5 listopada w Nowym Jorku zrobiło się nagle bardzo gorąco. Dzień wyborów prezydenckich – pierwszy wtorek listopada - jest zawsze gorący medialnie i emocjonalnie, ale te wybory były jak żadne inne. Zwolennicy obojga kandydatów szli na wybory, które ich zdaniem miały ocalić demokrację w Ameryce. Może dlatego temperatura na ulicach osiągnęła rekordowe jak na listopad 25 stopni Celsjusza.
Wyszedłem z Prymuską na spacer. Mieszkamy na granicy Williamsburga i Greenpointu, na Brooklynie, zaraz przy East River. Najbliższy punkt wyborczy jest przy Kent. Przy tej samej ulicy, w słońcu błyszczy mural – polski husarz w galopie. Jest wymalowany na kominie budynku, stojącego w parku Marsha P. Johnsona.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
A może zamiast nimi gardzić, trzeba zastanowić się, dlaczego? Bo zaraz będą nam wybierać prezydenta. Oby KO wystawiła odpowiedniego kandydata, bo ten którego lansują od lat może skończyć jak Biden, w desperacji wymieniony w ostatniej chwili. Albo jak Kidawa-Błońska, która przecież też wygrała prawybory.
Słyszałam też Polaków opowiadających, że głosują na Trumpa, bo uciekali przed komunizmem. Nie ogarniam tego, bo jeżeli ktoś sprowadzi USA na tory zbieżne z komunizmem to właśnie Trump. Jeżeli ktoś chce mieć nieograniczoną władzę w USA tak, jak putin w rosji, to właśnie Trump.
Dla niektórych w Stanach komunizmem jest powszechne ubezpieczenie zdrowotne. Ale z jakiegoś powodu nie jest nim zamordyzm Trumpa...
To pozostalosc po Nixonie. Ogolnie korporacje bardzo dbaja by w USA nie bylo jakiejkolwiek panstwowej opieki medycznej zobaczcie na ceny lekow w usa sa kilkukrotnie wyzsze niz gdzie indziej. W ue najpierw unia reguluje max cene leków przed dopuszczeniem gonna rynek a potem jeszcze cene zbijaja poszczegolne państwa w usa cene z dostawcami negocjuja sieci aptek.
Książki nie czytałem ale oglądałem film " szczęśliwego nowego jorku": pracują na czarno, gnieżdżą się w Norach I zabiliby za dolara....tylko takiej " emigracji " nie należy traktować jako " typową" , ona pewnie była " typowa" dla czasów stanu wojennego i lat 90tych...po 2004 roku Greenpoint skończył się a zaczęło legalne życie w Europie zachodniej.
Mnie najbardziej dziwi, jak ktoś mieszkający przez większość życia w USA może nie znać angielskiego. Co by nie mówić o naszych "unijnych" emigrantach na Wyspach, po paru latach nawet największy kiep i burak mówił przyzwoicie po angielsku. Jak oni się uchowali w USA?
Tylko ci w wielkiej brytani od początku byli " legalni", a ci za oceanem przez cały czas bali się deportacji i dlatego żyli tylko w gronie podobnych sobie co też bali się kontaktu z amerykaniem co może dać znać policji o nielegalnym przybyszu.
Nie wiem czy legalne, zaczęło się pracowanie na czarno i gnieżdżenie w norach ale w GB
??? Ci co żyją tu od dawna mogli wystąpić o " status osiedleńca", było na to kilka lat po brexicie . Jeżeli ktoś to zawalił to sam jest winien swojej sytuacji...a jeżeli ktoś teraz chce tu przyjechać i pracować na czarno ??? Przecież jest cała zachodnia Europa gdzie może żyć legalnie.
Chyba przedmówcy chodziło o pracujących na czarno wtedy, bo teraz mało kto przyjeżdża z Polski do UK. Ale rację masz, że nie musieli się bać, bo chociaż przebywali legalnie. Nawet gdyby ich przyłapano na pracy na czarno nie można ich było deportować.
OBRZYDZENIE
Wyemigrowales na stale, NIE placisz w PL podatkow - NIE masz prawa wyborczego.
A taki przypadek: do wielkiej Brytanii po 2004 wyjechali też ludzie co w Polsce byli bez pracy często bardzo długo, przed 2004 bezrobocie było prawie 20 procent...Ci ludzie w Polsce jako bezrobotni nie płacili podatków ale głosowali...po wejściu Polski do Uni europejskiej wyjechali do wielkiej Brytanii stamtąd wysyłali do Polski pieniądze, przez te lata to dziesiątki miliardów złotych...te pieniądze przyczyniły się do rozwoju dawnego kraju. Polska miała więcej z nich korzyści gdy pracowali w wielkiej Brytanii niż gdy siedzieli na bezrobociu nad Wisłą.
Czyli wszyscy bezrobotni istudenci rowniez nie powinni miec praw wyborczych? No, skoro nie placa podatkow...
Jesteś polskim obywatelem i konstytucja daje ci prawo głosowania, nawet gdybyś mieszkał na Księżycu. Jeśli ci się to nie podoba, wykształć się solidnie, załóż partię, zgromadź wokół siebie takich jak ty, wejdź do polityki i staraj się o zmianę tego zapisu w konstytucji. Póki co - nie pie...i nie wrzeszcz wielkimi literami.
Tyle brała w złotówkach moja patronka jak byłem aplikantem 20 lat temu.
Też się zastanawiam czy to nie za godzinę?
16 lat temu brałam więcej za 2 godz mediacji rozwodowych. Ta cena to ściema, chyba za konsultację.
To pewnoe cena za rozwód za obopólną zgoda i podstawowa. Jak się klucisz to $$$ $$$ - sky is the limit ;)
U nas też może być niska. Po stronie demokratycznej, bo na prawicy będzie wielka mobilizacja. Z podobnym skutkiem.