawdopodobniej uratowało im życie.
Chodzi o ostrzał, który miał miejsce w dniach 12-13 lipca, w wyniku którego zginęło pięć osób, a dwie zostały ranne.
"Pod kierownictwem proceduralnym Prokuratury Obwodowej w Mikołajowie wszczęto postępowanie przygotowawcze w postępowaniu karnym w sprawie faktów naruszenia praw i zwyczajów wojennych” – czytamy w komunikacie ukraińskiej prokuratury.
W wyniku ostrzału zginęło 5 cywilów, dwóch innych zostało rannych od min i odłamków. Znaczne zniszczenia i uszkodzenia dotknęły domy prywatne, mieszkania w wieżowcach i samochody ludności cywilnej. Pociski trafiły również w szpital we wsi Berezneguwate.
"Ministerstwo spraw zagranicznych Ukrainy zdecydowanie potępiło decyzję Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej o uznaniu 'niepodległości' terytoriów czasowo okupowanych przez Federację Rosyjską w obwodach donieckim i ługańskim" - czytamy w oświadczeniu ministerstwa spraw zagranicznych Ukrainy opublikowanym na stronie internetowej resortu.
Ukraińskie MSZ podkreśla, że tym samym zrywa stosunki dyplomatyczne z Koreą Północną.
Liczba osób zabitych w wyniku ataku rakietowego wojsk rosyjskich na miasto Czasiw Jar w obwodzie donieckim wzrosła do 48 - poinformowało o tym Państwowe Pogotowie Ratunkowe na Telegramie.
Wśród 48 ofiar śmiertelnych ataku, do którego doszło 9 lipca, jest jedno dziecko. Dotąd z gruzów zbombardowanego pięciopiętrowego budynku uratowano 9 osób. Akcja ratunkowa cały czas trwa.
W okupowanym Melitopolu Rosjanie wzmacniają obronę, przygotowując się do ofensywy Sił Zbrojnych Ukrainy - przekazał burmistrz Melitopola Iwan Fiodorow.
"Kierownik służby zdrowia, wyznaczony przez rosyjskich okupantów w Melitopolu, zwołał zebranie, na którym powiedział wszystkim współpracownikom, aby przygotowali żywność i wodę na zapas. Okupanci rozumieją, że ich spokojne życie w Melitopolu się skończyło. Rosjanie przestali przepuszczać ludzi przez punkt kontrolny w Wasyliwce" - powiedział Fiodorow na briefingu prasowym.
Przypomnijmy, że we wtorek 12 lipca ukraińska armia zaatakowała pod Melitopolem jednostkę wojskową, którą zajęli okupanci.